www.bonanza.pl

Aga

po obejrzeniu wczorajszego, odcinka the pressure juz rozumiem klimat ciotki Lil Smile

nieźle miesza ... pisz dalej zorino pisz Wink

zorina13

Musisz iść do szeryfa -powiedziała Lil do Laury. Nie zostawię tego tak płazem ,że przetrzepał cię przez kolano a mnie wrzucił do koryta z zimną wodą.
-Nie ciociu -odparła Laura po chwili ,lepiej to zostawić i zapomnieć o tym.
-Lauro to ja Lil ,twoja dobra wróżka i wiem ,co dla siebie jest dobre -rzekła Lil.
-Nie jesteś dobrą wróżką a ja nie jestem małą dziewczynką -powiedziała Laura zdecydowanie.
Ciocia nigdy nie widziała jej tak stanowczej. Zrobiło się jej przykro ,bo Laura wyraźnie odsunęła się od niej.
-Lepiej będzie jak wyjedziesz dodała Laura.
-Moje drogie dziecko -powiedziała Lil drżącym głosem wyjadę ,ale wiedz ,że ja zawsze wszystko robiłam bo chciałam dla ciebie jak najlepiej. Kocham ciebie i Peggy ,mam tylko was.
Laura objęła i mocno przytuliła ciocię.
-Ja też cię kocham ciociu ale najwyższy czas już by sama zaczęła kierować własnym życiem ,bez pomocy twojej ,Adama ,czy kogokolwiek innego. Będę popełniać błędy ale to będą moje błędy. Nie twoje ,nie Adama Cartwrigta, tylko i wyłącznie moje i sama będę za nie odpowiadać ,rozumiesz ?
Lill skinęła głową.

Kilka dni później Laura usłyszała pukanie do drzwi. Otworzyła i zobaczyła Adama .
-Mogę wejść ?spytał ostrożnie.
Wpuściła go do środka.
-Ładnie wyglądasz -zauważył widząc jej nową ,żółtą,muślinową sukienkę .
-I przyszedłeś tylko po to by mi to powiedzieć ?odparła zgryźliwie.
-Słyszałem ,że Lil wyjechała rzekł Adam po chwili. Wtedy ,wybacz ,poniosło mnie ,upał zlasował mi mózg .
-Nie ma o czym mówić -stwierdziła Laura ,trzeba o zapomnieć. Jeśli to wszystko ,to możesz iść ,jestem dość zajęta.
-Nie to nie wszystko odparł Adam Cartwrigtht po chwili. Nie byłem całkiem wobec siebie w porządku ,odwiedzając cie i robiąc ci nadzieję na związek.
-Nie wiedziałam ,że doskonały Adam Cartwright umie przeprosić i przyznać się do błędu -rzekła Laura z bladym śladem uśmiechu na ustach. Tyle ,że za to nie musisz przepraszać. Nic się nie poradzi na to ,że się nie czuje tego ,co się powinno czuć. Życzę ci byś był szczęśliwy z Isabellą .
Przyjrzał jej się uważnie ,mówiła szczerze ,tego był pewien .
-Ja też ci życzę dużo szczęścia na każdy dzień -powiedział.

Adam przeniósł Isabellę przez przez próg domu w Ponderosie.
Postawił ją na ziemi a po chwili znowu chwycił w ramiona i zaniósł na górę do sypialni.
Zaczęli się całować najpierw delikatnie a potem coraz bardziej namiętnie aż w końcu zdarli z siebie ubrania. Ich dwa nagie ciała stały się jednością.
Czuła jego dotyk na całej skórze ,rozpalał ją i rozgrzewał do czerwoności.
Kochali się całą noc z dwugodzinną przerwą.
Było to szaleństwo ,szał ciał ,upojenie zachwytem.
Adam nigdy nie czuł ,tego z żadną kobietą -Isabella całkowicie ,zawładnęła jego sercem ,umysłem i ciałem.

Ewelina

Fajnie, że wszystko dobrze się skończyło. Ciotka wyjechała a Laura zmądrzała. Czy na długo? Trudno powiedzieć, ale dobre i to ... Fajne ... Zorina i zaczynasz pisać prawie "wykropkowane" sceny Wink

Camila

Dobrze, że Laura przejrzała na oczy i zaczęła decydować sama o sobie. Tylko, czy na długo?

Odwiedzająca

Wszystko dobrze się skończyło.Laura poszła po rozum do głowy,mam nadzieję,że już na zawsze...Zorina,świetne coraz bardziej"pikantne"momenty Wink

zorina13

-Wiem ,że nie gotuje najlepiej ale mógłbyś chociaż udawać ,że ci smakuje -powiedziała Isabella do Adama.
-O co ci znowu chodzi -spytał spokojnie ,choć był już trochę poirytowany.
-Gotuje ,piorę , sprzątam ,nigdzie nie wychodzę ,czuje się jak Kopciuszek albo jakaś inna baśniowa sierota -odparła Isabella patrząc mu prosto w oczy.
-Mówiłem ,że ze mną będzie ci w jak bajce rzekł z uśmiechem ,ale po chwili spostrzegł ,że ta jego uwaga jeszcze bardziej ją zirytowała.
-Powiedz co tak naprawdę cię gryzie -dodał Adam po chwili.
-Nic mnie nie gryzie -odparła Isabella ze sztuczną wesołością. Moja mama nie żyje ,sprzedałam swoje ranczo ale wszystko jest cudowne.
-Minęło już pół roku zaczął Adam powoli. Zdążyłaś się z nią pożegnać ,nie miej wyrzutów sumienia ,nie mogłaś nic więcej zrobić.
-Ale za to ty na sprzedaży mojego rancza zrobiłeś interes życia -stwierdziła Isabella Cartwright oskarżycielskim tonem.
-Do niczego cię nie zmuszałem ,sama podpisałaś te papiery -przypomniał jej. To była nasza wspólna decyzja ,że zamieszkamy tutaj.
-Wiadomo ,że musisz być blisko Ponderosy -dodała Isabella złośliwie.Pewnie żałujesz ,że się ze mną ożeniłeś co ?
Nie odpowiedział ,tylko spojrzał na nią dziwnie i po chwili wyszedł.
Udał się na przejażdżkę,by móc zebrać myśli.
Adam zastanawiał co się się stało z Isabellą ,co się stało z nim samym.
Ciągłe kłótnie lub na zmianę ciche dni ,chłód,unikanie wzajemnej bliskości .
Czy proza życia zawsze musi niszczyć nawet najbardziej romantyczne uczucia ,a księżniczka po ślubie zmienia się w ropuchę ?
Gdy wrócił po kilku godzinach był już późny wieczór i był pewien ,że Isabella już śpi a ku jego zdziwieniu siedziała na ganku.
Gdy tylko zsiadł z konia ,podbiegła do do niego i rzuciła mu się na szyję.
-Tak się bałam, że już nie wrócisz -rzekła a w jej oczach zobaczył dwie małe łezki. Przepraszam ,ja.
Zatonęli w długim pocałunku.
Isabella wbrew sobie oderwała się od jego ramion.
-Chodźmy do domu ,chce ci coś powiedzieć -rzekła jakimś innym głosem.
Usiedli na kanapie w dużej jasnej bawialni.
Miała na sobie prostą ,domową sukienkę z granatowego lnu ,bez zbędnych bufek ,koronek i innych ozdób.
-Będziesz musiał dobudować pokój na górze -powiedziała Isabella.
-Kochanie ,naprawdę ?-mocno ją objął i przytulił do siebie. To wspaniała wiadomość. Dziecko ,nasze dziecko.
Isabella usiadła na kolanach Adama i spojrzała mu w oczy.
-Wiesz ,za co cię kocham -rzekła w formie pytania. Za to ,że jesteś taki męski ,odpowiedzialny ,czuje się bezpieczna przy tobie.
-Na samej odpowiedzialności nie da się zbudować związku -odparł Adam ,przypominając sobie swoją relację z Laurą i to ,że czuł się za nią odpowiedzialny.
To dzięki miłości wszystko nabiera sensu .
Narastało w nich gwałtowne pożądanie. Rozebrali się i wziął ją w ramiona i zaniósł do sypialni.
Jej ciało nigdy nie było piękniejsze -całował jej włosy ,jej nagie ramiona ,jego ręce,wędrowały po jej biodrach . Z trudem stłumiła szalony,okrzyk radości.
Jej piersi były soczyste i jędrne niczym jabłuszka.
Jego usta miały bardzo słony smak ,pachniał nocnym wiatrem i kurzem. Głaskała włosy na jego zanadrzu i wzdychała ten zapach z przyjemnością.
Ten zapach kojarzył się jej tylko z nim.
-Było cudownie ,wiesz o tym -szepnęła mu do ucha.
-Doprowadzasz mnie do szaleństwa -odparł Adam.

Joe kupił w mieście gazetę.
Pierwsza strona gazety Wirginia City była przedrukiem gazety z San Francisco,która informowała o poważnej defraudacji pieniędzy z największego banku w tym mieście .
Defraudacji dokonał niejaki Will Cartwrigt .
Joe zamyślił się głęboko.
Nie chciał by ta wiadomość dotarła do uszu ojca ,który by się tym bardzo zmartwił ,po za tym nie wierzył by Will był złodziejem i oszustem.
W gazecie jednak napisano ,że dokonał defraudacji i zniknął wraz z pieniędzmi i był obecnie poszukiwany listem gończym.

Ewelina

Bardzo rodzinnie i romantycznie. Skoro są małżeństwem, to mogą sobie poszaleć ... pod każdym względem Smile

Will byłby zlodziejem i oszustem? Ciekawe ... Co dalej?

Odwiedzająca

Szybko została wyjaśniona sprawa humorów Isabelli Smile

...bardzo rodzinnie.Ciekawa sprawa z Willem...czy na pewno jest oszustem?...Dalej,proszę.

Aga

ponoć lubisz Willa i takiego kartofla mu zasadziłaś ....mam nadzieję ze to, pomyłka
a wracając do "jędrnych jabłkowych piersi" Wink

to ciekawe co będziesz u nas wykropkowywac

Ewelina

Jabłka, to ulubione owoce Cartwrightów Wink

jak widać, to i "kropkować" nie ma czego ... zgadza się ze scenariuszami Smile

Aga

.. i wybiłaś mi broń z ręki Wink

Ewelina

Coś wymyślisz Smile

zorina13

W regulaminie nic nie ma o scenach erotycznych,tylko, że nie wolno przeklinać.
Wiec nie złamałam regulaminu ,który zresztą sama wymyśliłam.

Aga

czasem siarczyste przekleństwo szybciej zniknie w zapomnieniu niż erotyczny opis z milionem pięknych słów po którym ciarki idą po całym ciele przez pół nocy Wink

Ewelina

Oczywiście, że nie! Tylko trochę żartujemy, naturalnie bez złośliwości, że to są bardzo erotyczne sceny Smile

Ale dozwolone Smile