Forum www.bonanza.pl Strona Główna www.bonanza.pl
Forum miłośników serialu Bonanza
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Życie na dworze królowej Anny - Akt IV
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kronikarz56
Szeryf z Wirginia City



Dołączył: 28 Lut 2013
Posty: 703
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:54, 05 Maj 2013    Temat postu: Życie na dworze królowej Anny - Akt IV

Zapraszam na przeczytacie czwartego aktu mojej sztuki o trójkącie miłosnym Henryk VIII - Anna Boleyn - sir. Thomas Wyatt. W tym akcie dowiemy się, jak okrutny plan przygotował Henryk dla Anny za to, że nie zdołała urodzić mu syna. Dowiemy się też o odnowieniu się relacji Anny z Wyattem oraz o tym, jak opłakane skutki przyniósł sojusz Cromwella, Norfolka i Jane Parker. Poznamy również propozycję, jaką Wyatt złoży Annie. Czy ona ją przyjmie? Jak potoczą się losy nieszczęsnej królowej? Przeczytajcie, a się dowiecie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kronikarz56
Szeryf z Wirginia City



Dołączył: 28 Lut 2013
Posty: 703
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:54, 05 Maj 2013    Temat postu:

Akt IV

Scena I

Komnata króla Henryk VIII. Władca stoi wpatrując się w okno. Jest wściekły. Wchodzi do komnaty Cromwell. Kłania się władcy.

HENRYK VIII
Cromwell?

CROMWELL
Wasza Królewska Mość raczył mnie wezwać?

HENRYK VIII
Tak, kanclerzu. Wezwałem cię do siebie, by omówić z tobą ważną sprawę. Wiesz, że królowa Anna przed kilkoma dniami poroniła.

CROMWELL
Nie jest to tajemnicą.

HENRYK VIII
Dobrze ci się wydaje. I na pewno nie jest to tajemnicą dla ciebie, Cromwell, że to już trzeci nieudany poród królowej. Chciałem mieć syna. A tymczasem mam córkę, jedną nieudaną ciążę oraz płód płci męskiej, który według moich lekarzy, nosi oznaki deformacji.

CROMWELL
To prawda... Słyszałem o tym.

HENRYK VIII
Przejdźmy do rzeczy. Chcę się ponownie ożenić. Anna Boleyn okazała się być niegodną miana królowej. Niegodną bycia moją żoną. Jako że jestem głową Kościoła w Anglii, chciałbym uznać mój związek z Anną za nieważny. Mógłbym wtedy powtórnie ożenić się i spłodzić dziedzica korony.

CROMWELL
Rozumiem. Lecz nadal nie rozumiem, do czego jestem potrzebny Waszej Królewskiej Mości?

HENRYK VIII
Jak wiesz, ludzie na wysokich stanowiskach muszą dbać o zachowanie pozorów. Nie wolno im się kierować kaprysami. Przemyślałem tę decyzję. Jednakże lud może uważać inaczej. A tego nie chcę. Lud na pewno zaraz zacznie mówić, że król Anglii zmienia żony jak rękawiczki i kieruje się w wyborze własnymi upodobaniami a nie dobrem kraju.

CROMWELL
Nie wydaje mi się, żeby Wasza Królewska Mość musiał się ludzkim gadaniem przejmować. Jako król i głowa Kościoła, panie, jesteś ponad to.

HENRYK VIII
Jako król i głowa Kościoła tym bardziej muszę uważać na to, co o mnie mówią. Dlatego muszę zachować pozory. Nawet Cezar zachowywał pozory. Nawet mój ojciec, Henryk VII, założyciel dynastii Tudorów, je zachowywał. I ja także muszę. Pozory są ważne w polityce.

CROMWELL
Całkowicie się z Waszą Królewską Mością zgadzam.

HENRYK VIII
Dlatego, żeby uniknąć wszelkiego rodzaju komentarzy, mam zamiar zachować pozory do samego końca. Rozumiesz, Cromwell?

CROMWELL
Rozumiem wszystko.

HENRYK VIII
Doskonale, Cromwell. A zatem...

CROMWELL
Nie bardzo pojmuję, co mógłbym dla Waszej Królewskiej Mości zrobić.

HENRYK VIII
Już wyjaśniam. Chodzi mi o to, żebyś znalazł powody uzasadniające moje rozstanie z Anną. A raczej.... nie. Ja chcę unieważnienia małżeństwa! I masz mi to załatwić. Powody oczywiste i nie podlegające dyskusji. By zachować pozory.

CROMWELL
Ale na to trzeba podać sądowi konkretne powody, Miłościwy Panie.

HENRYK VIII
Wobec tego je podamy, Cromwell.

CROMWELL
No dobrze, lecz jakie mamy wymyślić? Nie możemy podać byle jakich, bo wówczas powiedzą, że jesteśmy śmieszni albo żałośni.

HENRYK VIII
Słusznie mówisz. A tego przecież chcemy uniknąć. Dlatego też musimy ustalić wiarygodne argumenty przeciwko temu związkowi. Najlepiej powołać się na Biblię. Czytałeś ją. A zatem... czy przychodzi ci coś sensownego do głowy?

CROMWELL
Chyba tak.

HENRYK VIII
Mów.

CROMWELL
Król nie może być prawowitym mężem Anny Boleyn, ponieważ już wcześniej obcował płciowo z jej krewną. Bliską krewną.

HENRYK VIII
Mówisz o Marii Boleyn, jej siostrze?

CROMWELL
Nie inaczej. Właśnie o niej.

HENRYK VIII
Ale to było lata temu!

CROMWELL
Pozwolę sobie przypomnieć Waszej Królewskiej Mości, że małżeństwo króla z Katarzyną Aragońską rozwiązano z powodu jej obcowania z jego bratem, Arturem. I to też było lata temu, lecz się liczyło.

HENRYK VIII
Faktycznie, to prawda. Tak było. Ale czy możemy drugi raz użyć tej samej broni?

CROMWELL
Zdecydowanie możemy, Wasza Królewska Mość. Sąd pana arcybiskupa Cranmera na pewno uzna ważność naszego zdania. A i opinia publiczna, że się tak wyrażę, będzie miała zatkaną gębę. W końcu Biblia jest Biblią. Nie wolno polemizować z tym, co jest w niej napisane. To prawo boskie. Nikt go nie może podważyć.

HENRYK VIII
To prawda. Masz rację, Cromwell. Ale jeden argument to za mało. Nam potrzeba ich więcej. Masz coś jeszcze?

CROMWELL
Jej zaręczyny z Henrykiem Percym.

HENRYK VIII
Tak. Rzeczywiście... była z nim zaręczona. Mogli więc skonsumować swoje zaręczyny. Wolsey twierdził, że to zrobili. Tak, ty ropucho! To doskonały argument przeciwko niej. Kolejnym może być również fakt, że Anna nie była dziewicą w czasie wychodzenia za mnie za mąż.

CROMWELL
A nie była?

HENRYK VIII
Nosiła moje dziecko, więc na pewno nie była.

CROMWELL
Jeśli nosiła dziecko Waszej Królewskiej Mości, to doprawdy nie rozumiem.

Henryk VIII uderza pięścią w stół.

HENRYK VIII
I nie musisz, Cromwell! Rozumiesz?! Nie musisz nic z tego, co do ciebie mówię, rozumieć! Masz to po prostu wykonywać moje rozkazy posłusznie i skutecznie! Od tego jesteś kanclerzem! Nie od myślenia, ale od robienia. A myśleć masz tylko wtedy, gdy sam ci to rozkażę!

CROMWELL
Oczywiście, panie.

HENRYK VIII
Doskonale. Więc teraz rozkazuję ci, wymyśl coś, bym mógł się jej pozbyć raz na zawsze.

CROMWELL
To znaczy?

HENRYK VIII
Zwykłe unieważnienie mi nie wystarczy. O nie! Ja chcę czegoś więcej. O wiele więcej! Ja chcę ją zniszczyć! Upokorzyć ją! Wykończyć! Pozbyć się jej całkowicie! By znikła raz na zawsze z mojego życia!
Spogląda na Cromwella.
Myślisz, że oszalałem?

CROMWELL
Ja nic nie myślę. Przecież mi nie wolno myśleć bez królewskiego rozkazu.

HENRYK VIII
Rzeczywiście. To nawet lepiej, że nie myślisz. Ale wyjaśnię ci to. Otóż Anna mnie oszukała. Obiecała, że urodzi mi syna. Dziedzica. I co? Najpierw córka, potem dwa poronienia. Obietnice jej są nic nie warte. Mam już dość wyczekiwania i obietnic. Niedawno byłem bliski śmierci. Zginąłbym bez pozostawienia męskiego spadkobiercy. Nie mogę sobie na to pozwolić. Muszę mieć syna. Syna! Anna mi go nie urodzi, więc potrzebuję innej żony. Lecz za te wszystkie obietnice, jakich nie dotrzymała, musi ponieść karę. Zaufałem jej i zostałem ośmieszony. Teraz lud kpi sobie ze mnie. Śmieje się ze mnie, że dla tej nędznicy porzuciłem królową mądrą, wspaniałą i godną szacunku. I nic na tym nie zyskałem. Anna musi za to zapłacić. Ukarzę ją za to wszystko, co mi zrobiła! Dlatego nie wystarczy mi zwykłe unieważnienie. Chce ją zniszczyć! Posłać na dno, z którego ją wygrzebałem. Musisz mi to umożliwić.

CROMWELL
Dobrze, Najjaśniejszy Panie. Lecz jak mam to zrobić?

HENRYK VIII
Mamy czas.... mamy sporo czasu. Dlatego wymyśl coś, co sprawi, że odzyskam swoje dobre imię i zniszczę tę czarownicę. Tak, czarownicę. Wiedźmę. Jestem bowiem pewien, że ona jest wiedźmą! Nie wiedziałem tego dotychczas, ale teraz nie mam wątpliwości. Było tyle znaków, tyle ostrzeżeń. A jednak ja nie zwróciłem na nie uwagi. Ta wiedźma omotała mnie swoimi czarami. Uwodziła mnie, oszukiwała. Zwodziła obietnicami bez pokrycia. Lecz dość tego. Otworzyły mi się oczy. Anna Boleyn zapłaci za to, że tyle lat wodziła mnie za nos. Znajdź powód, Cromwell. Znajdź powód, bym mógł ją ukarać.

CROMWELL
Dlaczego Wasza Królewska Mość nie ukaże jej sam bez moich dowodów? Przecież nie stanowi to problemu dla głowy państwa i Kościoła.

HENRYK VIII
Nie stanowi to żadnego problemu. To prawda. Ale jednak potrzebuję tych dowodów. Dlaczego? Z tych samych powodów, dla których prosiłem cię o pomoc w znalezieniu powodów unieważnienia naszego związku. Pozory. Chcę zachować pozory praworządności. By lud przestał wreszcie gadać, że ja kieruję się kaprysami. Rozumiesz, Cromwell?

CROMWELL
Rozumiem, panie. Lecz jakie dowody przeciwko niej można znaleźć? To znaczy o jakiego rodzaju dowody chodzi. Cywilne czy kościelne?

HENRYK VIII
Żadnego uprawiania czarów. Nie mieszajmy w to wszystko Kościoła. Już wystarczająco mam z nim konflikt. To musi być sąd cywilny za przewinienia cywilne.

CROMWELL
Słusznie. Lecz znalezienie odpowiednich dowodów może nieco potrwać.

HENRYK VIII
Mamy czas, Cromwell. Lecz niech to nie trwa lata!

CROMWELL
Sądzę, że na pewno tak długo nie będzie trwało, Miłościwy Panie.

HENRYK VIII
Nie chciałbym być w twojej skórze, jeśli to potrwa tak długo, mój przyjacielu. Inaczej nie ona, ale ty pójdziesz na szafot.

CROMWELL
Zbyt cenię sobie moją głowę, by tak ją stracić, Wasza Królewska Mość.

HENRYK VIII
Dlatego postaraj się znaleźć argumenty przydatne nie tylko przy unieważnieniu małżeństwa, ale takie które by ją zniszczyły.

Cromwell zastanawia się przez chwilę.

CROMWELL
Mam pewną koncepcję, Najjaśniejszy Panie.

HENRYK VIII
A jakąż to?

CROMWELL
Zastanawiałem się, co by było, gdyby królowa nie była Waszej Wysokości wierna.

HENRYK VIII
Pytasz, co by było, gdyby mnie zdradzała?

CROMWELL
Dokładnie tak, Miłościwy Panie.

HENRYK VIII
Przed ślubem?

CROMWELL
Zaraz po nim.

HENRYK VIII
Ja rogaczem? Chyba oszalałeś, człowieku?! Nawet gdyby tak miało być, to jednak nie wydaje mi się, żeby... żeby słusznym było ogłoszenie tego publicznie.

CROMWELL
Wasza Królewska Mość kazał mi wymyślić argumenty. To najlepszy, najskuteczniejszy argument, jaki mi przyszedł do głowy.

HENRYK VIII
Miałbym się publicznie przyznawać, że żona mnie zdradzała? Toż to by była hańba dla mego imienia.

CROMWELL
Tak skrzywdzony król zyska więcej w oczach ludu. Będą ci współczuć i staną po twojej stronie.

HENRYK VIII
Ty masz głowę, Cromwell. To jest myśl. To jest genialna myśl. Ale nie... ona mnie nie zdradzała. Na pewno tego nie zrobiła.

CROMWELL
Nie musiała, mój panie. Wystarczy puścić w obieg taką plotkę, a ona już potoczy się własnym torem. Daj mi, panie, czas, a znajdę dowody przemawiające przeciwko twojej żonie.

HENRYK VIII
Znajdź je. A kiedy już je znajdziesz, wykończymy ją jednym silnym uderzeniem.

CROMWELL
I słuszność będzie z nami.

HENRYK VIII
Liczę na ciebie, Cromwell.

CROMWELL
Nie zawiodę zaufania Waszej Królewskiej Mości.
Kłania się.

HENRYK VIII
Lepiej, by tak było. Bo inaczej dołączysz do niej. Zapamiętaj to sobie.

Cromwell wychodzi.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kronikarz56 dnia Śro 2:39, 20 Lis 2013, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:25, 05 Maj 2013    Temat postu: Życie na dworze królowej Anny - Akt IV

Wiadomo teraz od czego jest kanclerz.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kronikarz56
Szeryf z Wirginia City



Dołączył: 28 Lut 2013
Posty: 703
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:43, 05 Maj 2013    Temat postu:

Scena II

Komnata Cromwella. Cromwell rozmawia z Norfolkiem.

CROMWELL
Król już wydał w myślach i sercu na Annę wyrok skazujący. Mnie zaś dał zadanie znalezienia przeciwko niej dowodów oskarżenia.

NORFOLK
Chce zachować pozory praworządności. Jakie to sprytne.

CROMWELL
A i owszem, sprytne. My także jednak musimy być sprytni, mój przyjacielu. I musimy znaleźć jak najszybciej dowody obciążające Annę.

NORFOLK
Nie bój się, lordzie kanclerzu. Znajdziemy je. Szybciej niż się spodziewasz.

CROMWELL
Oby tak było. Nie chcę być w twojej skórze, książę, jeśli nie dotrzymasz warunków naszego sojuszu. Wiesz, czym to grozi nam obu, a zwłaszcza tobie?

NORFOLK
Zdaję sobie z tego sprawę. Lecz nie musisz się niepokoić. Mój szpieg cały czas obserwuje i wiele widzi. Zapewniam cię, że uważnie wszystko obserwuje.

CROMWELL
Ale działa za wolno. A my wciąż nie mamy konkretnego argumentu, którego moglibyśmy użyć przeciwko niej.

NORFOLK
Spokojnie, panie... mój szpieg działa tak, jak powinien działać. I wkrótce będziemy mieli to, czego pragniemy. A może nawet jeszcze więcej.

CROMWELL
Zobaczy, mości książę. Zobaczymy.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kronikarz56 dnia Sob 13:05, 15 Cze 2013, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 7:58, 06 Maj 2013    Temat postu:

Jeszcze więcej dowodów na niewierność Anny ?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kronikarz56
Szeryf z Wirginia City



Dołączył: 28 Lut 2013
Posty: 703
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:23, 06 Maj 2013    Temat postu:

Scena III

Komnata Marii Tudor. Księżniczka nerwowo spaceruje, podczas gdy jej dwórka stoi przy ścianie i zajmuje się robótkami.

MARIA TUDOR
A zatem to już pewne. Ta nędzna ladacznica zaczyna tracić względy mojego ojca. Cudownie. To dobrze. To bardzo dobrze. Już myślałam, że nigdy tego nie doczekam. Teraz posłanie jej na szafot jest tylko kwestią czasu.

DWÓRKA
I wtedy Wasza Miłość odzyska należną jej pozycję na dworze.

MARIA TUDOR
Otóż to] właśnie. Zbyt długo byłam bękartem. Teraz to moja kochana siostrzyczka Elżbieta będzie bękartem. A ja następczynią tronu. Nareszcie. Sprawiedliwości musiało się stać zadość.

DWÓRKA
Zwracam jedynie Waszej Miłości uwagę, że śmierć Anny Boleyn niekoniecznie oznacza powrót Waszej Miłości do łask. Na śp. matkę panienki król również był niezwykle zawzięty. I cóż... obawiam się, że nic się pod tym względem nie zmieni.

MARIA TUDOR
Tego się właśnie obawiam. Jednakże sądzę, że teraz, gdy ojciec przejrzał na oczy, postąpi sprawiedliwie wobec tych, którzy nigdy go nie zawiedli. Ukarze winnych i przywróci do łask tych, których wcześniej nie doceniał.

DWÓRKA
Wasza Miłość zawsze była wierną córkę Jego Królewskiej Mości Henryka VIII.

MARIA TUDOR
Chyba nikt nie ma wątpliwości, nieprawdaż?

DWÓRKA
Król może jednak tego nie zrozumieć. Albo też mieć co do tej wierności nieco inne zdanie.

MARIA TUDOR
Nieco inne zdanie? Być może. Ale je zmieni, jeśli stanie przed wizją braku męskiego potomka. I będzie potrzebował następcy tronu. Zobaczymy wówczas, kogo wyznaczy na swego następcę.

DWÓRKA
To Wasza Miłość uważa, że nie ma szans na to, żeby król mógł mieć męskiego dziedzica?

MARIA TUDOR
Jestem pierworodnym dzieckiem króla. To chyba jasne, że to właśnie mnie Bóg wyznaczył na jego następcę? I żaden syn mu się nie urodzi ponieważ Bóg chce, bym ja na tronie Anglii zasiadła. Mój ojciec w końcu to zrozumie. A kiedy to zrozumie, będę gotowa.

DWÓRKA
Gotowa na co?

MARIA TUDOR
Żeby mu wszystko wybaczyć. Tak.... wybaczę mu zło, jakie wyrządził mnie i mojej matce. Lecz musi najpierw sam o to poprosić. Musi zrozumieć, jak bardzo mnie skrzywdził. Musi zrozumieć, a kiedy to się stanie... wówczas otrzyma wybaczenie.

DWÓRKA
Obawiam się, że nie zrozumie tego jeszcze długo. Przynajmniej tak długo, dopóki żyje Anna Boleyn.

MARIA TUDOR
No właśnie. Ta przeklęta Anna Boleyn! Niech ją diabli porwą! Dziwka szatana! Jest wiedźmą! Doskonale o tym wiem. Mówią, że ma na lewej ręce narośl szóstego palca, który jest symbolem szatana.

Dwórka żegna się znakiem krzyża.

MARIA TUDOR
Że nie wspomnę o wielkiej brodawce, którą ma na szyi, a którą ukrywa pod grubą warstwą pudru. A chyba nie muszę ci mówić, że takie brodawki są cechą wiedźm. To wszystko wyjaśnia. Mój ojciec postąpił niegodnie wobec mojej matki i mnie. Ale nie mam mu tego za złe. Ta wiedźma rzuciła na niego czar. Opętała go swoimi zaklęciami. Przez nią mój ojciec stracił zdolność logicznego myślenia i rozsądnego patrzenia na świat. Lecz Pan Bóg otworzył mu oczy. I król ukarze tę nędzną ladacznicę, która pozbawiła moją matkę tronu. Przyznam się, że chętnie obejrzałabym upadek Anny Boleyn.

DWÓRKA
Niestety, musimy cierpliwie czekać. Król jeszcze jej nie odtrącił.

MARIA TUDOR
To prawda. Jeszcze jej nie odtrącił. Ale zrobi to.... na pewno to zrobi. Wkrótce.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kronikarz56 dnia Sob 13:12, 15 Cze 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:28, 06 Maj 2013    Temat postu: Życie na dworze królowej Anny - Akt IV

niby epoka renesasu ale większóśc ludzi ciagle wierzy w czary i gusła.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kronikarz56
Szeryf z Wirginia City



Dołączył: 28 Lut 2013
Posty: 703
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 1:48, 07 Maj 2013    Temat postu:

Scena IV

Komnata Anny Boleyn. Zmęczona i zapłakana Anna leży na łóżku. Obok niej siedzi Jerzy głaszcząc powoli palcem jej policzek.

JERZY
Aniu... moja mała słodka Aniu. Proszę cię, nie płacz. Bo mi się serce kraje.

ANNA
Jak mam nie płakać, skoro straciłam dziecko? Mojego syna! Straciłam go, gdy tylko ujrzałam króla z tą.. z tą nędzną ladacznicą od Seymourów. Poroniłam... jestem przeklęta. Nie mogę urodzić królowi syna. Jestem na przegranej pozycji. Ojciec miał rację. Nie powinnam w ogóle się tym wszystkim przejmować. Ale to o wiele trudniejsze niż się wam wszystkim wydaje. Moja miłość do niego jest tak wielka, że kiedy widzę takie rzeczy, serce mi krwawi.

JERZY
Każda kochająca żona na twoim miejscu czułaby się tak samo.

ANNA
Ale on nie chce mojej miłości. Mam mu tylko urodzić syna i nic poza tym. Lecz nie zdołałam tego uczynić. Nie zdołałam. Choć tak bardzo tego pragnęłam. Jestem przeklęta. Bóg mnie potępił.

JERZY
Nie mów tak. Bóg jest dobry i miłosierny. Na pewno ci współczuje.

ANNA
Właśnie, współczuje! Tylko tyle potrafi nasz kochany Bóg. Współczuć nam i płakać nad nami! I nic poza tym. Kiedy nam się dzieje krzywda nawet palcem nie kiwnie, by nam pomóc. Oto cała prawda o jego miłosierdziu.

JERZY
Nie bluźnij Anno. A jeśli już, to nie rób tego tak głośno. Jeszcze ktoś usłyszy.

ANNA
I bardzo dobrze. Niech słyszy! Niech się dowie cały świat, co ja myślę o naszym kochanym Bogu, który jest ponoć miłosierny. Przypuszczam, że on nie istnieje! Ponoć wszyscy jesteśmy jego dziećmi. Bzdura! Gdyby był naszym ojcem, kochałby nas. Gdyby nas kochał, chroniłby nas od złego. Prosimy Go o to przecież w naszych modlitwach. A On? Nigdy jeszcze nas nie uchronił. Wręcz przeciwnie. Niekiedy jakby sam nas pchał prosto w objęcia śmierci i krzywdy. To cała prawda o Bogu. Jego nie ma. Rozumiesz?! Nie ma! Nigdy nie było i nigdy nie będzie! Bo gdyby był, wówczas by nie patrzył tak spokojnie na cierpienia ludzi, ale pomógł im. Tymczasem nie robi nic. I jak tu w niego wierzyć? Wyatt miał rację, kiedy mi mówił, że Biblia kłamie. Teraz dopiero widzę, że miał rację. Biblię napisali ludzie dla ludzi. Kto wie, ile z tego, co tam jest napisane, jest prawdą? Możliwe, że nic.

JERZY
Anno, na miłość Chrystusa i apostołów....

ANNA
Jakich apostołów? Jezus wcale nie miał uczniów. Szli za nim jedynie żądni sławy chciwi głupcy udający, że wierzą w jego słowa. A potem bezczelnie wykorzystali jego śmierć do krzewienia pośród pospólstwa tego, co ponoć on powiedział. Zmienili jego słowa, przerobili na własną modłę. Na kłamstwach zbudowali swój Kościół. Oto cała prawda o apostołach. To byli zwykli oszuści.

JERZY
Sama doszłaś do takich wniosków?

ANNA
Nie. To słowa Wyatta. Mówił ze mną zawsze otwarcie i szczerze. Kiedyś nie mu wierzyłam. Teraz jednak wiem, że miał rację. Miał rację co do wszystkiego. Dlaczego ja go wtedy nie posłuchałam?! Ach, teraz już za późno! O wiele za późno. Mocno się spóźniłam. Zbyt późno mi się oczy otworzyły. Teraz już za późno. Och, Jerzy! Pomóż mi! Bo oszaleję!
Wtula się mocno w brata.

JERZY
No już, już... moja mała siostrzyczka. Moja biedna, mała siostrzyczka. Zobaczysz, że wszystko będzie dobrze. Jeszcze się twoje życie ułoży.

ANNA
Chyba tylko ty w to wierzysz, braciszku.

JERZY
Być może. Ale czy to ma jakieś znaczenie?

ANNA
Nie. To nie ma najmniejszego znaczenia.

JERZY
No sama widzisz.

Obejmuje ją mocno i całuje delikatnie w usta. W tym momencie wchodzi Jane Parker. Dostrzegając pocałunek wybiega nim Anna i Jerzy zorientowali się, kim była osoba, która zajrzała do pokoju.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kronikarz56 dnia Sob 13:15, 15 Cze 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 8:24, 07 Maj 2013    Temat postu: Życie na dworze królowej Anny

Brat i całuje ją w usta ?
To mamy już dowód na niewierność Anny.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 10:11, 07 Maj 2013    Temat postu:

Dlaczego nazywa Jane ladacznicą? Ona czuje się skrzywdzona? A pierwsza żona króla? A córka Katarzyny? Przecież Anna to samo robiła z królem, co Jane, w czasie, gdy trwało jego małżeństwo z Katarzyną...Jak widać historia zatacza koło ... Jakakolwiek była Katarzyna ... to jednak nie było w porządku ... teraz Anna wie, co tamta czuła ... jest na jej miejscu. Tylko Katarzyna miała więcej godności...prawdziwie królewskiej godności.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ewelina dnia Wto 10:11, 07 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kronikarz56
Szeryf z Wirginia City



Dołączył: 28 Lut 2013
Posty: 703
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 16:40, 07 Maj 2013    Temat postu:

Scena V

Komnata Norfolka. Norfolk patrzy uważnie na Jane Parker stojącą przed jego biurkiem.

JANE PARKER
Widziałam ich. Na własne oczy.

NORFOLK
Jesteś pewna, Jane? Może ci się tylko zdawało?

JANE PARKER
Wcale mi się nie zdawało. Widziałam królową Annę, jak całowała się z bratem, a moim mężem. W usta! Wszak Kościół tego zabrania. Brat i siostra!

Norfolk łączy ze sobą palce swoich dłoni i myśli przez chwilę.

NORFOLK
To niezwykle interesująca sytuacja. A więc mamy podejrzenie, że królowa zdradza swego męża. Wiem z poufnych źródeł, że król szuka pretekstu, by się pozbyć Anny. Gdybyśmy mu go dostarczyli... moglibyśmy wiele zyskać. A tym samym i odłączyć się od niewygodnych dla nas Boleynów.

JANE PARKER
Idę powiedzieć o wszystkim królowi.

NORFOLK
Nie! Jeszcze nie teraz! Jeszcze nie czas na to.

JANE PARKER
Jak to nie czas? Przecież widziałam na własne oczy ich pocałunek.

NORFOLK
Taki pocałunek można różnie rozumieć. To żaden dowód. Musimy mieć ich więcej. O wiele więcej. Wiesz... król jednego kochanka może żonie jeszcze wybaczyć. Ale gdyby tych kochanków było więcej niż tylko jeden?

JANE PARKER
Czyli? Jeszcze z kimś romansowałaby?

NORFOLK
Jacy mężczyźni bywają u królowej Anny?

JANE PARKER
Najróżniejsi. Oprócz mego męża bywa tam jeszcze Tomasz Wyatt, Marek Smeaton i... na pewno jeszcze ktoś by się znalazł.

NORFOLK
Zdobądź mi nazwiska ich wszystkich. Jeśli będzie trzeba, dodaj kogoś od siebie. Nie ważne kogo. Musimy mieć pokaźną listę kochanków. Tylu, żeby ugodziło to dumę króla. Tylko w ten sposób pozbędziemy się Anny.
Spogląda na Jane Parker.
Bo musimy się jej pozbyć. Stała się dla nas niewygodna. Im dłużej będziemy zwlekać, tym większe ryzyko, że i nasze głowy polecą. Musimy mieć pewność, że tak się nie stanie. Powinniśmy być wolni od tej rodziny, która swoimi ambicjami wpędzi nas w duże kłopoty. Musimy dać królowi powód, by pominął nas podczas zemsty na rodzie Boleynów. A najlepiej to zrobimy dostarczając królowi dowodów, które pomogą mu pozbyć się znienawidzonej żony. Nie znam [osobiście] innego sposobu. A zatem, Jane... do roboty. Pamiętaj jednak, że ta fikcja musi być prawdopodobna, by król zechciał w nią uwierzyć.

JANE PARKER (uśmiechając się mściwie)
Już ja się postaram, żeby była wiarygodna.

NORFOLK
Liczę na to.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kronikarz56 dnia Śro 2:41, 20 Lis 2013, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:01, 07 Maj 2013    Temat postu: Życie na dworze królowej Anny - Akt IV

Robi się coraz ciekawiej.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:08, 07 Maj 2013    Temat postu:

Zapowiada się ciekawy proces.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kronikarz56
Szeryf z Wirginia City



Dołączył: 28 Lut 2013
Posty: 703
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 17:15, 07 Maj 2013    Temat postu:

Scena VI

Komnata Cromwella. Cromwell stoi na środku pokoju i czyta jakiś pergamin. Obok niego stoi Norfolk i milczy.

CROMWELL
Jerzy Boleyn, Tomasz Wyatt, Marek Smeaton, Henryk Norris, William Brereton et cetera et cetera. Co za pokaźna lista nazwisk. I oni wszyscy są kochankami królowej Anny? Niesamowite. Jak ty to zdobyłeś, przyjacielu?

NORFOLK
Mój szpieg spisał się dobrze.

CROMWELL
Nawet za dobrze. Jak dla mnie ta lista jest za długa.

NORFOLK
Dlaczego za długa?

CROMWELL
Król zniesie fakt, że królowa zdradzała go z kilkoma mężczyznami, ale na pewno nie z kilkunastoma. Rozerwie mnie żywcem na strzępy, jak przyniosę mu takie coś. Nie... Zdecydowanie muszę skrócić tę listę. Pięć pierwszych nazwisk w zupełności wystarczy. Resztę zostawmy w spokoju.

NORFOLK
Zrobisz, jak uznasz za słuszne, drogi kanclerzu. Chcę ci tylko powiedzieć, że oczekuję od ciebie, iż powiesz królowi, kto zdobył dla ciebie tę listę.

CROMWELL
Ależ oczywiście, że powiem o tym królowi. Na pewno dowie się, kto uczynił mu tę nieocenioną przysługę.

NORFOLK
Liczę na to, lordzie kanclerzu.

CROMWELL
Ty zaś, mości książę, powiedz swojemu szpiegowi, żeby następnym razem nie przeholował. Bo gdyby od razu pobiegła z taką listą do króla, ten udusiłby ją na miejscu gołymi rękami. Wpisywanie na listę sir Thomasa Boleyna uważam za przesadę.

NORFOLK
Dlaczego? Mógł sypiać z własną córką.

CROMWELL
Mógł, ale wątpię, by to robił. Poza tym musimy się liczyć z opinią publiczną. Kto w to uwierzy? Musimy być rozsądni. Dlatego wykluczam jej ojca oraz wszystkich strażników i dworzan. Zastanawiam się też nad jej bratem.

NORFOLK
Czemuż to?

CROMWELL
Zdrada to jedno. Ale kazirodztwo to zupełnie co innego.

NORFOLK
Być może i co innego, ale jednakże to pewniejszy przeciwko niej argument, niż wszyscy inni kochankowie razem wzięci. Sędziowie nie będą mieli wobec niej żadnej litości.

CROMWELL
Jeśli uwierzą w jej kazirodczy związek z bratem.

NORFOLK
Uwierzą, uwierzą. A jeśli nie uwierzą, to już my ich do tego przekonamy, o to się nie boję. Co do kazirodztwa to czyż Kaligula nie spał z własnymi siostrami? I jeszcze z mężczyznami? Wszak mój szpieg donosi, że Jerzy jest nie tylko kazirodcą, ale i sodomitą. Ma kochanka.

CROMWELL
Kochanka? Kogóż to?

NORFOLK
Marka Smeatona.

CROMWELL
Jego? Chyba oszalałeś, Norfolk.

NORFOLK
Mówię, o czym wiem od mojego szpiega, lordzie kanclerzu.

CROMWELL
Jeśli to prawda, to oznacza to, iż wina królowej jest o wiele większa. Romansowała z pięcioma mężczyznami, z których to dwóch to sodomici, a jeden z nich jest jej bratem. Może nawet parzyła się z nimi w trójkącie? Tak... to doskonały pomysł, ty szczwany lisie. Przed takimi zarzutami się nie obroni.

NORFOLK
Potrzeba nam jeszcze tylko dowodów.

CROMWELL
Znajdą się i dowody. Wystarczy odpowiednio przesłuchać oskarżonych, a wszystko wyśpiewają. Łamanie kołem najszybciej rozwiązuje języki. Rozciąganie członków także. Że nie wspomnę o przypalaniu i innych skutecznych metodach przekonywania do mówienia.

NORFOLK
Czasem zastanawiam się, który z nas jest większą kanalią.

CROMWELL
A ja wiem, Norfolk. Ty.

NORFOLK
Ja?

CROMWELL
Tak, ty.
Uśmiecha się złośliwie i siada za biurkiem.
Dla mnie Boleynowie nie mają znaczenia. Są obcymi dla mnie ludźmi. Nie jestem ich krewnym. Ty to co innego. Wydajesz na śmierć własną siostrzenicę.
Bierze pióro do ręki.
Naprawdę wciąż się zastanawiasz, kto z nas jest większą kanalią?

Zaczyna przepisywać na nowo listę nazwisk domniemanych kochanków Anny Boleyn. Norfolk patrzy na niego.

NORFOLK (na stronie)
Śmiej się, Cromwell. Śmiej się, póki jeszcze możesz. Być może kiedyś będziesz gorzko płakał.

Wychodzi.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kronikarz56 dnia Śro 2:42, 20 Lis 2013, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:55, 07 Maj 2013    Temat postu: Życie na dworze królowej Anny - Akt IV

Obaj są siebie warci.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin