Forum www.bonanza.pl Strona Główna www.bonanza.pl
Forum miłośników serialu Bonanza
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Nowe życie
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Zoriny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 10:55, 28 Paź 2013    Temat postu:

Bardzo wzruszający moment i przepiękna reakcja dzieci. Co dalej?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Odwiedzająca
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 01 Wrz 2013
Posty: 1654
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 11:20, 28 Paź 2013    Temat postu:

Dzieciaki murem stanęły za Natanielem...dobrze świadczy to o nich i o ich sumieniu.Dalej,proszę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 14:37, 28 Paź 2013    Temat postu: Nowe życie

Sala sądowa w Wirginia City tego dnia pękała w szwach.
Sędzia Lincoln energicznie uderzył młotkiem w stół ,by uciszyć podniecone i rozgorączkowane głosy .
-Dzisiaj odbywa się sprawa Nataniela Cartwrigta zaczął. Jest pan oskarżony o porwanie małoletniej Olivii King. Czy przyznaje się pan do winy ?
Nat wstał ze swojego miejsca i zdecydowanie spojrzał w oczy sędziego.
-Przyznaje ,że wziąłem Olivię ,nie pytając o zgodę jej ojca powiedział z typową dla siebie pewnością siebie i swych racji. Ale nie czuje się winny.
Po jego oświadczeniu wśród publiczności zgromadzonej w sądzie ,znowu rozległy się szmery.
-Cisza sędzia Malcom Lincoln uderzył znowu młotkiem w sędziowski stół. Bo każe publiczności wyjść z sali rozpraw. Niech pan siada zwrócił się do Nataniela.
Nataniel usiadł na swym miejscu. Z tyłu był Ben ,Adam ,Hoss ,Joe ,Beryl i wszyscy jego przyjaciele.
Adwokat ,który miał bronić Nataniela ,Horacy Nelson nie przyszedł tego dnia do sądu.
Po drugiej stronie siedział Harry King ,dzisiaj był wyjątkowo trzeźwy i ubrany w swoją najlepszą białą koszulę.
Tym razem sędzia zwrócił się w jego stronę.
-Panie King co ma pan do powiedzenia w tej sprawie ?
-Ten tutaj Hary wskazał palcem na Nataniela ,ukradł moje dziecko. Cholerny Cartwright. Nie jestem bogaty ale zapewniam mojej córce wszystko co najlepsze.
-Jest pan w sądzie i proszę nie używać takich wulgarnych określeń zwrócił mu uwagę sędzia Lincoln. Czy wie pan dlaczego Nataniel Cartwrigt porwał pańską córkę ?
-Nie wiem odparł Harry.
-Dobrze pan wie Nat poderwał się ze swego miejsca. Widziałam ,że traktujesz ją gorzej niż psa .
-Nie będzie mi nikt mówił jak mam wychować własne dziecko zapienił się Harry. To moja córka ,moja własność.
-Gdyby była pańskim koniem mógłby by pan ją zabić w majestacie prawa w drzwiach stanął młody przystojny ,człowiek ubrany w czarną koszulę ,spodnie i kapelusz . Zdjął kapelusz i uśmiechnął się . Nie dało się nie zauważyć ,że jest bardzo podobny do Adama Cartwrigta ,jak również do Nataniela .
Mieli podobne rysy twarzy ,uśmiech i głos.
Głos świadczący o wykształceniu w najlepszych szkołach.
Beniamin Cartwrigt był adwokatem ,prawnikiem ,który skończył studia z najlepszymi ocenami. Wszedł na salę sądową niczym aktor na scenę i zrobił teatr.
Czynił to z wyraźną przyjemnością.
-Kim pan jest ?spytał sędzia Lincoln.
-Beniamin Cartwrigt odparł Bennie . Dzisiaj reprezentuje w sądzie Nataniela Cartwrigta .
-To pański brat ?spytał sędzia Lincoln.
-Przyrodni ale jednak brat odpowiedział Beniamin. Tak jak powiedziałem ,Olivia jest córką pana Kinga. Mówi ,że w majestacie prawa może z nią zrobić co uważa za stosowne. Gdyby była koniem mógłby by ją zabić i nie był by sądzony za przestępstwo.
-Czy pan porównuje dziecko do konia ?zdziwił się sędzia Lincoln.
Beniamin uśmiechnął się przebiegłe.
-Pan King powiedział ,że jego córka jest jego własnością ,tak jak jego koń powiedział po chwili. Skoro dziecko jest jego własnością to może z nim robić co uważa za stosowne ,nawet zabić. Prawda panie King ?
-Tak ,to znaczy nie zdenerwował się King.
-Wysoki sądzie rzekł Bennie ,ten człowiek wyraźnie się przyznał ,że chciał zabić własne dziecko. Nat ją wziął by zapobiec morderstwu. Nie może być za to sądzony. Sądzony za to powinien być ten oto człowiek wskazał ręką na Kinga ,bo chciał się dopuścić najgorzej zbrodni jaką ,możemy sobie wyobrazić.
-To nieprawda zawołał King. Nie chciałem jej zabić ,tylko wychować na porządnego człowieka.Mój ojciec bił mnie codziennie i dzięki temu nie jestem niezdarą.
Umilkł i nagle zaczął płakać.

-Ogłaszam wyrok rzekł sędzia Lincoln. Uniewinniam Nataniela Cartwrigta od stawianych mu zarzutów. Do czasu uzyskania pełnoletności Olivia King będzie mieszkać u rodziny Cartwrigtów. A pana King zostaje skazany na dziesięć lat więzienia.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez zorina13 dnia Pon 14:38, 28 Paź 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
AMG
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 3024
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 14:44, 28 Paź 2013    Temat postu:

Optymistycznie, chociaż tak naprawdę ani wywody Beniamina nie byłyby uznane, bo przekręcił słowa Kinga, ani tym bardziej King nie byłby skazany. Po pierwsze, nie był oskarżony. Po drugie, faktycznie w świetle prawa córka podlegała mu bezdyskusyjnie i mógł bić, ile chciał.

Ale miło pomyśleć, że mogło być inaczej Smile Co dalej?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:57, 28 Paź 2013    Temat postu:

Cóż, to był XIX wiek i wtedy jednak uważano, że lanie nie zaszkodzi dzieciakom ... ale rzeczywiście miło pomyśleć, że taki dziecięcy bokser poniósł karę ... Co dalej?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Odwiedzająca
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 01 Wrz 2013
Posty: 1654
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:12, 28 Paź 2013    Temat postu:

Niestety,to był 19 wiek,inny podejście do wychowywania dzieci.Rodzice wychowywali potomstwo według swojego uznania.Zasłużyło na ciężkie lanie,to je dostawało i nikt nie śmiał tego negować Sad
Niemniej cieszy mnie fakt,że oprawca własnej córki poniósł zasłużoną karę.
Co dalej,Zorina?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Odwiedzająca dnia Pon 19:22, 28 Paź 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zosia
Szeryf z Wirginia City



Dołączył: 09 Wrz 2013
Posty: 543
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 23:28, 29 Paź 2013    Temat postu:

Bardzo dobry finał sprawy sądowej,poszło szybko i z dobrym skutkiem dla dziecka.Nasze sądy też powinny tak działac.
Myślę ,że teraz dziewczynka nareszcie pozna smak dzieciństwa.Będzie kochana i nie będzie musiała bac się ojca.
Czekam na dalszy ciąg,z pewnością coś ciekawego się wydarzy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 12:13, 31 Paź 2013    Temat postu: Nowe życie

Jeff Daniels przyniósł pewnego dnia Beryl i Olivii,małego pieska ,który miał czarno- złote krótkie futerko. Zakręcony ogon i klapnięte lekko rude uszka.
-Jaki słodki -zawołała dziewczynka. Może z nami zostać ,prawda mamo ?
Beryl spojrzała pytająco w stronę Nataniela.
-To jest mały wilczek -powiedział Nat spokojnie ale stanowczo. Teraz jest śliczny i słodki ale gdy dorośnie będą z nim problemy. Wilk nie może mieszkać z nami w domu ,to niebezpieczne. Niech go pan odniesie z powrotem.
Jeff wziął psa a Olivia spojrzała smutno na Nata i udała się na górę.
Dom który Nat zbudował przy pomocy Adama był zbudowany z sosnowego drewna.
Był pokoik urządzony dla Olivii ,gdzie stało półka z książkami i miejsce dla lalek.
Ulubiona lalka Olivii ,Inka była porcelanową ,duża ,miała geste jasne włosy i czerwone usteczka. Dziewczynka lubiła z nią rozmawiać i była przekonana ,że lalka wszystko słyszy i rozumie.
Dziewczynka układała sobie historię w której lalki rządzą światem ale w zakamuflowany sposób. Umieją mówić ,chodzić ale wszystko to robią w tajemnicy przed ludźmi. Bajki te dziewczynka zaczęła wymyślać wtedy ,gdy mieszkała z wiecznie pijanym ojcem i bała się jego gniewu oraz paska ,którego jej nie szczędził za byle głupstwo.
W tej historii nauczyciel okazał się czarodziejem ,który zabrał ją z zamku w którym była uwięziona i wziął do domu ,gdzie mieszkała nowa mama ,piękna jak księżniczka.
Beryl siedziała na fotelu i szyła, ale igła wbiła jej się w palec.
-Jestem zbyt zdenerwowana aby szyć -oświadczyła porzucając zaczętą robótkę. Dlaczego nie zgodziłeś się na to by miała tego pieska ? Zapomniałeś już o tym co ona ,przeżyła.
-Każdego dnia robię wszystko by o tym zapomniała ale nie możemy jej psuć i rozpieszczać odparł stanowczo Nataniel.
-Dlaczego nie-zdziwiła się Beryl. Dzięki temu ,zapomni o tym całkowicie.
-Obowiązek opieki nad wilkiem spadł by na ciebie -rzekł Nataniel trochę już poirytowany tą wymianą zdań ale ciągle starając się zachować spokój. A w twoim stanie.
-Przestań -wybuchnęła Beryl. Ciągle mówisz 'twój stan '-ciąża to nie choroba. Dałabym sobie radę ze wszystkim.
-Nie sądzę -powiedział Nataniel. Nigdy nie miałaś psa a małego wilka nie da się ucywilizować.
-Ty ciągle uważasz jesteś najmądrzejszy -rzuciła Beryl z przekąsem.
-Jest na świecie kilku ludzi mądrzejszych ode mnie ,niewielu ale są przyznał Nat Cartwright.
-Gina miała rację -odparła Beryl. Jednak jesteś skończonym idiotą.
-Ta dyskusja nie ma sensu Nataniel zdenerwował się i wyszedł z domu ,trzaskając mocno drzwiami.
Beryl ukryła twarz w dłoniach i zaczęła płakać ,gdy poczuła nagle na ramieniu czyjeś dotknięcie.
-To wszystko moja wina powiedziała nieśmiało Olivia. Gniewasz się ,że mnie wzięłaś ?
-Ależ skąd kochanie -Beryl mocno przytuliła dziewczynkę.
-To przeze mnie się pokłóciliście powiedziała Olivia.
-Nie przejmuj się tym ,to była malutka ,różnica zdań ,to wszystko.

Nat udał się na przejażdżkę po Ponderosie ,gdy zobaczył swojego dziadka na koniu.
Ben Cartwright podjechał w jego stronę.
-Masz jakieś problemy ? spytał .
-Nie sądzę ,dziadku byś mógł mi pomóc powiedział Nat. Wychowanie dziecka to bardzo ciężka praca.
-Cóż ja mogę o tym wiedzieć -odparł Ben z cieniem uśmiechu na ustach. Wychowałem ,tylko trzech niesfornych Cartwrightów.

Wieczorem Beryl usłyszała ,że Nat przyjechał na Piorunie.
Zawołał Olivię.
Dziewczynka wydała okrzyk zachwytu na widok złotobrązowego kuca w paski.
-To mój prezent dla ciebie -powiedział Nat. Zaprowadzać go do do stajni.
-Mówiłeś ,żeby jej nie rozpieszczać a dałeś jej kucyka -oznajmiła Beryl z lekką przyganą w głosie. Nie jesteś konsekwentny.
-Opieka nad kucykiem nauczy ją odpowiedzialności rzekł Nat powoli i spokojnie.
-Nawet ci nie podziękowała -zauważyła Beryl. Muszę jej powiedzieć.
-Podziękowała opowiedział Nataniel. Widziałaś jak świeciły się jej oczy ?
Objął Beryl mocno w pasie ,przyciągnął do siebie i delikatnie pocałował jej usta.
-Przepraszam -rzekł po chwili. Nie powinien wychodzić z domu i trzaskać drzwiami. Tak zachowuje się małolat a nie mężczyzna ,który jest mężem i ojcem.
-Nie ,to ja przepraszam -odparła Beryl. Wiem ,że jestem nieznośna ostatnio.
-Zawsze jesteś nieznośna -powiedział Nat ale i tak cię kocham.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez zorina13 dnia Czw 13:44, 31 Paź 2013, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Odwiedzająca
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 01 Wrz 2013
Posty: 1654
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 12:58, 31 Paź 2013    Temat postu:

Dobrze czasami porozpieszczać dziecko i to takie,które tyle przeszło...kucyk nauczy małą odpowiedzialności za żywą istotę...ale piesek też by mógłby przybyć na ranczo Smile
Co dalej,Zorino?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Odwiedzająca dnia Czw 22:22, 31 Paź 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 13:23, 31 Paź 2013    Temat postu:

Ciepłe i rodzinne, a przy tym bonanzowe ... co dalej?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Camila
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 13:42, 31 Paź 2013    Temat postu:

Urocze i wlasnie co dalej

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 9:44, 11 Lis 2013    Temat postu:

bardzo, fajne szkoda że u nas tak szybko nie rozwiązuje się problemów w sądzie Smile podatnicy odetchnęliby by z ulgąSmile
czekamy.... na dalszy rozwój wypadków Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:20, 10 Gru 2013    Temat postu: Nowe życie

Nataniel był z wizytą u Czarnego Orła i jego żony Merty.
Czarny Orzeł ,pochodził z plemienia Czejenów.
Był to piękny mężczyzna ,długowłosy ,wysoki ,świetnie zbudowany. Ale był łagodnym i opanowanym człowiekiem.
To Merty ,filigranowa blondynka była bardziej stanowcza i zdecydowana.
Mieszkali w małym ,domku ,który był jednak ciepły i przytulny ,pachniał miłością i kruszonymi szarlotkami ,które Merty piekła.
Tego dnia Nataniel wyczuł ,że Merty jest smutna i bardzo zdenerwowana,choć nadrabiała miną i udawała ,że wszystko jest w porządku.
Czarny Orzeł zapadł w drzemkę ,a Merty zajęła się zmywaniem talerzy po obiedzie.
-Merty ,czy coś się stało -spytał ostrożnie Nataniel ,obserwując ją uważnie . Macie jakieś problemy ,potrzebujecie pieniędzy ?
-Nat nie możemy wiecznie korzystać z twojej pomocy -odparła ostro Merty.Zresztą nie o to chodzi. Dzisiaj rano było tu dwóch ludzi i powiedzieli ,że zajmujemy te działkę nielegalnie i musimy się wynieść .
-Jak to nielegalnie -zdumiał się Nat. Przecież macie akt własności domu.
-Ale ziemia na której on stoi nie należy do nas ,tylko do miasta -wyjaśniła kobieta. A radni postanowili ,że tą trasą będzie biegła kolej. Sam burmistrz tu przyszedł i prawnik. Tym prawnikiem był twój brat.

Nataniel wszedł do gabinetu Benniego ,który siedział pogrążony w czytaniu jakiś prawniczych ksiąg. Uśmiechnął się na widok brata.
-Usiąść -powiedział ,zwracając się do Nataniela.
-Wolę postać -odparł Nat. Chce tylko wiedzieć czy to prawda ,że wyrzucasz moich przyjaciół na bruk ?
-A o to chodzi -Bennie zastanawiał się chwile nad odpowiedzią. Nie wyrzucam ich ,tylko takie jest prawo ,ten dom trzeba zburzyć i w tym miejscu ma biec linia kolei.
-A gdzie oni mają mieszkać -spytał Nat ,przyglądając mu się uważnie.

-Mogą wrócić do Czejenów -odparł Bennie.
-Dobrze wiesz ,że Czarny Orzeł nie ma powrotu do swego plemienia bo się ,ożenił się się z białą kobietą i przyjął nasze zwyczaje -rzekł Nat. Nie sądziłem ,nigdy ,że mój brat tak się zachowa.
-Nie traktuj tego osobiście -stwierdził Bennie. Naprawdę nie ma nic do twoich przyjaciół ,to mili ludzie ale taką mam pracę.
-Myślałem ,że zostałeś prawnikiem po to by bronić słabszych -odpowiedział Nat.

-Nat nie gryź się tak już tym -Beryl objęła go mocno za szyję i pocałowała w policzek. Znajdziemy jakiś sposób by im pomóc.
Nat i Beryl siedzieli na kanapie w bawialni w swoim domu.
-Mnie najbardziej boli ,że Beniamin się tak zachował -powiedział Natanielem ze smutkiem w głosie.Rodzice uczyli nas przecież czegoś innego. Jego nic nie obchodzi. Wykonuje tylko polecenia burmistrza.
-Może uda się przekonać burmistrza by ta trasa biegła inną drogą i ominęła dom Merty i Czarnego Orła -podpowiedziała Beryl.
-To jest myśl -ucieszył się Nat. Jesteś wspaniała.
-Wiem -odparła Beryl.

-Wyobrażasz to sobie -Beniamin chodził zdenerwowany po całym gabinecie a Michele patrzyła na niego ze zdziwieniem. Przyszedł tutaj mi mówić ,jak mam wykonywać swoją pracę. Indiański pomagier.
-Bennie to jest twój brat -rzekła łagodnie ,żona Beniamina Cartwrigtha. Nie powinniście ,się kłócić.
-Tylko przyrodni brat -uściślił Bennie. Naprawdę się ucieszyłem gdy tu przyszedł ,myślałem ,że chciał mi pogratulować bo wygrałem sprawę. Ale nie ,jego moje sukcesy zawodowe nie obchodzą ,liczą się za to jacyś obcy ludzie.
Michele położyła rękę na ramieniu męża.
-Ja jestem bardzo dumna z twoich sukcesów -powiedziała ,patrząc na niego z czułością. Ale myślę ,że Nat ma jednak trochę racji ,to niesprawiedliwe ,wyrzucać ludzi z ich własnego domu.
-Prawo nie zawsze jest sprawiedliwe -stwierdzi Bennie takim tonem ,jakby odkrył jakoś nową mądrość.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez zorina13 dnia Wto 17:43, 10 Gru 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Odwiedzająca
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 01 Wrz 2013
Posty: 1654
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:25, 10 Gru 2013    Temat postu:

Rozłam między braćmi?Co dalej?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:36, 10 Gru 2013    Temat postu:

Jak jest dobrze to brat Smile a jak źle to już tylko przyrodni Rolling Eyes

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Zoriny Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 2 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin