Forum www.bonanza.pl Strona Główna www.bonanza.pl
Forum miłośników serialu Bonanza
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Trafiła kosa na kamień...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 25, 26, 27  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Agi
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mada
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 23:16, 12 Gru 2013    Temat postu:

Wszystko da się usprawiedliwić. Wink Wolałabym jednak myśleć, że Adam zawsze był w pełni sił i nie miał zadyszki...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 23:20, 12 Gru 2013    Temat postu:

to tylko człowiek....superman ....ale człowiek Confused

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 23:36, 12 Gru 2013    Temat postu:

No tak, jedna każe mu wydawać odgłosy, druga zmusza go do biegu w kowbojkach ... strasznie ostatnio cierpi ... biedny Adaś ...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
AMG
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 3024
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 23:45, 12 Gru 2013    Temat postu:

Miałam dokleić trochę dialogu, ale skoro ktoś ma nie wydawać odgłosów...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 23:48, 12 Gru 2013    Temat postu:

nawet się nie waż Laughing niech wydaje cokolwiek Confused ale wydaje...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 8:22, 13 Gru 2013    Temat postu:

AMG napisał:
Miałam dokleić trochę dialogu, ale skoro ktoś ma nie wydawać odgłosów...

Nie takie odgłosy mnie zbulwersowały Shocked ... rozmawiać może, a nawet powinien ...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ewelina dnia Pią 8:23, 13 Gru 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 14:44, 13 Gru 2013    Temat postu:

Shocked ewidentnie AMG wodzi Cię za nos Shocked odkręca kota ogonem czy jakoś tak...

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Aga dnia Pią 14:44, 13 Gru 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:48, 13 Gru 2013    Temat postu:

Aga napisał:
nawet się nie waż niech wydaje cokolwiek ale wydaje...

jeśli cokolwiek, to aż się boję pomyśleć, że AMG każe mu wydać ostatnie tchnienie Shocked
AMG kiedy przywaliła Adasia lawiną łamiąc mu żebra i wybijając bark też twierdziła, że jest bardzo zadowolony, bo ma ciepło Rolling Eyes
Rozmowa, to istotnie wydawanie odgłosów, ale ja obawiam się, że w fanfiku AMG będą to raczej odgłosy boleści Confused ... strach pomyśleć, co ona wykropkuje w grudniowym ćwiczeniu, albo wymyśli w tym dodatkowym zadaniu Shocked ... nie pisnę słóweczka, żeby nie podsuwać Jej pomysłów ...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ewelina dnia Pią 23:11, 13 Gru 2013, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 14:02, 14 Gru 2013    Temat postu:

Hoss dobiegł do stacji ze sporym opóźnieniem. Zobaczył Adama siedzącego na stopniach schodów z ukrytą twarzą w dłoniach. (Nie płakał Wink ).
-Adam co się stało? Gdzie dyliżans? Zdążyłeś? – Hoss zarzucał brata pytaniami sapiąc niemiłosiernie z wysiłku nachylony z opartymi dłońmi na kolanach.

-Nie było jej, nie było ich. Wiesz co to znaczy Hoss? –Adam wstał i popatrzył na brata- Jesteśmy dwanaście godzin w plecy. Przynajmniej wiemy, którą drogą pojechali Patrycja i ten przeklęty George Clayton. Musimy przygotować się do drogi. Jedziemy do Utah. Ja idę do szeryfa zostawić wiadomość dla Joe.

Gdy tylko oddalili się ze stacji dyliżansów, wolnym krokiem ruszył za nimi Jordan McGill.
„Spryciarz z tego Claytona, zna się na ludziach. Byłem pewny, że Cartwright odpuści a jednak depcze mu po piętach. Kto by pomyślał” – szczerze zaskoczony poszedł nadać telegram do Utah.
----------------------------
-Muszę odpocząć – Patrycja zdecydowanie zaprotestowała w Utah, kiedy mąż nalegał na wyjazd dyliżansem następnego dnia - Jeden dzień to za mało na regenerację sił. Jestem zmęczona, źle się czuję, muszę pójść chyba do lekarza.

- Coś nie tak? Jak to źle się czujesz? Pójdę z Tobą- troska Georga wynikała z niskich pobudek, ale Patrycja nie musiała o tym wiedzieć.
- Po prostu źle- nie zamierzała się tłumaczyć ze swego odmiennego stanu- i zmęczona pójdę do hotelu. Spotkamy się za dwie godziny.
- W porządku. Zatem do zobaczenia. Ja też muszę załatwić kilka spraw.

George omal nie dostał zawału czytając niepokojący telegram od wspólnika. Wynikało jasno, że za kilkanaście godzin dotrą tu bracia Cartrwight.
„F…ck, i do tego dwóch” – czuł, że Adam nie jest głupi.

Kiedy go poznał widział w nim zdecydowanego człowieka, pewnego w działaniach. Kiedy ten cholerny Cartwright patrzył na niego wnikliwie miał wrażenie, że przeszywa go na wskroś i czyta mu w myślach jak w otwartej książce. Czuł, że musi coś wymyślić i to szybko. Plany się zmieniły. Ma jeszcze 9-10 godzin. Musi zmienić trasę. Wiedział jak na chwilę zatrzymać Cartwrigta, to może się udać. Musi porozmawiać szeryfem.

- William – Patrycja dostrzegła go wchodzącego do biura szeryfa Madsona.
To akurat nie było Georgowi na rękę by słyszała jak oczernia Adama. Absolutnie nie na rękę.
-Patrycjo miałaś iść do lekarza. Muszę coś załatwić w biurze szeryfa. Idź już. – delikatnie próbował się jej pozbyć
-Państwo do mnie?- potężna sylwetka szeryfa ukazała się w progu.
-Dzień dobry szeryfie, nazywam się William Clayton a to moja żona
Patrycja- George podał rękę szeryfowi z uśmiechem na twarzy i niepokojem w myślach.
-Dzień dobry – Szeryf przywitał się lekkim skinieniem głowy w stronę kobiety- W czym mogę pomóc?
-Patrycjo miałaś iść do lekarza zostaw nas samych proszę- George starał się mówić najspokojniej jak to możliwe- Spotkamy się za pół godzinki.

Patrycja była ciekawa czego William chce od szeryfa ale zwyciężyło zmęczenie i złe samopoczucie.
-Dobrze zatem zobaczymy się w hotelu.

George odprowadził wzrokiem. Wszedł za szeryfem do biura.

-Mam problem szeryfie. Podróżujemy z żoną od kilku tygodni, jesteśmy małżeństwem dziesięć lat. Tutaj mam akt ślubu. Od kilku miesięcy nęka nas jeden z ranczerów, któremu żona wpadła w oko. To Adam Cartwright. Problem jest taki, że to jeden z najbogatszych ranczerów w Wirginia City w Nevadzie i ma w kieszeni wszystkich w mieście. Łącznie z szeryfem niejakim Roy’em Coffee. Jak pan widzi szeryfie Madsen, moja żona źle się czuje, mieliśmy tu odpocząć a tymczasem Cartwright jest kilka godzin drogi stąd. Chciałbym wnieść oskarżenie. Żona nic nie wie. Nie chcę jej niepokoić. On już dostatecznie zszargał jej nerwy…

George spokojniejszy opuszczał biuro szeryfa. Udał się do lekarza, musi przekonać Patrycję do opuszczenia miasta. Wszedł do gabinetu ale jej nie zastał.
-Szuka pan kogoś? –mężczyzna w gabinecie siedział nad plikiem dokumentów.
-Tak była tu moja żona Patrycja Clayton….
-Dobrze, że pana widzę, proszę jej przekazać recepty do zrealizowania. Powinna dbać o siebie i dużo wypoczywać. Podróż dla kobiety w ciąży w taki upał to naprawdę ogromny wysiłek.
George Clayton z trudem ukrył zaskoczenie odbierając recepty z rąk lekarza.. Nie musiał zgadywać czyje to dziecko. Nie powiedziała mu chociaż obiecywał, że zniknie z jej życia na zawsze. Czyżby nie do końca mu ufała. Trzeba być bardziej czujnym.
--------------------
- Hoss ja idę do szeryfa, Ty zarezerwuj pokój. Tylko dyskretnie- Adam już kierował śię do biura.

- Dzień dobry szeryfie, nazywam się Adam Cartwright. Mam tu..
-Cartwright? Adam Cartwright? – Szeryf przerwał, wstał i sięgnął po broń.

Zaskoczony Adam zmarszczył brwi i powoli uniósł ręce.

-Szeryfie nie wiem o co chodzi, ale…
-To Ci wytłumaczę, odwróć się, odepnij pas, wchodź do celi. Szybciej !!!

Adam poczuł lufę rewolweru na plecach. Wszedł do celi i zanim się odwrócił usłyszał brzęk zamykanej celi.

-Szeryfie to jakaś pomyłka. Jestem Adam Cartwright. Mam tu list od szeryfa Coffee . Moja żona jest w niebezpieczeństwie.
-Wszystko wiem panie Cartwright. Prawdziwy mąż pani Patrycji Clayton – William Clayton - szeryf Madson położył nacisk na słowo Clayton- wszystko mi wytłumaczył.

-To jakaś bzdura – Adam wściekł się słysząc historię wymyśloną przez Georga- niech pan mnie wysłucha… - Adam zamilkł.

W zasadzie co miał powiedzieć? Jak przekonać szeryfa do siebie? Myślał gorączkowo jak wybrnąć z tej patowej sytuacji. Nie chciał wspominać o Hossie bo i on skończy w celi. Nie miał aktu małżeństwa z Patrycją, bo jest w rękach Joe.
Adam ciskał się po celi jak zraniony niedźwiedź. Chodził tam i z powrotem, zastanawiając się co robić. Musi coś wymyślić. Jest tak blisko Patrycji, w zasięgu kilkudziesięciu metrów. Ta świadomość doprowadzała go do szału. „Patrycja…”

-Wiem, szeryfie!!! Wiem jak udowodnię, że jestem niewinny!! Niech mnie Pan posłucha!! Niech mi pan da szansę – Adam zniżył głos i uspokoił się widząc, że szeryf podniósł głowę z nad gazety. – Proszę tu przyprowadzić Patrycję, ona potwierdzi moją niewinność.

- Nie sądzę bym miał zamiar ją na to narażać – trochę niepewnie odezwał się szeryf – Niby co miałaby dać ta konfrontacja? Przecież Pan ją nęka od kilku miesięcy. Pani Clayton nie zezna na Pana korzyść.
- Proszę mnie posłuchać. To tylko minutka. Proszę do niej pójść i zapytać czy mnie zna.
- O tego jestem pewien – ironicznie rzekł szeryf.
-Szeryfie na Boga! – Adam mimo wewnętrznej ekscytacji starał się mówić spokojnie by nie zrazić Madsona do siebie – Proszę iść do niej i zapytać czy mnie zna. Co Panu szkodzi? To tylko chwila. Jeśli będzie chciała przyjść to chyba będzie oznaczało, że robi to z własnej woli.

Szeryf zastanowił się nad słowami Adama. Miały sens. Ale dlaczego Clayton by kłamał? Patrycja nie wyglądała na więzioną czy zastraszoną? Cóż nie zaszkodzi sprawdzić. Choćby dlatego, że miał dość słuchania Cartwrigta.

-W porządku. Pójdę po nią. Przyprowadzę ją tylko jeśli będzie chciała - dodał z naciskiem.
Szeryf wziął kapelusz, poprawił rewolwer i wyszedł.

Adam stał trzymając się krat odprowadzając wzrokiem szeryfa, jakby bał się, że ten zrezygnuje z zamiaru i zawróci. Kiedy drzwi biura się zamknęły oparł czoło o kraty. Przymknął oczy i westchnął. To będą najdłuższe minuty jego życia.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Aga dnia Sob 14:40, 14 Gru 2013, w całości zmieniany 6 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 14:07, 14 Gru 2013    Temat postu:

Ciekawe, czy szeryf jeszcze zastanie Patrycję? Nieźle powikłana akcja a do tego Adaś za kratkami ... czekam na dalszy ciąg Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 14:08, 14 Gru 2013    Temat postu: Trafiła kosa na kamień

Dawaj ,dalej.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Camila
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 14:13, 14 Gru 2013    Temat postu:

Jak zawsze przerywasz w najciekawszym momencie

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 14:13, 14 Gru 2013    Temat postu:

to już reguła wszystkich forumiczek Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 14:38, 14 Gru 2013    Temat postu:

Ewelina napisał:
Ciekawe, czy szeryf jeszcze zastanie Patrycję?


Ewelina Ty mi zawsze jakiś pomysł podsuniesz jak Adasia dłużej potarmosić Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Camila
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 14:42, 14 Gru 2013    Temat postu:

On i tak już wytarmoszony jest

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Agi Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 25, 26, 27  Następny
Strona 10 z 27

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin