Forum www.bonanza.pl Strona Główna www.bonanza.pl
Forum miłośników serialu Bonanza
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

"Zemsta zza grobu."
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 17, 18, 19  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Agi
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 23:21, 20 Mar 2014    Temat postu:

Skończy się na strachu Very Happy w końcu, na końcu będzie dobrze Very Happy (jak sobie życzysz Cool może nawet przed końcem)

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Aga dnia Czw 23:25, 20 Mar 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ADA
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 11 Lut 2014
Posty: 9155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 23:55, 20 Mar 2014    Temat postu:

Bardzo ciekawy i sugestywny fragment.
„Moja słodka Cassidy. ” –zmrużył oczy próbując ukryć dziką żądzę. - po przeczytaniu tego nóż sam otworzył mi się w kieszeni ...
Dobrze, że z Adasiem się trochę wyjaśniło Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 7:41, 21 Mar 2014    Temat postu:

W sumie to się zrobił wielki kocioł bigosu (jak u Eweliny na balkonie Wink ) i kiszka. Przez weekend mam czas żeby wszystko poukładać w głowie Rolling Eyes

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Aga dnia Pią 7:42, 21 Mar 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 13:51, 21 Mar 2014    Temat postu:

Uprzejmie powiadamiam, że bigos rodzinka zjadła i już go nie trzymam na balkonie ... Zresztą jest zbyt ciepło ...
Aga, wszystko w Twoim fanfiku jest logicznie poukładane ... nie płakuniaj, spikniesz ich wszystkich w tej przełęczy, potarmoszą się i wszystko się wyjaśni ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mada
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:00, 21 Mar 2014    Temat postu:

Może być ciasno, ale to nawet dobrze. Pierścień okrążenia wokół Victora się zacieśni. Twisted Evil

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:36, 21 Mar 2014    Temat postu:

Mada - nie poznaję kolezanki... może zrób jakieś pozycje z Pilates... nie wiem ze dwie kobry... i złap równowagę ducha, niech ogarnie Cię spokój Very Happy tylko nie dostań korby Rolling Eyes

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:37, 21 Mar 2014    Temat postu:

Ewelina domysliłam się że bigos na balkonie obecnie to murowane .... rozchorowanie Rolling Eyes (pominę szczegóły) Laughing

ADA cieszę się nóż Ci się otwiera... takie emocje ma budzić Victor Mad


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Aga dnia Pią 20:39, 21 Mar 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:50, 22 Mar 2014    Temat postu:

***

-Zostaw to mnie Marcus, na razie się nie wychylaj.– Adam uścisnął dłoń mężczyzny, klepiąc drugą przyjaźnie go po ramieniu. -Jak tylko się czegoś dowiem dam Ci natychmiast znać.
-Uważaj na siebie i …przepraszam za to. – Marcus wykonał bliżej nieokreślony ruch dłonią zawierając w tym geście całokształt obrażeń jakie zadał Adamowi dwa dni wcześniej.

Długo odprowadzał spojrzeniem mężczyznę, zastanawiając się kim jest ten człowiek, który od trzech lat dla czystego sumienia i wierności własnych przekonań szukał morderców nieznanych mu osób.

-To porządna blada twarz. Odważne Serce zdobył sprzymierzeńca. –Orle Pióro z niekłamanym podziwem patrzył na znikającą sylwetkę w oddali. – Jutro będzie w przełęczy. Najpóźniej za dwa dni w domu.
-Taa…-Marcus westchnął.

***

Adam ucieszył się na widok znajomej twarzy. Pewnie Pa zaniepokojony wysłał go za nim. Uśmiechnął się do siebie, gdy słowa niespodziewane powstrzymały przed ujawnieniem.

-Jesteś pewien, że nie zadrży Ci ręka kiedy zobaczysz Cartwrighta? –Carl Hogan z wahaniem spojrzał na przyjaciela poprawiając kaburę.- Mogę sam się nim zająć, jeśli…
-Nie Carl, nie zawaham się. Jeśli się nawinie… Adam Cartwright zginie. Tak jak reszta. - dokończył zdecydowanym głosem mierząc przez celownik strzelby do wyimaginowanego wroga.

****
-Jesteś pewien, że to był Victor? –Marcus sprawnie szykował się do drogi, w kilkanaście godzin po pożegnaniu z Adamem Cartwrightem. –Po co miałby tu przyjeżdżać? Po co?
-Nie wiem, ale tym razem go dopadniemy. –z oczu Turlającego Niedźwiedzia wydzierała z trudem ukrywana nienawiść. – Ale musimy być ostrożni. Wiele śladów bladych twarzy jest w pobliżu przełęczy.

***

Adam wycofał się cicho. Paul Grant zamierzał go zabić. To niemożliwe! Przecież dwa tygodnie temu uratował go przed staranowaniem bizona. W jakim celu teraz chcą upolować jak zwierzę? Kilkanaście metrów dalej odwrócił się i stanął jak wryty. Najwyżej metr przed nim równie gwałtownie zatrzymała się wyraźnie roztrzęsiona dziewczyna. Spojrzała na Adama i zbladła. Zawróciła gwałtownie, ale nim uszła pół kroku stanęła jak słup soli, gdy kilkanaście metrów dalej z konia zsiadł nie kto inny jak Victor Luther. W ułamku sekundy wszystko wróciło. To samo miejsce, Ci sami ludzie. Zaczęła gwałtownie oddychać. Stał przed nią w tym samym długim płaszczu, którego poły rozwiewał wiatr nadając mu jeszcze mroczniejszy wygląd. Dłonią przeczesał blond włosy, które miotane wiatrem częściowo zasłaniały mu kwadratową twarz. Cassidy nabrała powietrza i z trudem je wypuściła. Nie widział jej jeszcze. Cassidy poczuła się jak w potrzasku. Ponownie odwróciła się w stronę Adama. Mężczyzna zobaczył w jej oczach niewyobrażalny strach. Spojrzał ponad jej ramieniem i zdębiał. Victor Luther! Jeszcze chwila i ich dostrzeże. Doskoczył do dziewczyny, która zauważywszy ten manewr odwróciła się instynktownie próbując uciec. Błyskawicznie doskoczył do niej, otoczył ramieniem zakleszczając ją drugą ręką zatkał usta i cofnął się gwałtownie w zarośla wpadając wprost w zagłębienie w skałach. Nie spodziewał się tego, że jego plecy nie znajdą oparcia na skale i stracił równowagę. Upadł na ziemię pociągając dziewczynę za sobą. Byli w jakiejś niewielkiej jaskini. W półmroku zdążył dostrzec sufit o nieregularnej fakturze najwyżej trzy metry nad sobą i drewniane belki, sugerujące, że było to dzieło człowieka. Dziewczyna po krótkiej chwili dezorientacji, zaczęła się szarpać, ale Adam ponownie zatkał jej usta kolanem unieruchomił jej nogi, częściowo kładąc się na niej. Drugą ręką chwycił jej nadgarstek Very Happy w chwili gdy Cassidy chciała go podrapać. Ona złapała wolną dłonią jego dłoń próbując odciągnąć ją od ust.

-Uspokój się, bo nas usłyszy. – szeptał patrząc na nią groźnie. Jego twarz była kilka centymetrów od jej oczu.

Adama coś ścisnęło w sercu. Nigdy nie widział tak przerażonych oczu. Czuł, że cała drży. W przebłysku zrozumiał, że to on i Victor są przyczyną jej przerażenia. Czyżby znała Victora Luthera? Nieco łagodniejszym tonem dodał.

-Nie zrobię Ci krzywdy. Rozumiesz? Zabiorę dłoń, ale nie będziesz krzyczeć. Kiwnij jeśli rozumiesz? – Adam minimalnie zwolnij ucisk na ustach.

Cassidy przytaknęła ruchem głowy. Zresztą i tak nie była w stanie wydobyć z siebie najmniejszego dźwięku. Cóż mógł jej pomóc krzyk? Zwabienie Victora Luthera to była ostatnia rzecz o jakiej myślała. Adam Cartwright był chyba mniejszym złem. Jej dłoń drgnęła, uwalniając cichy brzęk uderzających liter na bransoletce. Adam zerknął mimowolnie i zamarł.

-Skąd…. Skąd to masz? – przyklęknął pomagając jej usiąść. Oszołomiony wziął ją za nadgarstek i palcami drugiej dłoni musnął delikatnie po bransolecie.
Spojrzał jej w oczy wyczekująco czekając w napięciu na odpowiedź, która niemal była wypisana na jej twarzy.
-Ja… ja… - Cassidy zamknęła oczy.

Nie wiedziała co robić, co powiedzieć. Miała zwierzyć się temu bandycie z rzeczy, o których przecież wiedział. Patrzył przecież jak walczyła, widział jak uciekała. Nie rozumiała dlaczego interesuje go coś co nie powinno.

-To niemożliwe. – Adam błądził gdzieś nieobecnym wzrokiem. Migawkowe wspomnienia przywołały sceny jakby to było wczoraj…

-Bransoletka? Dla mnie? Nie trzeba Fryderyku…Jest trochę za luźna. – Adam schował do kieszeni marynarki….

– A temu co się stało? – Victor wskazał na pobitego Adama z trudem okrywającego swoją żółtą kurtką dziewczynę.


-Jesteś… jesteś Cassidy Walcott??? – Adam wpatrywał się z niedowierzaniem w dziewczynę. –O mój Boże…szepnął patrząc w jej blednącą twarz.

Cassidy patrzyła na Adama z półotwartymi ustami zastanawiając się co jest gorsze. Świadomość, że zna jej tożsamość i w takim razie wie co tu się wydarzyło sprawiło, że poczuła się podle. Odwróciła wzrok walcząc ze wstydem, próbując ukryć potworne zażenowanie.

-Cassidy… -Adam szepnął miękkim głosem czytając z twarzy dziewczyny jak z otwartej książki. – Nie waż się myśleć w ten sposób… To nie była Twoja wina.- starał się mówić do niej jak najłagodniej potrafił.

Cassidy powoli uniosła oczy spoglądając na Adama.

-To niemożliwe, to niemożliwe –szepnęła kręcąc głową. –To nie byłeś Ty, to nie byłeś Ty…. nie mogłeś … byłeś z Victorem… - szloch targnął jej ciałem, łzy spłynęły po policzku.

Nie mogła uwierzyć, że głos, który trzymał ją przy zdrowych zmysłach przez ostatnie miesiące należał do bandyty.

-Co jest? – Adam odwrócił się błyskawicznie jednocześnie sięgając po rewolwer, słysząc szmer za plecami. Jednocześnie instynktownie uchylił się i cios kolbą zamroczył tylko.
Adam złapał na oślep Victora w pasie krzycząc:

-Uciekaj Cassidy, uciekaj!

Dziewczyna stała jak sparaliżowana. Tama, za którą próbowała trzymać dramatyczne wspomnienia, pękła pod naporem obrazów, jak potężna fala niszcząca wszystko na swojej drodze. Koszmar powrócił.

-Uciekaj Cassidy! – krzyknął Marcus chwytając Victora w pasie…

Cios kolbą zadany drugi raz zadziałał skutecznie. Adam osunął się na ziemię.
Victor oddychał ciężko próbując wyrównać oddech. Wreszcie odwrócił się bardzo powoli. Na jego twarzy pojawił się obłąkany uśmiech. Zmrużył oczy i westchnął przeciągle.

-Moja słodka Cassidy…- wyciągnął rękę robiąc krok w jej kierunku.

***


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Aga dnia Sob 23:32, 22 Mar 2014, w całości zmieniany 9 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:54, 22 Mar 2014    Temat postu: Zemsta- zza grobu."

Adam znowu dostał kołbą w łep i osunął się na ziemię.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Sob 22:55, 22 Mar 2014    Temat postu:

Cytat:
-Moja słodka Cassidy…- wyciągnął rękę robiąc krok w jej kierunku.

straszne...

I w tym momencie powinien się pojawić Turlający Niedźwiedź/ Szybujący Orzeł/ Przyczajony Mokasyn i uratować sytuację...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 23:00, 22 Mar 2014    Temat postu:

...się zobaczy Rolling Eyes

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ADA
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 11 Lut 2014
Posty: 9155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 23:05, 22 Mar 2014    Temat postu:

Aga przyprawiłaś mnie prawie o zawał serca Exclamation Mam nadzieję, że ten zwyrodnialec nie zrobi nic złego Cassidy, bo wtedy nie tylko nóż mi się otworzy ... cała wiązka granatów przydałaby się na tego bandziora Evil or Very Mad
Adaś bidula znowu dostał po głowie. Sad Musisz mu to jakoś wynagrodzić Wink
Trzymający w napięciu fragment, co będzie dalej Question


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 23:09, 22 Mar 2014    Temat postu:

A gdzie odsiecz? Marcus? Turlający Niedźwiedź? Wywiało ich? Tylko Adaś powtórnie dostaje po łbie ... jak tak dalej pójdzie, to jeszcze dostanie wstrząsu mózgu ... urwać w tami momencie ... co dalej !!!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 23:12, 22 Mar 2014    Temat postu:

nie wiem Rolling Eyes

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ADA
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 11 Lut 2014
Posty: 9155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 23:14, 22 Mar 2014    Temat postu:

przerażasz mnie Aga Exclamation jak to nie wiesz Question

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Agi Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 17, 18, 19  Następny
Strona 6 z 19

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin