www.bonanza.pl

Ewelina

Nie wiem, czy zauważyłas, ale oni byli tak jakby nieprzystosowani, niedomyci, ubrani łagodnie mówiąc niedbale. Może to na skutek związków zawieranych zbyt często między osobami blisko spokrewnionymi. Sprawiali na mnie wrażenie mocno niedorozwinietych - Joe tłumaczy facetowi, że spali ludziom domy, pastwiska itd a ten za strzelbę i oczywiście strzela, do człowieka! Przecież to nie była jego ziemia! To co, chcial osiąść gdziekolwiek, niezależnie od tego, czy ktos tam mieszka, czy nie? Ten drugi brat też chyba nie był normalny. Strzelał do ludzi, ktorzy nic mu nie zrobili i nie zagrażali jego rodzinie. Dla mnie to chorzy ludzie.

zorina13

Muszę przyznać że ta scena jest przezabawna.

Wystarczyło ją umyć ,uczesać i dać jej sukienkę by zrobiła się śliczną dziewczyną.

Ewelina

Była ładna wcześniej, tylko nie było tego widać pod warstwą brudu. Niezly był moment, kiedy Joe poszedł po życiową poradę do Adama, bo oczywiścia kolejny raz się zakochał, bez wzajemności i dziewczyna ocalała. Adam chyba jeszcze był na nich cięty, więc mu za dużo nie pomógł. Oprócz sceny z Adamem czytającym wiersze w trakcie przejażdżki konnej i kąpieli złośnicy odcinek raczej słaby, scenariusz naciągany... to nie jest jeden z moich ulubionych odcinków.

Rika

Ta scena między Adamem i Joe jest całkiem fajna. Adam nie był tam cięty na Joe. Zachował się jak brat, tylko Joe go nie posłuchał. I potem były tego skutki.

Ewelina

Adam był cięty na tę rodzinkę, bo oni go postrzelili, Joe nadal lubił jako brata. Nie zawsze jednak cierpliwie odpowiadał na jego pytania i rozwiązywał jego problemy, czemu się nie dziwię, bo dużo ich było.

zorina13

Joe nigdy Adama nie słucha i zawsze musi zrobić po swojemu.
To była ta scena gdzie Adama póżniej złapał póżniej ból w tej nodze ?

zorina13

Dziewczyny a macie to legendarne zdjęcie gdzie Adam jedzie ,czyta książkę i się uśmiecha ?
Szukałam go długo a jakoś nie mogłam znaleść.

Rika

Mówisz i masz. Proszę bardzo.

zorina13

Dziękuje moja droga.

Ewelina

Ja też lubie tę scenę, ale nie będę rozwijać tematu, żeby nie być posądzoną o pewną jednostronność. A Joego i tak chwalić nie będę, no może czasem, ale rzadko...

Rika

Czasem go pochwalimy, jak się dobrze spisze. Wink

I na przykład siodło za Adama wyczyści. Laughing

Czemu nikt inny tych siodeł nie czyścił? Taki pedantyczny był, czy jak? Źle mu się siedziało? Konia chyba nie uwierało.

Ewelina

Joe kiedyś za Adama zaniósł kocyk do domu. To w tym odcinku w którym Adam postanawia odejść z domu a Joe go goni i prosi, żeby wrócił i obiecuje, że on Joe też będzie pomagał tatusiowi... Obiecanki...

Rika

Mnie się wydaje, że kocyk dostał do poniesienia żeby znał swoje miejsce. Niby zgoda, będziesz równy w prowadzeniu rancza a kocyk i tak mi poniesiesz. Ale to fajne było.

Ewelina

No... Adam był pierwszy po tatusiu, ale bracia nieraz się buntowali i to bylo nieraz zabawne

zorina13

Mówicie o tej scenie ?
Ona nie jest absurdalna -wszystko tutaj wraca do normy -jest tak jak powinno być.