Forum www.bonanza.pl Strona Główna www.bonanza.pl
Forum miłośników serialu Bonanza
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Ćwiczenie na maj -oświadczyny
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:11, 29 Maj 2014    Temat postu:

Ja również żądam i pożądam następnej części. Tyle wysiłku Adasia nie może się zmarnować. Zwłaszcza zmarnować na Laurę. Lustro nie kłamie i odbija jego niepewną i głupią minę ... Sport też kręci nie tyle nosem, co łbem ... z dezaprobatą ... interesująca jest ta dziewczyna ... zapewne również perfekcjonistka ... może ona lepiej pasuje do Adama?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:12, 29 Maj 2014    Temat postu:

No wiesz ....o co Ty mnie podejrzewasz Mada Shocked to przypadek...Rolling Eyes jesteś ostatnią osobą....jak bum - cyk-cyk...Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 20:54, 29 Maj 2014    Temat postu:

Trudno powiedzieć, żeby te oświadczyny miały być romantyczne, ale może przejdzie Very Happy


Ciemne, miodowe włosy ułożone w luźne loki powiewały wokół idealnej twarzy. Ciemne, łzawe oczy przysłonięte gęstymi czarnymi rzęsami. Idealny, mały nos, idealnie wykrojone usta. Usta o idealnym, karminowym odcieniu. Skóra barwy kości słoniowej, idealna, wręcz aksamitnie gładka...

Candy obserwował właśnie zjawisko, które wysiadło z dyliżansu. Nie wątpił, że ma przed sobą Mary Antoniett Burbock – siostrzenicę żony brata sędziego, której przyjazdem Virginia City żyło od kilu dni. Dziwne nieco się wydawało, że tak wyczekiwanego gościa nie wypatrywał nikt z rodziny, ale… - Candy uśmiechnął się radośnie – to oznacza, że pannę należy odprowadzić bezpiecznie do domu.

Candy poprawił kapelusz, strzepnął kamizelkę i poprawił kołnierz czerwonej koszuli. Wziął głęboki oddech i wciąż wpatrzony w dziewczę w ciemnozielonej sukni, zeskoczył lekko z konia.
Momentalnie jednak stracił równowagę. Co zapewne związane było z tym, że wpadł prosto na przechodząca niewinnie, drobną kobietę. Zatoczył się i upadł ciężko, pociągając ją ze sobą.
Leżeli w swoich objęciach, w kurzu i piasku, przez niewiele ponad pół minuty. Oboje skołowani, zmieszani, zawstydzeni.

Candy zerwał się na równe nogi, z trudem panując nad sobą. Ze wszystkich kobiet w Virginia City… akurat ona…

Młoda nauczycielka , o której opowiadano, że jest bodaj chrześcijanką. Że ślubowała czystość i planuję wstąpić do zakonu. Nienawidzi mężczyzn i nie ma za grosz poczucia humoru.

Candy chętnie by zaklął pod nosem, ale nie chciał pogarszać sytuacji i narażać się na umoralniające kazanie.

Dziewczyna ubrana był w jakąś szarą sukienczynę – kto wie, może już wstąpiła do tego zakonu? – jasne włosy nosiła upięte w ciasny warkocz, jasne szare oczy błyszczały na bladej twarzy. Była wyraźnie zmieszana i chyba nie bardzo wiedział co ma powiedzieć. Stała tylko, wpatrzona w sprawcę zamieszania – i milczała.

- Nie jestem pewien, jak mam to powiedzieć… ale wyjdź za mnie. – Powiedział Candy. Między nami zawsze będzie leżał odbezpieczony rewolwer… To jest nóż… - Candy umilkł, tłumiąc śmiech. Dziewczyna nie ma poczucia humoru, co ty wyprawiasz? Tylko pogarszasz sytuację!

- Co proszę? – Powiedział Ona, słabym głosem. – Każdej pannie, którą pan przewróci oferuję Pan małżeństwo? Bo potrącił Pan również konia…

Candy spojrzał na nią lekko zaskoczony.

- Jest Pani zakonnicą, więc tego rodzaju kontakt… - Candy zmieszał się umilkł ponownie, widząc w oczach dziewczyny… No właśnie, jak to nazwać?
- Zakonnicą? – Dziewczyna zabrakło tchu… - Ja nie…
- To wiele wyjaśnia…Te dziwne spojrzenia… - Stwierdziła nagle, uderzając dłonią w czoło.

Candy wybuchnął śmiechem. Dziewczyna spojrzała na niego z ukosa, lekko przegryzając wargi.

- Doceniam próbę uratowania mojego honoru, ale chyba jednak już się pożegnamy… Bo nie chce być świadkiem, jak proponuję Pan swojemu koniu ozdobny czaprak czy srebrne wędzidło. Nie wiem, jak on to przyjmie. Żegnam Pana.

Otrzepała krótko swoją sukienkę i podniosła połamaną parasolkę.

- Droga Pani… To jest klacz. – Sprostował z uśmiechem Candy.

Rzuciła przez ramie ostatnie spojrzenie – i zniknęła za rogiem.

Candy pokręcił głową z niedowierzaniem i roześmiał się raz jeszcze.
Ostrożnie wsiadł na konia i rozejrzał się. Bujna piękność w zielonej sukni zniknęła z pola widzenia. Nawet nie zauważył w którym momencie.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:19, 29 Maj 2014    Temat postu:

część druga "Oświadczyny..."

Adam siedział wśród soczystych traw nad jeziorem Tahoe. Oparty plecami o skałę podziwiał lekko falującą taflę mieniącą się całą paletą barw od błękitu po granat. A może patrzył ale nie widział? Nieruchoma sylwetka, zamyślony wyraz twarzy i obojętny wzrok zdradzały, że właściciel błądzi gdzieś daleko myślami. W końcu sięgnął do kieszeni i wyciągnął pudełeczko. Westchnął i pocierając powoli szczękę zmarszczył brwi wpatrując się w migocący kamień pierścionka. Nagle wstał znienacka i powiedział grobowym głosem:

-Zechcesz za mnie wyjść?
-Oczywiście, że za ciebie wyjdę. –skrzywiła się Megan i zamarła, w pół kroku, zaskoczona kiedy tuż przed nią wyrósł mężczyzna z pierścionkiem.

Stali zaskoczeni patrząc na siebie podejrzliwie. Adam zarejestrował wyraziste zielone oczy ciemnowłosej dziewczyny. Twarz wydała mu się znajoma. Ona jego opaloną skórę i lśniące, czarne niczym heban włosy.

-Za kogo pani wyjdzie…bo chyba nie za mnie?. –Adam roześmiał się nerwowo i zamknął z trzaskiem wieczko.
-Oczywiście, że nie za pana, panie…?
-Cartwright Adam Cartwright pani…? –Adam ujął dłoń dziewczyny i spojrzał pytająco w oczy lekko unosząc brew ukazując nieśmiało dołeczek.
-Moonshine …Margarett Moonshine. –próbowała zogniskować wzrok na ramieniu mężczyzny, bezpieczniejszym miejscu jej zdaniem niż ciemne oczy mężczyzny, w których pojawił się błysk przyprawiający ją o dreszcz na plecach.
-Moonshine? Megan Moonshine? Córka Harry’ego? Pamiętam cię chodziliśmy razem do szkoły. Prawda? –Adam ożywił się odkryciem.
-Tak…Adam Cartwright, wiecznie zamyślony, na uboczu z książką w ręku.-zarumieniła się dziewczyna zaskoczona tym iż po kilkunastu latach pamięta szarą myszkę w okularach.
-A ty…-Adam zmarszczył brwi. –najpilniejsza z uczennic, ulubienica pani Abigaile…-Adam wciąż trzymał Megan za dłoń.

Poczuł, że coś dziwnego dzieje się z jego ciałem i natychmiast puścił rękę przygryzając wargę. Próbował sobie przypomnieć kiedy ostatni raz odczuwał takie miłe doznanie. Chyba z Laurą? Tylko kiedy?

-Zgadza się …ale nie zazdrosnych kolegów i koleżanek….-westchnęła Megan, przerywając jego rozmyślania, na wspomnienie przykrości jakie ją spotykały. Podeszła do brzegu i schyliła się po kamień.
-Dlaczego wyjechaliście? –Adam stanął obok.
-Interesy, ale tata postanowił wrócić. -Megan chwilę obracała kamień w ręku i w końcu puściła kaczkę.
-Nadal jesteś najlepsza w puszczaniu kaczek. –Adam rzucił kamieniem, który natychmiast wpadł w głębinę.
-A dzisiaj…
-Dzisiaj uszczęśliwisz przyszłego męża. –skrzywił się Adam, nie wiedząc czemu ta myśl go przygnębiła.
-Tak…-ponuro stwierdziła patrząc w ziemię. –A ty? Ten pierścionek…
-Dzisiaj oświadczę się Laurze Dayton. –Adam wbił wzrok w ziemię.

Oboje stali tak twarzami zwróceni w stronę ledwie widocznych, majestatycznych gór, które osnute mgłą odbijały się w jeziorze Tahoe. Ale zamiast sycić oczy tym przyjemnym widokiem, stali milczący, gapiąc się w ziemię błądzących daleko myślami. Jak na pogrzebie.

-Cóż…pójdę już. –Megan przerwała milczenie po kilku minutach.
-No tak…ja też nie chcę się spóźnić.-Adam niechętnie nałożył kapelusz.

Oboje dosiedli koni. Dłuższy czas jechali razem zaśmiewając się na wspomnienie szkolnych lat. W końcu ich wspólna droga zakończyła się. Popatrzyli na siebie niezdecydowani.

-Powodzenia Adam. –bez przekonania popatrzyła na mężczyznę.
-Dzięki Megan. Tobie również życzę udanego wieczoru. –skrzywił się Adam.

* * * *

to jednak jeszcze nie koniec Mad


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Aga dnia Czw 21:50, 29 Maj 2014, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 21:22, 29 Maj 2014    Temat postu:

Trochę jak w "gnijącej pannie młodej" Smile Bardzo ciekawe rozwiązanie Smile
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:23, 29 Maj 2014    Temat postu:

w czym? Shocked

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:24, 29 Maj 2014    Temat postu:

spoko...dokształcam się szybciutko Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Camila
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:27, 29 Maj 2014    Temat postu:

Dążenie do momentu oświadczyny interesujące
To z tego powoli ci wychodzi malutki fanfik. Kiedy dalsza część?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:31, 29 Maj 2014    Temat postu:

pewnie jutro, tylko kiedy? pewnie w nocy....znowu będę miała czwórkę dzieci ...Rolling Eyes

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Camila
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:32, 29 Maj 2014    Temat postu:

Nie spiesz się poczekam Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:37, 29 Maj 2014    Temat postu:

Senszen odbezpieczony rewolwer? Laughing zaręczyny boskie... taki Candy/Adam mógłby się na mnie przewrócić...Rolling Eyes

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 21:41, 29 Maj 2014    Temat postu:

Zastanawiam się, czy nie zrobić z tej scenki początku opowiadania... Tylko jak na razie miałam tylko jedną scenkę Smile
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:42, 29 Maj 2014    Temat postu:

Zrób ....moim zdaniem aż się prosi o kontynuację Exclamation

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ADA
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 11 Lut 2014
Posty: 9155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:44, 29 Maj 2014    Temat postu:

Senszen
Fajne, lekkie opowiadanie. Dobrze się czyta. Candy miał tu małego pecha. Nie odprowadził zjawiskowej panny do domu, wpadł na szarą myszkę i leżał z nią w kurzu, wreszcie zażartował sobie i ... dostał kosza. Żart żartem a różnie mogło się skończyć Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ADA
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 11 Lut 2014
Posty: 9155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:49, 29 Maj 2014    Temat postu:

Senszen popieram Agę Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 4 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin