Forum www.bonanza.pl Strona Główna www.bonanza.pl
Forum miłośników serialu Bonanza
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Serce przy sercu
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Coli
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:18, 30 Sty 2014    Temat postu:

Myślę, że jego mimika i spojrzenie nieco więcej mówi Surprised

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:30, 30 Sty 2014    Temat postu:

nie ma!!!!!!! nie ma!!!!!! na YT nie ma odcinka Sad

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kola
Szeryf z Wirginia City



Dołączył: 02 Paź 2013
Posty: 871
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kielce
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 12:57, 01 Lut 2014    Temat postu:

Zaczynało pomału świtać. Adam otworzył powieki i spojrzał na dziewczynę. Była taka delikatna, krucha i niewinna – w pełnym tego słowa znaczeniu. To był jej pierwszy kontakt cielesny z mężczyzną. Chyba obdarzyła mnie ogromnym zaufaniem, skoro pozwoliła mi aż na tak wiele, pomyślał. Cindy była w niego wtulona, jej głowa leżała na jego torsie i wolną ręką go obejmowała. Brunet zobaczył, że dziewczyna uśmiecha się przez sen. Powinien iść do swojego pokoju, jak go ktoś tutaj zobaczy to będzie awantura, ale wcale nie chciało mu się stąd ruszać. Chciał być tutaj z nią, chciał ją do siebie tulić i całować, choćby to miała być ostatnia rzecz w jego życiu. Adam złożył na ustach Cindy namiętny pocałunek. Dziewczyna otworzyła oczy.
-Dzień dobry, księżniczko. – powiedział do niej z czułością.
-Co za miłe budzenie. – odpowiedziała uśmiechając się do niego.
-Dobrze ci się spało, Cindy? – zapytał Ben Cartwright przy śniadaniu.
-Nawet bardzo dobrze. – powiedziała dziewczyna na wspomnienie ubiegłej nocy i włożyła do ust widelec z jajecznicą.
Po śniadaniu Ben miał zamiar jechać ze swoimi starszymi synami do miasta, zwrócił się, więc do Joe:
-Zostaniesz z Cindy.
A sam udał się z Adamem i Hossem do koni, gdy na nie wsiadali starszy z braci powiedział:
-Jesteś pewien co robisz?
-Może trochę zaufania do własnego brata. – odpowiedział mu ojciec i ruszyli przed siebie.
Joe leżał w fotelu na werandzie, słońce świeciło mu w oczy, więc je na chwilę zamknął, nawet nie zauważył, kiedy zasnął. Kiedy się obudził, przeciągnął się i podszedł do koryta z wodą, żeby obmyć twarz, lecz gdy spojrzał w taflę wody i zobaczył swoje odbicie aż zdębiał, miał obcięte włosy. Mężczyzna dość szybko znalazł Cindy, nie panując nad sobą zanurzył ją w korycie. Dziewczyna przez kilkanaście minut się szamotała, ale najmłodszy syn Bena Cartwrighta był od niej silniejszy. Nawet nie dostrzegł, kiedy przestała się ruszać. Gdy się zorientował, że coś jest nie tak, szybko ją stamtąd wyciągnął.
-Co ja najlepszego narobiłem. – Joe był przerażony widząc bezwładne ciało dziewczyny, gdy kładł ją na ziemi, łzy leciały mu po policzkach.
Posadził ją sobie na kolanach i zaczął gładzić po policzku, równocześnie ją do siebie tuląc. Czuł się podle. Cindy przyjechała tu dopiero wczoraj, a on co… Nic nie tłumaczyło jego zachowania. Jak ja spojrzę oczu w oczy, pomyślał. Do końca życia będę sobie wyrzucał, że zabiłem niewinną dziewczynę, bo co ona była winna, to mnie nerwy poniosły, dodał w myślach. Mężczyzna kierował się z dziewczyną na rękach w kierunku domu. I zdarzyło się wtedy, że potknął się o kamień, a przy tym wstrząśnięciu wyleciała z ust Cindy woda, która tkwiła w jej płucach. Po niedługiej chwili dziewczyna otworzyła oczy, Joe przytulił ją do siebie i dziękował Bogu, że żyje.


Takich scen, jak ta w poprzedniej części, będzie więcej w tym opowiadaniu. Skoro pierwsza wywołała taka burzę, to co będzie przy następnej?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 13:00, 01 Lut 2014    Temat postu: Serce przy sercu

Ta scena gdy Cindy obcięła włosy Joe a on ją topił ,była w którymś z moich opowiadań.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 16:11, 01 Lut 2014    Temat postu:

Obcięcie włosów doskonale robi Joe ... no i to topienie ... jak widać dobrze jest się potknąć ... przypadkiem stało się to, co było w tym przypadku najlepsze - woda "wyskoczyła" z dziewczyny ... a Joe zamiast fachowo udzielać pierwszej pomocy jojczał, "co powie pa" ... Mięczak jednak ...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 16:15, 01 Lut 2014    Temat postu:

"Dziewczyna przez kilkanaście minut się szamotała"

tyle pod wodą się szamotała Shocked ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kola
Szeryf z Wirginia City



Dołączył: 02 Paź 2013
Posty: 871
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kielce
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 0:04, 04 Lut 2014    Temat postu:

-Nie uważacie, że jest za cicho. – powiedział Adam, kiedy weszli do domu.
-Joe!! Cindy!! – zaczął krzyczeć Ben Cartwright.
Najpierw poszli do pokoju Joe, ale nikogo tam nie było. Potem do pokoju dziewczyny, ale tu również ich nie było.
-Gdzie oni mogli pójść?
Wrócili z powrotem na dwór, zabrali konie i poszli z nimi do stajni.
-Może gdzieś pojechali. – rzekł Hoss, gdy zauważyli, że nie ma konia Joe.
Nagle od strony koralu dało się słyszeć:
-Siedź prosto.
Poszli więc z tamtą stronę i zobaczyli, całą i zdrową dziewczynę siedzącą na koniu Joe, a on sam stał obok ogrodzenia i trzymał linę, która była przywiązana do konia, a zwierzę kreśliło koła wokół koralu.
-Już bardziej prosto się nie da. – odpowiedziała Cindy na uwagę Joe.
-Da się, ten sztywniak zawsze jeździ tak, jakby połknął kij od szczotki.
Hoss cicho zachichotał.
-No wiesz. – powiedział Adam, kiedy zauważył, że ojciec również się śmieje.
-To twój brat dlaczego tak o nim mówisz. Nawet nie zdajesz sobie sprawy jakie masz wielkie szczęście. Ja oddała bym wszystko, żeby tylko nie być samotna.
Joe dostrzegł na jej twarzy połyskujące łzy. Podszedł do niej, ściągnął z konia i ją do siebie przytulił.
-Jesteś dla mnie jak siostra. Nigdy nie będziesz samotna.
Dziewczyna podniosła głowę, Joe otarł jej łzy z policzka.
-Siostry raczej nie całuje się tak, jak ty to zrobiłeś wczoraj. – odparła Cindy.
-To był jednorazowy wypadek. Już nigdy więcej tego nie zrobię. Obiecuję. – oświadczył Joe i ruszyli w stronę domu.
Po drodze natknęli się na resztę rodziny. Nie umknęło im uwagi to co Joe miał na głowie.
-Co za gustowna fryzurka. – powiedział z kpiną w głosie Adam.
-A co przeszkadza ci. – odparł buntowniczo w kierunku brata, zostawiając go z głupią miną za twarzy i poszedł za Cindy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 9:04, 04 Lut 2014    Temat postu: Serce przy sercu

Adaś jak zwykle złośliwy.
Ale czy na pewno Joe traktuje Cindy tylko jak siostrę ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 9:40, 04 Lut 2014    Temat postu:

I znów się wikła akcja ...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kola
Szeryf z Wirginia City



Dołączył: 02 Paź 2013
Posty: 871
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kielce
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 0:04, 07 Lut 2014    Temat postu:

Joe wpadł do domu jak burza trzymając w dłoniach pudełko. Wszyscy oderwali się na chwilę od swoich zajęć. Mężczyzna podszedł do Cindy i wręczył jej paczkę.
-To w ramach podziękowań. – powiedział i pocałował ją w nos, a potem usiadł obok Hossa.
-Wcale nie musiałeś mi niczego kupować. – odparła dziewczyna.
-To co zrobiłaś jest niesamowite, szkoda, że sam nie wpadłem na to wcześniej. – odpowiedział Mały Joe – Na pewno ci się spodoba, jak chcesz możesz ją nawet przymierzyć.
Dziewczyna poszła na górę, ale nim minęło pięć minut była z powrotem na dole. Sukienka, którą miała na sobie podkreślała wszystkie jej atuty i była naprawdę przepiękna. Wszystkich zatkało na ten widok.
-Wyglądasz jak księżniczka. – powiedział w końcu najmłodszy Cartwright.
Cindy słysząc jego słowa aż się zarumieniła. Bardzo lubiła, gdy Adam tak ją nazywał, ale w ustach Joe brzmiało to jak komplement.
-Jeszcze tylko znajdę ci chłopca i możesz iść jutro na potańcówkę. – oświadczył Joe. – Sam z tobą bym poszedł, ale niestety mam już partnerkę. – dodał – Dzięki tym wspaniałym rączkom… – Joe okręcił dziewczynę wokół własnej osi – …wprost nie mogę się opędzić od dziewczyn.
Na samo wspomnienie tego jak mogło się to skończyć Cindy wrócił normalny kolor twarzy.
-Co chwilę mnie zaskakujesz, dziękuję, że o mnie pomyślałeś. – rzekła dziewczyna i poszła do swojego pokoju.
-Niby z kim ma iść mądralo. – padło z ust Hossa w kierunku młodszego brata.
-Myślałem o Jimim Morisie. – powiedział Mały Joe.
-Jane z nim idzie. – poinformował Adam – Sama mi powiedziała, kiedy chciałem ją zaprosić… – dodał kiedy podnosił się z fotela –… Cindy może iść ze mną. – stwierdził mężczyzna, ale nim udał się do swojego pokoju powiedział jeszcze – Dobranoc.
Wstąpił jeszcze po drodze do pokoju dziewczyny. Cindy leżała na łóżku, miała przymknięte oczy, przed nią leżała książka. Adam sądząc, że śpi podszedł bliżej, zabrał książkę i odstawił ją na stolik przy łóżku, a potem przykrył ją pościelą. Delikatnie dotknął jej ust swoimi wargami. Dziewczyna najpierw otworzyła oczy, a potem oddała mu pocałunek. Mężczyzna nie namyślając się długo pocałował ją chciwiej i łapczywiej. Cindy usiadła mu na nogach, jej nogi zgięte w kolanach znajdowały się wokół jego bioder. Adam położył swoje ręce z kolei na jej, by po chwili lekko przesunąć dłońmi na pośladki. Dziewczyna jęknęła mu w usta, więc powoli zjechał do jej ud. Przylgnęła do jego torsu i zarzuciła mu ręce na szyję. Teraz gładził ich wewnętrzną stronę, zbliżyła się do niego jeszcze bardziej i przywarła całym ciałem. Jego ręka stopniowo zaczęła podwijać jej koszulę nocną, jęknęła głośniej, kiedy poczuła drugą znacznie wyżej, a która prawie dotykała… Adam niechętnie ją stamtąd zabrał, ale wiedział, że jeżeli tego nie zrobi to nie będzie w stanie nad sobą zapanować, a potem tak jak ubiegłej nocy zasypywał ją pocałunkami dopóki nie zasnęła, a on obok niej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Neth P
Szeryf z Wirginia City



Dołączył: 11 Sty 2014
Posty: 820
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 0:12, 07 Lut 2014    Temat postu:

Ostatni akapit bardzo obrazowy Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 9:06, 07 Lut 2014    Temat postu: Serce przy sercu

Fakt ,bardzo obrazowy.
Ale mam wrażenie ,że Joe nie jest obojętny Cindy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 10:08, 07 Lut 2014    Temat postu:

Trudno wyczuć ... nadal nie wiem, kogo lubi, kogo kocha?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 10:22, 07 Lut 2014    Temat postu:

kogo lubi, kogo kocha, dla mnie jeśli w taki sposób całuje się z Adamem, to albo z nim zostanie albo będzie zwykłą latawicą Exclamation bo podobna scena w jej wykonaniu z Joe nie mieści się w moim światopoglądzie Exclamation

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kola
Szeryf z Wirginia City



Dołączył: 02 Paź 2013
Posty: 871
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kielce
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:26, 10 Lut 2014    Temat postu:

Wszyscy bawili się znakomicie. Hoss tańczył z Emmą Robins, Joe z Katie Adamson, a Ben z wdową Thomas. Adam tańczył z Cindy. Wszystkie panny z uwagą im się przyglądały i zazdrościły dziewczynie nie tylko sukni, ale także partnera. Nie jedna chciałaby być teraz na jej miejscu. Niespodziewanie zaczęło się po miedzy nimi coś dziać. Odległość raz po raz malała, ich spojrzenia łączyły się coraz częściej i dłużej. Adam przyłożył dłonie Cindy do swojej klatki piersiowej zmuszając ją niemal do przybliżenia się całym ciałem do jego ciała, a ręce, które trzymał na biodrach Cindy objęły ją w talii. Mężczyzna z trudnością przełykał ślinę, a dziewczyna oddychała coraz szybciej delikatnie rozchylając usta. Nie widzieli nic wokół siebie byli tylko oni i ta melodia. Nagle Joe i Katie wpadli na nich z impetem.
-Jak łazisz ofermo!!! – krzyknął wściekły Adam na brata, gdy cała czwórka wylądowała na parkiecie, a Joe przygniótł do ziemi starszego brata swoim ciałem.
Wszyscy na chwilę zamarli, muzyka przestała grać.
-Złaź ze mnie, idioto!!! – dało się ponownie słyszeć z ust Adama, Joe starał wygramolić się z gąszczu nóg, ale czyjaś ręka walnęła go w głowę, która opadła w dół tak, że jego twarz od twarzy brata dzieliło tylko pięć centymetrów.
Kiedy Katie próbowała wstać z Joe niechcący nadepnęła na swoją sukienkę i z powrotem na nim wylądowała przypłaszczając go do Adama, tak, że teraz twarze braci się ze sobą stykały.
-Przepraszam, Joe. – powiedziała panna Adamson, kiedy ponownie się podniosła, teraz otrzepywała swoją sukienkę. Młodszy z braci natychmiast poderwał się na równe nogi, wziął pod rękę dziewczynę, z którą przyszedł na tańce i poszli na spacer.
Cindy usiłowała podnieść się z ziemi, lecz gdy jedna z nóg dotknęła podłoża syknęła z bólu. Adam momentalnie znalazł się przy dziewczynie, która próbowała się utrzymać na jednej nodze i ją podtrzymywał.
-Chyba jest skręcona, bo strasznie boli. – zwróciła się do Adama.
Jak na zawołanie przy nich pojawił się dr Martin i dotknął kostki dziewczyny, która ponownie syknęła z bólu.
-Założę panience opatrunek. Proszę jej nie obciążać, najlepiej niech panienka spędzi w łóżku kilka dni i w ogóle się nie rusza. – oświadczył lekarz.
-Zawiozę cię do domu. – poinformował Adam kierując się z nią w kierunku konia – A było tak przyjemnie, dopóki na nas nie wpadli, ale jak się ma brata – kretyna, to czego się można spodziewać. – dodał prowadząc ją w stronę wyjścia.
Objął ją w pasie, posadził na koniu, a sam usiadł za nią i pojechali. Kiedy byli w połowie drogi do Ponderosy oplótł ją swoimi ramionami i przytulił mocno do siebie, delikatnie dotknął wargami jej karku. Bezbłędnie odnalazł właściwe miejsce za uchem. Dotknął go końcem języka, powodując cichutki chichot. Odchyliła głowę, ich usta się na moment złączyły, przejechał językiem po szyi wywołując u niej ciarki na całym ciele, ponownie zatopili się w pocałunku, ich wargi rozpoczęły szalony taniec. Jedną ręką obejmował ją w talii, a drugą zaczął rozpinać guziki z przodu sukienki, by po chwili zacząć delikatny masaż jednej z piersi. Ich usta ani na moment się od siebie nie odrywały. Trwali tak przez resztę drogi do domu, a potem Adam wziął dziewczynę na ręce i zaniósł ją do jej pokoju. Pocałował jeszcze na dobranoc i udał się do swojego pokoju.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Coli Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Strona 4 z 10

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin