Forum www.bonanza.pl Strona Główna www.bonanza.pl
Forum miłośników serialu Bonanza
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Gloria
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 15, 16, 17  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Mady
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mada
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:46, 05 Mar 2014    Temat postu:

* * * * *

Gdy Gloria wróciła z popołudniowej przejażdżki, na swoim łóżku zastała przesyłkę z Bostonu. Domyśliła się, że to książki przysłane przez Olivię. Przecięła sznurek i zaczęła wyjmować poszczególne egzemplarze: „Czerwone i czarne” Stendhala, „Martwe dusze” Gogola, „Ojciec Goriot” Balzaka, „Dziwne losy Jane Eyre” Bronte, „Moby Dick” Melville’a. Ponieważ w następnym tygodniu przypadały urodziny Adama, postanowiła podarować mu jedną z książek. Poza tym miała już własnoręcznie przygotowany na tę okazję patchwork w geometryczne wzory.
Do przesyłki Olivia dołączyła także list, który Gloria rozłożyła na kolanach i zaczęła czytać.

Kochana Glorio!
Nie masz pojęcia, jak bardzo ucieszyła mnie wiadomość, że dobrze się czujesz w Ponderosie. Obawiałaś się tego wyjazdu i miałaś złe przeczucia. Na szczęście się nie sprawdziły. Jeśli tam jest tak pięknie, jak piszesz, to mogę Ci tylko pozazdrościć codziennych przejażdżek i widoku na jezioro Tahoe.
Mnie też bardzo Ciebie brakuje, zwłaszcza naszych codziennych rozmów. Wciąż mi się wydaje, że nagle wejdziesz i usiądziesz na kanapie, mówiąc, że masz ogromną ochotę na herbatę. Co do Adama Cartwrighta… Z tego, co napisałaś, wynika, że to bardzo interesujący mężczyzna. Jeśli po tym wszystkich, co przeszłaś, ktoś robi na Tobie wrażenie, to rzeczywiście musi być wyjątkowy. Aż chciałabym go zobaczyć na własne oczy. Może warto dać mu szansę, choć wiem, że nie będzie to łatwe.
Wahałam się, czy Ci o tym pisać, ale pomyślałam, że przyjaźń zobowiązuje i powinnam być z Tobą szczera. Kilka dni temu spotkałam na wystawie malarskiej Paula Brandona. Był na tyle bezczelny, że podszedł do mnie i zapytał, co u Ciebie słychać. Nic mu nie powiedziałam, ale on już wie, że wyjechałaś. Chciał ze mnie wyciągnąć, gdzie jesteś. Patrzyłam na niego i myślałam, jak łatwo jest się pomylić. Poza tym on nadal świetnie się maskuje i uchodzi za wzorowego obywatela i najlepszą partię w Bostonie. Mam nadzieję, że kiedyś dostanie nauczkę, którą zapamięta do końca życia. Ale dość już o tym wstrętnym typie!
Przesyłam Ci książki, polecam zwłaszcza „Dziwne losy Jane Eyre”. Powieść ma dosyć mroczny klimat, ale jest wyjątkowo wciągająca. Przeczytałam jednym tchem i bardzo jestem ciekawa Twojej opinii.
Wiesz, że nie umiem i nie lubię pisać długich listów. Mam jednak do Ciebie pewną prośbę. Baw się, korzystaj z życia, zapomnij o przeszłości. Zacznij wszystko od nowa i nie oglądaj się za siebie.
Zawsze oddana, Olivia Jones

Gloria złożyła list i spojrzała na książki, choć tak naprawdę nie dostrzegała niczego poza swoimi myślami. Paul Brandon stanął jej przed oczyma jak żywy. Przystojny, świetnie zbudowany, wykształcony, bogaty, ale skończony łajdak. Podeszła do okna i otworzyła je na oścież. Owionęło ją świeże powietrze, wciągnęła je głęboko, raz i drugi. Pomogło. Znów mogła oddychać.

* * * * * *

Od samego rana świeciło piękne słońce, tak jakby wiedziało, że Adam obchodzi dziś swoje 33 urodziny. W domu trwał gorączkowy ruch, zwłaszcza w kuchni, gdzie Hop Sing przygotowywał pyszności na wieczorne przyjęcie. Gloria pomagała mu w pieczeniu tortu migdałowego. Już wcześniej przygotowała całą masę kruchych serduszek dla gości do pogryzania w przerwach między tańcami – część pokryła polewą z marcepanu, a część z czekolady. Adam miał wrócić późnym popołudniem z San Francisco i przywieźć stamtąd skompletowany strój na dzisiejszą uroczystość. To, co widział w miejscowym sklepie, nie bardzo przypadło mu do gustu, postanowił więc skorzystać z okazji i wybrać się do większego miasta. Narzekał, że wróci objuczony jak wielbłąd, bo Joe prosił go o przywiezienie kilku flakonów wody toaletowej, Hoss – książki o hodowli i szkoleniu psów.
Gdy wszedł do domu, owionął go słodki zapach marcepanu i cukru. Ze środka salonu uprzątnięto już meble. Z boku stał nakryty śnieżnobiałą serwetą stół czekający na przyjęcie specjałów kuchni Hop Singa. Podłoga lśniła jak nigdy. Z poręczy schodów zniknął czerwony dywanik, a w zamian pojawiły się kwiatowe girlandy. Z kuchni dobiegał szczęk naczyń i cichy szmer rozmów. Po schodach zbiegał właśnie wystrojony Joe, a za nim szedł Hoss, cały czas majstrując przy krawatce.
- Jesteś wreszcie! – ucieszył się Joe. – Kupiłeś mi wodę toaletową?
- Człowiek wraca zmęczony do domu – zaczął marudzić Adam. – Myśli, że rodzina od progu rzuci się na niego z życzeniami, a tu co? Najmłodszy brat domaga się prezentów… Czyje to w końcu urodziny? – zapytał z przekąsem.
- Prezenty zanieśliśmy do twojego pokoju – wyjaśnił spokojnie Hoss, a następnie mrugnął do Joe i obaj jak na komendę rzucili się na Adama, obejmując go, ściskając i przekrzykując się w składaniu życzeń.
Z kuchni wyłonił się Ben, zacierając z radości ręce. Z dumą patrzył na swojego pierworodnego. Chwycił go za ramiona i serdecznie uścisnął.
- Synu, 33 lata – potrząsnął nim lekko – To przecież wiek chrystusowy. W tym roku na pewno czekają cię duże zmiany.
- Co masz na myśli? – zapytał podejrzliwie Adam.
- No…, wiesz…, zmiany… - mętnie tłumaczył się Ben, wzrokiem prosząc Hossa i Joe o wsparcie.
- Spełnią się twoje najskrytsze marzenia – podsunął Hoss.
- Aaa… – Adam uśmiechnął się do swoich myśli. – Gdzie Gloria? – zainteresował się przy okazji.
- Kończy dekorować tort pod czujnym okiem Hop Singa – poinformował Ben, a widząc, że Adam kieruje się do kuchni, dodał – Nie możesz tam wejść.
- Dlaczego?
- Niespodzianka – wyjaśnił krótko i pchnął go delikatne w kierunku schodów. – Lepiej się umyj i przebierz.
Kogo jak kogo, ale Adama do mycia nie trzeba było namawiać. Czysty, ogolony, w nowej, stalowoszarej marynarce i dobranej kolorystycznie kamizelce, właśnie czesał wilgotne jeszcze włosy, gdy usłyszał pukanie. W progu stała Gloria z papierowym pakunkiem w dłoniach, na którym leżała gruba książka.
- Przepraszam, że dopiero teraz, ale Hop Sing mnie zatrzymał – zaczęła. – Z najserdeczniejszymi życzeniami wszelkiej pomyślności – wyciągnęła prezent w kierunku Adama.
Gdy Adam przejął pakunek, zdziwił się, że jest taki lekki i miękki. Gloria wspięła się na palce i pocałowała go delikatnie w policzek.
- Pachniesz marcepanem – powiedział, gdy owionął go jej zapach.
- A ty świeżością – odparła bez zastanowienia i skierowała do wyjścia. – Ja też muszę się przebrać. Sama zrobiłam – wskazała na nierozpakowany prezent. – Mam nadzieję, że ci się spodoba – dodała i zniknęła za drzwiami.
Adam najpierw otworzył książkę - „Moby Dick” Melville’a. Słyszał o tej powieści, ale jeszcze jej nie czytał. Chwilę później rozpakował papier. W środku leżał złożony patchwork – piękny i miękki w dotyku. Przejechał po nim dłonią w zamyśleniu, następnie przykrył nim łóżko i uśmiechnął się do swoich marzeń. Jeśli miały się spełnić w tym roku, ten kocyk już niedługo będzie grzał nie tylko jego.

Dwie godziny później
Zabawa trwała w najlepsze, było gwarno i tłoczno. Wszyscy znajomi i przyjaciele zjawili się w komplecie, chcąc złożyć Adamowi życzenia urodzinowe i pooddychać atmosferą tego niezwykłego domu, w którym każdy czuł się nadzwyczaj dobrze. Oczy wszystkich przyciągała Gloria w rozłożystej, morelowej sukni, która pięknie harmonizowała z jej brązowymi włosami i bursztynowymi oczami. Na szyi miała aksamitkę z kameą wykonaną z onyksu i kości słoniowej. Dziewczyna budziła ogromne zainteresowanie, bo mieszkańcy miasta właściwie jej nie znali i wielu z nim miało okazję zobaczyć ją dziś po raz pierwszy. Lśniła niczym diament i wywoływała przyśpieszone bicie serca wszystkich kawalerów. Wielu z nich zaczęło w marzeniach układać plany na przyszłość, których Gloria była niezbędnym elementem. Od jakiegoś czasu wszyscy usiłowali namówić ją do tańca, ale każdego z nich przepraszała i odpowiadała, że nie ma zamiaru tańczyć. Gdy zaczęli się wokół niej tłoczyć i prześcigać w propozycjach przyniesienia ponczu lub czegoś do jedzenia, poczuła się osaczona, odesłała więc każdego z jakimś zadaniem, a sama wymknęła się do ogrodu. Usiadła na ławeczce i odetchnęła z ulgą. Nie nacieszyła się długo samotnością, bo po chwili dołączył do niej Adam. Idealne zawiązana krawatka odbijała się od śnieżnobiałej koszuli. Podszedł i usiadł obok. Na jego ustach błąkał się uśmiech.
- Miałaś dość tej zgrai wielbicieli? – zapytał z lekka kpiącym głosem.
- Nie lubię tłoku - wzruszyła ramionami i spojrzała na księżyc.
Zapadła cisza przerywana jedynie graniem cykad. Gloria spojrzała na milczącego Adama.
- Nie rób tego – powiedziała, patrząc mu w oczy.
- Czego? – zapytał niskim głosem.
- Nie patrz tak na mnie.
- Jak?
- Jakbyś chciał mnie pocałować – wyszeptała przejęta.
- Bo chcę i … wiem, że ty też tego chcesz.
Dziewczyna nie zaprzeczyła, więc Adam przysunął się bliżej, objął ją i zanim zamknął oczy, odszukał jej usta. Gloria z wahaniem objęła go za szyję. Mężczyzna pogłębił pocałunek, przyciskając ją swoim ciałem do ławki. Gdy jego dłoń przesunęła się z jej pleców na talię, a następnie na biodro, dziewczyna szarpnęła się, próbując go odepchnąć.
- Przestań – wydyszała urywanym oddechem, chcąc się wyswobodzić z jego objęć. W jej oczach dostrzegł strach.
- Nic ci nie zrobię – powiedział, delikatnie ją przytrzymując, ale i tak odsunęła się od niego na wyciągnięcie ręki.
Adam w zamyśleniu przejechał ręką po twarzy, bezwiednie zatrzymując ją na ustach.
- Ktoś cię kiedyś skrzywdził? – zapytał, patrząc na nią przenikliwie i mimowolnie zaciskając szczęki.
- …….
- Powiedz… - nalegał.
- Nic ci nie powiem – odparła nieswoim głosem. – Nie mogę.
- Nie możesz czy nie chcesz? – nie ustępował.
- Nie potrafię o tym mówić i … nie chcę – powiedziała po namyśle. – Nigdy więcej mnie o to nie pytaj – dodała stanowczo i wstała z ławki.
- Dobrze, ale pod jednym warunkiem - Adam podniósł się również i poprawił marynarkę.
- Jakim? – zapytała, niemal nie oddychając.
- Gdy wrócimy do domu, zatańczysz ze mną ten jeden jedyny raz.
- Wszyscy będą na nas patrzeć. Także ci, którym odmówiłam – skrzywiła się lekko.
- Niech patrzą – powiedział. – W końcu to nie ich święto, tylko moje.
- Urodzinowe życzenie? – zapytała z przekąsem.
- Zgadłaś – podsumował, podając jej ramię, z którego skorzystała po chwili wahania i oboje ruszyli w kierunku domu.

* * * * * *
O drugiej po północy wyjechali ostatni goście. Kilka minut później Adam znalazł się w swoim pokoju. Rozwiązał krawatkę i rzucił ją na biurko. Gdy rozpinał guziki koszuli, przypomniał sobie, jak tańczył z Glorią walca. Wyłapał spojrzenia pełne zazdrości i rozczarowania. Sporo było takich, którzy chętnie zamieniliby się z nim miejscami. Nieomal zmusił ją do tego tańca, ale przynajmniej osiągnął swój cel. Gdy muzyka umilkła, do salonu wniesiono niespodziankę - trzypiętrowy tort, który zarówno wyglądem jak i smakiem zachwycił wszystkich zebranych. Mało kto nie poprosił o dokładkę. Hoss pięciokrotnie kursował ze swoim talerzykiem, aż w końcu Ben postawił go przy wazie z ponczem, każąc obsługiwać gości. Adam uśmiechnął się na wspomnienie zawiedzionej miny brata, ale po chwili uśmiech zgasł na jego twarzy. Było coś, co od dłuższego czasu usiłował zepchnąć w głąb świadomości. Coś, co wróciło teraz z podwójną siłą. Przeszłość Glorii. Zdjął koszulę i stanął w oknie, patrząc w czerń bezkresnej nocy. Wiedział już, że ktoś ją skrzywdził. Nie wiedział tylko kto i w jaki sposób. Mógł się tylko domyślać. Zacisnął ręce na parapecie tak mocno, aż kostki mu zbielały. Nie wiedział jeszcze jak, ale pozna prawdę, nawet jeśli przyjdzie mu za nią drogo zapłacić.

* * * * *


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 23:01, 05 Mar 2014    Temat postu:

super Exclamation

ubawił mnie ten wiek Adasia...starego pryka z niego zrobiłaś Laughing, ale do przeżycia....

Hoss się najadł słodkiego ciasta a potem go do wazy z ponczem, słabo mi się zrobiło Confused

list czytałam z napięciem czekając na oczywistą oczywistość, ale nie....

miałam nadzieję, że Adaś niechcący znajdzie list w książce, ale nie...

mam nadzieję, że Adaś odkryje prawdę i nie zapłaci za to drogo i nie mam tu na myśli wyłącznie kasiury Shocked

przewidujesz może, że ten łoś - najlepsza partia w Bostonie zostanie znienacka zaproszony do Ponderosy i nastąpi ostateczne starcie Very Happy ?

proszę o szybką odpowiedź Mad Confused

*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mada
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 23:13, 05 Mar 2014    Temat postu:

Aga napisał:
proszę o szybką odpowiedź Mad Confused

Odpowiedź będzie w piątkowym fragmencie. Mam nadzieję, że to dostatecznie szybko. Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 23:18, 05 Mar 2014    Temat postu:

otóż nie ...zamiast uczyć się będę myśleć o łosiu Confused trudno mój egzamin spadnie na Twoją głowę Rolling Eyes

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 23:28, 05 Mar 2014    Temat postu:

Zaczynam być ciekawa, co jej zrobiła ta ozdoba bostońskich salonów, jeśli tak reaguje na facetów. Fajna reakcja Adasia na prezent. Juz kombinuje, kogo by zaprosic do korzystania z patchworku Very Happy W każdym razie egoistą nie był. Biedny Hoss brutalnie odpędzony od tortu marcepanowego i posadzony przy wazie z ponczem ... jakże musiał cierpieć ... biedaczek.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mada
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 23:31, 05 Mar 2014    Temat postu:

Aga napisał:
trudno mój egzamin spadnie na Twoją głowę Rolling Eyes

Tę wypowiedź można odebrać jako próbę zastraszenia autorki tekstu...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 23:35, 05 Mar 2014    Temat postu:

to nie próba...to jest zastraszenie Rolling Eyes

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 23:36, 05 Mar 2014    Temat postu:

i przyznam się...nie wiedziałam co to jest patchwork Laughing dobrze, że Adaś zarzucił na wyrko i się wyjaśniło Confused

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Neth P
Szeryf z Wirginia City



Dołączył: 11 Sty 2014
Posty: 820
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 0:31, 06 Mar 2014    Temat postu:

Zainteresował i rozbawił mnie ten fragment:
Mada napisał:


- Spełnią się twoje najskrytsze marzenia – podsunął Hoss.
- Aaa… – Adam uśmiechnął się do swoich myśli. – Gdzie Gloria? – .


Jakie to sugestywne! Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 8:31, 06 Mar 2014    Temat postu: Gloria

Ciekawe czy Adam się dowie ,kto skrzywdził Glorię i ukarze tego łajdaka ?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 10:15, 06 Mar 2014    Temat postu:

Adam dowie się na pewno Exclamation ...to przecież Adam Very Happy ...chyba, że Mada wpuści nas w maliny....Confused

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ADA
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 11 Lut 2014
Posty: 9155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 13:31, 06 Mar 2014    Temat postu:

Adaś nie byłby Adasiem, gdyby nie doszedł prawdy. Mada mam nadzieję, że przy tym tej okazji nasz ulubieniec trochę ucierpi i Gloria będzie się nim opiekować Smile Pięknie by było ..... Rolling Eyes

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:01, 06 Mar 2014    Temat postu:

ADA z ust mi to wyjęłas Shocked nie chciałam się domagać tak jawnie...Cool

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mada
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 17:21, 06 Mar 2014    Temat postu:

Aga napisał:
...chyba, że Mada wpuści nas w maliny....Confused

Nie kuś…

Aga napisał:
Adam dowie się na pewno Exclamation

ADA napisał:
Adaś nie byłby Adasiem, gdyby nie doszedł prawdy.

Wierzycie w Adama i jego upór. Niespotykane! Laughing

Aga napisał:
nie chciałam się domagać tak jawnie...Cool

Prawie Ci wierzę… Prawie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 17:23, 06 Mar 2014    Temat postu:

Mada ja myślałam...ehhh...wpuścisz coś wcześniej ? Tak do 21.00 ...bo jajko zniosę ... Rolling Eyes

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Aga dnia Czw 17:31, 06 Mar 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Mady Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 15, 16, 17  Następny
Strona 3 z 17

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin