www.bonanza.pl

[Rika]

Jak wyglądał dom w Ponderosie?
Z biegiem czasu zmieniał się trochę wystrój wnętrz. Sypialnie zmieniały im się trochę częściej. Liczba pokoi pozostaje zagadką.

Może mały przegląd wnętrz?

Dom w zewnątrz:


Salon:

The First Born

Biurko Bena:

The First Born

Schody na piętro:

Walter and the Outlaws

Cały czas pozostaje dla mnie zagadką, po co był ten czerwony dywanik na poręczy schodów?
Raz Joe użył go do zabawy w matadora ale to chyba nie było jego zadanie.

[Rika]

Kuchnia.
Adam wchodzi od strony jadalni.
Hoss wychodzi kuchennymi drzwiami.
Swoją drogą, ciekawy jest widok z okna kuchni (3. zdjęcie), bo tam powinno być podwórko i studnia, do której wpadł Hoss.


The Auld Sod

[Rika]

A to kuchnia z innego odcinka:



Feet of Clay

[Ewelina]

Zastanawiam się nad wychodkiem. Przecież nawet oni musieli gdzieś wydalać przetrawione pyszności Hop Singa. A tu ani śladu kibelka. W dr Quinn, jest zaprezentowany gustowny, drewniany kibelek, przytulony do ściany domu. A tu nic! To jak, chodzili pod drzewka? Nie wyobrażam sobie Bena kucającego w wiadomej sprawie pod krzaczkiem. A Hoss? Jakie drzewo by go załoniło przed wścibskim wzrokiem? A goście? Damy?

[AMG]

Niestety, mentalność lat 60. "Takich" rzeczy nie pokazywało się w telewizji. Kowboje nie pocili się (no, ewentualnie, żeby zachęcająco błyszczeć nagim torsem), nie chodzili do ubikacji ani się nie myli (i znów, chyba że wymagała tego zachęcająca scena) i jakos, kurcze, nigdy nie śmierdzieli...

[Ewelina]

Szkoda, ten dom był przecież nowoczesny, jak na owe czasy. Pamiętam tę pompkę w kuchni, kiedy Adam pompował kryształowo czystą wodę do szklanki, nie zwracając uwagi na wpatrzoną w niego Melindę. Zastanawiałam się też, dlaczego łazienka dla gości jest na piętrze. Przecież chłopaki musieli biegać z wiadrami gorącej wody po schodach tam i z powrotem. Przecież rozsądniej było umieścić ją na dole. Może Ben bał się, że synowie będą podglądać kąpiące się damy? Ale jakoś sobie nie wyobrażam ich w tej roli. Zresztą piętro nie byłoby dla nich przeszkodą. Po dachu łazili jak koty i mieli przecież jakieś drabiny.

[Rika]

W jednym odcinku był wychodek za kościołem (Blessed Are They) i ten mały chłopczyk udawał się tam w wiadomym celu.
Możnaby przypuszczać, że coś podobnego było w Ponderosie. O ile Adam nie przyszalał jako inżynier i nie doprowadził wody do domu.

[Rika]

Tę łazienkę to oni mieli za każdym razem w innym miejscu. Wanny też były różne. Nosili wodę na piętro ale nigdy nie znosili na dół. To może kanalizację mieli?
To też jest dziwne, że Adam widząc jak działają łazienki w hotelach nie zrobił czegoś takiego we własnym domu.

[Ewelina]

Oni mieli chyba dwie łazienki. Jedna nie wiem dlaczego poza domem. Tam kąpał się domniemany chlopiec z Enter Mark Twain a drugą na pietrze, gdzie kąpały sie Melinda, Calamity Jane, ta dziewczyna ze Spitfire i inne. Też się zastanawiam - był czy nie był odpływ wody? Poza tym jak mieli pompę w kuchni, to dlaczego nie założyli jej w łazience i targali wiadra na górę.

[Rika]

[Ewelina]

Ten przypadek to Calamity Jane, czyli Stefania Powers, czyli bodajże Stefania Pawełczyk, śliczna aktorka, podkreślająca bardzo często swoje polskie pochodzenie.Bardzo sympatyczna osoba, sądząc z wywiadów. Grała jeszcze w jakimś kreminalnym filmie z Robertsem, więc się znali chyba też prywatnie.
A biedny Hoss nie mógł złapać tchu, tak się zbulwersował.

[Rika]

No widzisz, tak ją lubię, a nie wiedziałam, że rodaczka.

[AMG]

O ile wiem, to Stefania Federkiewicz.

[Ewelina]

Masz rację Federkiewicz, nie Pawełczyk. Ale Polka.

[Ewelina]

[quote="rika"]W jednym odcinku był wychodek za kościołem (Blessed Are They) i ten mały chłopczyk udawał się tam w wiadomym celu.
Możnaby przypuszczać, że coś podobnego było w Ponderosie. O ile Adam nie przyszalał jako inżynier i nie doprowadził wody do domu.[/quote
Obejrzałam teraz ten fragment Blessed are they. Nie zauważyłam obiektu. Można tylko domniemywać, że tam jest jakiś wychodek. Równie dobrze mógł ten chłopczyk załatwić pilną sprawę za jakimś drzewkiem.]