Forum www.bonanza.pl Strona Główna www.bonanza.pl
Forum miłośników serialu Bonanza
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Spełnione marzenia
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Zoriny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:42, 17 Gru 2012    Temat postu: Spełnione marzenia

-Długo już nie wracają zauważyła Susan.
-Martwisz się o Nataniela tak samo jak tata o Joe. A nic im pewnie nie jest.
-Czy ktoś ci mówił że jesteś czasem wkurzający ?
Susan bardzo lubiła swojego teścia -emanował takim ciepłem ,spokojem i mądrością.
Wcześnie straciła ojca a Ben go w jakiś sposób jej go przypominał.
Adam nie zdążył odpowiedzieć gdy usłyszeli tendeter końskich kopyt.
Był to Joe i Nataniel.
Po chwili zauważyli kogoś jeszcze.
Był to mały brudny chłopiec niewiele młodszy od Nataniela.
Miał czarne oczy i włosy i wyglądał jak Cygan.
-To jest Gabriel powiedział Nataniel. Uciekł z przytułku.


-Gabriel zostanie z nami prawda tato ?
-Musimy się na tym zastanowić.
-Powiedziałem że ty i Susan go zadoptujecie.
-I powiedziałeś to nawet z nami nie rozmawiając ?
Patrzył w twarz swojego syna i ze zdziwieniem dostrzegł że ma on taką jak on silną wolę.
-Nie chcesz chyba go odesłać z powrotem do przytułku tato ? Tam jest gorzej niż w więzieniu.
-Nataniel skąd wiesz że on mówi prawdę ? Może wcale nie jest sierotą ,tylko uciekł z rodzinnego domu.
-Mówi prawdę ,po prostu to wiem. Susan już się zgodziła.

-Czemu mówisz swojej mamie po imieniu ?
-Ja zdziwił się Nataniel.
-Mówisz Susan.
-Bo Susan to Susan.
-Aha powiedział Gabriel. Jest śliczna.
Gabriel miał spojrzenie zbitego psa.
Była w nim jakaś lękliwośc i podejrzeliwośc wobec wszystkich i wszystkiego.
Pod poduszką gromadził jedzenie -okruchy chleba które zostały z kolacji jak i jabka.
-Nie musisz tego robić powiedziała Susan. Jedzenia na pewno nie zabraknie.
Chłopiec chyba jej nie dowierzał.
Gdy jego rodzice zmarli tułał się po różnych sierocińcach i przytułkach.
Często był bity ,głodny i poniewierany.

-Czyli podjęłaś decyzję nawet nie pytając mnie o zdanie ?
-Wiem co myślisz i możesz mnie nawet znienawidzić ale zdania nie zmienie.
-Znam cię i wiem że zdania nie zmienisz. A ja cię nigdy nie znienawidzę znam siebie.

Nataniel i Gabriel poszli z Hossem i małym Joe na ryby.
Alice i Bennie wyjechali na tydzień w odwiedziny do babci.
Adam zaproponował Susan piknik -był to piękny majowy dzień.
Wybrał najbardziej odludne miejsce w lesie -jak zawsze był dobrze przygotowany.
Leżał na kocyku i przyciągnął ją do siebie.
Koń zrobił zgorszoną minę ale żadne z nich nie zwróciło na to uwagi.
Zasnęli ,obudzili się i znowu kochali tym razem delektując się tym jak jakoś ucztą.
-Bardzo cię kocham.
Zastanawiała czemu to powiedział -w ich wpólnym życiu rzadko mówili sobie o miłości.
Mieli podobne charaktery i nie nadużywali wielkich słów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:51, 17 Gru 2012    Temat postu:

Rodzinne, szkoda tego chłopczyka, miał ciężkie życie w przytułku... a Adamowi rodzina się powiększy, bo na pewno go adoptuje... co dalej? I coś o Natanielu, jeśli można prosić... fajny chłopak i ma wielkie serce...

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ewelina dnia Pon 12:52, 17 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
AMG
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 3024
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 13:32, 17 Gru 2012    Temat postu:

Mało... Laughing Więcej!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rika
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 4854
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:53, 17 Gru 2012    Temat postu:

Zorina teraz pisze zdecydowanie dłuższe fragmenty. Ale rozumiem, że fanfików zawsze jest za mało, choćby były nie wiem jak długie Laughing .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 10:51, 18 Gru 2012    Temat postu: Spełnione marzenia

-Nataniel dziecko w twoim wieku powinno już dawno leżeć w łóżku.
-Dziadku przed chwilą mówiłeś coś innego.
-Bo przed chwilą wygrywałem.
Ben nie lubił przegrywać a chłopiec ku jego zdumieniu miał genialną taktykę i umiał go ograć na szachownicy.
-Szach mat powiedział Nataniel ustawiając odpowiedniego pionka.
-Jest już naprawdę póżno idź już spać.
Pół godziny bardzo się zdziwił widząc małego na schodach.
-Czemu jeszcze nie śpisz ?
-Dziadku muszę cię o coś spytać . Bardzo mnie to dręczy. Dlaczego powiedziałeś tacie żeby nie szukał mamy ?
Gdyby ją znalazł może byśmy byli wszyscy razem i ona żyła by to tej pory.
Ciemne oczy chłopca patrzyły przenikliwie w twarz Bena Cartwrigta.
-Twoja mama sama podjęła taką decyzję. Należy szanować wybory naszych bliskich nawet jeśli się nie zawsze z nimi zgadzamy.
Uśmiechnął się do swego wnuka swoim łagodnym ,ciepłym uśmiechem.

-Podziwiam cię naprawdę rzekł Tom do Susan. Przygarnąć dwoje obcych dzieci.
-Nie ma w tym nic niezwykłego odparła.
Tom był adwokatem ,najlepszym przyjacielem Susan od kołyski.
Był to przystojny blondyn o niebieskich oczach ,ciepłym uśmiechu i miłym głosie.
Zawsze się dobrze rozumieli.
-To mój prezent dla ciebie z okazji urodzin.
-Musisz mi przypominać ile mam lat ? Niedługo bedę zgrzybiałą staruszką .
-I to widać zażartował. Wiesz że dla mnie zawszę będziesz piękna.
Była ubrana w białą suknię w małe zielone kwiatuszki.
-Perłowe kolczyki.
Były piękne i jak się domyśliła nieprzyzwoicie drogie.
Adam specjalnie się na nią nie wykosztowywał choć zapewniał jej przyzwoity byt.
-Nie mogę ich przyjąć.
-Nie podobają ci się ?
-Wręcz przeciwnie ale nie wypada żebym przyjmowała od ciebie taki prezent.
-Nie wygłupiaj się ,tylko je przyjmij i ładnie podziękuj za prezent.
-Dziękuje powiedziała i pocałowała go w policzek.
Objął ją i nagle jego wargi spoczęły na jej wargach.
-Wybacz ale zawsze chciałem to zrobić.
Nie zdążyła odpowiedzieć gdy zobaczyła w drzwiach Adama i Nataniela.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
AMG
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 3024
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 11:10, 18 Gru 2012    Temat postu:

I kolejne lanie... Czy może nie?

A może dla odmiany Susan przyleje Tomowi? Tak, żeby było jasne, kto był za, a kto przeciw?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez AMG dnia Wto 11:12, 18 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:29, 18 Gru 2012    Temat postu:

Zapewne dojdzie do bójki... ale kto kogo będzie bił? Czy Susan Toma?, czy Adam z Natanielem Toma? Bo żeby Adam bił Susan raczej wątpię Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:21, 18 Gru 2012    Temat postu: Spełnione marzenia

-Nataniel wyjdź.
-Będziesz go lał tato ?spytał chłopiec z radosnym podnieceniem. Nie mogę zostać i zobaczyć.
-Nie ,nie możesz. Ty też wyjśc Susan.
Głos Adama był tak stanowczy że nie było sensu na sprzeczki i dyskusje.
Wzięła Nataniela pod rękę i wyprowadziła.
Po chwili Tom wyszedł z podbitym okiem.
-Twój mąż nie dał sobie nic wytłumaczyć.
Nie dokończył zdania gdy został spoliczkowany.
Jęknął cicho po czym odwrócił się na pięcie i odszedł bez słowa.
-To było dobre Susan odezwał się Nataniel. Teraz rozumiem czemu tata się z tobą ożenił.

-Nie musiałeś go bić ,sama bym dała bym sobie z nim radę.
-Musiałem.
-To tylko mój przyjaciel.
-Wszyscy przyjaciele całują cię w ten sposób ?
-Wszyscy odparła ze złością.
-To gratuluje dla twoich przyjaciół. Mąż zawsze dowiaduje się ostatni.
Susan nagle się roześmiała.
-Co cię tak śmieszy ?
-Bo to zabawne że bywasz o mnie zazdrosny mimo że nie jestem już tak młoda.
Mocno ją objął i prztulił.
Zawsze gdy to robił miała uczucie wielkiej wygranej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:48, 18 Gru 2012    Temat postu:

No i wszystko dobrze się skończyło. Incydent nie poróżnił Susan i Adama. Szkoda, że i Nataniel nie mógł mu dołożyć, ale byłoby to raczej niewychowawcze ... Co dalej? Czekam na dalszy ciąg...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rika
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 4854
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:38, 19 Gru 2012    Temat postu:

AMG napisał:
A może dla odmiany Susan przyleje Tomowi?

Mówisz i masz!

Ewelina napisał:
Szkoda, że i Nataniel nie mógł mu dołożyć

No, byłby trzeci w kolejce Laughing .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:08, 19 Gru 2012    Temat postu:

Lubię takie rodzinne sceny, a trochę bijatyki też nie szkodzi fanfikowi.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 13:33, 20 Gru 2012    Temat postu: Spełnione marzenia

-Znajda.
Sam Forrest ,Dick Wayne i Ross Macdonald otoczyli Gabriela.
Było to trzech największych łobuzów w szkole.
-Tchórze ,trzech na jednego.Zostawcie go w spokoju.
-Nie będziesz nam rozkazywał indiański podrzutku warknął Sam.
W Nataniela wstąpiła wyjątkowa siła.
Zaczął bić Sama na oślep.

-Czemu nie jesteś w szkole ?
-Nienawidzę szkoły i nigdy już tam nie pójdę.
Hoss Cartwrigt miał twarz wesołą i ogrągłą jak jabłuszko.
Mimo olbrzymiej postury był zwykle łagodny jak baranek i tak świetnie rozumiał dzieci.
Po tej bójce Nataniel wybiegł ze szkoły -był podrapany i zasiniaczony i udał się nad jezioro.
-Mógłbym ci jakoś pomóc ?
-Nie sądze odparł chłopiec. Musiałabyś im wszystkim zamknąc usta.
-I zrobię to.
-Tata i Susan mówią że przemoc nie jest rozwiązaniem konfliktów.Że trzeba rozmawiać.
Hoss zwykle preferował inne metody ,jego zdaniem dużo skuteczniejsze.

Sam Forest był bardzo wyrośniety na swój więk.
Nawet nauczycielka się go bała.
Dochodził do tego fakt że jego ojciec był sędzią -wiec Sam rządził całą szkołą.
Nagle pojawił się Nataniel Cartwrigt który mógł go zdetronizować z pozycji króla.
Nataniel był inny -nie dało się go poniżyć ani zastaszyć ,miał w dodatku cechy wskazujące że mógłby być liderem w szkolnej społeczności.
Sam szedł do szkoły gdy ktoś zastąpił mu drogę.
Przeraził się -Hoss Cartwrigt był najsilniejszym człowiekiem jakiego znał i w tej chwili chwycił go mocno za kołmierz .
-Posłuchaj mały jeśli się dowiem że dokuczasz mojemu bratankowi to połamę ci osobiście wszystkie kości.
-Niech mnie pan nie straszy bo poskarżę się mojemu tacie.
-Tylko spróbuj a wrzucę się cię do jeziora.
Chłopiec zbladł ,był w tej chwili biały jak papier.
Olbrzym go w końcu puścił ale ciągle czuł jego ręcę na swym karku.
Nie żartował -rzadko go widywano w złości ale gdy to się trafiało nikt kto miał trochę oleju w głowie nie chciał z nim zadzierać.

-Przepraszam cię Nataniel. Nie bedę nazywał Gabriela znajdą ani ciebie indiańskim podrzutkiem.
-Przyjmuję przeprosiny ale i tak cię nie polubię.
-Ani ja ciebie. Zadzierasz nosa bo jesteś Cartwrigtem.Myślicie że jesteście lepsi od całego świata tylko dlatego że macie duże ranczo.
-Wcale tak nie jest zaprzeczył chłopiec.

-Cieszę że polubiłeś wreszcie szkołę stwierdziła Susan.
-Szkoły nie polubiłem ale znalazłem wreszcie tam dla siebie miejsce. Wujek Hoss mi pomógł.
Susan zastanawiała się w jaki sposób Hoss mógł pomóc Natanielowi w jego szkolnych problemach ale uznała że rozsądnie będzie nie zadawać żadnych pytań.
-Kocham cię powiedział nagle Nataniel.
-Ja ciebie też odparła przytulając go mocno.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez zorina13 dnia Czw 13:53, 20 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:19, 20 Gru 2012    Temat postu:

Teoretycznie ja też sądzę, że należy rozmawiać, ale życie przekonało mnie, że ... takie przyslowiowe silne złapanie za kołnierz i potrząśnięcie, łatwiej trafia do niektórych ludzi... niestety... samo życie... dobre Zorina, czekam na ciąg dalszy przygód Nataniela i Daniela, no i na pomoc wujków Hossa i Joe. Mają niebanalne, wspaniałe pomysły, żeby ożywić spokojne życie Ponderosy i Wirginia City... Smile

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ewelina dnia Czw 14:19, 20 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
AMG
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 3024
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 14:42, 20 Gru 2012    Temat postu:

Czyli Nataniel i Gabriel już całkiem jak bracia.
A końcówka słodka...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rika
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 4854
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 14:40, 21 Gru 2012    Temat postu:

zorina13 napisał:
Hoss zwykle preferował inne metody ,jego zdaniem dużo skuteczniejsze.

Koryto z wodą! Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Zoriny Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 5 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin