Forum www.bonanza.pl Strona Główna www.bonanza.pl
Forum miłośników serialu Bonanza
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Przybysz
Idź do strony 1, 2, 3 ... 11, 12, 13  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Mady
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mada
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 17:03, 05 Sty 2014    Temat postu: Przybysz

Wiem, że jestem niekonsekwentna. Embarassed Mówiłam, że nie napiszę kolejnego opowiadania. A tu... trach i dopadł mnie szalony pomysł. Nie mogłam pozwolić, aby się zmarnował.



Mężczyzna obudził się z potwornym bólem głowy. Świat wirował mu przed oczyma, a w uszach szumiało. Ostrożnie usiadł i przetarł oczy. Po czym je zamknął, policzył do dziesięciu i ostrożnie otworzył. Nie miał pojęcia, gdzie się znajduje. Nie poznawał tego miejsca. Był w jakimś pokoju z dziwnymi meblami. Na środku stał stół, ale nie drewniany, tylko taki przezroczysty. „Czyżby ze szkła?” – zdziwił się. Najbardziej jednak zaciekawił go tajemniczy prostokąt, ustawiony na niskiej szafce. Był czarny, połyskujący, cienki, wykonany z materiału, o którym nie miał zielonego pojęcia. Zajęty oglądaniem otoczenia dopiero po chwili zwrócił uwagę na swoje ubranie. Było brudne i porwane, upstrzone kropelkami zaschniętej krwi. Skrzywił się niezadowolony. Chciał wstać, ale tępy ból głowy znowu dał o sobie znać. Ciche skrzypnięcie skierowało jego uwagę na drzwi. Stała w nich młoda kobieta z zatroskanym wyrazem twarzy.
- Dzięki Bogu – powiedziała z ulgą – nareszcie się pan obudził.
- Skąd się tu wziąłem? – zapytał zdezorientowany.
- Nic pan nie pamięta?
- Nie… I to miejsce… jest jakieś dziwne…
- Co ma pan na myśli? – spytała, marszcząc brwi.
- Na przykład ten czarny prostokąt. Co to u licha jest?
Popatrzyła na niego z politowaniem i ciężko westchnęła.
- Żartuje pan sobie ze mnie? – zapytała.
- Ani trochę.
- Mam uwierzyć, że nigdy nie widział pan telewizora?
Mężczyzna już chciał zapytać, co znaczy słowo „telewizora”, ale się chwilowo wstrzymał, rzuciwszy okiem na wyraz twarzy swojej gospodyni. Były ważniejsze kwestie do ustalenia.
- Jak się tu znalazłem?
- Wczoraj zaatakowało mnie dwóch podejrzanych typów, gdy wracałam do domu. Pan przyszedł mi z pomocą. Nieźle oberwali, ale i pan został poturbowany. Ledwo się pan trzymał na nogach, ale jakoś dotarliśmy na miejsce. Położył się pan na kanapie, miał chwilę odpocząć, ale zapadł pan w sen. To cała historia – powiedziała, siadając na fotelu.
Dopiero teraz zauważył, że ma dziwne buty. Nigdy wcześniej takich nie widział. Odsłaniały sporą część stopy, a ich obcas był niezwykle cienki i wysoki.
- Co pani ma na nogach?
- Szpilki – odpowiedziała machinalnie.
- Szpilki? – mężczyzna pokiwał głową, tym razem uważnie przyglądając się sukience nieznajomej. Była inna niż te, które widywał w Virginia City czy San Francisco. Poza tym jej właścicielka chyba nie miała na sobie gorsetu, co wprawiło go w niemałe zdumienie. Nagle ni stąd, ni zowąd usłyszał ciche dźwięki muzyki. Kobieta sięgnęła po jakiś niewielki, czarny przedmiot leżący na stole, coś przycisnęła i powiedziała:
- Halo? Bogdan?… Dobrze, że dzwonisz, mam do ciebie prośbę…. Mój znajomy będzie potrzebował ubrań…. Mogę pożyczyć twoją koszulę i dżinsowe spodnie? Dobrze… Do zobaczenia.
W czasie tej niezrozumiałej dla mężczyzny rozmowy, jego uwagę zwrócił kalendarz wiszący na ścianie. Podszedł bliżej i zatrzymał się jak rażony piorunem.
- Co się stało? – zapytała kobieta, widząc jego zdumienie i niedowierzanie.
- Którego dzisiaj mamy?
- 21 czerwca.
- A rok?
- 2014…
- To niemożliwe…, przecież jeszcze wczoraj był 1861.
- Chyba dostał pan mocniej, niż myślałam – zatroskała się. – Może powinnam pana zawieźć do szpitala. Może trzeba zrobić prześwietlenie lub tomografię głowy?
Zapadła krępująca cisza. Mężczyzna uważnie przyglądał się nieznajomej, która również nie spuszczała z niego wzroku.
- Nie wiem, co się tutaj dzieje – zaczął – ale to mi się nie podoba. Nie jestem tu, gdzie powinienem. Mieszkam w stanie Nevada z ojcem i dwoma braćmi. Wczoraj wieczorem jadłem z nimi kolację na naszym ranczu. Nie ma tam żadnych telewizora, szpilki i tomografie.
- Czyli … przybył pan z … przeszłości? – zapytała wolno.
- Jak powiedziałem, nie wiem, co się tutaj dzieje i jakim cudem jestem tu, gdzie jestem – mężczyzna stawał się coraz bardziej rozdrażniony.
- No dobrze… Może na razie niech się pan przebierze, a potem pomyślimy, co dalej – uśmiechnęła się niepewnie i otworzyła szafę. Po chwili rzuciła w jego kierunku ciemnoszarą koszulę i czarne spodnie.
- Co to jest? – zapytał, uważnie oglądając przód spodni.
- Zamek błyskawiczny – powiedziała i zademonstrowała jego działanie.
Mężczyzna uniósł brwi i pokiwał głową z uznaniem.
- Niezłe – powiedział.
- Pójdę do kuchni i nastawię wodę. Mam nadzieję, że lubi pan herbatę, bo kawy nie pijam – wyjaśniła i zniknęła za drzwiami, nie czekając na odpowiedź. Po chwili usłyszała stłumiony okrzyk. Zamarła, nasłuchując. Po kilku sekundach do kuchni wszedł przystojny nieznajomy, a jego policzki płonęły.
- Nie uprzedziła mnie pani z tym zamkiem – powiedział z wyrzutem.
- To znaczy?
- Może zrobić krzywdę mężczyźnie.
Kobieta skierowała wzrok w wiadome miejsce i lekko się zaczerwieniła.
- No tak… nie pomyślałam – usprawiedliwiała się, z całych sił próbując nie wybuchnąć śmiechem. – Zapraszam na śniadanie.
Mężczyzna ogarnął wzrokiem zastawiony stół, po czym zwrócił do gospodyni:
- Zdradzi mi pani swoje imię?
- Julia – kobieta wyciągnęła rękę w jego stronę.
- Adam – delikatnie uścisnął podaną dłoń.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mada dnia Wto 16:41, 21 Sty 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Nie 17:19, 05 Sty 2014    Temat postu:

zamek błyskawiczny niebezpieczna rzecz jak widać... A opowiadanie jest bardzo przyszłościowe Smile Do 21.06.14 jeszcze wiele się może zdarzyć Smile
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 17:57, 05 Sty 2014    Temat postu: Przybysz

Frapujące Mada.
I co dalej ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:39, 05 Sty 2014    Temat postu:

Wiedziałam Mada, że to Adam dostał w łeb Surprised....ale to chyba wszystkie wiedziały Confused...

Jestem bardzo podekscytowana Twoim pomysłem Mada Rolling Eyes dlatego, iż za mną chodzi od jakiegoś czasu zrobienie mieszanki na kształt "Gromu" i jednego filmu, którego tytułu nie pamiętam Rolling Eyes ale wiesz zderzenie czasów....Surprised tylko na odwrót ja do Adasia skoczę Surprised ...
Czekam, czekam i kręcę się z niecierpliwości bo czuję pokrewieństwo dusz...Smile
wow Shocked

A dlaczego Julia? A nie Małgorzata Cool


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Aga dnia Nie 21:48, 05 Sty 2014, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:43, 05 Sty 2014    Temat postu:

Z tym suwakiem to bylo zabójcze Confused Jak widać, coraz więcej z nas chce zamachnąć się na ozdoby Ponderosy ... nie wiem, czym on się będzie golić, ale z brzytwą sobie radził ... z maszynka elektryczną może sobie zbytnio owłosienie uszczuplić, jeśli ręka ze strachu mu się omsknie ... nie tam, gdzie trzeba ... i co będzie dalej?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:48, 05 Sty 2014    Temat postu:

Mada go ogoli osobiście Shocked

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:51, 05 Sty 2014    Temat postu:

Dobry pomysł, wtedy ocaleje jego zanadrze ... bo inaczej ... różnie może być Shocked

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:56, 05 Sty 2014    Temat postu:

chyba maszynka nie przetrzymała by takich zarośli na zanadrzu ....jak nic poszłaby z dymem Rolling Eyes

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mada
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:02, 05 Sty 2014    Temat postu:

Aga napisał:
A dlaczego Julia? A nie Małgorzata Cool

Tak jakoś głupio mi było siebie umieszczać w tym opowiadaniu. Rolling Eyes

Aga napisał:
Mada go ogoli osobiście Shocked

Nie liczyłabym na to... Mnie tam przecież nie ma. Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:04, 05 Sty 2014    Temat postu:

zatem Twoje alter-ego niech go goli Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mada
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:16, 05 Sty 2014    Temat postu:

Aga napisał:
za mną chodzi od jakiegoś czasu zrobienie mieszanki na kształt "Gromu" i jednego filmu, którego tytułu nie pamiętam Rolling Eyes ale wiesz zderzenie czasów....Surprised tylko na odwrót ja do Adasia skoczę Surprised ...

Skacz Aga, skacz. Laughing Chętnie poczytam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:20, 05 Sty 2014    Temat postu:

spoko klaruje się ....jestem podekscytowana jak dziecko...tylko jak się Adaś tam znalazł ?? oto jest pytanie?? Czuję już ten klimat, pisz, pisz....Rolling Eyes

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 11:01, 06 Sty 2014    Temat postu:

Ewelina napisał:
Z tym suwakiem to bylo zabójcze Confused Jak widać, coraz więcej z nas chce zamachnąć się na ozdoby Ponderosy ...


tu juz był bardzo realny zamach na ozdoby


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mada
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:43, 06 Sty 2014    Temat postu:

Julia przerzuciła przez ramię torebkę, wzięła do ręki kluczyki do samochodu i założyła okulary przeciwsłoneczne. Napotkała pytający wzrok Adama. Bez słowa zawróciła do salonu i po chwili wręczyła mu drugi egzemplarz. Założył je z wahaniem, przejrzał się w lustrze wiszącym przy drzwiach i skonstatował:
- Zawsze myślałem, że okulary mają poprawiać ostrość widzenia, a te tutaj wszystko zaciemniają.
- Służą do ochrony przed słońcem – wyjaśniła cierpliwie. – Zresztą, sam się za chwilę przekonasz. Jedziemy do centrum. Może sobie coś przypomnisz…
- A gdzie ja w ogóle jestem? I co to za dziwny język? – dopytywał.
- Przecież też nim mówisz i to… doskonale – stwierdziła z nutką zniecierpliwienia. – A jesteśmy w Europie, dokładnie w Polsce.
- Polska? Chyba nie słyszałem – przyznał z zakłopotaniem.
Otworzyła drzwi, czekając, aż Adam wyjdzie, ale mężczyzna zatrzymał się.
- Panie przodem – stwierdził zdecydowanym głosem.
W samochodzie zademonstrowała mu, jak zapina się pas. O mało nie dostała szału, gdy kilka razy sprawdzał, na jakiej zasadzie działa to urządzenie. Odpinał i zapinał. Odpinał i zapinał. W końcu mogli ruszyć. Podczas jazdy kilkakrotnie na niego zerkała. Zauważyła, że pierwszy szok wywołany podróżą samochodem już minął i mężczyzna, wyraźnie zrelaksowany, z zainteresowaniem przygląda się mijanym budynkom i autom.
- Podoba ci się?
- Zdecydowanie. Muszę się nauczyć obsługiwać to urządzenie – wskazał na kierownicę.
- Na pewno nie dzisiaj – zastrzegła.
- Nie miałem pojęcia, że można tak budować! – wyjaśnił ożywiony, rozglądając się wokoło. – Jestem inżynierem, a coś takiego widzę po raz pierwszy.
- Jeśli jest tak, jak mówisz – zaczęła ostrożnie – i pochodzisz z 1861 roku, to jeszcze niejedno cię dzisiaj zdziwi – ostrzegła.
- Nie wierzysz mi – raczej stwierdził, niż zapytał.
- Nie bardzo…
- Uważasz, że jestem… - szukał właściwego wyrazu – wariatem?
- Mam nadzieję, że nie – powiedziała z uśmiechem. – Szkoda, by było…
Adam uśmiechnął się, pokazując dołeczki. Ta kobieta była intrygująca. Mówiła cichym, stanowczym głosem. Nie robiła maślanych oczu, nie uśmiechała zalotnie, ale raczej tak serdecznie, po przyjacielsku. „Może nie jestem w jej typie?”- pomyślał i ze zdziwieniem zauważył, że ta myśl wcale nie była mu miła. „I ciekawe, kim jest ten Bogdan?”. Gdy nie widziała, zerkał na jej dekolt. Jego zdaniem zbyt wiele zasłaniał, ale jak się patrzyło pod dobrym kątem… i trochę z góry, … to i owo można było zobaczyć…
Właśnie się zatrzymali w miejscu, w którym inne samochody stały długimi rzędami. Poznał nowe słowo – „parking”. Powtórzył je kilka razy, żeby zapamiętać. Po chwili zobaczył tłum ludzi głośno skandujących:
- Heniek! Heniek! Heniek!
- To Mistrzostwa Polski Strongman – wyjaśniła Julia. – Chodź, popatrzymy!
Przedarli się, nie bez trudu, do barierek oddzielających publiczność od zawodników. Właśnie jeden z siłaczy ciągnął z całych sił linę przyczepioną do jakiegoś gigantycznego pojazdu. Jego muskuły się prężyły, ale zawodnik uparcie stawiał kolejne kroki. Adam zbladł.
- Toż to Hoss – wyszeptał zaszokowany.
- Heniek! Heniek! Heniek! – darł się jakiś mężczyzna obok, po chwili dołączyli do niego inni. Adam w napięciu obserwował zmagania „Heńka – Hossa”. Przestał słyszeć skandujących ludzi, cały skupiony na postaci brata, któremu grube krople potu wystąpiły na czoło, twarz poczerwieniała z wysiłku. Gdy siłacz przekroczył linię, tłum zawył z radości. Jak się okazało, „Heniek – Hoss” został Mistrzem Polski 2014. Po dekoracji zwycięzców Adam podszedł do brata otoczonego przez fanów różnej płci i wieku.
- Hoss, co ty tu robisz? – zapytał bez ogródek.
- Znamy się? – zapytał olbrzym, patrząc na niego łagodnie swymi błękitnymi oczyma.
- Nie wygłupiaj się Hoss – skarcił go Adam.
- Mam na imię Heniek, brachu – sprostował. – Coś ci się pomieszało. Bierzesz mnie za kogoś innego – klepnął go po przyjacielsku w ramię.
Zrezygnowany Adam ciężko westchnął. Po chwili tłum dziennikarzy otoczył strongmana, odpychając wszystkich fanów. Zaczęły błyskać flesze i jeżyć mikrofony. Julia pociągnęła Adama za łokieć. Poszedł posłusznie, wciąż kręcąc z niedowierzaniem głową.
- To jakiś koszmar! – wyznał wreszcie. – Nie mam pojęcia, jak się tu znalazłem, a na dodatek własny brat mnie nie poznaje!
Julia nic nie powiedziała, ujęła go pod ramię i zaczęli wolno iść w kierunku parku.
- Ch.....! – wybuchnął. - Chyba rzeczywiście jestem wariatem – przyznał i zobaczył, że kąciki jej ust nieznacznie drgnęły.
- Jeśli po całym dniu niczego sobie nie przypomnisz i nikt cię nie rozpozna, pojedziemy do szpitala – zadecydowała. – A teraz przejdźmy się w kierunku fontanny. Tam zawsze jest dużo ludzi, może spotkasz kogoś znajomego.
Rzeczywiście wokół fontanny zebrał się spory tłum, głównie młodych dziewcząt. Wszystkie wpatrzone były w młodzieńca, który przybierał różne wystylizowane pozy, puszył fryzurę i rozsiewał uśmiechy wokoło. Był ubrany w firmową koszulkę Adidas, jasne spodnie i sportowe buty, w ręku trzymał rakietę tenisową.
- Trafiliśmy chyba na jakąś sesję zdjęciową do czasopisma – wyjaśniła Julia. – To znany model Joel - dodała po chwili.
- Joe – poprawił Adam, zamykając na chwilę oczy, ale uśmiechnięte „widziadło” nie zniknęło. Nadal prężyło się przed obiektywem, przepisowo wciągając brzusio. Wink Fanki piszczały z zachwytu, w rękach trzymały zdjęcia. Czekały na moment, kiedy skończy się sesja i będą mogły poprosić o autografy. Jakoś po kwadransie nastąpił wyczekiwany moment. Adam musiał czekać następne 15 minut, aby dostać się bliżej Joe, który wciąż uśmiechnięty obejmował kolejne dziewczęta chętne do zrobienia wspólnej fotki. Gdy zobaczył zbliżającego się Adama, zatrzymał go gestem wyciągniętej ręki.
- Z mężczyznami się nie fotografuję – zastrzegł model.
- Chcę z tobą porozmawiać, Joe – powiedział, zostawiając głupią odzywkę brata bez komentarza.
- Joel – poprawił go obrażonym tonem młodzieniec. – Proszę się skontaktować z moim agentem, on załatwia wszelkie formalności – dodał.
Adam zastanawiał się, czy nie trzepnąć brata w ten zakuty łeb, ale rozmyślił się, widząc, że Joe patrzy na niego jak na kogoś kompletnie obcego. Poszukał wzrokiem Julii, która przyglądała mu z zamyśleniem i chyba ze smutkiem. W milczeniu szli do samochodu i nie rozmawiali w drodze powrotnej do domu. Samopoczucie Adama znacznie się pogorszyło. Miał ochotę wyć z bezsilności.
- Wiesz, chyba mam lek na twoje smutki – powiedziała Julia, wchodząc do salonu.
Zatrzymała się tak blisko, że poczuł zapach jej kwiatowych perfum. Zrobiło mu się gorąco na samą myśl, o jaki lek może jej chodzić. Z tej odległości dobrze widział jej zielone oczy, ładnie wykrojone usta pociągnięte jakimś opalizującym barwnikiem. Wyciągnął rękę, aby ją przygarnąć, ale chwycił powietrze. Dziewczyna nie zauważyła jego manewru i nachyliła się nad fotelem, podniosła poduszkę i wręczyła mu … jego pas z bronią.
...................................................

Wink Ewelino, to oczko po tym konkretnym zdaniu jest do Ciebie. Gdzieś użyłaś takiego sformułowania na forum i mi się utrwaliło.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mada dnia Wto 16:42, 21 Sty 2014, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:51, 06 Sty 2014    Temat postu: Pogaduchy

Biedny Adaś ,taki zagubiony.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Mady Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3 ... 11, 12, 13  Następny
Strona 1 z 13

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin