Forum www.bonanza.pl Strona Główna www.bonanza.pl
Forum miłośników serialu Bonanza
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Czas próby
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Zoriny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:39, 22 Sie 2014    Temat postu:

Wątek trochę jak u Mady. Adam też poszukiwał Alison, którą zmuszono do małżeństwa pod groźbą zabicia ukochanego, z tym, że Adam nie zdążył...ciekawe czy Natowi się uda....

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kola
Szeryf z Wirginia City



Dołączył: 02 Paź 2013
Posty: 871
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kielce
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 17:32, 28 Sie 2014    Temat postu:

Podobnie jak Mada i ADA uważam, że Nat źle postąpił. Z jednej strony zachował się jak egoista myśląc tylko o sobie, a z drugiej zapewne chciał żeby traktowano go jak dorosłego. Trochę jego zachowanie przypomina mi Joe z " The Qest".

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kola dnia Czw 17:33, 28 Sie 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:19, 01 Wrz 2014    Temat postu: Czas próby

Pastor Calvinie zobaczył w drzwiach kościoła ,dwoje młodych ludzi i przyszedł się z nimi przywitać.
Pastor był otyłym mężczyzną o łagodnej i sympatycznej twarzy ,podwójnym podbródku i dobrotliwym spojrzeniu ,niebieskich ,łagodnych oczu .
-Chcieliśmy się pobrać -oświadczył młodym człowiek ,tonem nie znoszącym sprzeciwu.
Pastor spojrzał na dziewczynę ,która wyglądała na bardziej wystraszoną niż szczęśliwą.
-Przemyśleliście to dobrze -spytał pastor.
-Owszem -Dave uśmiechnął się szyderczo. Albo pastor udzieli nam ślubu teraz albo przywita się z Panem Bogiem -rzekł wyciągając broń w stronę duchownego.
-On nie żartuje -rzekła Linda ,która odzyskała w końcu głos.
Pastor zbladł ,pierwszy raz w swojej pracy spotkał się z taką sytuacją.
W końcu przełknął ślinę i powiedział ,że zgadza się na udzielenie ślubu. Dave schował ,swój złoty kolt do kabury.
-Ale ja się nie zgadzam na ten ślub -w drzwiach kościoła stanął młody człowiek ubrany w charakterystyczną ,skórzaną kurtkę z pumy. Dave wyciągnął znowu broń i chciał strzelić ,gdy zobaczył ,że Nataniel nie jest sam. Towarzyszył mu Adam Cartwright,oraz szeryf federalny i jeszcze dwóch ludzi z długą bronią ,którzy mierzyli w jego stronę.
-Musisz się poddać Dave -rzekł Nat mierząc go swym zimnym spojrzeniem ,czarnych oczu. Gdyby to nie był Dom Boży ,to bym cię oskalpował ,widziałem jak Indianie to robili ,to niezbyt przyjemne.
Pastor odsunął Lindę na bok . Dave schował broń a szeryf ,podszedł do niego i zakuł jego ręce w kajdanki.

-Wracamy do domu -rzekł Adam zwracając się do syna.
-Dziękuje -odpowiedział Nat . I przepraszam ,że zachowywałem się jak dureń ,sam bym nie dał rady.
-To prawda -zgodził się Adam . Zachowywałeś się jak arogancki osioł ,ale nie musisz mi dziękować ,w końcu jestem twoim ojcem.

Nat i Linda siedzieli w bawialni w jej domu. Następnego chłopak dnia miał wrócić do szkoły . Dzień był ponury i pochmurny a ich wesoło ,ogrzewało ciepło kominka a właściwie ,ognia ,który się tak palił.
Dziewczyna miała na sobie zieloną muślinową sukienkę w groszki.
-Muszę cię o coś zapytać -rzekł naglę ,patrząc w jej oczy. Czy chciałaś za niego wyjść ?
-Chciałam -odparła Linda a widząc minę Nata ,zaczęła się śmiać.
-Ale mnie nabrałaś -rzekł ,gdy w końcu przestała się śmiać.
-Trochę ci się pokory przyda ,zarozumialcu -odparła dziewczyna z figlarną miną.
Przytulił ją mocno i pocałował. Ich delikatne pocałunki ,z każdą chwilą robiły się coraz bardziej namiętne ,pełne żaru i podniecenia. Zaczął rozpinać guziki jej zielonej sukienki aż w końcu została w samej tylko jedwabnej koronkowej bieliźnie ,gdy wziął ją w ramiona i zawiózł windą do nieba....


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez zorina13 dnia Pon 15:36, 01 Wrz 2014, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Camila
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:25, 01 Wrz 2014    Temat postu:

Dobrze, że odnaleźli Lindę i, że nic się jej nie stało.
A Dave trafił tam gdzie jego miejsce


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:56, 01 Wrz 2014    Temat postu: Czas próby

zorina13 napisał:
Pastor był otyłym mężczyzną o łagodnej i sympatycznej twarzy, podwójnym podbródku i dobrotliwym spojrzeniu, niebieskich, łagodnych oczu(...)Pastor odsunął Lindę na bok.

Spodobał mi się pastor. W chwili zagrożenia próbował dbać o bezpieczeństwo innych Very Happy
zorina13 napisał:
-Trochę ci się pokory przyda, zarozumialcu -odparła dziewczyna z figlarną miną.

A przyda, przyda...Rolling Eyes


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 14:45, 01 Wrz 2014    Temat postu:

Cytat:
to bym cię oskalpował ,widziałem jak Indianie to robili ,to niezbyt przyjemne.

jak delikatnie powiedziane Smile

Nat wkroczył w ostatniej chwili, pastor będzie miał co opowiadać do końca życia Rolling Eyes
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:43, 01 Wrz 2014    Temat postu:

Dużo akcji, ale na szczęście wszystko dobrze się skończyło. Pastor okazał się i rozsądnym i odważnym człowiekiem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mada
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:52, 01 Wrz 2014    Temat postu:

Podobało mi się, że Nat przyznał się do błędu i podziękował ojcu za pomoc.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ADA
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 11 Lut 2014
Posty: 9155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:01, 01 Wrz 2014    Temat postu:

Niewiele brakowało, a doszłoby do ślubu pod przymusem. Całe szczęście, że Nat i Adam zdążyli w ostatniej chwili.
Cytat:
Dziękuje -odpowiedział Nat . I przepraszam ,że zachowywałem się jak dureń ,sam bym nie dał rady.
-To prawda -zgodził się Adam . Zachowywałeś się jak arogancki osioł ,ale nie musisz mi dziękować ,w końcu jestem twoim ojcem.

Wspaniale, że Nat wreszcie docenił pomoc ojca, przeprosił go i podziękował.
Cytat:
-Trochę ci się pokory przyda ,zarozumialcu -odparła dziewczyna z figlarną miną.

To prawda. Linda troszeczkę ustawiła Nata do pionu Very Happy
Fragment dynamiczny, a teraz to chyba czekamy na ślub Nata i Lindy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 12:50, 17 Sty 2015    Temat postu: Czas próby

W wakacje ,gdy Nat miał wolne od zajęć na uczelni ,przyjechał z powrotem do domu i jak dawniej pomagał szeryfowi w Wirginia City.
Proces Clarka Wardena ,dobiegł końca. Wina tego chudego wymoczka o okrutnym uśmiechu i przenikliwych ,niebieskich oczach nie budziła żadnych wątpliwości.
Zastrzelił pracującego w sklepie Howarda Dule ,z zimną krwią ,na oczach jego żony. Sędzia Robertson ,ogłosił ,że następnego dnia tuż ,przed świtem ma zostać powieszony.
Linda mimowolnie się wzdrygnęła widząc ludzi ,którzy budowali szubienicę ,by była gotowa. Całe miasto było tym wszystkim podniecone ,niektórzy dlatego ,że uwielbiali takie przedstawienia ,inni bo byli krzykaczami ,wynajętymi przez Prestona.
Warden był jednym z ludzi ,pracujących dla Prestona. Preston grubas o nalanej twarzy i małych złośliwych oczkach ,był już właścicielem kopalni oraz banku i chciał przejąc całe Wirginia City. Nie mógł wiec dopuścić by jego człowiek został powieszony.

-Dlaczego żony Howarda nie było na procesie -spytała Linda Nata ,gdy przyszła go odwiedzić w biurze szeryfa.
-Susan mówi ,że jest w głębokim szoku -odpowiedział Nat. Ale ja myślę ,że opanowała ją ,to sama choroba co wszystkich w mieście ,strach przed Prestonem.
-A ty się go nie boisz -spytała dziewczyna ,a chłopak pokręcił przecząco głową.
W tym momencie usłyszał pukanie do drzwi ,zobaczył małego chłopca ,który ,przyniósł zaadresowaną do niego kartkę.
"Mamy twojego ojca. Jeśli nie uwolnisz Clarka ,on zginie '

-I co zamierzasz zrobić -spytał Artur ,patrząc prosto w oczy swojego młodego zastępcy.
-To ty jesteś szeryfem -odparł Nat niepewnie.
-Dobrze ,wiesz ,że go nie puszcze -odpowiedział Artur a jego stalowe oczy wydawały się chłopakowi bardziej stalowe niż zwykle. Mimo ,że twój ojciec jest moim przyjacielem ,rozumiesz ?
Nat zastanawiał się dłuższą chwilę.
-Rozumiem -rzekł w końcu. Nie możemy ulec szantażowi ,bo Preston ,tylko na to liczy.
-Mądry z ciebie chłopak -Artur uśmiechnął się leciutko. Idę się rozejrzeć po mieście.
.Szeryf wyszedł a Nat ,po chwili usłyszał jakieś strzały. Wybiegł z biura i zobaczył ,że szeryf z raną ,postrzałową leży na ulicy. Nie było jednak widać śladu ,po tym ,kto do niego strzelał.

-Stracił dużo krwi -orzekła Susan ,wychodząc ze swego gabinetu. Jest słaby ,ale przeżyje.
-Co teraz -Linda spojrzała na Nata. Uwolnisz Clarka ?
-Nie -odparł Nataniel cichym i stanowczym tonem. Zostanie stracony o świcie.
-Ty na pewno wiesz co robisz -dziewczyna spojrzała na niego z niedowierzaniem. Oni strzelali do szeryfa ,mogą zabić twojego ojca.
-Nic tacie nie zrobią ,to jedynie blef -rzekł młody chłopak.
-A jeśli nie ? Narażasz życie swojego ojca.
-Myślisz ,że o tym nie myślę -wybuchnął Nat. Nie mogę ulegać jednak emocjom i wątpliwościom ,bo nosze te gwiazdę.
-Mam nadzieję ,że nie będziesz przepraszał swojego ojca na pogrzebie ,że ta gwiazda była dla ciebie najważniejsza -odparła wzburzona dziewczyna. Nie wiesz co to znaczy ,stracić swojego tatę.
Młody mężczyzna nie odpowiedział i już wiedziała ,że bez względu na cenę jaką mu przyjdzie za to zapłacić ,zdania nie zmieni. Wybiegła z gabinetu ,trzaskając drzwiami.
Nat spojrzał na Susan ,która była milczącym świadkiem tej sceny.
-Ty też uważasz ,że źle robię ?
Susan milczała aż w końcu podeszła do niego i mocno przytuliła.
-Kocham twojego ojca najbardziej na świecie -rzekła łamiącym się głosem. Bardzo się o niego boję.
Ale wiem ,że on by ,postąpił tak samo ,jak ty ,czyli słusznie.

Adam obudził się w jakimś ciemnym ,zamkniętym pomieszczeniu ,a głowa pulsowała mu z bólu. Pamiętał ,tylko ,że szedł ulicą ,gdy zaczepiło go trzech ,młodych mężczyzn.
Zobaczył Prestona i wszystko nagle zrozumiał.
-Twój synek wczuł się w rolę szeryfa -rzekł Preston zwracając się do Adama złośliwym tonem. Był w saloonie i powiedział ,że powieszą Clarka . Napisz do niego list by tego nie robił.
-Cartwrigtowie są uparci ,a Nat najbardziej -odparł Adam ,uśmiechając się z pewną dumą. Wie co robi . Nie będę nic pisał.
Preston podszedł do niego i uderzył tak mocno ,że Adam Cartwright ,ponownie stracił przytomność.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez zorina13 dnia Sob 13:08, 17 Sty 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Camila
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 13:02, 17 Sty 2015    Temat postu:

Niebezpiecznie się zrobiło.
Nat chyba ma pomysł jak odnaleźć Adama.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mada
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 16:19, 17 Sty 2015    Temat postu:

Adam porwany, szeryf postrzelony. Wszystko teraz zależy od zastępcy i jego decyzji. Zobaczymy, co zrobi Nat. Rolling Eyes

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ADA
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 11 Lut 2014
Posty: 9155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 17:40, 17 Sty 2015    Temat postu:

Zorina napisał:
-Cartwrigtowie są uparci ,a Nat najbardziej -odparł Adam ,uśmiechając się z pewną dumą. Wie co robi . Nie będę nic pisał.
Preston podszedł do niego i uderzył tak mocno ,że Adam Cartwright ,ponownie stracił przytomność.

Sytuacja skomplikowała się i to bardzo. Szeryf ranny, Adam porwany. Nat stanął przed bardzo ciężkim wyborem, ale skoro jest tak uparty jak mówi Adam to pewnie nie odstąpi od powziętej decyzji. Ciekawe jak to wszystko zakończy się


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:31, 17 Sty 2015    Temat postu:

Wydaje się, że sytuacja jest patowa, ale Nat chyba podjął już decyzję. Tak jak kiedyś Adam.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 0:19, 18 Sty 2015    Temat postu:

Adam znów jest tarmoszony. Ciekawe, co zrobi Nat? Trudna decyzja ...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Zoriny Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 2 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin