Forum www.bonanza.pl Strona Główna www.bonanza.pl
Forum miłośników serialu Bonanza
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Kim jesteś?
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Agi
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 16:06, 10 Lis 2013    Temat postu: Kim jesteś?

Hop Sing jak zwykle wyjechał na kilka miesięcy do Chin do chorej ciotki.
- Kto nam teraz będzie gotował?? - przeraził sie nie na żarty Hoss (Oby nie Joe) - dodał juz tylko w myślach.
- No własnie Pa kto? - zawtórował mały Joe - oby nie Hoss - zamruczał Joe i wzniósł oczy do nieba.
Trzeba dać ogłoszenie w Virginia City ktoś się na pewno zgłosi - odrzekł Pa - a na razie chłopcy jedzcie w restauracji pani Grace.

Kilka dni później zgłosiła sie do nich około trzydziestoletnia kobieta, ładna ale bez ekscesów - Nicoll Parish - przedstawiła sie domownikom bez wstępów - moge gotować przez kilka miesięcy.... jestem w drodze do Australii, więc nie mam nic ciekawszego do roboty.
-Jestem Jo- uśmiechnął się łobuzersko ale tuż przed dniego wystąpił średni brat zasłaniając Joe całą sylwetką - a ja Hoss proszę pani odrzekł nieśmiało
-Adam - Adam skinął tylko nieznacznie głową i wyszedł.
- Proszę się rozgościć i przejrzeć kuchnię oraz stworzyć listę zakupów - chłopcy przywiozą wszystko z Virginia City.
- Dobrze- zadam Wam kilka pytań na temat ulubionych smaków a potem zabiorę się za listę..
-Hoss jest wszytkozerny więc z nim nie będzie problemu - zaśmiał sie Joe
- Bardzo śmieszne - odrzekł Hoss przez zaciśnięte zeby
Zjemy wszystko co nam ugotujesz - rzekł Ben byle było mięso.
.......
Pianino w takiej dziczy? - Nocoll musnęła klawisze i zanuciła przypadkową melodię a palce same zaczęły wystukiwać melodię- jak dawno nie grałam to juz 5 lat ....szepnęła przez łzy.
- umiesz grać na pianinie - do pokoju niespodziewanie wszedł Adam..
-Nie szybko odrzekła speszona - nie ... tylko tak...
-Ciekawe bo jakoś nie wyglądało to na brzdąkanie - przenikle spojrzenie Adama przeszło Nicoll na wskroś - Zyczysz sobie kawy? i nie czekając na odpowiedź poszła do kuchni. Odprowadziło ja długie, spojrzenie najstarszego z Cartwrigthów......


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Aga dnia Pon 18:04, 16 Cze 2014, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 16:09, 10 Lis 2013    Temat postu:

O! Adam muzykalny był ... do serca Hossa przez żołądek, do Adama przez poezję lub muzykę ... co dalej?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 16:14, 10 Lis 2013    Temat postu: kim jesteś?

Bardzo interesująca ta Nicoll.
Co dalej ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Odwiedzająca
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 01 Wrz 2013
Posty: 1654
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 16:15, 10 Lis 2013    Temat postu:

Adam spostrzegł,że Nicoll umie grać i jest w tym dobra...co z tego wyniknie?Aga,co dalej?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 16:20, 10 Lis 2013    Temat postu:

po kilku dniach zycie na ranczo (w kuchni ) wróciło do normy, Nicoll gotowała świetnie celując w podniebienia wszytskich przy stole było gwarno i wesoło:
- Nicoll gdybym był 10 lat starszy ożeniłbym sie z Tobą - powiedział Joe i cmoknął ją w policzek... - tak gdybys był starszy zaśmiała się - tez bym za Ciebie wyszła młokosie a reszta zawtórowała gromkim smiechem
- Ja też bym sie z Tobą ożenił- rzekł Hoss ale w krótce nie zmieścił bym sie w drzwiach stodoły - wstał i cmoknął Nicoll w drugi policzek... co też spotkało sie z gromką owacją
- ja - powiedział Ben ozeniłbym sie z Tobą również gdybym..... był ze 20 lat młodszy - salwa śmiechu rozniosła sie po domu....
Adam wstał i ruszył do wyjścia - chodźcie chłopcy robota czeka rzekł zapinając pas z rewolwerem.
- A Tobie Adam nie smakowało śniadanie ???- z niewinną miną spytał Joe
-Własnie - dołączył Hoss- nie smakowało Ci? - i ironicznie uniósł brwi
Adam bez słowa wyszedł.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Aga dnia Nie 16:21, 10 Lis 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 16:23, 10 Lis 2013    Temat postu: Kim jesteś?

Za krótkie.
Adaś się chyba zdenerował,jak zawsze gdy chcą go sfatać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Camila
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 16:26, 10 Lis 2013    Temat postu:

Coś chyba jest na rzeczy. Ale strasznie krótkie

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 16:31, 10 Lis 2013    Temat postu:

I znów padło na Adasia Smile Dobre, ale zbyt krótkie ... proszę o ciąg dalszy ...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 16:41, 10 Lis 2013    Temat postu:

Wkrótce w Virginia City Nicoll robiła zakupy u pana Greena gdy podeszło do niej dwóch miejscowych pijaczków: pomożemy Pani.... za drobną opłatą na małą buteleczkę wihsky
- w porządku- niech Wanm będzie ładujcie chłopcy rzeczy na wóż ja ide po pocztę
- Zaczekaj Nicoll - krzyknęła starsza pani matka Abigeil Joens - masz tu przepis na nalewkę brzoskwiniową- dodała szeptem- a przepis na placek był rewelacyjny Hank zjadł go zanim zdążył ostygnąć- zachichotała starsza pani.
-Ciesze się bardzo - odrzekła Nikoll musze iść
- Zaczekaj pani Berns pyta kiedy przyniesiesz wiersze na kółko literackie podobno świetnie piszesz - panie były zachwycone a pastor dziękuję Ci za ogromny datek na zbiórke leków dla Indian chciałby osobiście Ci podziekować ale ostatnio nie widział Cię w kosciele - niewinnie dodała
- Nie widział i nie zobaczy podziękowania przyjęte dodała szybko Nicoll
- W sprawie kółka umowimy sie za kilka dni i prosze powiedzieć Abigeil ze zastapie jką z przyjemnością przez tydzień na lekcjach muzyki w szkole..
Scenie przygladali sie mimowolnie Joe Adam i hoss pijąc piwo w cieniu restauracji pani Grace
-Ciekawe - mruknął Adam
- tak - kontunuował Joe nie wiedząc ze Adam ma na myśli niedawne zaprzeczanie Nikoll na temat gry na pianinie) - jest tu kilka tygodni a jest w najlepszej komitywie z połową miasteczka
- tak - dodał Hoss i skąd ona ma forse na dadki Pa jeszcze nie dał jej nawet zaliczki
Adam spoglądał za oddalającą się Nicoll z wyrazem skupienia na twarzy
- Ma tyle talentów że mogłaby zyć jak królowa a ona siedzi u nas w garach za 40 dolarów miesiecznie- coś mi tu śmierdzi - dodał juz w myslach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 16:44, 10 Lis 2013    Temat postu:

idę do kuchni babeczki nakarmić rodzinę i pomyslećSmile
wszelkie sugestie miło widziane


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Domi
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 09 Wrz 2013
Posty: 6459
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Hökendorf Pommern :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:10, 10 Lis 2013    Temat postu:

Bardzo fajne Very Happy Tajemnicza dziewczyna, zaprzyjaźniona nagle z całym miastem, która ma pieniądze mimo, że nie powinna mieć... I dlaczego zaprzeczała, że umie grać? Proszę kontynuować Very Happy Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:48, 10 Lis 2013    Temat postu:

Dni na ranczo upławały pracowcie, chłopcy znakowali cielaki, naprawiali ogrodzenie, prowadzili wycinkę drzew. Reszta pracowników była na spędzie bydła więc robota paliła im się w rękach. razem spotykali się tylko w porze posiłków, które jedli niemal w biegu. Dopiero wieczorami wszyscy zwalniali tempo, Hoss, Joe i Nikoll grali w warcaby, Adam z ojcem w szachy, wszyscy grali w karty, czasami Adam grał na gitarze, Joe na harmonijce, spiewali a co poniektórzy próbowali to robić. Nicoll czuła się niemal jak członek rodziny, doskonale dogadywała się z Hossem i Joe, w Benie odnajdywała ojca, którego nigdy nie poznała, tylko z Adamem...... właśnie Adam.

Od początku jej przybycia na ranczo jej realcje z Adamem nie przypominały normalnych: wymuszone spojrzenia, uprzejmości, zdawkowe na prędce wymieniane uwagi. Tak jakby tych dwoje nie mogło być w jednym miejscu, samych zbyt długo bo powietrze gęstniało, tak iż nie mozna było oddychać. Kiedy mijali sie w drzwiach oboje spinali sie w sobie, gdy on wchodził do kuchni i spotykał ja niespodziewanie jego ruchy zdradzały zmieszanie i niepewność, gdy ona spotykała go w salonie sprawiała wrażenie jakby wahała się czy nie uciec w ostatniej chwili.
Kolejny dzień miał upłynąć tak samo. Ben i chłopcy zjedli sniadanie i powoli opuszczali salon zapinając pasy, biorąc kapelusze szykując się do wyjścia.
-Do zobaczenia na obiedzie Nicoll - krzyknął Hoss
-Ty jak zwykle o jedzeniu - zaśmiał się Joe
-Nicoll przypomniał sobie Ben - w sobote urządzimy potańcówkę na kilkanaście osób- wszystkim należy się odpoczynek
-Będę musiał sie wykąpać - mruknął Hoss
-A będziesz zaśmiał się Adam jesli chcesz zatańczyć z Ann bo inaczej więcej nie da Ci swojego pysznego placka śliwkowego.

Kiedy wszyscy wyszli Nikoll sprzatnęła salon, uwinęłą się z pracami w kuchni i jak co dzień od kilku dni skierowała swoje kroki do pianina. Jej palce miarowo zaczęły wybijać takty przerażające szarpiące jej dusze drapieźnie- jej usta zaczęły śpiewać- smutno nostalgicznie. Śpiewała a w słowach jej pieśni było tyle bólu, cierpienia, tęsknoty że możnaby pomyśleć, iż to ona jest tragicznym bohaterem tych pieśni. Głos jej drżał zdradzając co jakiś czas powstrzymujące łkanie. Niespodziewała się, że ktoś jeszcze jej słucha. On podniósł głowę z nad biurka, zamarł i słuchał. Ciarki przeszły mu po plecach a dziwny dreszcz targał całym jego ciałem. Czuł, że nie powinno go tu być, jakby czytał listy miłosne nie przeznaczone dla niego, jakby wdzierał sie w sfery najbardziej intymne. Wstał cicho i ruszył w kierunku drzwi. żeby się tylko nie odwróciła, jeszcze tylko kilka kroków, jeszcze tylko otworzyć drzwi i ...
Drzwi otworzyły się z impetem i niemal zderzył sie z ojcem:
-Do diabła ileż mozna szukać tych cholernych map Adamie???
W tej chwili wydarzyło sie kilka sytuacji na raz:

Nicoll:
Jej ręce zamarły nad klawiszami, w jednej chwili gwałtownie odwróciła się patrząc z niedowierzaniem na Adama, próbując jednocześnie ukryć szok na twarzy i ból w oczach, jednak łez na policzkach nie zdążyła zetrzeć...

Adam:
Adam stanął jak wryty patrząc na ojca, który stał sie przyczyna niespodziewanego obrotu wydarzeń, nastepnie odwrócił sie gwałtownie w stronę Nicoll, patrząc na nią z mieszaniną niedowierzania, targanych nich emocji, ciągle słyszał dźwieki, które jak igły wbijały mu się w duszę.

Ben"
Ben na ułamek sekundy zamarł patrząc na te dwójkę nieświadomy tego co tu miało miejsce.
- Nicoll ja....-zaczął Adam bez składu i ładu ściskając w rękach mapę - choćmy tato... w ostatniej chwili zmienił zdanie wyszedł cicho zamykając drzwi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:52, 10 Lis 2013    Temat postu:

No i teraz to zupełnie nie kojarzę ... podoba mu się? ... czy przywodzi smutne wspomnienia? ... teraz to dopiero jest tajemnicze ... pręciutko proszę dalszy ciąg ...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Odwiedzająca
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 01 Wrz 2013
Posty: 1654
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:10, 10 Lis 2013    Temat postu:

Nie wiem kompletnie,co o tym myśleć...ta reakcja Adama...czyżby pieśń przywiodła na myśl wspomnienia sprzed lat?Tajemnica goni tajemnicę...jeszcze,proszę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:56, 10 Lis 2013    Temat postu:

Sobota zbliżała się szybkimi krokami, wszyscy uwijali sie jak w ukropie jakby ten dzień był wyznacznikiem końca ich mordęgi, obietnicą odpoczynku i zabawy.
Nicoll miała więcej pracy niz zwykle, ale nawet się z tego cieszyła, nie miała czasu aby rozmyślać o wydarzeniach wczorajszych. Unikała Adama jeszcze bardziej niz zwykle co nie było trudne gdyz on nie pozostawał jej dłużny w tym względzie.
Było gorąco więc potańcówka została zorganizowana przed domem. Chłopcy wynieśli stoły, jedzenie i trunki, orkiestra i okoliczni sąsiedzi powoli zaczynali się schodzić.
- I gdzie ta Twoja Ann, Hoss?? - zapytał Joe lekko kpiącym głosem
- Martw się lepiej o Katie, bo inaczej będziesz zabawiał wszystkie starsze panie- Hoss nie pozostawał dłużny.
- Niech lepiej przyjda obie nasze panny a starsze panie zostawmy Ojcu i Adamowi - zaśmiał sie Joe.
......

Wszyscy bawili się znakomicie. Starsi rozmawiali w swoich kręgach, popijając poncz, kawę lub herbatę, większość tańczyła, na szczęście dla Hossa i Joe damy ich serc nie zawiodły. Adam tańczył z Betty - żoną Franka, przyjaciela z dzieciństwa, a Nicoll z Benem. Tańczyli bezpiecznie na dwóch krańcach jakby sie umówili, żeby przypadkiem nie spojrzeć na siebie a juz nie daj Bóg nie wpaść na siebie. Nastepny taniec, który polegał na wymienianiu partnerek co kilka taktów również nie zapowiadał wydarzeń, które później nastapiły. Wszyscy tańczyli i świetnie się bawili wymieniajac sie w tańcu nie wiedząc z kim za chwilę przyjdzie im być w parze gdy tuż na chwilę przed końcem Nicoll spojrzała przed siebie i zamarła. jej partnerem był teraz ....Adam, który zmieszanym wyrazem twarzy dorównywał Nicoll. Piosenka skończyła się ale oni stali niezdecydowani, patrząc na siebie nawzajem niepewnym wzrokiem gdy kolejna melodia rozbrzmiała jakby decydując za nich co mają dalej robić. Melodia wolna, spokojna, pozwoliła na uspokojenie serc, wyrównanie oddechów. Adam położył delikatnie prawie niewyczuwalnie swoją lewą dłoń na biodrze Nicoll w prawej dłoni trzymał jej dłóń na wysokości swojej piersi, zaczęli powoli kręcić się wokół własnej osi w bezpiecznej odległości od siebie. Ale coś zaczęło sie dziać, w miarę upływu czasu odległość między nimi malała, ich spojrzenia krzyzowały się coraz częściej i coraz dłużej. Adam połóżył dłoń Nicoll na swojej piersi zmuszając ja niejako do przyblizenia sie całym ciałem do jego ciała, pas do pasa pierś do piersi, dłoń Adama na biodrze Nicoll spoczęła na plecach zawłaszczając coraz większe fragmenty jej ciała. Adam z trudem przełknął ślinę, a Nicoll oddychała coraz głębiej lekko rozchylając usta. Nie widzieli nic dokoła siebie byli tylko oni i melodia , która zaczęłą nadawać rytm ... i która nagle się skończyła. Mimo to stali tak nadal patrząc na siebie nieruchomo, milcząco jakby chcieli zatrzymać czas.
Nagle Joe i Katie wpadli na nich z impetem.
-Hej Adam - krzyknął Joe znikając z partnerką w rytm kolejnej melodii - tu sie tańczy a nie stoi....oboje powoli puścili swoje dłonie, jeszcze spojrzeniem próbowali zatrzymać te magiczną chwilę i ....każde poszło w inną stronę - czar prysł


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Agi Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 1 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin