Forum www.bonanza.pl Strona Główna www.bonanza.pl
Forum miłośników serialu Bonanza
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Sny o przyszłości
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 10, 11, 12  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Zoriny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 10:42, 28 Sty 2014    Temat postu:

No właśnie ... irytującego Adasia można tylko lubić Smile A ciekawe co z dzieckiem i Amandą. I ten test na ojcostwo - jestem ojcem, bo tak mówię ... cały Adaś Smile
Co dalej?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 11:10, 28 Sty 2014    Temat postu: Sny o przyszłości

-Chce pan poślubić moją córkę -Verdugo chodził po pokoju aż w końcu usiadł na fotelu. Co pan może jej dać ?
-Wszystko -odparł szczerze Will Cartwright .Każdą chwilę ,myśl ,oddech.
Vergugo uśmiechnął się lekko ironicznie ,słysząc tą sentymentalną przesadę ,nie popartą ,żadnymi konkretnymi czynami. Przyszłość córki miał już obmyśloną i żaden Cartwright nie powinien tego zmieniać.
Pewien diaboliczny pomysł ,przyszedł mu nagle do głowy.
-Niewiele pan o niej wie -rzekł po chwili .Myślę ,że lepiej jeśli pan ją zostawi ,dla pana własnego dobra.
-Nie rozumiem -przyznał Will.
-Maria ostatnio czuje się lepiej -zaczął Verdugo powoli ,dokładanie ważąc każde słowo ,ale w każdej chwili to może się zmienić. Jest obłąkana i długo byłam zamknięta w wariatkowie.
-To niemożliwe -wyjąkał młody mężczyzna.
-Nie jest mi łatwo o tym mówić ,ale to niestety prawda -dodał Verdugo ze smutkiem w głosie. Niech ta rozmowa zostanie tylko między nami. Maria nie powinna wiedzieć ,że pan wie .
Will wyszedł z pokoju Verdugo i skierował swe kroki ku wyjściu.
Maria czekała na niego przy wejściu na werandę.
-Tata się zgodził -spytała ,patrząc na niego z radosnym oczekiwaniem.
-Muszę wyjechać na pewien czas i przemyśleć pewne sprawy -rzekł Will patrząc w oczy dziewczyny. Kocham cię ,pamiętaj o tym.
-Ale Will -Maria nic z tego nie rozumiała.
Coś złego zawisło w powietrzu ,ale nie wiedziała o co chodzi.
Weszła stanowczym krokiem do pokoju ojca.
-Coś ty mu powiedział -spytała bez wstępów.
-Nie powinnaś sobie zawracać nim głowy -odparł Verdugo. Ten łowca przygód nie jest ciebie wart.
-Czy to ci się podoba ,czy nie kocham go i wyjdę za niego -rzekła stanowczo Maria.
-Wyjdziesz za Pedro Gonzalesa ,tak jak było dawno temu ustalone -stwierdził Verdugo. Jako twój ojciec wiem co jest dla ciebie najlepsze. Jesteś za młoda i płocha,byś mogła sama o sobie decydować.
-Nie jestem twoją własnością ojcze -Maria nie kryła już wzburzenia.
Postanowiła pojechać do Ponderosy ,porozmawiać z Willem. Może jeszcze zdąży z nim porozmawiać i przekonać by nie wyjeżdżał.

Laura zalewała się łzami ,prosząc Willa by jej pomógł ,bo przychodzą jacyś ludzie z banku i jej grożą.
-Właściwie miałem wyjechać ale dobrze zajmę się tym -odparł z ciepłym uśmiechem.
-Dziękuje -powiedziała Laura ,całując go w usta.
W tej właśnie chwili ,ani chwilę później ani wcześniej ,nadjechała Maria i zobaczyła tą scenę.
Poczuła się tak jakby serce jej ułamało się na kawałki ,a wszystkie marzenia i plany jakie miała rozsypały się i runęły niczym domek z kart.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 11:16, 28 Sty 2014    Temat postu:

I znów się wszystko skomplikowało ... Laura jak zwykle miesza ... a Marii szkoda ... i tata knuje i Will zbyt łatwo uwierzył w kłamstwo ...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Neth P
Szeryf z Wirginia City



Dołączył: 11 Sty 2014
Posty: 820
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 13:56, 28 Sty 2014    Temat postu:

Biedna Anna Maria, znowu zobaczyła to, czego nie powinna. Laura i ojciec A. M. powinni dostać za swoje Evil or Very Mad Will teraz powinien solidnie trzepnąć Laurę Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Camila
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 14:42, 28 Sty 2014    Temat postu:

Ale się namieszało. Bardzo podstępny ten ojciec, ale czekam co wydarzy się dalej

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kola
Szeryf z Wirginia City



Dołączył: 02 Paź 2013
Posty: 871
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kielce
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:29, 28 Sty 2014    Temat postu:

I się jeszcze bardziej pokomplikowało. Laura i bez ciotki świetnie manipuluje ludźmi. Czekam na ciąg dalszy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 14:52, 29 Sty 2014    Temat postu: Sny o przyszłości

-Mario musimy porozmawiać -Will spotkał Annę Marię ,gdy wychodziła ze sklepu.
-Nie mamy już o czym -obrzuciła go ostrym spojrzeniem. Wszystko już rozumiem.
- Kocham cię ,bez względu na twoją chorobę -powiedział ostrożnie.
-Moją chorobę -odparła Maria jadowitym tonem . To ty jesteś chory. Choroba ma na imię Laura. Proszę byś mnie zostawił w spokoju.
Maria przeszła dalej ,gdy w tej chwili z saloonu wytoczył się pijany kowboj ,pachnący tanią whisky ,potem i czosnkiem.
-Maria Verdugo -wybełkotał i chwycił ją mocno za rękę.
-Puść ją ,Charlie -powiedział Will groźnym tonem.
-Bo ci zrobisz ,panie Cartwright -spytał zaczepnie Charlie i w tej chwili dostał w gębę,tak mocno ,że upadł na ziemię .
-Odwiozę cię do domu -Will zwrócił się do Marii.
W czasie jazdy bryczką panowało długo milczenie.
Will pomógł Marii wysiąść i przez dłuższą chwilę ,stali i patrzyli na siebie.
-Musimy w końcu szczerze porozmawiać -powiedział mężczyzna. Myślałem o tym wszystkim i zrozumiałem ,że nie mogę wyjechać bez ciebie. Może w San Francisco są lekarze ,którzy ci pomogą.
-O czym ty do diabła ,mówisz -zdenerwowała się Maria. Jacy lekarze.
-Zapomniałem ,że nie chciałaś ,żebym wiedział -rzekł Will Cartwright. Ale moich uczuć to nie zmienia.
-Swoim uczuciem obdarzasz wiele kobiet -rzekła kąśliwie Anna Maria Verdugo. Ale z wdową Dayton nie zamierzam rywalizować.
-Ona nic dla mnie nie znaczy -odparł Cartwright ,uśmiechając się swym zjawiskowym uśmiechem. Zależy mi tylko na tobie.
-Akurat -mruknęła Maria. Jesteś taki sam jak wszyscy ,wystarczy ładna buzia i trzepotanie rzęsami i już tracisz głowę. Nie chce cię znać ,rozumiesz ,nienawidzę cię ,nie znoszę.
Zamknął jej usta pocałunkiem. Oddała pocałunek bez chwili namysłu ,pozwalając by jego wąs muskał jej twarz. Było jej cudownie i błogo i chciała zostać w jego ramionach na zawsze.
-Will -powiedziała Anna Maria Verdugo nie poznając własnego głosu ja ,chyba jestem szalona ale ci wierzę. Ale czemu ciągle dzisiaj mi mówiłeś o jakimś lekarzu ?
-Twój ojciec mi powiedział o twojej chorobie -wytłumaczył jej mężczyzna.
-Mój ojciec -powtórzyła kobieta. Co ci właściwie powiedział ?

-Dziewczynka ma pojechać z białym -orzekł stanowczo Czerwony Chmura.
-Nie -rzekła Amanda ,łamliwym głosem ,proszę ,niech ona tu zostanie ze mną.
Czerwony Chmura spojrzał w stronę Adama.
-Weźmiesz ,dziewczynkę i Szamankę ze sobą -powiedział po chwili. Ona odpowiada za ciebie i dziecko.

-Nan się boi -dziewczynka zawsze mówiła o sobie w trzeciej osobie. Była poważnym ,małomównym dzieckiem .
-Czego się boisz -spytał Adam tym szczególnym tonem ,który przybierał zawszę ,gdy rozmawiał z dziećmi .
-Tej wielkiej góry -odpowiedziała dziewczynka.
Adam wziął małą i posadził na swego konia.
-Ona nie jest wcale tak duża -powiedział spokojnie. Jestem przy tobie i nic się nie stanie ,rozumiesz ?
Nan skinęła głową.
Amanda jechała za nimi ,na czarnym koniu jakiego dostała od Czerwonego Chmury.
Pomyślała ,ze zdziwieniem ,że ten Cartwright umie rozmawiać z dziećmi. Jego spokój i zdecydowanie działały kojącą na dziewczynkę.
Przyjrzała mu się uważnie i dostrzegła czarne ,piękne oczy i czerwone ,bardzo zmysłowe usta.
Zawstydziła się tej myśli ,bo nie zamierzała go polubić ,nawet jeśli był nieziemsko przystojny.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 15:09, 29 Sty 2014    Temat postu:

Chyba Amanda zaczyna lubić Adama ... no i podstępna Laura znów się pakuje tam, gdzie nie jest potrzebna ... Will na szczęście zmądrzał i porozmawiał z Marią ...Zobaczymy, jak sprawy się dalej potoczą ...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 15:51, 29 Sty 2014    Temat postu:

"z saloonu wytoczył się pijany kowboj ,pachnący tanią whisky ,potem i czosnkiem."

dobre,... poczułam tę tanią whisky i czosnek Laughing... pot niestety też Confused

"bo nie zamierzała go polubić ,nawet jeśli był nieziemsko przystojny."

to akurat będzie trudne w przypadku Adasia Smile
_______________


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kola
Szeryf z Wirginia City



Dołączył: 02 Paź 2013
Posty: 871
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kielce
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 16:49, 29 Sty 2014    Temat postu:

Aga napisał:
"z saloonu wytoczył się pijany kowboj ,pachnący tanią whisky ,potem i czosnkiem."

dobre,... poczułam tę tanią whisky i czosnek Laughing... pot niestety też Confused

"bo nie zamierzała go polubić ,nawet jeśli był nieziemsko przystojny."

to akurat będzie trudne w przypadku Adasia Smile
_______________


Oj bardzo trudne. Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Camila
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 16:52, 29 Sty 2014    Temat postu:

Ciekawie się rozwija akcja. Co dalej?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mada
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 17:10, 29 Sty 2014    Temat postu:

Aga napisał:
"z saloonu wytoczył się pijany kowboj ,pachnący tanią whisky ,potem i czosnkiem."

"bo nie zamierzała go polubić ,nawet jeśli był nieziemsko przystojny."

Aga, zwróciłam uwagę na te same zdania. Very Happy Są naprawdę niezłe. Zwłaszcza to pierwsze działa niemal jak kino 5D.

"Choroba ma na imię Laura". Laughing Laughing Laughing Zorino, jakże trafnie to ujęłaś.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:42, 29 Sty 2014    Temat postu:

Mada kino 5D? To chyba ten pot musiałby się na nas chlapać z ekranu Confused Laughing

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:58, 29 Sty 2014    Temat postu:

A nie wystarczy Ci nadmuch powietrza z potem, whisky i czosnkiem? Jeszcze pot musi Ci kapać z ekranu Confused A zdania dobre, bardzo pobudzające wyobraźnię ...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:00, 29 Sty 2014    Temat postu:

bo Mada, że kino 5D mnie wystarczy w tym przypadku 3D w zupełności Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Zoriny Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 10, 11, 12  Następny
Strona 3 z 12

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin