Forum www.bonanza.pl Strona Główna www.bonanza.pl
Forum miłośników serialu Bonanza
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Koniec i początek
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 94, 95, 96  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Mady
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 22:18, 26 Mar 2015    Temat postu:

Cytat:
Jej matka sprawdzała się w roli pielęgniarki. Zawsze miała sporo energii, a teraz czuła się potrzebna. Wykonywana praca dawała jej satysfakcję, a rodzina sprawiała, że niczego więcej nie potrzebowała do szczęścia.

Piękny opis szczęśliwego, spełnionego człowieka Very Happy
Cytat:
Nie rozumiem, dlaczego nie chcesz się zgodzić – Lucy nieznacznie wzruszyła ramionami.
- Kochanie, rozmawiałyśmy już o tym – przypomniała matka.
- Rozmawiałyśmy – przyznała, upijając łyk gorącego płynu. – Uważam, że świetnie do siebie pasujecie.
- W moim wieku … - Agnes wyciągnęła koronny argument.

Jeżeli dla Agens jedyną przeszkodą jest wiek… to nie ma przeciwwskazań Very Happy
Cytat:
Cóż … prawdę mówiąc, zaczynam się wahać – przyznała zakłopotana. – Paul jest taki miły. Pochlebia mi jego upór i cierpliwość.

Płomienne uczucie Twisted Evil ale rozumiem, że córce się nie zwierzy ze wszystkiego
Cytat:
Elizabeth – zdołał wykrztusić śmiertelnie blady.
- Coś się jej stało? – obie kobiety zerwały się z miejsc.
- Zaczęło się – powiedział przerażony.

Ciekawe jak bardzo przerażona była Elizabeth
Cytat:
Ręczę, że nie zemdleję i nie będę przeszkadzać – przyrzekł Dan.
- Akurat – Agnes posłała w jego kierunku pobłażliwy uśmiech, a następnie spojrzała na córkę. – Pomożesz mi?

Ciekawe by było, gdyby z przejęcia zemdlał…
Cytat:
Usiłował zrozumieć coś z rozmowy, która toczyła się za zamkniętymi drzwiami, ale wyłapywał tylko pojedyncze słowa. Krążył niespokojnie po pomieszczeniu, co jakiś czas zatrzymując się i wstrzymując oddech. Po upływie kilku kwadransów usiadł.

Rozmowa należała raczej do spokojnych Laughing Dan, niestety, coraz bardziej zdenerwowany Laughing
Cytat:
Drzwi zostawił uchylone tak, aby mieć widok na salon. Siedział w napięciu, kąsany przez napady lęku o Elizabeth i dziecko.

Żal mi się go zrobiło…
Cytat:
W pewnej chwili zobaczył czarne, zakurzone kowbojki.
- Czy ty w ogóle je czyścisz? – zainteresował się, podnosząc wzrok na przybysza.
- Od wielkiego dzwonu – odpowiedział Adam. – Posuń się.

Laughing Laughing Laughing
Cytat:
Pani Carson widziała, jak biegłeś do gabinetu doktora i wyciągnęła wnioski. Już zdążyła powiadomić o tym fakcie pół miasta.
- Ciebie też.
- Nie – zaprzeczył. – Ja wiem od pani Meling, która dowiedziała się od pani Monroe – uśmiechnął się z przekąsem.

Ludzi musieli sobie radzić bez telefonów…
Cytat:
Dobrze, możemy porozmawiać o budowie statków, handlu skórami lub kolekcjonowaniu skalpów.
- Czy możesz mi łaskawie wyjaśnić, czemu ma służyć ta idiotyczna propozycja? – spojrzał na niego ciężkim wzrokiem.
- Usiłuję odciągnąć twoje myśli od sedna sprawy – przyznał. – Na razie chyba z marnym skutkiem.

Dobrymi chęciami to piekło jest wybrukowane Very Happy
Cytat:
Masz śliczną córeczkę – powiedziała z uśmiechem.
- A Elizabeth?
- Czuje się dobrze - uspokoiła go.
- Mogę je zobaczyć? – zapytał szybko.
- Czekają na ciebie – wolno otworzyła drzwi.

No i Dan i Elizabeth w końcu są w pełni szczęśliwi Very Happy
Cytat:
Susan chodziła już bez niczyjej pomocy. Billy wiernie jej asystował i czuwał nad bezpieczeństwem siostrzyczki, którą ciekawiło dosłownie wszystko – każdy kamyk, kolorowy kwiatek czy ułamany patyk .

Idealny braciszek Very Happy
Cytat:
Od tygodnia patrzy na mnie jak na laskę dynamitu ze skróconym lontem.

Ze strachem, czy z wyrzutem? Twisted Evil
Cytat:
Poczuła skurcz i uderzenie gorąca. Spojrzała na Lucy.
- Doczekałam się – oznajmiła dziwnie zaskoczona, patrząc z niepokojem na Susan i Billy’ego.

No, musiało to nastąpić…
Cytat:
O nic się nie martw – uspokoiła ją Lucy. – Wszystkim się zajmę.

Przyjaciółka idealna Very Happy
Cytat:
Obie rozpoznały w gościu doktora Martina. Przybywał w idealnym momencie. Wszystko potoczyło się błyskawicznie. Kimberly została ulokowana w sypialni, dzieci w pokoju Billy’ego. Lekarz zajął się pacjentką, a Lucy krążyła między jednym pomieszczeniem i drugim.

Lekarz miał wyczucie chwili Shocked
Cytat:
Gratuluję, Adamie. Po raz kolejny zostałeś ojcem.
- To już? – zdziwił się zaskoczony do granic możliwości. Nastawiał się na długie czekanie, niepokój, szarpaninę nerwów, a tymczasem przyjechał na gotowe.
- Masz syna – potwierdził lekarz. – Piękny i zdrowy chłopiec.

Wyobraziłam sobie jego minę… Laughing
Cytat:
Wiem, że to zabrzmi banalnie – zaczął z lekkim uśmiechem przyozdobionym dołeczkami. – Ale jestem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie – pocałował ją w rękę z prawdziwą wdzięcznością. – Dziękuję.
- Bardzo proszę – odpowiedziała zadowolona.
Oboje zapatrzyli się na najmłodszego Cartwrighta, który właśnie przejawiał zapotrzebowanie na sen i ziewał, układając swe usteczka w kształtne „O”.

Bardzo ładna scena Very Happy Pełna ciepła Very Happy


Pierwsza część komentarza Very Happy Teraz zabieram się za drugi fragment Very Happy


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 22:18, 26 Mar 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mada
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:33, 26 Mar 2015    Temat postu:

senszen napisał:
Cytat:
Od tygodnia patrzy na mnie jak na laskę dynamitu ze skróconym lontem.
Ze strachem, czy z wyrzutem? Twisted Evil

Zdecydowanie to pierwsze. Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 22:35, 26 Mar 2015    Temat postu:

Cytat:
Ben czuł się niczym Lukullus. Przyjęcie w Ponderosie trwało w najlepsze. Przy olbrzymim stole skupiła się bliższa i dalsza rodzina. Na świątecznym obiedzie nie zabrakło Agnes i Paula Martinów, którzy od czterech miesięcy byli szczęśliwym małżeństwem oraz Dana Stevensona z rodziną. Mała Maria skończyła właśnie sześć miesięcy i zachwycała rodziców tym, że potrafiła włożyć swą maleńką stópkę do buzi.

Piękny obraz wielopokoleniowej rodziny
Cytat:
Dan spoglądał na poczynania swej córki z zachwytem i pobłażliwością. Zdecydowanie mniej kłopotów miał Adam, który trzymał na kolanach Susan. Dziewczynka samodzielnie piła już z kubeczka i jadła kawałek placka.

Panowie bezkrytycznie zakochani w swoich córkach. Za jakieś szesnaście lat już z jedna trzecia miasta może podzielać ich zdanie Twisted Evil
Cytat:
Susan była całkiem do rzeczy. Sama już chodziła, choć wciąż zdarzało się jej klapnąć na pupę. Nigdy jednak nie płakała z tego powodu. Podnosiła się ochoczo i dalej poznawała otaczający ją świat. Lubił się nią opiekować.

Billy już doszedł do siebie
Cytat:
Kimberly wciąż nad nim czuwała, a tata nie wiedzieć czemu, pęczniał z dumy, ilekroć nachylał się nad kołyską. Billy na razie tego nie rozumiał, ale doszedł do wniosku, że jak podrośnie, życie z pewnością go oświeci.

Billy z filozoficznym spokojem podchodzi do życia Laughing
Cytat:
W pewnym momencie Lucy zerwała się od stołu i rzuciła się ku drzwiom. Wszyscy zamilkli zaskoczeni. Hoss podniósł się gwałtownie i przewrócił krzesło. Zaskoczony zachowaniem żony, zamiast biec za nią, zaczął niezgrabnie podnosić mebel.

Lucy miała mocne wyjście…
Cytat:
Joe wyciągnął dłoń i dotknął malutkiej rączki swego bratanka. Dziecko uchwyciło jego kciuk i zacisnęło piąstkę. Poczuł dziwne ciepło w okolicy serca i pomyślał, że sam chciałby mieć takiego ślicznego bobaska. Nanette uroczo wyglądała z dzieckiem. Był tak zachwycony tym obrazkiem, że nawet nie zauważył miny swej żony i paniki w jej oczach.

Joe poczuł instynkt ojcowski…
Cytat:
Na pewno się nie pokłóciłaś z Hossem, choć tak to mogło wyglądać – zawyrokowała Kimberly. – Hoss cię ubóstwia, więc prędzej by umarł, niż sprawił ci przykrość.
- Masz rację, nie pokłóciliśmy się – przyznała z lekkim uśmiechem Lucy.

Lubię tą parę Very Happy Dobrze, ze i im marzenia się spełniają Very Happy
Cytat:
Nagle wszyscy znowu umilkli, bo drzwi się otworzyły i do środka wszedł rozpromieniony Hoss, niosąc na rękach Lucy.

Co tam wyjście… Jakie wejście!
Cytat:
Hoss i Lucy rozmawiali podekscytowani w swojej sypialni, zastanawiając się nad płcią dziecka, które miało urodzić się za pół roku. Na przemian wymieniali imiona i zaśmiewali się z co dziwaczniejszych propozycji.

Powtórzę raz jeszcze- lubię ich Very Happy
Cytat:
Co? – Nanette spojrzała na niego jak ogłuszona, zatrzymując się na środku sypialni. Halka wypadła jej z rąk. Podniosła ją z podłogi i spojrzała na niego, marszcząc brwi. – Mówiłam ci już, że jesteśmy zbyt młodzi na dziecko. Mamy jeszcze czas.
- Ale pomyśl! – Joe usiadł na łóżku podekscytowany. – Mielibyśmy taką istotkę jak malutki Andrew. Opiekowalibyśmy się nim, kochali, rozpieszczali. Byłoby cudownie.

To nie ma szans…
Cytat:

Nie mam pojęcia, jak ona to robi – przyznała z całkowitą szczerością. – Z jednej strony ją podziwiam, a z drugiej współczuję.
- Niby dlaczego?
- Co ona ma z życia? Siedzi w domu jak pokutnica, obłożona dziećmi – rzuciła niemal buntowniczo. – Prawie nigdzie nie wychodzi. Marnuje swoje najpiękniejsze lata.

Można i tak na to spojrzeć
Cytat:
To dobrze, bo rozmowa to ostatnia rzecz, na jaką mam teraz ochotę – wyznała, zdejmując koszulę i rzucając ją na podłogę.
Ta noc była wyjątkowo udana. Dla obojga.

Trochę dziegciu… i tabliczka czekolady?
Cytat:
W ciągu kilku godzin naprawili wszystkie płoty, które tego wymagały.

Ich ulubione zajęcie…
Cytat:
Pierwsze, co poczuł, to zdziwienie, dopiero później przyszły niedowierzanie i gorycz. Spojrzał na toaletkę. Zniknęły wszystkie kobiece akcesoria. O ramę lustra stał oparty list, po który sięgnął z zachłannością i zniecierpliwieniem.

Kochany Joe!
Postanowiłam wyjechać do Phoenix, do ciotki ze strony matki.
Muszę przemyśleć wszystkie sprawy, zastanowić się, czego tak
naprawdę chcę od życia. Wrócę, gdy będę znała odpowiedź.
Twoja Nanette

Smutne… ale jakoś mnie to nie dziwi…
Cytat:
Pisze, że wróci – zauważył pocieszająco.
- To mało prawdopodobne – stwierdził z dziwnym spokojem Joe. – Nie mogę już dłużej się oszukiwać. Ona po prostu mnie nie kocha.

Joe bardzo realnie patrzy na sprawę. Widać, ze i on jest już zmęczony całą sytuacją.
Cytat:
Zapatrzył się na ten uroczy obrazek. Miał niewyobrażalne szczęście, że ta cudowna dziewczyna zjawiła się w Virginia City wówczas, gdy porzucił już nadzieję na szczęście. To ona sprawiła, że nastąpił koniec żałoby i samotności. To dzięki niej mógł wieść wspaniałe życie i cieszyć się cudowną rodziną, stanowiącą sens jego istnienia. Kochał tę kobietę bezgranicznie. Właśnie podniosła głowę i uśmiechnęła na jego widok. Pomyślał, że tak właśnie wyobraża sobie raj.

Szczęśliwe zakończenie Very Happy

Tak jak już pisałam – stworzyłaś piękne opowiadanie Very Happy Postacie były żywe, wyraziste, opisy piękne i eleganckie a akcja logiczna i porywająca Very Happy Czekam więc na kontynuację Very Happy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mada
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:45, 26 Mar 2015    Temat postu:

senszen napisał:
Panowie bezkrytycznie zakochani w swoich córkach. Za jakieś szesnaście lat już z jedna trzecia miasta może podzielać ich zdanie Twisted Evil

Uśmiałam się. Laughing Trafne spostrzeżenie.

Senszen, bardzo dziękuję za obszerny i przemiły komentarz. Very Happy Very Happy Very Happy Motylek śliczny.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:16, 30 Mar 2015    Temat postu:

Cytat:
Ben czuł się niczym Lukullus. Przyjęcie w Ponderosie trwało w najlepsze. Przy olbrzymim stole skupiła się bliższa i dalsza rodzina.

Ben uwielbiał wyprawiać przyjęcia
Cytat:
Mała Maria skończyła właśnie sześć miesięcy i zachwycała rodziców tym, że potrafiła włożyć swą maleńką stópkę do buzi. Teraz była trzymana przez mamę i nie mogła zaprezentować tej jakże ciekawej umiejętności.

To bardzo trudno zrobić. Umiejętność godna pochwały i podziwu. Niedobra mama … nie pozwala

Cytat:
Zdecydowanie mniej kłopotów miał Adam, który trzymał na kolanach Susan. Dziewczynka samodzielnie piła już z kubeczka i jadła kawałek placka.

Adam zapewne pękał z dumy trzymając na kolanach prawdziwą maleńką damę

Cytat:
Lubił się nią opiekować. Siostrzyczka często się śmiała i miała niespożytą energię. Za to braciszek Andrew stanowił ciekawy obiekt do obserwacji. Już sam podnosił głowę, pod warunkiem, że leżał na brzuszku. Wydawał dźwięki przypominające gulgotanie i śmiesznie zaciskał rączki w piąstki. Wyglądał nieporadnie i wymagał stałej opieki.

Fajne relacje między rodzeństwem.

Cytat:
W pewnym momencie Lucy zerwała się od stołu i rzuciła się ku drzwiom. Wszyscy zamilkli zaskoczeni. Hoss podniósł się gwałtownie i przewrócił krzesło.

To rzeczywiście musiało nimi wstrząsnąć. Gwałtownie wstawać od tak smakowicie zastawionego stołu? Musiała być bardzo ważna przyczyna.

Cytat:
Żona Joe spoglądała na dziecko z przestrachem. Bała się poruszyć ręką. Malec z kolei patrzył na nią i zabawnie marszczył czoło.

Jeśli Nanette nie rozczuliło maleńkie dziecko siedzące jej na kolanach, to … pewnie jeszcze nie nadszedł czas, nie jest gotowa na macierzyństwo

Cytat:
Joe wyciągnął dłoń i dotknął malutkiej rączki swego bratanka. Dziecko uchwyciło jego kciuk i zacisnęło piąstkę. Poczuł dziwne ciepło w okolicy serca i pomyślał, że sam chciałby mieć takiego ślicznego bobaska. Nanette uroczo wyglądała z dzieckiem.

Joe pewnie i chciałby mieć takiego ślicznego bobaska. Przytuliłby go, wziął za rączkę, czasem ponosił … ale to Nanette zmieniałaby pieluchy, karmiła, kapała i … wykonywała większość niezbędnych czynności …
Ona zdaje sobie z tego sprawę. On chyba nie.
Cytat:
Był tak zachwycony tym obrazkiem, że nawet nie zauważył miny swej żony i paniki w jej oczach.

No właśnie. Tego nie zauważył. A powinien zauważyć

Cytat:
- Tak – Lucy pokiwała głową. – Zrobiło mi się niedobrze.
- Hoss już wie?
- Nie byłam pewna, więc nic mu jeszcze nie mówiłam – tłumaczyła się zakłopotana. – Miałam jutro iść do doktora Martina i dopiero wtedy, gdyby się potwierdziło …

Luzy zupełnie inaczej reaguje na możliwość posiadania dziecka. Ale ona jest starsza od Nanette, już ma dzieci i … po prostu Lucy wie, czego pragnie od życia. Dla niej jest to rodzina. Dzieci i Hoss. Dla Nanette to przygoda, zmiany, ryzyko …

Cytat:
Wiedziała, jak bardzo Lucy chciała mieć kolejne dziecko, jak marzyła o córeczce. Teraz jej marzenia miały się spełnić. Właściwie, ich marzenia, bo Hoss też czekał z utęsknieniem na kolejnego potomka. Nie mówił o tym głośno, ale wciąż miał nadzieję, że Bóg pobłogosławi mu tak jak Adamowi.

To piękne, że oni mają wspólne marzenia


Cytat:
Nanette, która odetchnęła z prawdziwą ulgą.

Pewnie bała się, że bobas … eksploduje

Cytat:
Kimberly, która od dłuższego czasu czuła na sobie wzrok Adama, usiłowała udawać, że tego nie widzi. W końcu jednak się poddała, podniosła głowę i przestała pozorować zainteresowanie czapeczką synka, którą poprawiała chyba już z pięć razy. Napotkała kpiący wzrok Adama. Wiedziała, że przejrzał ją na wylot.

Oni też się doskonale znają i rozumieją. To pięciokrotne poprawianie czapeczki … wiele Adamowi powiedziało
Cytat:
Córeczka była już zniecierpliwiona zbyt długim siedzeniem w jednym miejscu. W obecnej chwili bardzo interesowało ją to, co stało u dziadka na biurku. Ben czym prędzej podszedł do wnuczki i sam postanowił zaprezentować jej swoje zbiory.

Ben jak zwykle sprytny i przezorny. Przewidział, że obejrzenie zbiorów przez ukochana wnuczkę znacznie by je uszczupliło.

Cytat:
- O co chodzi? – zapytał szeptem. – Wiem, że … wiesz.
- Wiem, ale nie powiem – choć bardzo się starała, nie udało jej się zapanować nad uśmiechem.
- Nie? – uniósł zaskoczony brew.
- Nie – potwierdziła Kim. – Nie mogę.
- Cóż … - zrobił przebiegłą minę. – Nieposłuszeństwo wobec męża jest czynem karalnym.

Świetny dialog. Trochę przekomarzanie się, trochę żarty a troche nieudolne próby zachowania tajemnicy

Cytat:
Nagle wszyscy znowu umilkli, bo drzwi się otworzyły i do środka wszedł rozpromieniony Hoss, niosąc na rekach Lucy. Nawet nie spojrzał w kierunku jadalni, od razu skierował się ku schodom i po chwili zniknął z pola widzenia.

Jak taki rozpromieniony, to … wszystko jasne. Nie rozumiem, dlaczego od razu się nie zorientowali?
Cytat:
Ben też wstał i z zafrasowaną miną poszedł za nimi. Nic nie rozumiał i był mocno zaniepokojony rozwojem wypadków. Nie tak wyobrażał sobie to przyjęcie. Po kilku minutach zmienił jednak zdanie. Uszczęśliwiony Hoss poinformował go, że rodzina Cartwrightów po raz kolejny się powiększy, a to jak najbardziej był powód do radości i świętowania.

Przecież Ben miał trzy żony … chyba, że już nie pamięta

Cytat:
Ben położył się zmęczony, ale zadowolony, bo przyjęcie rodzinne można było uznać za wyjątkowo udane. Zasypiał z błogim uczuciem szczęścia.

Jasne, że udane. Tyle się działo

Cytat:
Obserwował Nanette, która składała ubrania i wciąż je przekładała z miejsca na miejsce. Wydawała się zamyślona.
- Wiesz … – zaczął – Chyba powinniśmy pomyśleć o dziecku.
- Jakim dziecku? – zapytała niezbyt przytomnie, wyrwana z rozmyślań.
- Naszym. Moim i twoim – dodał, uśmiechając się czarująco.
- Co? – Nanette spojrzała na niego jak ogłuszona, zatrzymując się na środku sypialni. Halka wypadła jej z rąk.

Ona jeszcze nie jest gotowa na bycie matką, a on tak obcesowo … żadnego wyczucia.

Cytat:
– Mówiłam ci już, że jesteśmy zbyt młodzi na dziecko. Mamy jeszcze czas.
- Ale pomyśl! – Joe usiadł na łóżku podekscytowany. – Mielibyśmy taką istotkę jak malutki Andrew. Opiekowalibyśmy się nim, kochali, rozpieszczali. Byłoby cudownie.

I znów Joe bierze pod uwagę tylko swój punkt widzenia. Dla niego to pomachanie ręką nad kołyską, wzięcie od czasu do czasu na kolana. Dla niej to „dupki, zupki i kupki” i rezygnacja z emocjonującego trybu życia – przygód, podróżowania, rozrywek.

Cytat:
- Nie wydaje mi się, żeby to był odpowiedni czas – pokręciła głową. – Nie czuję się gotowa… to duża odpowiedzialność.

Oj! Wydaje mi się, że to nie tyle nieodpowiedni czas, co nieodpowiedni mężczyzna. Chyba się źle dobrali. Jakby rzeczywiście była tak bardzo zakochana, to machnęłaby ręką na podróże, polowania itp. i … postarałaby się z małżonkiem o zdublowanie … jej lub jego

Cytat:
- Co ona ma z życia? Siedzi w domu jak pokutnica, obłożona dziećmi – rzuciła niemal buntowniczo. – Prawie nigdzie nie wychodzi. Marnuje swoje najpiękniejsze lata.

Jak to co ma? Najważniejsze co może być – rodzinę! Kim nie sądzi, że są to lata zmarnowane. Przeciwnie, dla niej zawsze to będzie najpiękniejszy okres w życiu i piękne wspomnienia. Nanette po prostu pragnie czegoś innego …
Cytat:
- Nie gniewasz się? – zapytała przymilnie.
- Oczywiście, że nie – powiedział, zanim ją pocałował.
- To dobrze, bo rozmowa to ostatnia rzecz, na jaką mam teraz ochotę – wyznała, zdejmując koszulę i rzucając ją na podłogę.
Ta noc była wyjątkowo udana. Dla obojga.

To brzmi jak cisza przed burzą.

Cytat:
Przeskakiwał po dwa stopnie schodów i wpadł do sypialni. Była pusta. Już miał wyjść, gdy jego wzrok zatrzymał się na otwartej szafie. Pierwsze, co poczuł, to zdziwienie, dopiero później przyszły niedowierzanie i gorycz. Spojrzał na toaletkę. Zniknęły wszystkie kobiece akcesoria. O ramę lustra stał oparty list, po który sięgnął z zachłannością i zniecierpliwieniem.

Jednak nie wytrzymała. Szkoda, że nie miała odwagi aby mu to powiedzieć prosto w oczy.

Cytat:
Kochany Joe!
Postanowiłam wyjechać do Phoenix, do ciotki ze strony matki.
Muszę przemyśleć wszystkie sprawy, zastanowić się, czego tak
naprawdę chcę od życia. Wrócę, gdy będę znała odpowiedź.
Twoja Nanette

Pytanie, czy kochany Joe będzie czekał na jej powrót, czy nie znajdzie się chętna do pocieszenia porzuconego nieszczęśnika?

Cytat:
- Co się dzieje? – zapytał zaskoczony.
- Nanette mnie zostawiła – powiedział głosem bez wyrazu.

Czyżby Joe wpadł w depresję? To jednak duży cios zadane jego męskiej dumie …

Cytat:
- Adam szybko przebiegł treść i spojrzał poruszony na brata.
- Pisze, że wróci – zauważył pocieszająco.

Adam myśli logicznie. W każdym razie zrozumiał treść listu.

Cytat:
- To mało prawdopodobne – stwierdził z dziwnym spokojem Joe. – Nie mogę już dłużej się oszukiwać. Ona po prostu mnie nie kocha.

Joe zaczyna myśleć i wyciągać wnioski. Czy prawidłowe? Czas pokaże

Cytat:
- Nie w tym rzecz. Może ona potrzebuje na każdym kroku potwierdzenia, że jest dla ciebie wyjątkowa, najważniejsza na świecie? Jedź!
- Nie tym razem – pokręcił głową. – Skoro podjęła decyzję, nie będę jej zatrzymywać.

I tu już nie wiem? Urażona ambicja, czy zdrowy rozsądek?

Cytat:
- Ty byś pojechał? Schował dumę do kieszeni?
- Kimberly to nie Nanette – zauważył rzeczowo - Ale tak … pojechałbym, bo w tym wszystkim chodzi o miłość i rodzinę, a nie głupią dumę. Na pewno bym pojechał.

O tak! Adam by pojechał. Ale nie chciałabym być w skórze owej niewiasty, kiedy dojechałby na miejsce
Chociaż jeśli chodzi o dumę, to ma rację. Czasem warto nieco ustąpić.

Cytat:
- A ja nie – powiedział z mocą. – Nie jestem tobą.
- Nie jesteś – zgodził się z ledwie zauważalnym uśmiechem. – Ale mógłbyś mnie posłuchać. No rusz się – popędził go Adam.
- Nie – był wyjątkowo stanowczy. – Nie mam zamiaru.

Joe jest bardzo uparty … prawie tak jak … niekiedy Adam Rolling Eyes

Cytat:
Kimberly siedziała z dziećmi przy choince, którą wczoraj wspólnie przystroili bombkami, ciasteczkami, cukierkami i świeczkami. Zapatrzył się na ten uroczy obrazek.

Piekny obrazek rodzinnego szczęścia.
Bardzo ciekawe. Postacie wiarygodne i psychologicznie dobrze opracowane. Konsekwentne w działaniu. Trochę humoru, dobre i mniej dobre nowiny, nadzieja na przyszłość i zadowolenie naszego ulubionego bohatera.
Ja nie chcę, żeby się skończyło. Protestuję!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ewelina dnia Pon 21:06, 30 Mar 2015, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mada
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:37, 30 Mar 2015    Temat postu:

Ewelino, bardzo dziękuję za obszerny, wnikliwy komentarz, opatrzony ślicznymi gifami. Very Happy Biedny Joe nie doczekał się współczucia nawet w obliczu klęski małżeńskiej.

Ewelina napisał:
Ja nie chcę, żeby się skończyło. Protestuję!

Spokojnie, będzie druga część. Very Happy Na razie intensywnie myślę.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mada dnia Pon 21:38, 30 Mar 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:54, 31 Mar 2015    Temat postu:

Ewelina widzę, że nie tylko ja przebieram nóżkami.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ADA
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 11 Lut 2014
Posty: 9155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:06, 31 Mar 2015    Temat postu:

To i ja dołączę

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:09, 31 Mar 2015    Temat postu:

Mada chyba słyszy nasz tupot aż na Podlasiu. Laughing

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ADA
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 11 Lut 2014
Posty: 9155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:35, 31 Mar 2015    Temat postu:

W to nie wątpię

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:38, 31 Mar 2015    Temat postu:

Ja też

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mada
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:00, 31 Mar 2015    Temat postu:

Ależ mnie popędzacie. Laughing Czuję się mocno zmobilizowana. Jak znajdę czas, to obiecuję, że zacznę pisać. Muszę tylko zrobić notatki. Wink

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mada dnia Wto 20:01, 31 Mar 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ADA
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 11 Lut 2014
Posty: 9155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:13, 31 Mar 2015    Temat postu:

Hurra!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 20:23, 31 Mar 2015    Temat postu:


Laughing Laughing Laughing
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucy
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 19 Gru 2014
Posty: 1405
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bytom, Górny Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:32, 31 Mar 2015    Temat postu:

Ja też! Laughing

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Mady Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 94, 95, 96  Następny
Strona 95 z 96

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin