Forum www.bonanza.pl Strona Główna www.bonanza.pl
Forum miłośników serialu Bonanza
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Moja wersja "The Secret"
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza -odcinki -fanfiction
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 10:04, 08 Lut 2014    Temat postu:

To czcza ciekawość typowa dla niewiast ... nie twierdzę, że nie interesuje mnie to, co będzie na pikniku ... przyznam nawet, że interesuje mnie bardziej... uważam jednak, że dobre obyczaje nakazują przynajmniej zapytać o stan zdrowia ewentualnego, przyszłego? niedoszłego? wisielca ... w każdym razie na piknik i tak go chyba nie zaproszą ...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 10:06, 08 Lut 2014    Temat postu: Moja wersja "The Secret"

Aguś przecież to oczywiste ,że Joe nie zawieśnię ,bo to Bonanza jest.
A relacja między Adaamem a Hannach aż tak oczywista nie jest ,dlatego budzi ciekawość.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 10:07, 08 Lut 2014    Temat postu:

i odarłaś z napięcia Zorina Confused

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Aga dnia Sob 10:39, 08 Lut 2014, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 10:15, 08 Lut 2014    Temat postu:

Nie odarła ... to jednak fanfik ... wszystko możliwe ...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 10:40, 08 Lut 2014    Temat postu:

wiesz Ewelina...można tarmosić, ale tak ubić z zimną krwią Shocked ? Nie, nie dojrzałam do mordowania naszych pupili, krew poleje się, ale tradycyjnie Adasia Confused

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 10:45, 08 Lut 2014    Temat postu:

To też forma sadyzmu ... z zimną krwią Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 10:52, 08 Lut 2014    Temat postu: Moja wersja "The Secret"

Aguś wyraźnie znowu pije do tego ,że dwa lata temu zamordowałam Willa w fanfiku.
Póżniej już miał dużo lepiej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Neth P
Szeryf z Wirginia City



Dołączył: 11 Sty 2014
Posty: 820
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 11:42, 08 Lut 2014    Temat postu:

Joe nawet mogłabyś powiesić, nie zważając na to, że jego fanki dostałyby apopleksji, ale jak co niektórzy obejrzą potem w realu, to się rozczarują. Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 11:44, 08 Lut 2014    Temat postu:

***********

Jeremy Bale postanowił nie pokazywać się w sądzie. Na wszelki wypadek. Ale przyszłemu teściowi się nie odmawia. Mimo iż wymigiwał się milionem spraw, musiał dowieść potrzebne dokumenty. Nie można narazić się przyszłemu teściowi. Nie można stracić szansy wejście do prawniczego środowiska. Nie można zaprzepaścić szansy na luksusowe życie. Postanowił przyjść jak najpóźniej. Może Hanna Lummis go nie dostrzeże. Była przerażona i ciągle patrzyła w podłogę. Musi to wykorzystać.

Sprawa potoczyła się normalnym torem. Hannah opowiedziała kogo widziała nad rzeką. O pomyłce wynikłej z nieporozumienia z Johnem Hardnerem. Spodziewany gwar i niedowierzanie Parsonsów było zrozumiałe. Krzyczeli o przekupieniu świadka, o byciu ponad prawem niektórych ludzi patrząc wymownie na Cartwrightów, krzycząc o zemście i wymierzeniu sprawiedliwości na własną rękę. Rick Conley z trudem panował nad rozszalałym z rozpaczy ojcem Mary Parsons, który wzbudzał szczere współczucie wszystkich na sali.
Adam i Ben niecierpliwie rozglądali się czekając na osobę, która gnała z Carlson City na złamanie karku z dowodami, mającymi rzucić światło na sprawę. Wtedy wszedł zmęczony, zdyszany i zakurzony Hoss przedstawiając kwity na zakup srokatego konia i broni dla leworęcznego strzelca przez niejakiego Jeremego Bale’a.

Sędzia prosił o ciszę rozgadany tłum. Sprawdzał z prokuratorem i adwokatem nowe dowody.
Sprawa wydawała się zakończona.

Hannah spojrzała przygnębiona na Adama Cartwritghta. Powinna się cieszyć. Jednak przyczyniła się do uratowania Joe. Więc dlaczego się nie cieszy?
Dla niej to ostatnie spojrzenie na mężczyznę który sprawił, że uwierzyła w miłość. W miłość niemal od pierwszego wejrzenia.
Nie widziała sensu zostania w mieście. Musi wyjechać. Nie zniesie jego widoku z inną kobietą. W szczerość jego słów chyba nie uwierzy. Parę słów za dużo. Tylko parę i aż parę.
Adam patrzył na Hannah wnikliwie z nieodgadnionym wyrazem twarzy. Tylko zaciśnięta szczęka sugerowała napięcie jakie ogarnęło mężczyznę. Czuł, że zepsuł sprawę. Kilka słów. Idiotyczne słowa, które zamknęły drogę do serca tej dziewczyny.
„A więc po sprawie. Po sprawie….”- Adam pokręcił zrezygnowany głową.
Powinien się cieszyć, więc dlaczego się nie cieszy?


Sędzia zarządził aresztowanie Jeremy;ego Bale’a.
Joe Cartwright wstał i zerknął mimowolnie w stronę wejścia. W drzwiach stał młody adwokat. Zapanowało absolutne milczenie. Wszyscy patrzyli na Bale’a, który powoli szedł w stronę Cartwrightów. Podał powoli teczkę z dokumentami swojemu przyszłemu teściowi. Zerknął powoli na niego, Joe, sędziego i Hannah. Już wiedział. Wszyscy wiedzieli. Nie ucieknie. Nie da się powiesić. Nie da. Jak w zwolnionym tempie Jeremy Bale wyciągnął broń. Taką malutką na jedną kulę, którą łatwo schować kieszeni marynarki.
Adam sięgnął do uda i zamarł. W sądzie nikt nie ma broni, takie przepisy, poza szeryfem. Rick jest ranny nie zdąży wyciągnąć broni. Jeremy kieruje rękę z bronią w kierunku Hannah. Dziewczyna zbyt przygnębiona nie zdążyła nawet się wystraszyć. Patrzyła bezmyślnie na Bale’a, który wystrzelił w jej stronę. Wszyscy zamarli. Jak w zwolnionym tempie niemal widzi kulę, która za chwilę dosięgnie jej piersi. A więc taki koniec przewidział dla niej los.

*************

Hannah patrzyła na zachód słońca. Oparta o poziomą belkę ogrodzenia z dłońmi pod brodą tonęła w myślach. Czekała na Hossa albo Joe, jak co dzień od trzech tygodni. Czuli, że Adam nie jest jej obojętny, więc byli na tyle uprzejmi by codziennie przyjechać z informacjami o stanie zdrowia brata. Zawsze nim się odezwali, próbowała wyczytać coś z ich twarzy, ale z ponurych twarzy nie da się wyczytać nic pozytywnego.
Mieszkała milę od miasta w wynajętym domku czekając na cios. Koszmary towarzyszące jej od trzech tygodni nie pozwalały spać w nocy. Wtedy godzinami leżała w łóżku analizując setny raz ten feralny dzień. Po raz setny widzi kulę przeznaczoną dla niej. Nawet się nie bała, nie zdążyła, była zbyt przygnębiona by zareagować, by wystraszyć się by zrobić cokolwiek.
Więc skąd nagle między nią a kulą pojawił się Adam Cartwright? Jakim cudem tak szybko pokonał te kilka metrów by obronić ją przed nieuchronnym? Nim osunął się na ziemię, z grymasem bólu na twarzy, widziała jego oczy. Oczy, które prześladują ją od trzech tygodni, a może będą prześladować całe życie.

Przez tydzień siedziała dzień i noc przy nieprzytomnym Adamie. Mimo iż Ben i jego synowie ani jednym słowem nie dali jej do zrozumienia, że ją obwiniają w jakikolwiek sposób, zeszła im z oczu. Muszą być teraz przy nim, na wszelki wypadek, żeby nasycić się nim na zapas.
Nie mogła już słuchać lekarza, który nadużywał słowa „na szczęście”. Na szczęście Adam jest młody, na szczęście kula była mała, na szczęście wciąż żyje, na szczęście to, na szczęście tamto…
Usłyszała tętent konia. Odwróciła się powoli i spojrzała na twarz mężczyzny. Zamarła cofnęła się krok i oparła się z trudem o filar ogrodzenia. Ukryła twarz w dłoniach. Jej ciałem targnął spazmatyczny szloch.

************
nie mogłam się powstrzymać, taka cena wybaczenia Confused
************


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Aga dnia Sob 12:05, 08 Lut 2014, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 11:48, 08 Lut 2014    Temat postu:

Neth P napisał:
Joe nawet mogłabyś powiesić, nie zważając na to, że jego fanki dostałyby apopleksji, ale jak co niektórzy obejrzą potem w realu, to się rozczarują. Very Happy


one się nie rozczarują Very Happy , my też się nie rozczarowujmy, Joe jest przydatny Confused...czasami


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Aga dnia Sob 11:52, 08 Lut 2014, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 11:53, 08 Lut 2014    Temat postu: Moja wersja "The Secret"

I znowu Adam został ranny.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 12:02, 08 Lut 2014    Temat postu: Re: Moja wersja "The Secret"

zorina13 napisał:
Aguś wyraźnie znowu pije do tego ,że dwa lata temu zamordowałam Willa w fanfiku.
Póżniej już miał dużo lepiej.


nadal nie pojmuję jak mogłaś Shocked
choć może za rok dwa i ja ....nie to niemożliwe Shocked


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 12:08, 08 Lut 2014    Temat postu: Moja wersja "The Secret"

Też nie wiem jak mogłam.
Wydawało mi się ,że był w niej tak zakochany ,że raczej by jej jej nie zostawił dla innej kobiety ,wiec jego śmierć wydawała się logicznym wytłumaczeniem powrotu Laury.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mada
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 12:19, 08 Lut 2014    Temat postu:

"Więc skąd nagle między nią a kulą pojawił się Adam Cartwright? Jakim cudem tak szybko pokonał te kilka metrów by obronić ją przed nieuchronnym? "
Od razu "Zmierzch" mi się skojarzył, jak Edward ratuje Bellę przed staranowaniem przez samochód. Takie sceny świetnie wychodzą na filmach. Oczyma wyobraźni widzę Adama, jak niczym ochroniarz zasłania Hannah. Cool

"Nie mogła już słuchać lekarza, który nadużywał słowa „na szczęście”. Na szczęście Adam jest młody, na szczęście kula była mała, na szczęście wciąż żyje, na szczęście to, na szczęście tamto…"
Bardzo podoba mi się to zdanie. Smile

Aga, czy Ty zawsze musisz Adamowi upuścić krwi? Evil or Very Mad Z medycznego punktu widzenia to ponoć nawet wskazane. Wtedy mężczyzna nie jest tak bardzo narażony na zawał, ale... Adam broczy tą krwią u Ciebie za każdym razem. Normalnie zmiłowania nad nim nie masz, czy co? Confused


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 12:25, 08 Lut 2014    Temat postu:

Bardzo krwawy epizod ... na szczęście Adam ma zdrowe ząbki, bo strach pomyśleć, co Aga wymysliłaby dla niego przy wyrywaniu! Wytarłam ekran z krwi Adasia i czekam na POMYŚLNY dla Adasia ciąg dalszy ...
A co się stalo z Jeremy'm? Już wisi?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza -odcinki -fanfiction Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 3 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin