Forum www.bonanza.pl Strona Główna www.bonanza.pl
Forum miłośników serialu Bonanza
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Życie na dworze królowej Anny - Akt IV
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kronikarz56
Szeryf z Wirginia City



Dołączył: 28 Lut 2013
Posty: 703
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 1:48, 08 Maj 2013    Temat postu:

Scena XIII

Scena ta sama. Do komnaty wchodzi Anna Boleyn. Król uśmiecha się mściwie na jej widok.

HENRYK VIII
Anno... jakże miło cię znowu widzieć.

ANNA
Witaj, mój panie i mężu. Czy coś się stało? Wyglądasz na zmartwionego.

HENRYK VIII
Przeciwnie, moja droga. Jestem wniebowzięty, a wszystko to dzięki kochanemu panu Cromwellowi.

ANNA
Cóż, wielkie gratulacje, kanclerzu. A czy wolno wiedzieć, jaki jest powód twej radości, Najjaśniejszy Panie?

HENRYK VIII
Oczywiście, że tak, moja droga. Dzięki Cromwellowi wreszcie mam dowody na to, że mnie zdradzałaś, ty ladacznico!

ANNA
Co? Jakże możesz tak mówić! Jestem ci wierna i zawsze byłam! Nigdy cię nie zdradziłam!

HENRYK VIII
To ciekawe, bo świadkowie mówią co innego. Że nie wspomnę już o jednym z twoich kochanków, Marku Smeatonie, który właśnie pod wpływem tortur wyśpiewał wszystko o waszych schadzkach.

ANNA
To podłe kalumnie! Mark Smeaton nigdy nie był moim kochankiem! Nie zaznałam nigdy innego mężczyzny poza tobą!

HENRYK VIII
Dość! Rozumiesz? Mam już dość twoich kłamstw. Pora to zakończyć raz na zawsze. Im szybciej, tym lepiej. Cromwell, idziemy! Mamy sprawy do załatwienia.

Oboje kierują się w kierunku wyjścia. Anna próbuje zatrzymać męża. Łapie go za ramię. Płacze zrozpaczona.

ANNA
Mężu mój! Proszę cię.... mężu! Henryku! Błagam cię! Za co?! Co ja takiego uczyniłam, że mnie tak nienawidzisz?!

HENRYK VIII
Ty się jeszcze pytasz, wiedźmo?
Wyrywa rękę i wychodzi z Cromwellem. Zza drzwi woła
Straże! Straże!

ANNA
Panie mój! Panie!

HENRYK VIII (zza drzwi)
Straże! Aresztować ją i uwięzić w Tower!

ANNA
Za co, Henryku? Za co?
Pada na kolana i zaczyna płakać.
Za co?

HENRYK VIII (zza kurtyny)
Straże!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kronikarz56 dnia Sob 13:47, 15 Cze 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 7:00, 08 Maj 2013    Temat postu: Życie na dworze królowej Anny - Akt IV

Kara będzie straszna.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez zorina13 dnia Śro 7:10, 08 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kronikarz56
Szeryf z Wirginia City



Dołączył: 28 Lut 2013
Posty: 703
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 19:56, 08 Maj 2013    Temat postu:

Scena XIV

Korytarz. Wyatt stoi oparty o ścianę i patrzy na nią tępym wzrokiem. Podchodzi do niego zdumiony Jerzy Boleyn.

JERZY
Tomasz! Jesteś nareszcie! Nie uwierzysz, aresztowali Marka Smeatona!

WYATT (obojętnie)
Wiem o tym.

JERZY
Ale za co go aresztowali? Co było powodem? Nic nie rozumiem.

WYATT
On ci wszystko wytłumaczy.

Wskazuje palcem na zaułek korytarza. Jerzy odwraca się i po chwili dostrzega Cromwella z kilkoma strażnikami.

CROMWELL
Jerzy Boleyn lordzie Rochefort, aresztuję cię zdradę stanu polegającą na cielesnym obcowaniu z królową. I ciebie także, sir. Tomaszu Wyatt. Pod tym samym zarzutem.

Jerzy robi zdumioną minę. Nie wierzy w to, co słyszy. Odwraca głowę w stronę Wyatta, który obojętnie rozkłada ręce.

WYATT
Mówiłem, Jerzy. On ci wszystko wytłumaczy.

Cromwell daje znak strażnikom, którzy natychmiast zakładają im kajdany na ręce. Jerzy próbuje się wyrywać, Wyatt reaguje obojętnością.

JERZY
Co się tu dzieje? Puszczajcie mnie! Nie macie prawa!

WYATT
Nie wyrywaj się, przyjacielu. To i tak nic nie da.

JERZY
Zabierajcie ode mnie te swoje brudne łapska! Nic nie zrobiłem! Jestem niewinny!

CROMWELL
Tłumaczyć się będziesz w Tower, przyjacielu. Za mną.

Ruszył pewnym krokiem przed siebie. Straznicy prowadzą Jerzego i Wyatta. Jerzy ciągle się wyrywa, Wyatt idzie spokojnie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kronikarz56 dnia Sob 13:49, 15 Cze 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:11, 08 Maj 2013    Temat postu: Życie na dworze królowej Anny - Akt IV

Wayt jest bardzo spokojny.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kronikarz56
Szeryf z Wirginia City



Dołączył: 28 Lut 2013
Posty: 703
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 20:18, 08 Maj 2013    Temat postu:

Scena XV

Komnata sir Tomasza Boleyna. Stoi na środku pokoju z przygnębioną miną. Obok niego spokojny Norfolk oraz mściwie się uśmiechająca Jane Parker. Pani Boleyn płacze zrozpaczona. Patrzy w okno.

PANI BOLEYN
Właśnie je zabierają. Moje dzieci... moje biedne dzieci. Anno.... Jerzy... dlaczego? Za co was to spotkało? Za co? Czemu musiałam dożyć tej chwili? Czemu jestem skazana na to, by patrzeć, jak umieracie?

BOLEYN
Przecież jeszcze nie umarli.

Pani Boleyn odbiega od okna i uderza męża mocno w twarz.

PANI BOLEYN
Ty żałosny głupcze! To wszystko przez ciebie! To wszystko twoja wina! Twoja i twoich chorych ambicji! Dlaczego pchałeś Annę do łoża tego królewskiego buhaja?! Dlaczego zmusiłeś ją do tego, by została jego żoną! Teraz ona pójdzie na szafot i to przez ciebie! Posłałeś własne dziecko na śmierć! I jeszcze do tego wplątałeś w to naszego syna! Jerzy podzieli los Anny!

BOLEYN
Jeszcze ich nie skazali.

PANI BOLEYN
Ale skażą! Na co ty liczysz?! Że król okaże im łaskę?! Po tym wszystkim?!

BOLEYN
Zostałem zwolniony przez króla z przewodniczenia sądowi w sprawie Anny i Jerzego. Król oszczędził mi możliwości skazania na śmierć własnych dzieci.

PANI BOLEYN
A więc ciesz się z tego. Lecz nie zmienia to faktu, że już dawno temu skazałeś Annę i Jerzego na śmierć pchając naszą córkę do łoża tego grubego królewskiego knura!

Boleyn próbuje ją uciszyć, ale ona mu się wyrywa. Podbiega do Norfolka i spluwa mu w twarz.

PANI BOLEYN
A ty.... ty! Mój kochany bracie! Cóżeś uczynił?! Cóżeś ty najlepszego uczynił?! Posłałeś moje dzieci na śmierci! Wydałeś je sędziom! Jak mogłeś?! Ty! Mój rodzony brat! Jak mogłeś?!

Norfolk milczy. Pani Boleyn podbiega więc do Jane Parker i zaczyna ją szarpać.

PANI BOLEYN
A ty.... ty nędzna ladacznico! Ty żałosna dziwko o końskiej twarzy! Jeszcze śmiesz mi się na oczy pokazywać?! Zdradziłaś Jerzego i Annę! Nakłamałaś o nich królowi! I razem z moim bratem zgubiłaś moje dzieci!

JANE PARKER
Twój syn, pani, dopuścił się zdrady, a do tego kazirodztwa. Musi teraz za to zapłacić.

PANI BOLEYN
Obie doskonale wiemy, że nie było żadnej zdrady! Wydałaś mojego syna na śmierć za coś, czego nigdy nie zrobił!

JANE PARKER
Uniknąłby tego, gdyby uprawiał seks ze mną, a nie z panem Smeatonem. Teraz twój synek sodomita dostanie to, na co zasłużył.
Śmieje się mściwie.

PANI BOLEYN
Ty dziwko! Ty nędzna kreaturo! Obyś zdechła, ty kłamliwa suko! Przeklinam cię! Oby spotkał cię taki sam los, jak mojego syna! Obyś zgniła marnie!

Łapie Jane Parker za twarz i bez litości przejeżdża po niej paznokciami. Jane wije się z bólu, próbuje ją odepchnąć. Norfolk i Boleyn odciągają panią Boleyn od Jane Parker, która przerażona ledwo dyszy. Pani Boleyn wyrywa się mężowi i bratu. Po czym pada na klęczki i zaczyna coraz mocniej płakać.

PANI BOLEYN
Moje dzieci.... moje najdroższe dzieci... Jerzy, Anno....moje słodkie maleństwa. Moje małe, kochane biedactwa.... Moje dzieci.... moje biedne dzieci.

Kurtyna.

Koniec aktu IV


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kronikarz56 dnia Śro 2:45, 20 Lis 2013, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 8:49, 09 Maj 2013    Temat postu: Życie na dworze królowej Anny - Akt IV

Hubert będzie kolejny akt twojej sztuki ?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 12:11, 09 Maj 2013    Temat postu:

Król chyba musi uporządkować sprawy państwowe, a taką sprawą jest dziedziczenie tronu. Nadal nie ma syna!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kronikarz56
Szeryf z Wirginia City



Dołączył: 28 Lut 2013
Posty: 703
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 18:13, 09 Maj 2013    Temat postu: Re: Życie na dworze królowej Anny - Akt IV

zorina13 napisał:
Hubert będzie kolejny akt twojej sztuki ?


Oczywiście, że tak. Będzie i to jak najbardziej. Na takiej scenie porządny pisarz nie może zakończyć losów Anny Boleyn Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
AMG
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 3024
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 20:45, 13 Maj 2013    Temat postu: Re: Życie na dworze królowej Anny - Akt IV

zorina13 napisał:
Wiadomo teraz od czego jest kanclerz.


Od tego jest połowa polityków...

Ewelina napisał:
Król chyba musi uporządkować sprawy państwowe, a taką sprawą jest dziedziczenie tronu. Nadal nie ma syna!


Ale ma córki...

Na królewskich dworach to tak jak teraz w partiach.... świętych nie uświadczy, a jak ktoś już wdepnie w bagienko, to się musi ubrudzić. Gorzej, jak bagienko go wciągnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
Strona 3 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin