Forum www.bonanza.pl Strona Główna www.bonanza.pl
Forum miłośników serialu Bonanza
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Trudne początki
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Camili
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Camila
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:51, 15 Sty 2015    Temat postu:

Ben już podjął decyzję, co zrobi.
Nie wiem jednak czy zdoła przekazać ją Adamowi i Sarze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:01, 15 Sty 2015    Temat postu:

Mnie się zdaje że zakochanemu Benowi trudno będzie na podstawie jednego "donosu" odrzucić Sarę. Ben zna ją z dobrej strony i nie wiem czy jest skłonny tak szybko wydać osąd...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Camila
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:09, 15 Sty 2015    Temat postu:

A kto powiedział, że naprawdę jest zakochany. Może tylko mu się tak wydaje, a prawdziwa miłość dla niego jest gdzieś obok Rolling Eyes

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:12, 15 Sty 2015    Temat postu:

No tak... Nie wiemy co siedzi w głowie Bena tj.: autorki Wink

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Aga dnia Czw 20:13, 15 Sty 2015, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Camila
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:13, 15 Sty 2015    Temat postu:

Sporo rzeczy jest w głowie autorki Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Camila
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:27, 16 Sty 2015    Temat postu:

Ben tej nocy nie mógł spokojnie zmrużyć oka. Przewracał się z boku na bok. Za każdym razem kiedy próbował zasnąć przed oczami pojawiały się jakieś dziwne postaci. Części z nich wcale nie rozpoznawał. Jedynie trzy w białej poświacie kogoś mu przypominały. Widział też siebie usiłującego coś powiedzieć. Nie mógł. Słyszał rozmyte głosy mówiące, by nie popełnił błędu. Obudził się zlany potem. Nie wierzył w to, co widział w tym śnie, ale to mógłby być jakiś znak dla niego. Siedział popierając się rękami. Patrzył na białą pościel. Nie był już sam. Po drzwiami stał Adam.
-Tato, stało się coś.
Patrzył na niego zastanawiając się nad pytaniem syna. Bardziej jednak chciał ukryć to, że wcale go nie słuchał i nie wie o, co go pytał. Myślał, że jeśli będzie przeciągał to Adam sobie pójdzie, chociaż to nie było możliwe. Podszedł bliżej. Zauważył, że jest kompletnie ubrany.
-A ty nie masz, co robić. Kręcisz się tylko.
- Słyszałem hałasy i przyszedłem sprawdzić czy wszystko w porządku, ale jak krzyczysz to sobie pójdę.
-Zaczekaj. Przepraszam. Jestem chyba rozdrażniony.
-Myślałeś o Sarze.
-Nie o niej. Tylko o swoich uczuciach i tym, że chciałem byście mieli normalny dom, a nie tylko mnie.
-Wiem, że chcesz dla nas jak najlepiej.
-I chyba dlatego chciałem, by tu była Sara. Myślałem, że to jest coś ważnego, ale wierzę w to, co mówiłeś i zaczynam dostrzegać, że nie ma między nami nic, co by nas łączyło. Bardzo chciałem wierzyć, że to jest, że będzie do końca. Może też czułem się zbyt samotny i potrzebowałem jej. Wmówiłem sobie coś i omal was tym nie skrzywdziłem. Chyba lepiej bym został sam.
-No nie wiem czy to dobre. Może jeszcze spotkasz kogoś komu będzie na tobie zależało.
-Wątpię w to.
-Jesteś strasznym pesymistą, tato.
-Nie mam ochoty na takie rozmyślania. Muszę się wami zająć i rozmówić z Sarą. Dobrze, że nikt się jeszcze tym nie zainteresował.
-Też prawda, ale pastor chyba się czegoś domyśla. Podpytywał mnie ostatnio, ale odwróciłem kota ogonem i uciąłem ten temat, więc raczej nie będzie snuć domysłów na to jak się prowadzicie.
-Dziękuje ci. Więcej już nie będziesz musiał za mnie świecić oczami.
-Nie świecę. Pójdę już.
Ben nie zszedł na śniadanie. Przysnął po tych nocnych wyobrażeniach sennych. Zastanowił się, co ma powiedzieć. Ułożył sobie jak poprowadzi tą rozmowę. Nie będzie bawił się w pochody i zapyta od razu dlaczego tak postąpiła z Adamem. A później powie, że to koniec. Tak zrobi choćby nie wiadomo, co. Nie da się już nabrać. Nie każda kobieta jest wzorem cnót. Ta akurat do takich nie należy. Dotarł do niewielkiego domu. Nie było ani za wcześnie, ani za późno na takie wizyty. Nie wyglądał jakoś szczególnie. Konia uwiązał przed nim. Powoli ruszył do drzwi. Otworzyły się z impetem. Ze środka wypadła zapłakana Sara. Zrobiło mu się dziwnie głupio. Poczuł, że zaczyna mięknąć. Przytuliła się ukrywając twarz. Nie miał zamiaru jej dotykać. Stał nie ruszając się. Wreszcie jednak odsunął ją od siebie. Nie spodziewała się tego z jego strony. Nigdy nie pomyślała, że będzie taki oziębły dla niej. Nie przestała płakać. Łkając zaprosiła go do środka. Mówiła też o czymś strasznym, co ja spotkało dzisiaj rano. Przeszli przez niewielki korytarzyk. Na ścianach wisiały obrazy przedstawiające pejzaże. Przy wejściu znajdował się stolik, na którym był flakonik z kwiatami. Znaleźli się w pokoju gościnnym. Tam też wisiały rozmaite rysunki. Rozejrzał się dyskretnie po otoczeniu. Jeden przyciągnął go szczególnie. Zdawało mu się, że na nim znajduje się Sara i jakiś straszy od niej mężczyzna. Zaczekał aż zacznie.
-O Ben- chlipała opierając głowę na jego ramieniu.
Myślała, że obejmie ją swym silnym ranieniem. Nie zrobił tego. Odwrócił się przodem do niej. Patrzył na nią jakoś przenikliwiej niż zwykle.
-Czy ktoś zrobił ci jakąś krzywdę?
-Taak- lekko rozciągnęła ocierając chusteczką oczy- Nie umiem ci tego powiedzieć. To straszne i będziesz wściekły jak się dowiesz.
-Powiedz. Trzeba iść z tym do szeryfa.
-Nie, nie mogę. To chodzi o twojego syna.
-O Adama, a cóż takiego przeskrobał. Nie możliwe, by zrobił jej coś złego. To na pewno kolejny jej wybieg, ale wysłucham tego.
-Był wczoraj wieczorem. Bałam się go. Zachowywał się tak, tak jak bandyta. Był taki przerażający.
O zobacz- pokazała na zasinioną dłoń i zabandażowany nadgarstek- to jego sprawka. Mówił, że jeśli chcę z tobą się ożenić to i on chce skorzystać z tego.
-Co?- zerwał się z miejsca- Jak możesz.
-Ben, ja nie kłamię. Tak było. Dlaczego mi nie wierzysz nie mogłabym cie okłamać.
Zaczęła mocniej szlochać na Bena to nie działało. Wyszedł w pośpiechu. Prowadził za sobą konia. Nie przypuszczał, że coś takiego może wymyślić. A jeśli to prawda? Zastanowił się przez moment. Nie, nie i jeszcze raz nie. Zawsze wierzył bardziej Adamowi niż nawet samemu sobie. W oddali dostrzegł swoich synów odprowadzających jakąś dziewczynkę. Byłą w wieku Joe. Rozpoznał, że to Katie. Wiedział dokąd idą. Odczekał jeszcze jakiś czas. Wrócił nagle do pewnego wspomnienia.
To był słoneczny dzień po ulewnej burzy. Jechali wtedy z Adamem do miasta. Po drodze spotkali kobietę. Próbowała wyjechać wypełnionym po brzegi wozem. Słabo jej to wychodziło. Postanowili jej pomóc. Z bliska wydawała się dużo młodsza. Miała na sobie szara sukienkę z czarnymi wstawkami. Ciemne włosy ukryte były pod chustką. Podjechali bliżej.
-Mogą mi panowie pomóc- mówiła z jakimś dziwnym akcentem.
Sprawnie sobie z tym poradzili. Podziękowała im. Zmusiła się na uśmiech, ale jej oczy były smutne. Był w nich żal po stracie kogoś bliskiego. Na palcu widniał ślad po obrączce. Mimo to była bardzo ładna. Miała jakąś taką niespotykaną tu urodę.
-Możemy jeszcze w czymś pani pomóc?- odwzajemniając również lekko sztuczny uśmiech zapytał Ben.
-Tylko nie pani. Jestem Aleksandra.
-Ben Cartwright, mój syn Adam.
-Miło mi. Dziękuję
za pomoc. Nawet nie wiem jak mogę się odwdzięczyć.
-To żaden kłopot.

Zauważył, że zawsze kiedy potrzebował mógł na nią liczyć. Prawie nic o niej nie wiedział, ale była mu bliska. Wrócił do rzeczywistości. Zawołał syna. To było szaleństwo z pytaniem o to, ale wolał zapytać niż się zastanawiać. Ogarnęła ich konsternacja. Adam w końcu zaczął się śmiać. Stwierdził, że to kompletna bzdura. Razem poszli do Aleksandry gdzie mieli czekać Joe i Hoss.
Sara również widziała tą scenę. I znowu doszli do porozumienia. Była zła. Musiała coś szybko wymyślić póki nie ma ich na ranczu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:36, 16 Sty 2015    Temat postu: Trudne początki

Ben sobie uświadomił ,że związek z Sarą to pomyłka ,nie był szczery sam wobec siebie.
To nie była miłość,bał się tylko samotności.
Ciekawa jestem co ten małpiszon jeszcze wymyśli i kiedy Ben pojmie jaki ma skarb ,czyli Aleksandrę obok siebie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:48, 16 Sty 2015    Temat postu:

Sara myśli ... intensywnie. Nie wróży to dobrze Cartwrightom. Przypuszczam jednak, że Ben wierzy bardziej synowi, niż obcej kobiecie. Coś go chyba w Sarze odpycha. Czyżby instynkt? Podświadomie wyczuwa intrygantkę?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 23:29, 16 Sty 2015    Temat postu:

Sara zaszalała i wytoczyła ciężkie działa. Fakt nieźle to obmysliła, ale żeby Adasia o takie rzeczy posądzać? Shocked Mam tylko nadzieję, że nie narobi kłopotów obojgu bo o ile Ben zlekceważył jej oskarżenia ta może pociągnąć to dalej.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mada
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 16:12, 17 Sty 2015    Temat postu:

Camila napisał:
Za każdym razem kiedy próbował zasnąć przed oczami pojawiały się jakieś dziwne postaci. Części z nich wcale nie rozpoznawał. Jedynie trzy w białej poświacie kogoś mu przypominały. Widział też siebie usiłującego coś powiedzieć. Nie mógł. Słyszał rozmyte głosy mówiące, by nie popełnił błędu. Obudził się zlany potem.

Ciekawy, emocjonujący fragment. Mam nadzieję, że Ben skorzysta ze słów usłyszanych we śnie.

Camila napisał:
-I chyba dlatego chciałem, by tu była Sara. Myślałem, że to jest coś ważnego, ale wierzę w to, co mówiłeś

Dobrze, że Ben uwierzył Adamowi. Tak już chyba zostanie, wszak on miał do swoich synów zaufanie.

Camila napisał:
-O Adama, a cóż takiego przeskrobał. Nie możliwe, by zrobił jej coś złego. To na pewno kolejny jej wybieg, ale wysłucham tego.
-Był wczoraj wieczorem. Bałam się go. Zachowywał się tak, tak jak bandyta. Był taki przerażający.
O zobacz- pokazała na zasinioną dłoń i zabandażowany nadgarstek- to jego sprawka. Mówił, że jeśli chcę z tobą się ożenić to i on chce skorzystać z tego.

Ależ bajeczkę wymyśliła!

Sara nie dała za wygraną, dalej będzie knuć. Ciekawy odcinek, tylko ta Aleksandra wyskoczyła jakoś tak niespodziewanie. Confused


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Camila
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 16:19, 17 Sty 2015    Temat postu:

Może troszeczkę i niespodziewanie pojawiła się Aleksandra, ale nie mogłam jej wcześniej ujawnić

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ADA
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 11 Lut 2014
Posty: 9155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:00, 17 Sty 2015    Temat postu:

Ben podjął decyzję i mam nadzieję, że nie zmieni jej pod wpływem knowań Sary. Widać wyraźnie, że ta kobieta jest w swoich poczynaniach niezwykle zdesperowana. Coś mi się wydaje, że to nie koniec jej intryg. Ben nie miał wątpliwości co do Adama, wszak to jego syn. Oby tylko pamiętał, że zlekceważona i odtrącona kobieta (a wszystko na to wskazuje) potrafi być okrutna

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Camila
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:01, 17 Sty 2015    Temat postu:

Dobrze ci się wydaje Ado.
Sara coś jeszcze ma w zanadrzu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucy
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 19 Gru 2014
Posty: 1405
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bytom, Górny Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 1:16, 19 Sty 2015    Temat postu:

Dopiero dziś zauważyłam to nowe opowiadanie. Ben miał zamiar żenić się czwarty raz? Szczęśliwie, przejrzał na oczy! Adam - bardzo Adamowty, choć kilkanaście lat młodszy Laughing

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Camila
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:10, 19 Sty 2015    Temat postu:

Od dłuższego czasu za mną chodził ten pomysł z młodszym Adamem, więc musiałam wreszcie napisać o nim Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Camili Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin