www.bonanza.pl

Mada · Wysłany: Nie 12:41, 02 Mar 2014 Temat postu:

Wenę to Aga ma cały czas Very Happy

, tylko czasu Jej brakuje, niestety.

Aga · Wysłany: Nie 12:50, 02 Mar 2014 Temat postu:

o

to, to.... Very Happy

nie mogę pisać na zajęciach, ale plan robię i zbieram materiał..... Cool

Niki · Wysłany: Nie 15:57, 02 Mar 2014 Temat postu:

No dobra, w takim razie wybaczam i dalej czekam Very Happy

Gość · Wysłany: Nie 18:06, 02 Mar 2014 Temat postu:

Jak tam twój plan? Tworzy się ? Smile

Aga · Wysłany: Nie 19:39, 02 Mar 2014 Temat postu:

plan jest, gorzej z realizacją, Confused

ale może coś poskrobię jak wrócę do domciu Very Happy

Mada · Wysłany: Wto 23:28, 04 Mar 2014 Temat postu:

Czas mija, a tu nic i nic. Sad

Aga · Wysłany: Śro 8:28, 05 Mar 2014 Temat postu:

Mada jeśli plan z nauką do jutra się zrealizuje to w piątek dla relaksu wkleję "cosik" Smile

Aga · Wysłany: Śro 9:58, 05 Mar 2014 Temat postu:

******
Mada, ale jak nie zdam, to będzie na Ciebie Surprised

******

-Powinienem was wszystkie zwolnić!!! – Dortort chodził tam i z powrotem.
-To zwolnij! Tylko kto zajmie się promocją serialu za pół darmo li jedynie?! – Ewelina była bezlitosna.
-Jak mogłyście przerobić odcinek!!! Byłem czerwony ze wstydu. Nie tylko ja!!! Panie z kółka różańcowego…
-Panie z kółka różańcowego to akurat były u mnie po autograf... – Pernell wszedł mu w słowo. –… i pytały kiedy następny seans. – Pernell wyszczerzył zęby.
-Matko dołeczki. – szepnęła NethP.- Oszaleję chyba.
-Co?! Co?! Pernell jesteś bezczelny! A proboszcz…
-Proboszcz prosił o kasetę na prezent…dla kuzyna.- dodał Pernell mrugając do dziewczyn.- Dortort powinieneś podziękować dziewczynom i tyle.
-A keczup? Mike?! Czy ty nie masz umiaru?! Dziewczyny przecież to miesięczny zapas dla całej ekipy!! – machał wściekły fakturami.
-Spłacę ci ten cholerny keczup! Nakręcę kilka odcinków za darmo. Co ty na to Dortort?!

Słowo „za darmo” zawsze działało na Dortorta jak relanium. Purpurowy próbował coś jeszcze powiedzieć, ale w końcu zrezygnowany machnął ręką i wyszedł. Domi, Bell i Niki otoczyły ulubieńca, który zrobił zbolałą minkę.

-O Mike byłeś taki dzielny.
-Wziąłeś całą winę na siebie. – Bell spojrzała groźnie na obóz Pernella.
-Chodź umyjemy Ci włoski….-Domi poprawiła loczek na głowie ulubieńca.
-….i ogolimy cię…-dodała Isabell.
-…i zrobimy ci kąpiel…-Niki zarumieniła się.

Mike spojrzał na Pernella wzrokiem wysoce triumfującym i otoczony dziewczynami opuścił biuro. Pernell pokręcił głową i wyszedł za nimi. Na korytarzu dogoniła go Camila, która wychwyciła jego zamyślone spojrzenie za Landonem.

-Chyba mu nie zazdrościsz Roberts?
-Niby czego?! – burknął idąc do swojego pokoju.
-Jakbyś bardziej współpracował i nie był taki kłótliwy…
-To co Camilo?!- Pernell odwrócił się i zatrzymał gwałtownie. Camila nie zdążyła wyhamować i wpadła wprost na niego. Na szczęście Pernell chwycił ją za ramiona i przytrzymał przed upadkiem
-Sorry Camilo!
-Nic się nie stało… – lekko zarumieniła się dziewczyna zwłaszcza, że Pernell ciągle ją trzymał.
-Mówisz, że jak będę miły to co? Będziecie mnie golić, kąpać i czesać?- spojrzał na nią z lekką ironią.
-To całkiem …możliwe? – słabym głosem bardziej spytała, zwłaszcza, że jej wyobraźnia dawno pogalopowała w kierunku niebezpiecznych rozważań.
-Zastanowię się. – Pernell zaśmiał się i puścił dziewczynę, ale wyraźnie był zmieszany.

Chciał coś powiedzieć, ale w końcu machnął ręką i zniknął za zakrętem. Camili serce nie uspokoiło się jeszcze długo po tym niewinnym zdarzeniu.

***********

-Spójrzcie na ten odcinek, co to jest? – Aga trzęsła się na d fotką.
-Co ty chcesz od tych kapci, śliczne są. – Domi patrzyła z lekkim zachwytem.
-Okropne odbierają mu całe dostojeństwo. Trzeba coś z tym zrobić.
-Przesadzasz, przecież musieli w czymś chodzić. Kowbojki do szlafroków nie pasują tym bardziej- Ewelina spojrzała krytycznie.
-Senszen a co ty ostatnio tak chowasz?- Ewelina wyraźnie widziała, że koleżanka ukrywa kilka fotek.
-Eeee to …taki jeden…na wszelki wypadek…
-Na jaki wszelki wypadek?
-Na wszelki…- Senszen skrzętnie zamknęła zeszyt.
-Masz specjalnie dla Ciebie. – Mada podała coś Senszen.
-Dzięki, jutro go przyprowadzę…na próbne zdjęcia…na wszelki wypadek.

*********

-Dziewczyny co robicie? – Senszen, Zosia i Kola dostrzegły Domi i Bell, które szeptem sprzeczały się z Niki i wyraźnie wypychały ją w kierunku wyjścia.

Nie uzyskawszy odpowiedzi Senszen, Zosia i Kola oparły się o ścianę z założonymi rękoma z zainteresowaniem obserwując poczynania narwanych młodziutkich koleżanek.

-Coś knują. Chyba nie wynoszą znowu nożyczek i farby do włosów? – Senszen próbowała zgadywać.
-Myślą, że jak Dortorta nie ma w drzwiach to tym razem im się uda. A ja tam wolę jak Mike ma brązowe włosy i króciutko przystrzyżone. – stwierdziła Zosia.
-Chyba my tak mamy, nam podoba nam się dziecinny Joe, a dziewczynom dojrzalszy, to i chcą siwego długowłosego Landona.
-Nie wierzę, że Dortort jest aż tak skąpy, że zaoszczędzi na farbie i nożyczkach. Jeśli oczywiście….zginą przypadkiem. – zaśmiała się Kola.
-Tym bardziej, że we wszystko wmontował chipy.
-Ciekawe czy dziewczęta wiedzą o bramce do wykrywania metalu? - spytała Senszen.
-Teraz już tak.- Kola zatkała uszy po tym jak dało się słyszeć przejmujące wycie alarmu.

Przed nimi śmignęły zdezorientowane Domi, Bell i Niki i wściekły Dortort.

-Koniec przedstawienia. – stwierdziła rodzicielka Domi i wszystkie wróciły do biura.

*******

-Mada wiesz wszystko? To do dzieła! – Aga poklepała koleżankę po plecach.
-Chwileczkę, mnie też się nie podobają, ale tobie bardziej więc tobie ustąpię.
-Nieee…. To prosta sprawa jego nawet nie ma w pokoju, wierzę w ciebie Mada. Do dzieła. – pomachała koleżance.
-Jak myślisz uda jej się? – ADA oparła się o ścianę w zamyśleniu.
-To prosta sprawa, co może się nie udać? , Zabrać, wrócić, tylko to, li jedynie. – podsumowała Ewelina.
-Ja tam nie wiem czego chcecie od tych kapci, są śliczne. –Domi upierała się przy swoim.
-Wy zajmijcie się swoim ulubieńcem. To nie ja tydzień temu próbowałam wynieść wszystkie nożyczki z charakteryzatorni. – Aga zaśmiała się.- Bo wasz Mike lepiej wygląda w dłuższych włosach. A mnie akurat podoba się w krótkich.
-Patrzcie Mada wraca. Tylko dlaczego z jednym kapciem? – Domi zmarszczyła brwi.
-Nigdy więcej Cię nie posłucham. – potargana Mada wcisnęła kapcia ręce Agi dysząc ze zdenerwowania.
-To zadanie dla mnie. Zobaczcie jak to się robi. Idę.- ADA zniknęła za zakrętem.
-Zaczekaj! – Mada próbowała na próżno wołać za koleżanką.- Tam dzisiaj nocuje Pernell.
-No i co z tego. –Aga olewatorsko wzruszyła rękoma. – Matko, Mada zobaczyłaś Pernella. Na Boga to tylko Pernell w piżamce.
-Tylko Pernell…-Mada znacząco spojrzała na dziewczyny.
-O...
-...my...
-...god... Shocked

Dziewczyny nie były w stanie wydusić nic więcej.

********

Camila · Wysłany: Śro 11:43, 05 Mar 2014 Temat postu:

-To całkiem …możliwe? – słabym głosem bardziej spytała, zwłaszcza, że jej wyobraźnia dawno pogalopowała w kierunku niebezpiecznych rozważań.

A to ciekawe, ale chyba się domyślam. Jednak czekam co dalej
Wink

Aga · Wysłany: Śro 12:08, 05 Mar 2014 Temat postu:

Camilo czyżby marzyło Ci się szorowanie Pernellowskich pleców Wink

hm...nie rozważałam tego...ale trzeba pomyśleć : Cool

muszę zebrać zespół Laughing

Camila · Wysłany: Śro 12:10, 05 Mar 2014 Temat postu:

Różne rzeczy mi się marzą. Kto wie

Aga · Wysłany: Śro 12:12, 05 Mar 2014 Temat postu:

różne

to wyłuskaj kilka.... Cool

takie przed 20.00 oczywiście ...bo młodzież tu jest nieletnia Laughing

zorina13

A gdzie jest administracja ?

Aga · Wysłany: Śro 12:44, 05 Mar 2014 Temat postu:

nic nie wiesz....mogłabyś zabronić albo co, lepiej żebyś w razie czego nie miała problemów z Dortortem Cool

...a poza tym zbierasz materiały do...czegoś Cool

Gość · Wysłany: Śro 17:30, 05 Mar 2014 Temat postu:

Ciekawa jestem jak dalej się wszystko ułoży Smile

panie z kółka parafialnego okazały się być kobietami z poczuciem humoru Wink

Bramki do metalu też są świetne Smile

A nie lepiej przez okno wyrzucić? Zaszyć najpierw w poduszkę dla bezpieczenstwa, żeby nie było Rolling Eyes