Forum www.bonanza.pl Strona Główna www.bonanza.pl
Forum miłośników serialu Bonanza
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Cierpki smak opętania
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11, 12, 13, 14  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Agi
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 23:16, 25 Sie 2015    Temat postu:

ADA napisał:

p.s. Rozumiem, że następny odcinek wkleisz za 6 godzin Wink

Tak ADA ..."...a świstak siedzi i zawija je w sreberka..." Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ADA
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 11 Lut 2014
Posty: 9155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 23:20, 25 Sie 2015    Temat postu:

A siedzi, siedzi Laughing Jest 23:19. Zaczęłam odliczać ... rano sprawdzę Laughing

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 23:34, 25 Sie 2015    Temat postu:

Ha-ha Laughing
ADA nie mam Ci ja ani słówka więcej. Sad ale zaczyn sceny posiadam Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ADA
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 11 Lut 2014
Posty: 9155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 23:36, 25 Sie 2015    Temat postu:

Dobre i tyle

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:20, 26 Sie 2015    Temat postu:

Cytat:
Dopóki ON po raz pierwszy nie porównał koloru jej oczu do tych delikatnych, a jednak silnych niebieskich kwiatów górskich.

No tak, Elizabeth miała piękne, niebieskie oczy, ale kto je porównał do chabrów?

Cytat:
Thimoteus potrafił oczarować zapewne niejedną damę używając wyszukanych form grzecznościowych. Zawsze pierwszy by służyć ramieniem, dobrą radą, ciekawą opowiastką. Jednak jej wydawał się jakiś taki sztuczny. Wymuskany. Wzbudzał w Elizabeth raczej antypatyczne doznania. Nie umiała tego określić. Coś śliskiego było w jego zachowaniu. Nieuchwytnego.

Jak widać Elizabeth zna się na ludziach. Potrafi wyczuć nieszczerość

Cytat:
Elizabeth wciąż coś ciągnęło do Cartwrighta, ale coraz częściej obserwowała Simona i mimowolnie porównywała obu mężczyzn.

Ela! Dobrze się zastanów. Zaufaj pierwszemu wrażeniu!

Cytat:
Zjeżdżał w dół zastanawiając się jak długo to potrwa i dokąd zawiedzie ich strome zbocze. Przedramieniem osłonił twarz przed trawami, które smagały go utrudniając widoczność. Kilka metrów przed sobą widział plecy Elizabeth. W końcu stromy zjazd skończył się.

Jak określiliby to sąsiedzi „pajechali”

Cytat:
-Na pewno? –zaniepokojone piwne spojrzenie i troska wymalowana na twarzy Simona sprawiły, że Elizabeth z trudem wydobyła głos. -Bo jeśli…
-Na pewno. Ucierpiała co najwyżej moja duma. –Elizabeth uśmiechnęła się niepewnie, a jej serce zaczęło dziwnie szybciej bić. Cos wyraźnie działo się w jej wnętrzu. Ogarnęły ją miłe doznania nieznane, obce, a jednak przyjemne.

Poczucie humoru zachowała. Jednak … te wrażenia mogą być mylące … Ela uważaj, nie daj się zwieść piwnemu spojrzeniu! Pamiętaj o tym migdalowym, zielonkawym!

Cytat:
-Centaurea mollis. –powiedział Simon wyciągając z nad ucha dziewczyny zaplątany kwiatek
-Słucham?
-Mają kolor pani oczu.
-Dziękuję, to …miłe. Skąd pan wie?

No proszę-zręczny komplement, łacińska nazwa kwiatka, wzmianka o mamusi nauczycielce … ja na jej miejscu miałabym się na baczności

Cytat:
Prawie nikt z członków wyprawy nie wiedział, że około sto mil od nich zmierzał w ich kierunku niewielki oddział składający się z kilku żołnierzy transportujących złoto, pod wodzą sierżanta Anthony’ego Langforda.

To ten nielubiany brat … napięcie rośnie, zawiłości uczuciowe, planowany napad, złoto, żołnierze, porachunki … chyba będzie się działo

Cytat:
-Jesteśmy złodziejami Martin. Nie mordercami.
-Postaramy się nikogo nie zabić. –skrzywił się Martin.
-Tam będzie twój brat Thimoteus. Nie rusza cię to? –Simon spojrzał na blondyna.

Simon precyzyjnie określa siebie i brata jako zlodziei, nie chce być mordercą. Bardzo to chwalebne, ale … czy Ela marzy o zlodzieju właśnie?

Cytat:
-Bierzesz pod uwagę, że zginie? –Simon był zdziwiony zachowaniem Langforda.
-Biorę. Taka cena bogactwa. –lekko odpowiedział Thimoteus.
-Zabiłbyś własnego brata?
-Ja nie. Przecież to mój brat. Martin to zrobi.

Thimoteus to cyniczny drań!

Cytat:
Simon obudził się nagle i zaczerpnął gwałtownie powietrza. Serce waliło mu jak młotem. Spojrzał w okienko celi, przez kraty którego zaglądało wschodzące słońce.

No i siedzi w więzieniu. Ciekawe, co na to Aga … no nie, przecież to ona go tam wsadziła … co na to Ela?

Cytat:
W chwilę po tym jak zdradził plany Martina i Thimoteusa Adamowi tuż po tym jak Martin strzelił do Gregory'ego co zrobił Simon? Simon wyciągnął broń i wymierzył w plecy Adama. Wiedział, że nie jest w stanie strzelić do brata. Nie wiedział czy byłby w stanie zabić Thimoteusa. Wiedział jedno. Był mięczakiem, a jedyne co przyszło mu do głowy to grać na zwłokę.

Może i rozsądnie postąpił. Ale co dalej?

Cytat:
Jednak podczas wyprawy Simonowi zaczął imponować Adam Cartwright. Mądry, skromny, człowiek. Bardzo go polubił. Był dla niego ideałem faceta.

No właśnie. Dlaczego z Adama nie wziął przykładu?

Cytat:
-Jesteś bardzo dzielna Elizabeth.
-Pierwszy szok minął, ojciec ma na szczęście niegroźną ranę. –westchnęła Elizabeth.
-Jesteś dziwnie spokojna jak na…
-Jak na panienkę z dobrego domu? Mylisz się Simonie. Jestem na granicy histerii, ale muszę być silna. Rodzice i tak martwią się wystarczająco.

Nie wiem, jak koleżanka Aga, ale ja widzę w Eli same zalety! To idealna dziewczyna dla Adama

Cytat:
Adam wolał być przygotowany na ewentualne niespodzianki. Był oszczędny, ale był również realistą.

W pewnym sensie kwintesencja Adama. Oszczędniość to nie wada

Cytat:
-Oczywiście, że nie. Ale Adam…ja nie jestem tak jak myślisz. W przeszłości robiłem straszne rzeczy....kradłem razem z Martinem i Victorem, ja…
-Zabiłeś kogoś? –Adam patrzył wyczekująco.
-Nie.
-Więc masz jeszcze szansę by nie przekroczyć tej granicy. Skoro powiedziałeś mi co się święci.

Simon ma kryminalną przeszłość. Nie nadaje się dla Eli!

Cytat:
Miał stanąć oko w oko z ojcem Amandy. Nie wierzył w zbieżność nazwisk i od kiedy przeczytał w telegramie ojca, że jednym z pośredników jest Mathew Yerinhgton wspomnienia o wyprawie wracały jak bumerang.

A co? Uważa faceta za niedoszłego teścia?

Cytat:
-Nie. Przytulił, a to dlatego, że…
-Nie pogrążaj się Amando. –Adam pokręcił z politowaniem głową.
-Adam pozwól mi wytłumaczyć.

Adamowi trudno jest cokolwiek wytłumaczyć. Ma swoje zdanie, a kiedy się uprze, to

Cytat:
Simon to dobry chłopak, ale mocno się pogubił. Wiedział, że w tamtej chwili nie był na tyle silny by stanąć przeciwko bratu. Czuł, że Simon jest po ich stronie tylko musi się ogarnąć. Miał tylko nadzieję, że zrobi to szybko nim komuś stanie się krzywda. Wiedział, że Elizabeth podoba się Simonowi i nie da jej skrzywdzić. A przynajmniej miał taką nadzieję. Simona i Elizabeth dzieliło wszystko, a łączyła silna sympatia, może nawet zauroczenie, ale czy miłość? „Trudno powiedzieć”. Adam nie widział szans dla nich …

Ja też nie widzę dla nich szans

Cytat:
Jego ojciec był tego żywym przykładem. Trzy kobiety różniące się stanem, wykształceniem, powiązaniami rodzinnymi.

O! Nie! Żony Bena nie różniły się tak bardzo od siebie. Jedynie Marie miała złą opinię. Niekoniecznie w 100% zasłuzoną. To nie jest dobre porównanie

Cytat:
Sam zresztą nigdy nie patrzył na kobietę pod kątem wytycznych akceptowanych przez społeczność. „Serce nie sługa rozumu nie słucha”.

I mamy tu wytłumaczenie, dlaczego najatrakcyjniejszy kawaler w Nevadzie nadal jest do wzięcia

Cytat:
Mnóstwo emocji jak na niego towarzyszyło mu w tej chwili. Może to jej nieco zadziorny charakter? Odwaga? Uroda to niewątpliwe. Satysfakcja kiedy odtrącała adorację Thimoteusa? Bawiło go kiedy Amanda dziękowała za pomoc Thimoteusowi niezmiennym zwrotem. „Poradzę sobie sama”. Thimoteus wyglądał za każdym razem jakby przeżuwał przekleństwo w ustach, albo miał go trafić jasny gwint. I ten jej zadziorny wyraz twarzy.

Adaś! Myśl głową, nie … hm … emocjami … to za mało na trwały, udany związek!

Cytat:
Adam zamarł. Tego kompletnie się nie spodziewał. Mimo iż nie dał po sobie poznać miał wrażenie jakby ktoś obuchem przywalił mu w łeb. Sekundę później stanęła przed nim blada i mocno zmieszana Amanda Yerinhgton.

I znów Amanda niczym diabeł z pudełka wyskakuje z dylizansu

Trochę się pogubiłam. Amanda pojawia się i znika … nie wiem, ale dla mnie to ona zupełnie nie pasuje do Adama. Moim typem od poczatku jest Elizabeth – spokojna, zrównoważona, a do tego i wykształcona i rozsądna. Ładna też jest. Do Simona to ona średnio pasuje. To raczej niedobrana para. Za bardzo się różnią, a dobre chęci nie zawsze wystarczą. Simon owszem jest sympatyczny, przystojny, ma miły uśmiech, ale on … właśnie on pasuje do Amandy, nie Elżbiety, ale cóż, wyobraźnia autorki chadza własnymi, krętymi ścieżkami i nie wiadomo, co przyniesie kolejny odcinek. W każdym razie opowieść się rozkręca, losy bohaterów plączą niczym nogi upojonego napojami wyskokowyminapięcie narasta, złoto eskortowane przez żołnierzy zbliża się … co to będzie? Co to będzie?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ewelina dnia Śro 21:29, 26 Sie 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:43, 26 Sie 2015    Temat postu:

Ewelina napisał:

Ja też nie widzę dla nich szans

Czując nosem na odległość Twoją krucjatę obiecałam sobie nie wchodzić z Tobą w dyskusje na temat potencjalnych związków w tym fanficu. dlatego....nic Ci nie powiem
Ewelina napisał:
W każdym razie opowieść się rozkręca, losy bohaterów plączą niczym nogi upojonego napojami wyskokowymi

Plączą....Mniej więcej.... Zalecam cierpliwość. Dzięki za przezabawny komentarz, w którym głównie widziałam Ciebie walczącą z wiatraczkami


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Aga dnia Śro 21:44, 26 Sie 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:47, 26 Sie 2015    Temat postu:

Trochę walczę z wiatraczkami Twojej wyobraźni usiłującej połączyć w pary ludzi zupełnie różnych. Jeśli Adam nie chciał nawet wysłuchać tłumaczenia Amandy, to nie wróżę im szczęśliwej przyszłości. Ona jest trochę podobna do siostry. To znaczy tak Ci wyszła. Elizabeth za to wypadła wspaniale! Same zalety i ... zupełnie nie pasuje do Simona ... mimo jego sympatycznych cech ... cóż, wiatraczki pracują Sad

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ADA
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 11 Lut 2014
Posty: 9155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:39, 27 Sie 2015    Temat postu:

Cytat:

-Nie chcę brać w tym udziału.-Simon potarł nerwowo czoło.
-Od kiedy to postanowiłeś wstąpić na ścieżkę cnoty? –Martin zmrużył oczy.
-Mówiłeś, że nie będzie z nim problemu. –wtrącił Thimoteus.
-Bo nie będzie, prawda Simon? –Martin złapał brata za poły kamizelki.

Simon nie jest złym chłopakiem tylko zbyt uległym i zdominowanym przez brata. Martin z kolei ma bardzo mocną osobowość i nic dziwnego, że podporządkował sobie brata. Simon ma piękne marzenia, ale w sytuacji jakiej się znalazł mogą pozostać w sferze … marzeń.
Cytat:
-Simon tobie się chyba pomieszało we łbie. –Martin przyciągnął brata i szepnął przez zaciśnięte szczęki. – To złoto! Nie kilka marnych dolarów. Chyba się teraz nie wycofasz?
-Nie zdradzę was, ale…
-Słucham? –Thimoteus powoli podniósł zimny wzrok. –A myślałeś o tym?

Simon nie powinien im mówić, że nie zdradzi, przecież w ten sposób ściąga na siebie niebezpieczeństwo. Martin i Thimoteus mają jeden cel – zdobyć złoto, choćby po trupach. Gdyby Simon sprzeciwił się im na pewno nie cofnęliby się przed jego uciszeniem. Czyli, chłopak jest w sytuacji bez wyjścia
Cytat:
-Jesteśmy złodziejami Martin. Nie mordercami.
-Postaramy się nikogo nie zabić. –skrzywił się Martin.
-Tam będzie twój brat Thimoteus. Nie rusza cię to? –Simon spojrzał na blondyna.
-Oczywiście, że tak. To mój brat. –parsknął Thimoteus ściągając elegancko i z namaszczeniem rękawice.
-Bierzesz pod uwagę, że zginie? –Simon był zdziwiony zachowaniem Langforda.
-Biorę. Taka cena bogactwa. –lekko odpowiedział Thimoteus.

Jak widać z tego dialogu Martin i Thimoteus postawili wszystko na jedną szalę. Chcą zdobyć złoto, a że ceną może być śmierć brata Thimoteusa i innych osób to nie ma dla nich najmniejszego znaczenia. Niestety w chwili, gdy zdecydowali się na tak radykalne posunięcie przestali być tylko złodziejami.
Cytat:
-Zabiłbyś własnego brata?
-Ja nie. Przecież to mój brat. Martin to zrobi. Tylko w razie potrzeby.

Cynizm w czystej postaci
Cytat:
Simon obudził się nagle i zaczerpnął gwałtownie powietrza. Serce waliło mu jak młotem. Spojrzał w okienko celi, przez kraty którego zaglądało wschodzące słońce. Usiadł nieco uspokojony. To tylko koszmar.

Takiego obrotu sprawy nie spodziewałam się. Mam nadzieję, że ten pobyt w celi nie będzie trwał zbyt długo. Aga, Simon potrzebuje naprawdę dobrego adwokata. Mam nadzieję, że znajdzie się taki
Cytat:
Był mięczakiem, a jedyne co przyszło mu do głowy to grać na zwłokę. Do dziś prześladuje go wzrok zaskoczonego Adama, przerażone oczy Elizabeth, Amandy i Kathleen. Nawet Nancy była zaskoczona.

Simon jest dla siebie niesprawiedliwy. Myślę, że wcale nie jest mięczakiem, po prostu nie mógł zrobić nic innego. To, że ma wyrzuty sumienia świadczy tylko o tym, że jest dobrym chłopakiem
Cytat:
Jednak podczas wyprawy Simonowi zaczął imponować Adam Cartwright. Mądry, skromny, człowiek. Bardzo go polubił (…) Trochę skryty, ale uczynny i pomocny. „Facet miał łeb na karku”. A do tego był ranczerem i w bardzo ciekawy i zajmujący sposób opowiadał. O ranczo, rodzinie o zainteresowaniach, a nawet alternatywnej wizji swojego życia. Simon chłonął wszystko niczym gąbka.

Chłopak wiedział kogo obrać sobie za wzór.
-
Cytat:

-Simon przyszedł adwokat i pan Wadenheim. –brzęk kluczy wyrwał Simona z morza wspomnień
.
Uff, a więc jest nadzieja, że Simon wyjdzie z aresztu … tylko, co dalej, co dalej?
Cytat:
Adam od rana załatwiał sprawy w mieście. Podjął gotówkę na wypłaty dla robotników, zakupy w sklepie i odbiór dodatkowych pił. Mimo iż byli gotowi do pracy od tygodnia, Adam wolał być przygotowany na ewentualne niespodzianki. Był oszczędny, ale był również realistą.

Cały Adam! Pracowity, odpowiedzialny … prawdziwy „przywódca stada”
Cytat:
-Sam w to nie wierzysz Simon. –ton głosu był ostry niczym brzytwa.-Martin jest niebezpieczny. Chcesz mieć naszą krew na rękach?
-Oczywiście, że nie. Ale Adam…ja nie jestem tak jak myślisz. W przeszłości robiłem straszne rzeczy....kradłem razem z Martinem i Victorem, ja…
-Zabiłeś kogoś? –Adam patrzył wyczekująco.
-Nie.
-Więc masz jeszcze szansę by nie przekroczyć tej granicy. Skoro powiedziałeś mi co się święci.

Owszem Simon kradł, ale nie zabił i to jest istotne
Cytat:
Wydawało mu się, że jest wewnętrznie przygotowany na spotkanie z gośćmi. Jednak od rana towarzyszyło mu uczucie zdenerwowania, lekkiego niepokoju. Miał stanąć oko w oko z ojcem Amandy. Nie wierzył w zbieżność nazwisk i od kiedy przeczytał w telegramie ojca, że jednym z pośredników jest Mathew Yerinhgton wspomnienia o wyprawie wracały jak bumerang.

Lubię takiego Adama - zaniepokojonego, nieco zdenerwowanego, mającego świadomość, że pewne sprawy wymykają mu się z rąk, że nie ma nad nimi kontroli
Cytat:
Simona i Elizabeth dzieliło wszystko, a łączyła silna sympatia, może nawet zauroczenie, ale czy miłość? „Trudno powiedzieć”. Adam nie widział szans dla nich, ale był ostatnią osobą, która mogła się wypowiadać na temat związków.

I dobrze niech się nie wypowiada. Przeciwności się przyciągają i w tym upatruję dla nich szansę.
Cytat:
Więc dlaczego widział ją i Simona przytulonych jak para gołąbków? Może jednak Simon nie jest tak do końca po ich stronie? Poza tym mocno zabolało go to co zobaczył. Coś go trafiło. Po akcji z szopem praczem kiedy, trzymał roztrzęsioną Amandę w ramionach, poczuł się szczęśliwy, potrzebny, oszołomiony, podniecony, zdziwiony natłokiem odczuć.

Adam wyraźnie jest zauroczony Amandą. To początek prawdziwego uczucia, bo i mocno zabolało i szczęście się do niego uśmiechnęło … oszołomienie w takiej sytuacji jest zrozumiałe nie mówiąc o innych odczuciach zarówno tych duchowych, jaki i cielesnych
Cytat:
Adam zamarł. Tego kompletnie się nie spodziewał. Mimo iż nie dał po sobie poznać miał wrażenie jakby ktoś obuchem przywalił mu w łeb. Sekundę później stanęła przed nim blada i mocno zmieszana Amanda Yerinhgton.

Adam, jak słup soli … widok bezcenny. Będzie się działo … para AA może nam dostarczyć wielu wrażeń. Aga, liczę, że Adam nie będzie miał łatwo. Niech burza uczuć szaleje

Aga, podoba mi się, jak prowadzisz poszczególne postaci. Szczególnie zabieg retrospekcji jest bardzo udany. Niech wena będzie z Tobą


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:09, 27 Sie 2015    Temat postu:

ADA napisał:

Lubię takiego Adama - zaniepokojonego, nieco zdenerwowanego, mającego świadomość, że pewne sprawy wymykają mu się z rąk, że nie ma nad nimi kontroli

Ja też Very Happy
ADA napisał:
Adam, jak słup soli … widok bezcenny. Będzie się działo … para AA może nam dostarczyć wielu wrażeń. Aga, liczę, że Adam nie będzie miał łatwo. Niech burza uczuć szaleje

Wedle życzenia. Wink
Dzięki koleżanki za komentarze, które w całości lub maciupeńkiej części (Ewelina Wink ) będą wzięte pod uwagę przy tworzeniu kolejnego fragmentu. Very Happy


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Aga dnia Pią 12:12, 28 Sie 2015, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:26, 27 Sie 2015    Temat postu:

A jakby tę maciupeńką część rozszerzyć? troszeczkę

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:28, 27 Sie 2015    Temat postu:

Ewelina a wiesz, że ja pod wpływem Twojego komentarza trochę zmieniłam? Nawet sporo. Adam będzie przezywał męki uczuciowe.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:36, 27 Sie 2015    Temat postu:

Niech przeżywa, byleby zmądrzał i wybrał odpowiednią dziewczynę dla siebie ... dla ułatwienia podaję, że nie mam na myśli Amandy. Ona Ci świetnie wyszła tyle, że nie ma chemii między nią a Adamem, ot, trochę dreszczyku przy ratowaniu przed szopem praczem ...

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ewelina dnia Czw 22:37, 27 Sie 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 12:19, 28 Sie 2015    Temat postu:

W miłości trudną kierować się logiką. Gdyby Adam tylko to brał pod uwagę mógłby przebierać w kobietach w połowie miasteczka. Logiczne byłoby wziąć na ten przykład Laurę za żonę ....poznała życie małżeńskie od mniej ciekawej strony więc nie będzie miała podkoloryzowanej wizji życia... z odchowanym dzieckiem...W miłości ważne jest TO COŚ Rolling Eyes co powoduje, że wybieramy na partnera życiowego AKURAT tego właśnie faceta spośród wielu podobnych. Miłość nie kieruje się logiką (oczywiście jest gdzieś granica braku logiki przy wyborze) i często sprawia, że przyciąga przeciwieństwo. Nie oznacza to oczywiście skrajności. Rolling Eyes

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Aga dnia Pią 12:19, 28 Sie 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 12:58, 28 Sie 2015    Temat postu:

Aga, nie poddawaj się! Mnie zajęło chyba pół opowiadania przekonywanie was, że India i Candy do siebie pasują... i patrz, udało się Laughing
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 13:04, 28 Sie 2015    Temat postu:

Rozumiem! Adaś opętany jest Amandą i stąd ten cierpki smak ... muszę przyznać, że nie żałujesz mu tarmoszenia.
Myślę, że Laura nie jest tu najlepszym przykładem. ona raczej słabo znała sprawy małżeńskie, od każdej strony ... w kolejnych odcinkach widzieliśmy ją jako niezadowolona, nieszczęśliwą mężatkę, wdowę targaną wyrzutami sumienia, nieudolną właścicielkę rancza, kiepską matkę, kobietę nadąsaną i niesłuchającą rozsądnych rad ... skąd pomysł, że to idealna partnerka dla Adama?
Chyba musisz nieco "ognia" dołożyć do kontaktów Adama i Amandy, bo na razie, to tylko ten leciutki dreszczyk wyczuwam, przez szopa pracza ... miłość nie kieruje się logiką, to jest oczywiste, ale ... zauroczenie kiedyś się kończy i co potem? Jeśli to prawdziwa miłość, to związek przetrwa, jeśli przelotne uczucie, to kiepsko będzie ... nie ma trwałych podstaw ... a Amanda i Simon? Owszem sympatia, lubią się, dobrze im się rozmawia, ale ... jednak bardzo wiele ich dzieli ... tak jak i Amandę i Adama. Co wyjdzie z połączenia dwóch niedobranych par? Oby tytuł nie sprawdził się w praktyce (fanfikowej)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Agi Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11, 12, 13, 14  Następny
Strona 10 z 14

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin