www.bonanza.pl

Ewelina

Ona była stroną dominującą. Nawet jej tata żartował, że jeśli Cayetana spotka niedźwiedzia, to biedny ten niedźwiedź. A cóż dopiero taka kruszynka jak Joe...

ania2784

I znów wracamy do rozmiarów... Laughing

Ewelina

Ja tak ogólnie... bez szczegółów! Po prostu był mniejszy i to było widać... Inne detale pomijam, ponieważ były już omawiane... Embarassed

ania2784

Connie to kolejna dziewczyna, którą Joe był zainteresowany. Chyba nie miał u niej wielkich szans, zwłaszcza ze swoją reputacją podrywacza. Chociaż za konika dała mu się pocałować, przekupna dziewczyna. Wink

Ewelina

Ona choć była ładna i wykształcona nie podobała mi się. Może mam przestarzałe zasady, ale nadal uważam, że kobieta od mężczyzny nie będącego jej ojcem, bratem dziadkiem, zaprzyjaźnionym wujkiem lub stryjkiem nie powinna przyjmować żadnych prezentów oprócz - kwiatów, czekoladek i perfum,(te ostatnie wyjątkowo)
Jeżeli przyjmuje, to jest nieetyczne, nieeleganckie... no jednym słowem dama tak nie robi... porządna kobieta również, według dawnych kanonów... Dzisiaj chyba wypada dać w prezencie płytę

ania2784

Pozowała na wielką, niedostępną damę, ale chyba troszkę jej nie wyszło...

Ewelina

Nie mogło, prezent przyjęła, buziaka dała, sugestii o pobliskiej szkole dla chłopców nie zaprzeczyła, nie obraziła się za nia, jak przystało na porządną panienkę. Albo malo sympatyczna postać, albo kolejny absurd scenarzystów. Bo wypadla w tym odcinku nie jako mloda, urocza, wyksztalcona dama, ale jak chciwa, interesowna, nieco rozpustna(bez przesady jednak) córka przestępcy. Jak dla mnie nieco pretensjonalna i majaca sklonności do kokieterii pannica. Joe nie ma czego żałować...

zorina13

A czy Connie nie powiedziała wyjezdzając do Joe 'kocham cie '.
Joe był trochę bezczelny -zaczął ją na tym przyjęciu bezceromalnie całować,wiec dała mu w twarz według dawnych zwyczajów.

ania2784

Potem o tych zwyczajach zapomniała. W sumie to się jej nie dziwię, konik od Joe był śliczny. Śliczny konik, śliczny Joe, z wrażenia zapomniała o manierach i wychowaniu.

Ewelina

On ją pocalowal na powitanie, na przyjęciu urządzonym przez jego ojca na cześć Connie. Znali się od dziecka i przyjaźnili. W obecnosci tylu gości, w tym i rodziny Joe, nie moglo dojść do naruszenia dobrych obyczajów, lub moralności. Policzek moim zdaniem byl niezasłużony, a wszak nie jestem fanką Joe, wiec trudno posądzic mnie o stronniczość. Powinna go spoliczkowac gdy ofiarowal jej prezent. Dama nie powinna go przyjąć. Ona przyjęła i wtedy pozwolila mu się pocałować. Moim zdaniem nie swiadczy to o niej najlepiej...I to zdanie, kobiet nie trzeba uczyć przyjmowania prezentów... czy coś w tym stylu. też mi sie nie podobało.

ania2784

Ogólnie rzecz biorąc dziwna była, jakby nie mogła trafić z właściwym zachowaniem w odpowiednią sytuację. Może z wrażenia wszystko się jej poplątało. Wink

Może była taką próbą scenarzystów zanim zaczeli pisać postać Laury...

ania2784

Następna w kolejce jest Jennifer z zamiłowaniem do przygód i cyrkowców. Przyznam szczerze, że podczas oglądania tego odcinka, działała mi na nerwy. I jeszcze moim zdaniem płytka końcówka, Joe wybaczający jej dosłownie wszystko, byleby się tylko dała całować... Obejrzeć kilka razy pod rząd i można znielubić Joe na długo. Confused

Jedno mogę przyznać, za zdjęciach ładnie razem wyglądają.

zorina13

Właśnie -Jennifer też nie budzi mojej sympati.
To taka osoba osoba która sama prosi się o kłopoty.

ania2784

Na początku wydaje się być sympatyczna. Ładnie się uśmiecha, żartuje z Benem, flirtuje z Joe, potem widzi tego faceta z nożami i stopniowo zaczyna odbierać jej rozum. Ładuje się w kłopoty, żeby poczuć dreszczyk emocji. Takie witaj przygodo, bez względu na wszystko. Jej szęście, że nie miała niebieskiej sukienki, bo mogłaby tej przygody nie przeżyć... Wink

Rika

Ale wtedy Joe nie wyszedłby na bohatera Laughing