www.bonanza.pl

Mada

* * *

PONIEDZIAŁEK

Adam obudził się w doskonałym humorze. Chciało mu się śpiewać i tańczyć z radości. Ubierał się, nucąc pod nosem swoją ulubioną piosenkę. Ogarnął wzrokiem idealnie wysprzątany i uporządkowany pokój, w którym wszystko miało swoje stałe miejsce. Nawet nowe lustro.

Zapowiadał się piękny, słoneczny dzień, na niebie nie było ani jednej chmurki. Adam miał przeczucie, że to będzie wyjątkowo udany początek tygodnia. Rozpierała go energia i chęć do działania. Przepełniało go oczekiwanie rzeczy niezwykłych i ekscytujących. Z gracją i lekkością zbiegał właśnie po schodach, gdy nieoczekiwanie się potknął i spadł z kilku ostatnich stopni. Uderzył z impetem w stojący obok fotel. Czuł, jak na czole rośnie mu guz wielkości dorodnej śliwki. Podniósł się z ziemi już z mniejszym wdziękiem i zapałem. Rozejrzał się, chcąc sprawdzić, czy ktoś widział jego niespodziewane lądowanie. Z ulgą zobaczył, że przy stole nikogo jeszcze nie ma. Sekundę później jego uszu dobiegł stłumiony śmiech. U szczytu schodów stał Joe i patrzył na starszego brata z kpiącym uśmieszkiem.
- Starzejesz się – usłyszał złośliwy komentarz. – Niedługo pewnie zaczniesz siwieć – dorzucił bezlitośnie Joe.
Adam chciał się odciąć, ale z przerażeniem stwierdził, że z głowy wyleciały mu wszelkie błyskotliwe komentarze i inteligentne odpowiedzi. Patrzył skonsternowany na Joe, który minął go i usiadł przy stole, zabierając się za śniadanie.

Po posiłku Ben z kawą kierował się właśnie ku kominkowi, gdy naraz wycie jakiegoś psa spowodowało, że drgnął niespodziewanie. Filiżanka się przewróciła, a jej zawartość wylała na plecy Adama. Na szczęście kawa nie była gorąca, dzięki czemu jego syn uniknął poparzeń. Jednakowoż zmuszony był do zmiany koszuli. Gdy zszedł na dół, bracia i ojciec już pojechali na południowe pastwisko. Postanowił ich dogonić. Jechał ponad godzinę, a wciąż nie natrafił na ich ślad. Zaczął się zastanawiać, czy nie udali się w inne miejsce. Już chciał zawrócić, gdy w zaroślach zauważył coś żółtego. Podjechał bliżej zaciekawiony, ale i zdziwiony. Zsiadł z konia, podszedł bliżej i niepewnie dotknął wypłowiałej na słońcu, suszącej się na krzaku męskiej koszuli. Usłyszał jakiś podejrzany szelest z prawej strony. Nim zdążył się odwrócić, poczuł silne uderzenie w tył głowy i stracił przytomność.

Obudził się, gdy słońce było już wysoko na niebie. Zbliżała się pora obiadu. Uniósł się skołowany, przesłaniając oczy. Zerknął w dół i zbaraniał. Był rozebrany. Miał na sobie jedynie… gacie. Wszystko mu zabrali – konia, broń, ubranie, buty. Dobrze, że niewymowne chociaż zostawili – pomyślał z ulgą. Wstał wściekły jak sto diabłów, zmełł w ustach przekleństwo i ruszył w kierunku domu. Wiedział, że bez konia i bez butów zajdzie najpewniej dopiero na kolację. Co miał jednak robić? Może po drodze kogoś spotka… Nie! Lepiej, żeby nikt go nie widział w takim stanie. Dobrze, że kobiety nie kręcą się po tej okolicy. Dopiero byłby wstyd. Adam Cartwrigt paradujący półnago niczym biblijny protoplasta… Wolał nie myśleć, z jakimi komentarzami przyjdzie mu się zmierzyć, gdy w końcu dotrze do domu. A to miał być taki piękny dzień ... – pomyślał z żalem.

* * *

zorina13

Biedny Adam ,tydzień się zaczął nienajlepiej ale może dobrze się skończy ?

Ewelina

Z tym pechem to on pewnie napotka grupę zakonnic, albo panienek z renomowanej żeńskiej szkoły na wycieczce ... może grupę pań z kółka parafialnego? Przypuszczam, że (jeśli i kapelusza mu nie zrabowano) szarmancko im się ukloni i majestatycznie będzie kroczył w stronę domu. Nawet w gatkach Smile

z klapą

jak nakazywała ówczesna moda Smile

Aga

Ewelina dlaczego znowu tak szczegółowo opisujesz gaciory i modę tamtego okresu Question

wolę myśleć ,że miał bokserki bez klapki Exclamation

albo szorty Rolling Eyes

Kochana Mado pominę milczeniem fakt, że odarłaś Adasia z dostojeństwa, puszczając w gaciorach przez prerię, aczkolwiek mam nadzieję, że chociaż będzie szedł majestatycznie do celu, a nie chyłkiem jak złodziej Confused

.
Mam również nadzieję, że gacie nie były białe Exclamation

niech będą chociaż czarne Surprised

i mam na myśli kolor materiału, z którego są wykonane a nie... Shocked

Pominę również fakt, że dostał w łeb, choć mnie zarzucasz tarmoszenie Adasiem bez umiaru Rolling Eyes

Pominę fakt, że dzisiaj jest poniedziałek i rozumiem, że prawdopodobnie z sinusoidalną dokładnością do czwartku będzie miał pod górkę. Confused

Powiem tylko, że pomysł świetny i czekam z niecierpliwością na wtorek.
Mam nadzieję, że "Wtorek" będzie we wtorek Laughing

Ewelina

Wtedy nie było szortów ani bokserek? bokserków? W każdym razie gatki, jakie opisałam były w codziennym użyciu i panowie je nosili. Czarnych nie było. Były różowe, niebieskie i białe, ale znając Adasia, na pewno zalożył czyściutkie. Białe. Różowe i niebieskie miały taki ... niemowlęcy odcień i faceci głupio w nich wyglądali Very Happy

Podkreślam - śnieżnobiałe! Wszak to był poniedziałek! Więc MAJESTATYCZNIE kroczył przez prerię szpanując śnieżnobiałymi gatkami. Z klapą. Również śnieznobiałą. Lepsze to, niż szpanowanie przed świstakami gołym jestestwem.

Aga

Sugerujesz, ze Adaś zmieniał gatki raz w tygodniu? Skoro tak dobitnie zaznaczasz, że śnieżnobiałe bo to poniedziałek Confused

Mam tylko nadzieje ze nie będzie się tułał w tych gatkach do soboty bo stracą swój kolorek Confused

...
Jednak wole myśleć ze to bokserki takie czarne z czerwonymi paseczkami bo bokach Very Happy

Ewelina

Niekoniecznie raz w tygodniu ... Mógł to robić częściej ... i tak zapewne było. Przypuszczam, że jednak Adaś nowy tydzień zawsze rozpoczynał w czystych gatkach ... chyba je zmienial w zależności od potrzeby ... i stopnia zabrudzenia ... więc raczej często, bo czyścioszkiem był.
Bokserki w tym czasie raczej mało prawdopodobne ... to tak jakby mu nałożyć stringi Exclamation

Aga

Dobijaś mnie stringami Exclamation

od razu nasuwa się pytanie o to czy Adaś miał gładkie czy owł....pośl... Confused

W mojej wyobraźni paraduje dostojnie w czarnych bokserkach z czerwonymi paseczkami po bokach. Rolling Eyes

Ewelina

Mada

Cóż za interesująca dyskusja się tu toczyła, gdy ja ciężko pracowałam. Laughing

Neth P

A więc już wszystko jasne, dzięki za wyjaśnienia Very Happy

i czekamy na Wtorek Very Happy

Aga

Mada dawaj zdjęcie Exclamation

trzeba zgłębić temat ....w celach wyłącznie badawczych i rozpoznawczych ...dawaj natychmiast Exclamation

Domi

Ja ci wyślę na PW Very Happy

Chcesz?

Aga

chcę

Domi

To już!