Forum www.bonanza.pl Strona Główna www.bonanza.pl
Forum miłośników serialu Bonanza
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Znak Zorro -nadzieja i miłość.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Zoriny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucy
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 19 Gru 2014
Posty: 1405
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bytom, Górny Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:44, 12 Sty 2015    Temat postu:

Niespodziewany zwrot akcji! Czyżby kapitan Luis Ramon tak pokochał Milanę, że jest zdolny dla niej zmienić swoje życie? Tylko prawdziwa miłość uzdalnia do takich rzeczy!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mada
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:52, 12 Sty 2015    Temat postu:

Zachowanie Luisa Ramona wywołało moje zdumienie. Shocked Nie zdziwiło mnie, że poprosił do tańca piękną kobietę, że zaprosił ją na przejażdżkę. Zaskoczyło mnie to, iż był wobec niej taki obcesowy podczas rozmowy o więźniach. Pokazał się od złej strony. Potem nagle zmienił zdanie. Garsija mu "napyskował", a Ramon po jego wyjściu się roześmiał. Trąci to lekkim szaleństwem... Rozchwiany emocjonalnie typ. Rolling Eyes

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:46, 12 Sty 2015    Temat postu:

Kapitan jak widać "zmiękł" i stał się bardziej wyrozumiały i łagodniejszy dla więźniów. Pod wpływem kobiety? Chyba za łatwo to poszlo ... na pewno coś knuje ...
Mnie zadziwia elegancja Zorro ...
Cytat:
Diego był nieskazitelnie ubrany ,miał na sobie białą koszulę ,ciemną kamizelkę z jedwabiu ,spodnie w pepitkę i miał idealnie lśniące buty.

Włożył spodnie w pepitkę idąc z uroczystą wizytą, żeby wręczyć zaproszenie na przyjęcie zaręczynowe? Shocked


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ewelina dnia Pon 20:47, 12 Sty 2015, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:49, 12 Sty 2015    Temat postu: Znak Zorro -nadzieja i miłość.

Mnie nie dziwi ,Diego jest zawsze ubrany jest z klasą ..

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:14, 12 Sty 2015    Temat postu:

Cóż, mam nadzieję, że koleżanki Adasiowi nie przydzielą spodni w pepitkę ... kowbojowi nie pasują ...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ADA
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 11 Lut 2014
Posty: 9155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 23:00, 12 Sty 2015    Temat postu:

Usunęłam wpis, który poprzednio tu był bo dotyczył innego tematu. Przepraszam Smile A przy okazji ile się go na szukałam Very Happy

kapitan Luis Ramon ukazał ludzką twarz pod wpływem kobiety. Ciekawe tylko, na jak długo. Trudno uwierzyć, że może się zmienić. Rolling Eyes, ale przecież różnie bywa w życiu i naszych opowiadaniach Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ADA dnia Wto 0:02, 13 Sty 2015, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 23:06, 12 Sty 2015    Temat postu:

O pepitce? Shocked

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 23:28, 12 Sty 2015    Temat postu:

A cóż to za pepitki? pepitka? Confused

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:13, 14 Sty 2015    Temat postu: Znak Zorro -nadzieja i miłość.

-Garsija -jak myślisz ,dlaczego Zorro tak długo się nie pojawia -spytał Ramon ,pewnego dnia ,gdy siedział w gabinecie i czyścił swoją szpadę.
-Bo wszystko jest w porządku -wytłumaczył Garsija. Więźniowie dostają posiłki i nie są torturowani ,ojca Felipe ,którego znaleźliśmy w górach ,kazał pan odwieść z powrotem do misji. A gdy jest normalnie tak jak teraz to się nie pojawia ,a jak się nie pojawia ,to nie mogę go złapać i dostać nagrody.
-I tak byś go nie złapał ,bo cały dzień siedzisz w karczmie i pijesz -rzekł Ramon ale w jego glosie nie było ,dawnej złośliwości.
Skończył ,czyszczenie szpady i postanowił udać się do hacjendy Dela Vegów ,by zobaczyć jeszcze raz pannę Milan.

Ojciec Milany z zadowoleniem ,przyjął fakt ,że syn jego przyjaciela z Meksyku ,przyjechał do Los Angeles. Miał nadzieję ,że młodzi przypadną sobie do gustu ,a połączenie dwóch rodzin i równocześnie ,dwóch majątków ,było by świetnym rozwiązaniem.
Conrad Morendo ,był przystojnym wysokim mężczyzną ,brunetem o czarnych oczach i śniadej cerze. Miał muskularne ramiona ,nawet zbyt muskularne jak na dżentelmena. Nosił strój dandysa i uśmiechał się czarująco ,lecz Milana ,pomyślała ,że jest w nim coś śliskiego i nieszczerego ,ale nie umiała tego racjonalnie wytłumaczyć. Nie miała ochoty na tą przejażdżkę w jego towarzystwie ale nie chciała sprawić zawód ojcu ,który bardzo nalegał na to by poznała bliżej syna jego dawnego przyjaciela.
Nie mogła przestać myśleć o Ramonie. Nie wiedziała ,czy naprawdę się zmienił ,czy ta jego zmiana nie była na pokaz a w rzeczywistości nie knuł ,czegoś podstępnego.
Diego powiedział jej ,że żona kapitana została zamordowana ,może to spowodowało ,że serce Ramona ,zamarzło. Tkwił w nim okruch diabelskiego zwierciadła ale chciała wierzyć ,że jednak ludzkie uczucia dalej w nim są.
Jednak może to było naiwne ,że chciała tak myśleć.
Bajki się zawsze kończą na opak ,szczęśliwie ,w życiu ,bywa różnie.

Ramon przyjechał do hacjendy Dela Vegów. Zsiadł z konia i uśmiechnął się ,widząc Annę Marię Verdugo ,w fioletowej ,jedwabnej sukni.
-Dzień dobry panno Verdugo -rzekł uprzejmym tonem. Czy zastałem ,pannę Milana ?
-Nie -odparła Anna Maria. Pojechała na przejażdżkę z Conrad Morendo.
Zdziwiła się ,widząc tak nagłą zmianę wyrazu twarzy kapitana ,na dźwięk tego nazwiska.
Było to coś silniejszego od pogardy i bardziej dotkliwego od nienawiści.
-Pojechała z nim sama ? Pani wie gdzie ?
Podszedł do niej ,chwycił w ramiona i zaczął potrząsać niczym szmacianą lalką. Gdy uzyskał ,wszystkie informację ,wsiadł na swojego konia i pojechał galopem.
Anna Maria nic z tego nie rozumiała ,ogarnął ją jednak jakiś dziwny niepokój. Diego i Alejandro pojechali załatwić jakieś sprawy w mieście i nie było ich w domu ,gdy Morendo przyjechał.
Z ulgą zobaczyła ,że Diego wraca i wybiegła mu na spotkanie. Zeskoczył z konia i wziął ją w ramiona ,obsypując miliardem pocałunków.
-Głupek ze mnie -powiedział po chwili. Musiałam wrócić wcześniej ,bo miałam jakieś przeczucie ,że grozi tobie jakieś niebezpieczeństwo.
-Nie mnie ale Milanie -odpowiedziała Anna Maria. Pojechała na przejażdżkę z Conrada Morendo ,a przed chwilą był tu kapitan i gdy się o tym dowiedział ,bardzo się zdenerwował. Nic z tego nie rozumiem ,ale czuje ,że to coś złego.
-Morendo zabił żonę kapitana -odparł Diego ,patrząc jej prosto w oczy.
-Diego ale to niemożliwe -Anna Maria była wstrząśnięta tą informacją. Przecież to syn najlepszego przyjaciela ,wujka Pabla.
-Niestety ale to prawda -rzekł Diego. Teraz Zorro musi się tym zająć.

Udał się do domu i szybko się przebrał ,wkładając czarną maskę i płaszcz.

Milana i Conrad zsiedli ze swych koni ,podziwiając piękny widok na całą okolicę. Mężczyzna znalazł się naglę obok niej ,a jego ramiona otoczyły ją mocno niczym kleszcze a język wbił się w jej zęby.
Próbowała się bronić ,ale był silniejszy a ona czuła narastające obrzydzenie.
-Zostaw ją w spokoju -usłyszeli naglę ,czyiś głos.
Conrad puścił Milan ,odwrócił się i zobaczył Luisa Ramona.
-Ramon -rzekł uśmiechając się cynicznie w stronę kapitana. Nie wiedziałem ,że tu mieszkasz.
-To teraz wiesz -odparł Ramon a jego oczy płonęły. Nigdy nie zapomniałem ,gnido ,że zabijałeś moją żonę.
-Twoja żona była niezła -rzekł Conrad z paskudnym uśmieszkiem. Krzyczała z rokoszy ,w moich ramionach ,ty jej nigdy ,tego nie dałeś.
Ramon podszedł do Morendo i dał w gębę ,tak mocno ,że aż zadudniło. Mężczyźni zaczęli się bić i szarpać a ta walka między nimi ,była brutalną grą bez żadnych reguł.
-Zabij mnie -rzekł Morendo -w pewnej chwili.
-Nie -Milana podbiegła do Ramona. Jeśli to zrobisz Ramon ,będziesz takim samym łajdakiem jak on.
Sprzeczne myśli i uczucia przebiegły przez głowę kapitana i widać było ,że anioł i diabeł walczą o jego duszę.
Naglę opuścił ręce ,które trzymał na szyi Morendo i wstał. Spojrzał na młodą ,uroczą kobietę i już wiedział ,dlaczego podjął taką a nie inną decyzję.
-Będziesz miał proces -rzekł zwracając się do Conrada. Ale cię nie zabiję.
-Masz skrupuły Ramon -odparł Morendo wstając po chwili z ziemi. Ale ja ich nie mam.
Milana z przerażeniem ,zobaczyła ,że trzyma w ręku stary pistolet. Strzał rozdarł powietrze a ranny Luis Ramon ,osunął się na ziemię.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez zorina13 dnia Śro 12:19, 14 Sty 2015, w całości zmieniany 9 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Camila
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 12:41, 14 Sty 2015    Temat postu:

Cóż za paskudny tym z tego Morendo.
Zorro chyba zdąży na czas by nie doszło do większej tragedii


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucy
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 19 Gru 2014
Posty: 1405
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bytom, Górny Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 14:49, 14 Sty 2015    Temat postu:

I teraz nam żal Luisa Ramona?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mada
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 17:51, 14 Sty 2015    Temat postu:

Milana miała przeczucie, że ten Morendo jest złym człowiekiem. Nietrudno się domyślić, do czego by doszło, gdyby nie zjawił się Ramon.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:43, 14 Sty 2015    Temat postu:

Bardzo fajny fragment. Ramon coraz bardziej wychodzi ze swojej skorupy i pokazuje ludzką twarz. Morendo, paskudny typ. Ramon zapunktował ratując Milanę. Milana zapewne będzie wdzięczna kapitanowi. Pytanie czy troskliwie się nim zajmie-wszak ranny padł. Gdzie Zorro?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:51, 14 Sty 2015    Temat postu: Znak Zorro -nadzieja i miłość.

Aga ,nie martw się ,Zorro zdąży na czas.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:57, 14 Sty 2015    Temat postu:

Niech popędza konia, może jak uratuje Milanę to i Ramon spojrzy łaskawszym okiem na "pajaca" Cool

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Zoriny Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 4 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin