www.bonanza.pl

Ewelina

Szkoda Oliwii, pewnie niejedna ciężka chwila ją czeka ... no i te wspomnienia z dzieciństwa ...

Camila

Namieszało się, czekam co wydarzy się dalej.

Ewelina

Kolejny "dobry tatusiek" ...

zorina13

Olivia Cartwright ,była bardzo ładną dziewczyną. Wysoka ,smukła jak brzoza ,miała duże oczy ,zielone jak groszek i małe usteczka ,czerwone jak płatek róży. Te usta ,które drżały,gdy było jej smutno i gdy była szczęśliwa .
Konie i książki stanowiły cały jej świat . Zamierzała skończyć studia i zostać lekarzem ,nie bała się wyzwań ani ciężkiej pracy.
Była zazwyczaj pogodna i uśmiechnięta a jej czarujący uśmiech ,powodował ,że chłopcy w Wirginia City padali jak muchy ,choć sama Olivia, chyba nie zdawała sobie z tego sprawy.
Na zabawię z okazji dnia Świętego Walentego ,była ubrana w ciemnozieloną muślinową,sukienkę z paskiem a na głowie miała duży ,szeroki kapelusz ,przystrojony różami.
-Mogę prosić do tańca -spytał chłopak a ona skinęła głową. Był wysoki ,wyższy od niej ,co było miłą odmianą. Miał trójkątną twarz ,rudę lekko kręcone włosy i czarne ,krzaczaste brwi. Nie był przystojny ani ładny ,właściwie ale było w nim coś ,jakiś błysk w oku ,który sprawiał ,że zwracał na siebie uwagę. Nie znała go ,wiedziała jedynie ,że pracuje od niedawna w sklepie pana Carsona .
Gdy muzyka przestała grać ,zaproponował spacer w świetle księżyca. Dziewczyna zgodziła się .
-Piękny wieczór ,idealny do snucia marzeń -zauważyła Olivia ,patrząc na wielki srebrny ,księżyc na niebie.
-Marzeń -powtórzył Matt ,uśmiechając się ironicznie. Ja mam tylko jedno marzenie ,by stać się bogatym i ty mi w tym pomożesz.

Nataniel przeczytał kartkę ,którą przyniósł mały Jack Smith a jego twarz ,gwałtownie zmieniła wyraz . Oczy rozszerzyły się gwałtownie i przybrały niesamowity ,groźny wygląd.
Nie pamiętał jak dosiadł konia i przyjechał do szeryfa ,który kazał mu się uspokoić i usiąść.
-Nie rozumiesz ,że to moja córka -mężczyzna usiadł na krześle i ukrył twarz w dłoniach . Obiecałem ,że jej nigdy to bydle nie skrzywdzi . Nie dość ,że się nad nią pastwił w dzieciństwie ,to teraz ją porwał i żąda okupu. Milion dolarów.
-Chyba nie zamierzasz płacić -spytał szeryf . Jeśli dasz mu teraz pieniądze ,to potem wymyśli kolejną astronomiczną kwotę i tak dalej.
-Nie ,nie zamierzam płacić -odparł stanowczo Nataniel Cartwright. Znajdę bydlaka i zabije.
-Nat -rzekł Artur ,zostaw to mnie. Wiem ,co czujesz ale nie możesz działać na własną rękę.
Nataniel milczał ale Artur poznał ,że wcale nie zamierza go słuchać i zrobi po swojemu.

Ewelina

Dziewczyna jest w niebezpieczeństwie ... pewnie Cartwrightowie jej pomogą, ale czy zdążą? No i co z jej ojcem? Czy brał w tym udział? Znów ją skrzywdzi?

Aga

miejmy nadzieję, że Zorina nie zamierza ubić Oliwii Confused

Odwiedzająca

Biedulkę dopadły demony przeszłości...nadzieja w rodzinie,z pewnością nie pozwolą "tatusiowi" skrzywdzić jej.

Camila

Biedna ta Olivia, ale chyba nic jej się nie stanie

Mada

zorina13

Matt nie znał swoich prawdziwych rodziców ,wiedział tylko ,że jest 'bękartem '. Od dzieciństwa tułał się po różnych przytułkach i rodzinach zastępczych ,gdzie był traktowany jak piąte koło u wozu. Zaznał biedy i związanych z tych upokorzeń.
Już w wieku kilkunastu lat zaczął kraść ,dokonywać rozbojów ,poznał smak alkoholu i dziewczynek ,oferujących płatną miłość.
Za napad na bank dostał się do więzienia ,gdzie poznał Harego Kinga ,który obiecywał mu ,że ma plan ,dzięki ,któremu zdobędą wielkie pieniądze .
Tak naprawdę do tego starego pijaka młody mężczyzna czuł odrazę ,zresztą nie czuł zaufania ani sympatii do żadnego człowieka. Ludzie w jego odczuciu byli hienami ,samolubnymi ,przewrotnymi ,istotami,wolał zdecydowanie towarzystwo koni.
Musiał jednak się trzymać Harego ,jeśli chciał zdobyć pieniądze ,duże pieniądze ,dzięki którym chciał kupić ziemię i zbudować drugą Ponderosę.

Zawiązaną i zakneblowaną dziewczynę ,ukryli w starym ,opuszczonym domu ,które znajdował się gdzieś w drodze do Vera Cruz.
-Rozwiąż ją -zarządził Harry. Ktoś musi nam zrobić żarcie.
Matt rozwiązał dziewczynę a zobaczył w jej oczach coś takiego jak błagalną prośbę.
-Idź do kuchni i zrób nam jedzenie -powiedział ostrym tonem.
Olivia spojrzała na niego z milczącym wyrzutem.
Po chwili z kuchni dało się słyszeć głośne krzyki Kinga.
-Ty niedojdo ,niczego nie umiesz zrobić porządnie -Harry chwycił dziewczynę za ramię i zaczął potrząsać tak mocno ,jakby była szmacianą lalką.
Jesteś tak samo tępa jak twoja świętej pamięci mamusia.
-Zostaw ją -powiedział Matt nagle i niespodziewanie dla samego siebie. Zostaw ją ,słyszysz.
Harry puścił Olivię i odwrócił się w stronę młodego kompana. Jego twarz była czerwona z gniewu ,obrzękła i napuchnięta . Jego oczy przypominały wyschnięte bagno.
-Nie wtrącaj się w nasze rodzinne sprawy -powiedział ochrypłym ,nieprzyjemnym głosem. To niedojda wylała na mnie kawę.
-Nie obchodzą mnie wasze rodzinne sprawy -odparł Matt .A jeśli ją zatłuczesz na śmierć ,to nie dostaniemy okupu.
Harry wybuchnął śmiechem ,był to śmiech ,przypominający diabelski chichot.
-Myślisz tylko o pieniądzach -rzekł z niechętnym uznaniem i nutką podziwu. Jesteś bardzo praktyczny.
-Bo tylko pieniądze są coś warte -stwierdził chłopak z przekonaniem.

Gdy Harry zasnął ,w głowie Olivii zaczął się rysować pewien plan. Matt siedział na krześle i strugał drewnianego konika .
-Puść mnie wolno -powiedziała ,patrząc mu prosto w oczy . Zrobię wszystko ,co zechcesz ,tylko pomóż mi uciec od niego.
-Wszystko -na jego twarzy pojawił się dziwny uśmiech . Jesteś śliczną dziewczyną ale ja wolę pieniądze.
-I tak ich nie ujrzysz -odparła zdecydowanie Olivia.
-Jeśli twoja rodzinka tak cię kocha ,to powinni za ciebie zapłacić -rzekł Matt.
-A jeśli nie dostaniecie okupu ,to co ze mną zrobicie -spytała dziewczyna.
Zauważyła ,że jego twarz zmieniła wyraz ,do tej pory się na tym nie zastanawiał. Nie chciał jej robić krzywdy ,tego był pewien.
-Nie jesteś złym człowiekiem -zaczęła dziewczyna. Jeśli mi pomożesz .
-A właśnie ,że jestem złym człowiekiem -odparł chłopak . Nigdy nikomu nie pomogłem i nie zamierzam pomóc.
-Gdyby tak było ,naprawdę ,pozwoliłbyś by mnie szarpał -rzekła dziewczyna ,zupełnie innym tonem. Czuje ,że jest w tobie coś dobrego.
-Jesteś głupia ,naiwna i nic o mnie nie wiesz -prychnął Matt.

Camila

Mam nadzieję, że Matt się zmieni i ją uwolni. Co dalej?

Ewelina

Może nie jest taki zły?

Neth P

Pewnie nie, ale ciekawe, czy uczucia wezmą górę, i czy zdecyduje się jej pomóc Confused

Odwiedzająca

W tym młodym człowieku drzemie trochę dobra,pytanie tylko,czy to dobro przezwycięży zło i jad jakim zatruł go Harry King?

Mada

Matt patrzy na wszystko przez pryzmat pieniędzy. Ma wypaczony punkt widzenia, ale może podejmie właściwą decyzję. Confused