Forum www.bonanza.pl Strona Główna www.bonanza.pl
Forum miłośników serialu Bonanza
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Trudne początki
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Camili
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:34, 19 Sty 2015    Temat postu:

Na wenę nie poradzisz, jak przyciśnie to koniec... a jak już chodzi za Tobą Adaś ....to już obłęd. Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Camila
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:36, 19 Sty 2015    Temat postu:

Dokładnie tak jest Wink
Z resztą już nie bronię przed tym


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Camila dnia Pon 19:39, 19 Sty 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:18, 19 Sty 2015    Temat postu: Trudne początki

Bo i po co ?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Camila
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:34, 19 Sty 2015    Temat postu:

Też prawda, to sama przyjemność Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Camila
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 18:23, 15 Kwi 2015    Temat postu:

Cartwrightowie jeszcze jakiś czas spędzili u Aleksandry. Adam mimo miłej przyjacielskiej atmosfery nie czuł się tu zbyt dobrze. Ogarniało go jakieś nie zbyt przyjemne uczucie, że coś się dzieje pod ich nie obecność w domu. Korzystając z tego, że gospodyni wyszła na moment do kuchni poprosił ojca o jego konia, a w zamian zostawił wóz, którym przyjechał. Ben poczuł się nieco rozczarowany tym, że Adam tak szybko ucieka, ale wiedział, iż musi mieć poważny powód ku takiemu zachowaniu. Nie zatrzymywał go dłużej i nie zadawał zbędnych pytań. Adam wychodząc zajrzał do kuchni znajdującej się niedaleko wyjścia, po której krzątała się Aleksandra szybko pożegnał się z nią. Zniknął za głównymi drzwiami. Lubiła ich wszystkich. Dzięki ich przyjaźni potrafiła się na nowo otworzyć na otaczający ją świat i podnieść się z żałoby. Zaczęła też inaczej patrzeć na stratę męża. Z resztą starszego od siebie. Jego śmierć nie była niepotrzebna. Zrozumiała, że szczerze go kochała i za rzadko mu to mówiła. Może właśnie dlatego spotkała Bena równie poranionego przez los, co ona, by tego się dowiedzieć. Zastanowiła się ponownie nad tą kwestią. Stała trzymając dłoniach niebieską ściereczkę we wzór kratek jaśniejszych i ciemniejszych. Lekkie skrzypnięcie podłogi oderwało ją do tych rozmyślań.
Adam miał właśnie wybrać się w drogę powrotną na ranczo. Zatrzymał go jego kolega. Był bardzo wysokim szczupłym chłopakiem z długim lekko garbatym nosem i okrągłym podbródkiem. Brązowe włosy układały się falami na jego głowie. Oczy czarne jak węgle połyskiwały lekko z pod ronda kapelusza. Na długich placach lewej dłoni zawijał połataną czerwoną chustkę. Podali sobie ręce.
-Śpieszysz się gdzieś, bo jak nie to chciałem pogadać z tobą.- zaczął niepewnie jakoś. Jak nie on.
-Miałem wracać na nasze ranczo. Wiesz ta cała Sara. Wspominałem ci Bob, że się kręci koło ojca.
-Jednak jest fałszywa. Nie mylę się. To wybiorę się z tobą, bo coś mi się wydaje, że będą kłopoty.
Dojeżdżając na miejsce Adam przykazał mu, żeby pod żadnym pozorem nie wychylał się z krzaków rosnących koło domu. Miał tam czekać w razie jakiś kłopotów stamtąd skutecznie wspomóc go. Obaj zdawali sobie sprawę, że ona już tu może się znajdować i w najgorszym wariancie nie sama. Bob nie przestawał bawić się swoim ulubionym nożem z długim cienkim ostrzem. Posługiwał się nim też dużo lepiej niż rewolwerem, którego rzadko kiedy używał. Za pazuchą miał jeszcze kilka sztuk większych i mniejszych tego równie niebezpiecznego uzbrojenia. I mimo też zakazu przyjaciela dyskretnie wyjrzał za nim, ale już do nie widział. Bob ukrył się ponownie w swojej niezłej kryjówce, ale przybliżył się ku wejściu. Adam zniknął w ocienionym wnętrzu domu. Cartwright od razu swe kroki skierował w stronę gdzie we wnęce znajdowało się biurko jego ojca. Tyłem do wejścia pochylona nad meblem stała Sara. Była bardzo czymś zajęta. Coś ze skupieniem przepisywała. Adam najciszej jak tylko potrafił podszedł trzymając w dłoni gotowy do strzału rewolwer. Nie zauważył, że za nim ktoś stoi. Ostatnim, co poczuł to był ból głowy. Sara gwałtownie odwróciła się. Spojrzała na swego towarzysza, a dopiero później na podłogę i leżącego na niej Adama. Uśmiechnęła się triumfalnie. Poleciła, żeby mężczyzna zabrał broń Adama. Miała na nią dobry pomysł. Teraz mogła spokojnie dokończyć swego dzieła. Powoli powiodła wzrokiem po kartkach poplamionych atramentem z kalki*, którą z trudem zdobyła. Musiała już tylko złożyć swój podpis na jednej z nich i wszystko należało już tylko do niej. Zbierali się do wyjścia. Sara sprawdziła czy nic swojego nie zostawiła u nich. Nic takiego nie było. Mogli spokojnie opuścić dom. Już prawie ich. Nie zauważyli jednak, że w tym czasie gdy byli zajęci Adam się ocknął. Widział to, co zrobili. Nie mógł się na razie zdradzić. Bob miał ich zatrzymać. Wyszli rozmawiając. Chłopak w mig skojarzył, że coś jest nie tak. Trzymając w dłoni nóż wyszedł z ukrycia. Zatrzymali się zaskoczeni. Nie wysoki pomocnik Sary wyciągnął rewolwer. Młodzieniec był szybszy. Trafił go w rękę. Mężczyzna przyciskając rękę do ciała próbował zatamować krwawienie. Kobieta również chciała wycelować w niego, ale ostrzegł ją, że skończy tak samo jak jej wspólnik. Odłożyła broń na doniczkę nieopodal. Pojawił się także Adam. Dla pewności opierał się o ścianę. Głowa jeszcze dość mocno go bolała. Kazał przyjacielowi związać Sarę i pojechać po szeryfa. Bob postanowił przy okazji zawiadomić Bena oraz lekarza. Tego drugiego, by upewnić się, że jego koledze na pewno nic nie dolega prócz rozbitej głowy.
Ben na równi z szeryfem znaleźli się na miejscu. Zastali Adama trzymającego pod bronią przestępców. Opowiedział im o jej fałszerstwie oraz napadzie na niego. Stróż prawa natychmiast zabrał ich do aresztu. Nie miał wątpliwości, że to uczynili, ale nie zdradził swojej opinii. To należało do sędziego. Adam z ojcem zostali już sami na ranczu. Siedzieli chwilę w milczeniu na ganku.
-Kiepsko trafiłeś, pa.- zaczął myśl Adam- A masz pod nosem taką miłą spokojną i życzliwą osobę. Nie dostrzegasz jej, a przez to szukasz nie tam gdzie potrzeba i się sparzyłeś.
-O czym ty mówisz, synu?
-O pani Aleksandrze, a niby o kim mam mówić. Chyba, że o czymś jeszcze nie wiem.
-Co ty opowiadasz. Chyba zaszkodziło ci to uderzenie w głowę. Ona mnie wyśmieje za te insynuacje.
-Zaraz tam insynuacje. Mógłbyś ją zaprosić na obiad w restauracji hotelowej, albo pojechalibyście do San Francisco do teatru. Nic się nie stanie jak pojedziecie tak po przyjacielsku. Odpoczniecie od nas.
-Przesadzasz synu z pomysłami. Nie będę narażać jej reputacji na szwank. Nie, nic z tych rzeczy.
-Bardziej narażasz wpadając do niej po chłopaków. Opiekuje się nimi, przesiadują prawie całe dnie. Jakoś to tak nieco głupio wygląda. Jej oddajesz dzieci, a za innymi się oglądasz. Gdyby była inna to, by ci coś powiedziała, że to jej się nie podoba i traktujesz jak niańkę dla swoich dzieci. A ona od dwóch lat jest i zawsze chętnie nam pomaga we wszystkim. To chyba powinieneś się odwdzięczyć za to.
-Nie pomyślałem o tym w ten sposób. Może masz rację, że przydałoby się jakoś okazać wdzięczność.
Ben bez wahania poszedł za radą. Bardzo miło spędzali z Aleksandrą czas. Dowiedział się o wielu jej zainteresowaniach, które i on podzielał. Przez te kilka miesięcy pod nieobecność Adama bardzo się do siebie zbliżyli. Brakowało im jednak czegoś w tej relacji. Nie było im źle, ale oboje chcieli już czegoś więcej, a nie tylko kilku spotkań w tygodniu kiedy mają czas. Nie o to chodziło. Potrzebowali być ze sobą bardziej i poważniej. Podjęli decyzję o ślubie. Postanowili poczekać na powrót Adama na letnie wakacje. Wtedy mu powiedzą o tym. Później zorganizują ślub nawet gdyby się nie zgodził. Tak będzie.


***********

Kalka-Dokładna data wymyślenia kalki kopiującej nie jest znana. Za jej wynalazcę uważa się Anglika Ralpha Wedgewooda, który w 1806 roku opatentował urządzenie do pisania dla niewidomych używające "papieru węglowego" (ang. carbonated paper). Wiadomo jednakże, że Włoch Pellegrino Turri, konstruktor pierwszej maszyny do pisania, również używał w swojej konstrukcji takiego papieru, na pewno przed rokiem 1808. Początkowo kalka była po prostu nasączonym atramentem arkuszem papieru, a co za tym idzie zostawiała ślad na obu stronach, między którymi była umieszczona. Ponieważ górny arkusz był wtedy lustrzaną odbitką tekstu, stosowano bardzo cienkie kartki, tak by atrament z kalki przebijał na wierzch i mógł być czytany od właściwej strony.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Camila dnia Śro 18:26, 15 Kwi 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 18:38, 15 Kwi 2015    Temat postu: Trudne początki

Dzięki Adamowi ,Ben zauważył jaki ma skarb obok siebie a szukał daleko to co było blisko.
Spodobał mi się Boby ,przypomina mi Missisipi z El Dorado ,bo tamten też świetnie rzuca nożem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ADA
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 11 Lut 2014
Posty: 9155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:18, 15 Kwi 2015    Temat postu:

Camila napisał:
Cartwrightowie jeszcze jakiś czas spędzili u Aleksandry. Adam mimo miłej przyjacielskiej atmosfery nie czuł się tu zbyt dobrze. Ogarniało go jakieś nie zbyt przyjemne uczucie, że coś się dzieje pod ich nie obecność w domu.

Adam, jak zwykle ma przeczucie
Camila napisał:
Lubiła ich wszystkich. Dzięki ich przyjaźni potrafiła się na nowo otworzyć na otaczający ją świat i podnieść się z żałoby.

Świetnie, że Aleksandra dzięki przyjaźni z Cartwrightami otworzyła się na innych
Camila napisał:
Adam najciszej jak tylko potrafił podszedł trzymając w dłoni gotowy do strzału rewolwer. Nie zauważył, że za nim ktoś stoi. Ostatnim, co poczuł to był ból głowy. Sara gwałtownie odwróciła się. Spojrzała na swego towarzysza, a dopiero później na podłogę i leżącego na niej Adama. Uśmiechnęła się triumfalnie.

No i mamy lekkie tarmoszenie. Aga będzie zadowolona
Camila napisał:
Ben bez wahania poszedł za radą. Bardzo miło spędzali z Aleksandrą czas. (...) Nie było im źle, ale oboje chcieli już czegoś więcej, a nie tylko kilku spotkań w tygodniu kiedy mają czas. Nie o to chodziło. Potrzebowali być ze sobą bardziej i poważniej. Podjęli decyzję o ślubie. Postanowili poczekać na powrót Adama na letnie wakacje. Wtedy mu powiedzą o tym. Później zorganizują ślub nawet gdyby się nie zgodził.

Bardzo dobrze się stało, że Ben skorzystał z podpowiedzi syna. Aleksandra jest idealną kandydatką na jego żonę i chyba nie powinni obawiać się reakcji Adama

Bardzo miły i ciekawy akcent z wyjaśnieniem historii kalki. Bardzo fajnie, że wyszukałaś tę informację.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Camila
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:24, 15 Kwi 2015    Temat postu:

Nie chciałam palnąć tzw. gafy pisząc o czymś nie będąc pewna, że mogę to wstawić do opowiadania

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:48, 15 Kwi 2015    Temat postu:

A jestem, jestem odrobinkę zadowolona ADA, że Adam lekko tarmoszony
Adam jak zwykle spostrzegawczy, a Aleksandra ciepła i sympatyczna osóbka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Camila
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:56, 15 Kwi 2015    Temat postu:

Aga napisał:
A jestem, jestem odrobinkę zadowolona ADA, że Adam lekko tarmoszony




Aż odrobinkę. Brakowało czegoś byś była szczęśliwsza z potarmoszonego Adasia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mada
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:56, 15 Kwi 2015    Temat postu:

Sara pokazała swoją prawdziwą twarz. Mam nadzieję, że definitywnie zniknęła z życia Cartwrightów.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 1:29, 16 Kwi 2015    Temat postu:

Fajne i dużo akcji. Mam nadzieję, że Sara już się nie pojawi w ich życiu. Na szczęście Ben chyba nie zostanie sam. Adam wypatrzył odpowiednią kobietę dla niego. Miłą, spokojna i ... nie liczącą na ich majątek. Przyjaciel bardzo pomógł Adamowi. Myślę, że jeszcze się pojawi ... w jakimś odcinku. Ciekawa postać.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Camila
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 12:23, 16 Kwi 2015    Temat postu:

Miał pojawić się tylko w tym odcinku, ale skoro mówisz, że to ciekawa postać spróbuję coś dla niego wymyślić.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 13:49, 16 Kwi 2015    Temat postu:

Tak uważam. Zauważyłam go i zapamiętałam ... no i ... po prostu jest ciekawą postacią.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Camili Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
Strona 3 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin