www.bonanza.pl

Rika

U mnie "fajny" to już jest duuuuży komplement Laughing

Trochę mi tylko brakuje tego jego sprytu, siły, przebiegłości - ale w The Crucible było widać, że na nic się zdały te jego wszystkie przymioty. Istnieją jak widać siły wyższe...

Ewelina

W The crucible według mnie widać było, ile tych przymiotów posiada. Mimo wszystko pozostał sobą. W pewnym sensie jednak sobie poradził.

AMG

Ewelina

Na razie tylko się inspiruję Wink

i czekam na kolejną porcję ... inspiracji ... jakże interesującej, jak się okazało Surprised

Rika

Ewelina

Nawet Adam, a czasem i Ben bywali bezradni.

Lidka

Historia snuje się leniwie i pogrąża czytelników w półśnie-półjawie, jesteśmy z naszym Adasiem w rękach straszliwego sułtana, płaczemy nad jego losem razem z Joe ... ale, ale, jak to się stało, że jednak oszczędzono mu jeszcze tym razem żonę i dziecko, taki kaprys władcy, czy co?

AMG

Leniwie? Parę lat mógł tam siedzieć, a ja w trzech zdaniach... Wink

Szejk, nie sułtan. Jest różnica.

AMG

Kolejna część.

[...]

Adam never really explains in his notes how he came to Mohammed’s palace. Mohammed was another sheikh, and another ‘master’ of his. Most of Adam’s notes relate to the time at Mohammed’s palace; he seems to have spent there most of the years he’s been thought dead.

There were mentions of a business nature from time to time, then more frequently – either Adam was remembering Ponderosa business relations or procedures, or calculating things he observed. His life seemed to have toned down emotionally. He is calmer, and his writing is not so upsetting.

Up till the end of his life there, Adam stubbornly kept declining anything offered to him as a gift, and eventually Mohammed brought him to a group of slaves, telling him to decide on their fate. Adam recognised his old crew.

What scared me most, was the sick logic in Adam’s reasoning, taught to him by Abdullah: if he tells Mohammed to free them, they’ll be killed for Mohammed’s pleasure; if he tells him to kill them, the same happens. So he only asked for the same to happen to him as would happen to them. He admitted being their leader, and feeling responsible for them. Now I understand why they love him so.

He was consequently brought with them into where they stayed. One night they were given some food and drink, and the next thing they knew, they woke up on a ship. The ship was deserted but for them. They had clothes (although Arabic), food and water. Utter disbelief continued even after they found Mohammed’s letter. The sheikh admitted to admiring Adam’s courage, and let them go wherever they wanted to – free. I suppose all I’ve seen in Adam’s cabin – the clothes, the riches – comes from Mohammed. Here end the notes.

I have to see Adam.

[...]

Lidka

Słusznie szejk, jeden z tych od ropy i kupowania stoczni Smile

A sułtan to jeden z tych goszczących swego czasu pana Zagłobę, skąd też przywiózł swój znak rozpoznawczy z czole - racja czy już coś znowu kręcę?

To Joe idzie teraz uściskać brata, tak?

AMG

O ile wiem i nie pokręciłam, sułtan=władca, szejk=władca/duchowny/każdy bardzo bogaty...

Ewelina

Dwóch szejków. Abdullah i Mohammed. Nie wiem, czy dobrze zrozumiałam, w jaki sposób Adam zmienił pana ... był prezentem? I dlaczego Abdullah pozwolil mu mieć żonę i dziecko, a nie "uszczęśliwił" go tak jak Ahmeda ... na przykład?
Mohammed zdaje się, bardziej doceniał jego zdolności ...

AMG

Ewelina

Ad.1. Ucieszyłam się, że nie jest tak źle z moją angielszczyzną. Bałam się, że nie "wyłowiłam" tej wiadomości z tekstu ...
ad.2. Tę opcję wykluczam, jako bardzo krzywdzącą naszego ulubieńca i uniemożliwiającą kontynuację tradycji rodzinnych ... przez jego potomków.
ad.3. Czyli trafił się i szlachetny i hojny szejk Very Happy

I dobrze
Fajne. Co dalej?

Rika