Forum www.bonanza.pl Strona Główna www.bonanza.pl
Forum miłośników serialu Bonanza
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Bonanza -infiltracja
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Zoriny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Camila
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 10:25, 17 Wrz 2015    Temat postu:

Intryga grubymi nićmi szyta. Coś mi się wydaje, że ten senator chyba jest zbyt pewny siebie i swoich możliwości to raczej go zgubi, i wszystko wyjdzie na jaw.
Mam nadzieję, że Willowi i Emmie nic się nie stanie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 10:48, 17 Wrz 2015    Temat postu:

Cytat:
Ubrany był w najlepszy niebieski garnitur i spodnie. Znajdowali się w jego domu ,olbrzymiej rezydencji ...

Rozumiem, że rezydencja choć bogata, była kiepsko ogrzewana, skoro senator włożył aż dwie pary spodni! Shocked
Will jako dobry policjant stanowi zagrożenie dla polityka. Emma również, pomimo amnezji. Ich życie jak widać jest w niebezpieczeństwie. Ciekawe, kto wygra tę batalię?
W każdym razie policja, ta nieprzekupiona będzie miała ułatwione śledztwo, bo Mercedesów w USA tak wiele nie ma. W dodatku czarnych!. To niemiecki samochód, a Amerykanie wolą swoje Fordy, Cadillac'i, Chevrolety, Chryslery, Pontiac'i i inne. Czarny Mercedes z pewnością zostanie odnaleziony i naprowadzi na ślad zamachowca.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ewelina dnia Czw 13:01, 17 Wrz 2015, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucy
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 19 Gru 2014
Posty: 1405
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bytom, Górny Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 12:32, 19 Wrz 2015    Temat postu:

Mimo wielu rodzinnych tragedii, rodzina Kennedy'ch jest bogata w członków, mógł się któryś do Nevady zaplątać. I właśnie taka szuja Evil or Very Mad
Ale jednak mam wątpliwości, co do użycia nazwiska z takimi konotacjami!

Matka Emmy mojej sympatii nie budzi!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 14:33, 20 Wrz 2015    Temat postu:

Matka Emmy jest dość stanowcza i może ze szlachetnych pobudek chce mieć córkę wyłącznie pod swoją pieczą. Widać mimo wszystko, że Will umie dotrzeć do dziewczyny i miło spędzają czas. Trochę mnie zastanawia ilość przekupionych policjantów...prawie cały stan to idzie w setki. Shocked Idąc tokiem rozumowania koleżanki Eweliny znalezienie kierowcy nie powinno być trudne, chyba, że i ten....zginie śmiercią samobójczą. Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kola
Szeryf z Wirginia City



Dołączył: 02 Paź 2013
Posty: 871
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kielce
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:41, 23 Wrz 2015    Temat postu:

Matka Emmy to wstrętna zołza Mad , powinna zajść się własnym życiem, a nie wtrącać się w życie córki.
Will musi być niezłym policjantem, skoro jak szybko wpadł na intrygę. Wink Swoją drogą nawiązując do słów Agi nie tylko w tamtych czasach przekupywana jest policja. Shocked
Mam nadzieję, że Emma i Will wyjdą z tego cało. Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kola dnia Śro 20:43, 23 Wrz 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 9:08, 16 Sty 2016    Temat postu: Bonanza -infiltracja

Styczeń 2016
Emma siedziała na kanapie w starym mieszkaniu Willa.
Podszedł do niej ,usiadł obok i przytulił ją mocno do siebie ,jakby się bał ,że zniknie niczym zaczarowany sen.
-Nie mieści mi się to wszystko w głowie -wyznała po chwili. Policja mówi ,że ten samochód ,należy do znanego senatora. Dlaczego on chciał nas zabić ?
-Specjalna grupa to ustali -odparł Will. Na razie senator nie wie ,że go śledzimy i nawet jego nowy smar-fon jest na specjalnym podsłuchu ,zainstalowanym przez FBI. Najważniejsze ,że wróciłaś do zdrowia i wszystko już pamiętasz.
-Jak zobaczyłam ten samochód pędzący w naszą stronę ,jakby jakieś klapki mi się otworzyły i całe życie stanęło mi przed oczami. Popchnąłeś na ziemię dosłownie w ostatniej chwili ,inaczej by na pewno we mnie wjechał ,a tak ten kierowca Cichy wjechał w słup i zginął na miejscu.
-Wybacz ,że cię popchnąłem na ziemie -rzekł Will ze skruchą w głosie. Zwykle traktuję kobiety z większą galanterią.
-Wiem o tym -Emma uśmiechnęła się w jego stronę.
Za oknem padał świeży śnieg ,a im miło się siedziało w domu ,gdy tak siedzieli ,wspominali i rozmawiali o wszystkim.
Tak jak by minęły całe lata ,a nie zaledwie parę miesięcy ,ale tyle się w tym wydarzyło ,całe ich życie uległo zmianie.
Przyciągnął do siebie i delikatnie pocałował ,a ona oddała pocałunek bez żadnego namysłu.
Całowali się delikatnie ,potem coraz bardziej namiętnie ,aż w końcu zdarli z siebie ubrania.
Kochali się tak 36 bajecznych godzin ,z krótką przerwą na zjedzenie orzeszków i wypicie wina.
Emma wiedziała ,że i tak by jej nikt nie uwierzył ,że dopiero z nim u progu życia doświadczyła orgazmu ,50 orgazmów.
-Teraz wiem co to znaczy być zakochanym -rzekł ,gdy leżeli razem i pochylał się nad nią z uśmiechem. Nic innego się nie liczy ,wszystko znika.
Mam prawą rękę ,lewą rękę i mam ciebie. Jesteś częścią mnie.
-Ja czuję podobnie -wyznała kobieta. Straciłam wiarę w miłość ,gdy Lee uderzył mnie po raz pierwszy ,a potem życie stało się koszmarem ,piekłem ,z którego nie mogłam się wyzwolić. Aż pewnego dnia ,ty się pojawiłeś i wszystko się zmieniło.
-Teraz wierzę w to ,że wszystko już się ułoży. Tyle już przeżyliśmy ,że nic już chyba nas nie rozdzieli.
Po chwili usłyszeli ,że komórka Willa położona na biurku głośno dzwoni.
Niechętnie ją odebrał.
-Tak. Rozumiem ,zaraz przyjadę.
Odłożył komórkę.
-Muszę się ubrać i jechać do pracy -rzekł po chwili.
-Czy coś się stało ?
-Nie mogę ci na razie powiedzieć. Ubierz się i jedź do Ponderosy ,nie chce byś tu została sama.
-Mogę jechać do mamy -rzekła Emma. Albo zadzwonić ,żeby przyjechała tu i posiedziała ze mną.
-Twoja matka znowu będzie ci mówić ,że nie powinnaś wychodzić za glinę.
-Wiem ,że za nią nie przepadasz ,ale ona naprawdę chce dla mnie jak najlepiej.
-Twoja matka jest jak słońce. Oślepia swym blaskiem tak ,że nie można na nią patrzeć.
-Will -Emma spojrzała na niego z naganną.
-Dobrze ,podaję się. Zadzwoń do niej i powiedz ,żeby przyjechała.
-Mama naprawdę cię lubi ,tylko nie umie tego okazać.
-Czyżby ?
-Musimy się o to spierać ?
-Masz rację ,nie musimy -zgodził się uprzejmie i uśmiechnął ,obdarzając ją swoim najpiękniejszym uśmiechem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Camila
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 15:42, 16 Sty 2016    Temat postu:

Emma na reszcie odzyskała pamięć.
Senator na podsłuchu. Ciekawe, musiał sporo na wywijać, że tak się stało.
Niepokoi mnie jednak ten telefon do Willa, ale może to tylko takie wrażenie i później się wszystko wyjaśni.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 9:49, 17 Sty 2016    Temat postu: Bonanza -infiltracja

-Dlaczego chciałeś mnie widzieć Mark -spytał Will ,patrząc w twarz swojego byłego szefa.
-Piłeś ?
-Rano ,kieliszek wina.
-Dobrze ,że cię drogówka nie złapała ,za prowadzenie pod wpływem -Mark uśmiechnął się. Chociaż też bym się chętnie czegoś napił.
-O co chodzi ? Myślałem ,że jedziemy na akcję i aresztujemy senatora.
-Za co ? Senator powiedział ,że Cichy ukradł mu samochód ,a z zainstalowanych podsłuchów ,wynika ,że prowadzi cnotliwe ,bogobojne życie ,dużo cnotliwsze niż ty ,czy ja.
-To dlaczego powiedziałeś ,że mam natychmiast przyjechać ?
-Znaleźć Charliego Grena ?
-Przelotnie.
-Charlie nie żyje.
-To przykre .
-Tym bardziej ,że nie był tym za kogo się podawał. Naprawdę nazywał się Amand Calata ,w niektórych kręgach znany jako Kiełbasa.
Ty byłeś kretem policji w bandzie Lee, a Lee zainstalował swojego człowieka w szeregach policji. Nawet po jego śmierci ,dalej sprzedawał ,przekazywał informację innym gangsterom. Odkryliśmy to ,rozbijając gang Kobry.
-To niemożliwe -wykrzyknął zdumiony Will.
-Owszem ,to prawda ,przyznał to na łożu śmierci ,bo ludzie Kobry przypadkiem go postrzelili. Dał mi przed śmiercią listę ,wszystkich przekupionych policjantów. Załamałem się ,jaka jest długa ,jest nawet na niej nazwisko mojego zastępcy. W zasadzie mogę ufać tylko tobie i temu staremu piernikowi Roy ,że mnie nie zdradzicie.
-Jeśli wszyscy są umoczeni ,to może senator wie o tych podsłuchach i stosuję autocenzurę w swoich rozmowach. Lub fragmenty jego rozmów ,zostały wycięte-zasugerował Will.
-To całkiem możliwe -przyznał Mark Hamer. Musisz być ostrożny Will ,bardzo ostrożny. Tobie i Emmie wciąż grozi ,śmiertelne niebezpieczeństwo.
-Nie martw się ,nie zrobię nic głupiego -zapewni go młody Cartwright.


-Pojechał i nawet ci nie powiedział gdzie -rzekła surowym tonem matka Emmy ,zwracając się do córki.
-Taką ma pracę -odparła spokojnie Emma.
-Jeśli za niego wyjdziesz ,będziesz przez całe życie żyła w strachu i niepewności. Naprawdę chcesz takiego życia ?
-Mamo ,dlaczego nie możesz zrozumieć ,że go kocham i jestem z nim szczęśliwa ?
-Z tamtym łajdakiem też niby miałaś być szczęśliwa. A on odseparował cię od wszystkiego ,rodziny ,znajomych ,całego twojego życia.
-Mamo -Emma podeszła do matki i objęła ją łagodnie. Will to nie Lee. Jest inny niż wszyscy. Zależy mu tylko na mnie ,nie widzisz tego ?
-Widzę ,że jest przystojny ,czarujący i umie ładnie gadać ,a tacy są najgorsi.
Tak ,pochodzi z bogatej i szanowanej rodziny ,ale sam nie nic i nic ci nie może zaoferować.
-Już mi dał bardzo dużo -rzekła Emma. Dał mi swoją miłość. Kiedyś powiedziałaś ,że ,gdy spotkałaś tatę ,to wiedziałeś ,że to ten ,tylko ten.
Teraz wiem ,co miałaś na myśli. Ja się tak czuję ,gdy jestem z Willem.
Bardzo cię kocham i nie chce ,znowu stracić z tobą kontaktu. Ale kocham też jego. Nie karz mi wybierać.
W oczach matki Emmy ukazały się łzy.
-Dobrze -rzekła matka Emmy ,innym głosem. Postaram się go polubić i zaakceptować wasz związek ,bo też nie chce cię znowu stracić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Camila
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 10:47, 17 Sty 2016    Temat postu:

Robi się bardzo niebezpiecznie.
To nie tylko Will i Emma muszą uważać, jego były szef również.
Pewnie ci umoczeni gliniarze coś już kombinują, żeby ich wszystkich się pozbyć. Ciekawe, co jeszcze się wydarzy?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 13:42, 17 Sty 2016    Temat postu:

Trochę się gubiłam czytając rozmowę ... dopiero na końcu wiadomo było, kto z kim rozmawia. Wzrasta zagrożenie ... myślę, że Will

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 9:54, 21 Sty 2016    Temat postu: Bonanza -infiltracja

-Czy coś się stało Will -spytała Emma ,tego samego dnia wieczorem ,gdy wrócił do domu.
-Czy twoja mama ?
-Położyła się i zasnęła -odparła Emma.
-Może to i lepiej -rzekł Will ,tonem ,jakby myślał o czymś innym. Sądzę ,że ty i twoja mama ,powinnyście wyjechać jak najdalej stąd.
-Wyjechać -na twarzy Emmy ,pojawiło się zdziwienie. Dlaczego mamy gdzieś wyjechać ?
Delikatnie dotknął ręką jej policzka i spojrzał jej prosto w oczy. W jego spojrzeniu ,była bezgraniczna czułość.
-Czy senator Kennedy bywał u was w domu -spytał po chwili milczenia.
-Lee załatwiał z nimi jakieś interesy ,ale nie wiedziałam ,że to prawdziwy senator -odpowiedziała Emma.
-Wiesz ,za dużo ,dlatego senator ,będzie dalej próbował cię zabić -rzekł Will.
Nie wiem czy możemy liczyć na pomoc policji ,okazuję się ,że wielu gliniarzy jest również przekupionych i umoczonych w jego brudne gierki. Dlatego najlepiej będzie jak znikniesz.
-Nie mogę wyjechać i ciebie zostawić -odparła Emma ,stanowczym tonem jakiego nigdy wcześniej ,u niej nie słyszał. Teraz ,gdy odzyskałam pamięć,nie możemy się znowu rozstać.
-Nie rozumiesz ,że tak będzie lepiej ? Nie wybaczyłbym sobie ,gdyby coś ci się stało -rzekł Will.
-A ja bym nie wybaczyła sobie ,gdyby tobie się stało ,a ja nawet nie mogłabym być przy tobie i ci pomóc -odparła kobieta. Nie próbuj mnie nawet przekonywać ,będę równie uparta jak ty. Zostaję tutaj. Chce być z tobą bez względu na wszystko.
Uśmiechnął się ,słysząc te słowa, tym uśmiechem ,który przypominał jej zawszę plasterek miodu na zbolałą duszę.
Dobrze wyglądał w tej niebieskiej koszuli i dżinsach.
Był wysoki ,szczupły ,miał gładkie ,ale muskularne ramiona. Jego twarz ,była subtelna i pyszna ,rysy ,wyrzeźbione ,jakby delikatną ręką ,rzeźbiarza mistrza.
Włosy miał ciemne i faliste ,idealnie jak zawsze ułożone.
Nad wargami był charakterystyczny ,mały ,czarny wąsik. Te wąsy nie były ani za krótkie ,ani za długie ,również idealnie przystrzyżone.
Jego usta o zbyt delikatnej górnej warce ,były ,subtelne ,niczym wargi kobiety ,czerwone i bardzo zmysłowe.
Cera jego śniada ,miał też niesamowicie ,piękne ,piwne oczy. Przypominał jej jakiegoś młodego ,pogańskiego boga ,lub szlachetnego rycerza z jakiś dawnych baśni i legend.
Uosabiał siłę i witalność. Z nim dopiero zrozumiała jak namiętna może być miłość mężczyzny i kobiety,gdy dwa ciała stają się jednością w biblijnym sensie.
To co ich łączyło ,to jednak było coś więcej niż zew krwi ,bo gdy go nie było ,tęskniła za jego uśmiechem ,głosem i całą postacią.
Lubili spędzać czas razem ,wspólnie gotować ,śmiać się ,wygłupiać i robić zdjęcia. Nauczył ją grać w szachy i często wieczorem rozgrywali partyjkę.
Zbierał różne przepisy i wiedział jak uwieść kobietę w kuchni.
Był spokojny i małomówny ,a pod leniwym wdziękiem ,kryła się jakaś siła ,był niczym pantera ,zawsze czujny i gotowy do ataku.
Emma miała tego dnia na sobie,zieloną ,domową sukienkę ,w której było wyjątkowo do twarzy.
Podkreślała ona jej znakomitą figurę i jasnozielone ,kocie oczy. Mimo ,że była już po 30 ,wyglądała ,bardzo młodziutko i dziewczęco.
Jej delikatność i kruchość ,sprawiała ,że mężczyźni chcieli się nią opiekować i chronić od złego ,zepsutego świata. A mimo tej delikatności ,umiała czasem pokazać ,że ma swoje zdanie.
Nie mieli teraz żadnych wątpliwości ,że są dla siebie stworzeni.

-Jestem draniem -rzekł Will po chwili ,przyciągając Emmę do siebie. Nie wiem ,czy zasłużyłem na taką kobietę jak ty.
-Nie ,nie jesteś draniem -zaprzeczyła. Nawet gdybyś nim był i miała całe życie przepłać ,nigdy już innego nie pokocham ,bo żaden ci nie dorówna.
-Czyżby -tym razem ,nie tylko jego usta ,ale i oczy się śmiały. Chyba naprawdę ,urodziłem się pod szczęśliwą gwiazdą -stwierdził Will.
Pocałował ją ,tym razem tak mocno ,że aż tchu jej zabrakło. Czuła drzemiącą w jego ramionach siłę.
Rozpierzchły się myśli ,słowa ,jego namiętność ,łączyła się z jej namiętnością ,oboje czuli narastające pożądanie.





[/img]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez zorina13 dnia Czw 10:32, 21 Sty 2016, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Camila
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 15:15, 21 Sty 2016    Temat postu:

Emma jest bardzo odważna zostając na miejscu.
Oby tylko ta decyzja nie obróciła się przeciwko niej. Zobaczymy, co będzie dalej?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:25, 21 Sty 2016    Temat postu:

Akcja wyraźnie nabiera tempa. Nie jestem pewna, czy Emma dobrze robi decydując sie na pozostanie. I naraża się na niebezpieczeństwo i "wiąże" ręce Willowi, który rozpracowując bandytów będzie musiał pamiętać o bezpieczeństwie Emmy i martwić się o nią.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 9:52, 22 Sty 2016    Temat postu: Bonanza -infiltracja

-Ty chyba naprawdę zwariowałaś -matka Emmy spojrzała nią z naganną.
Wracamy do San Francisco natychmiast. Nie zostaniesz tu ani minuty dłużej.
Jeśli policja nie zapewni nam ochrony ,wynajmę profesjonalną firmę ochroniarską.
-Mamo -rzekła Emma spokojnym tonem -ja już podjęłam decyzję. Nie mogę znowu wyjechać i zostawić Willa samego.
-Pozwoliłam ci kiedyś podjąć złą decyzję ,wyszłaś za tego drania ,który odseparował cię od twojej rodziny i dawnego życia -odparła Wiki Havel ze wzburzeniem. To był błąd.
-Owszem -zgodziła się Emma. Ale to był mój błąd ,a nie twój. I poniosłam za tą konsekwencję. Teraz chcesz mnie chronić ,ale ja jestem dorosła ,nie zauważyłaś tego ?
-Jesteś chyba tak ślepo zakochana ,albo głupia ,skoro nie rozumiesz jakie niebezpieczeństwo tobie grozi -odparła matka Emmy.
-Wiem co mi grozi i co grozi Willowi. Ale czy ty byś zostawiła tatę ,wyjechała ,tylko dlatego by chronić swoją własną skórę ?
Wiki Havel ,zawahała się. Usiadła na fotelu i ukryła swoją twarz w dłoniach.
-Twoja mama ma sporo racji -Emma odwróciła się i zobaczyła ,że Will stoi w drzwiach.
-Willy ,rozmawialiśmy już o tym wczoraj -rzekła Emma stanowczym tonem. Ja nie zmienię zdania.
-Ale tutaj nie możecie zostać -odparł po chwili namysłu. Myślę ,że najlepiej jak się przeprowadzisz z twoją mamą do Ponderosy. To nasze mieszkanie i tak jest za małe. Czterech Cartwrigtów to całkiem niezła ochrona.
-A ty chcesz tu zostać sam -zdziwiła się Emma.
-Jesteś mniej narażona na ataki ,gdy mnie nie ma w pobliżu -wyjaśnił. Nie martw się ,będę cię codziennie odwiedzał. Zgódź się ,to najlepszy pomysł.
-Will mądrze mówi -pani Havel wystąpiła z nieoczekiwanym poparciem.
Powinnaś się zgodzić.
Emma niepewnie skinęła głową.

-Dziękuję za pańską gościnę panie Cartwright -rzekła matka Emmy ,kilka dni później ,gdy Ben ją odprowadzał po Ponderosie. Sprawiamy chyba sporo problemów.
-Piękne kobiety nigdy nie są dla mnie problemem -odparł z ciepłym uśmiechem ,patrząc na nią.
Matka Emmy poczuła ,że pod wpływem tego spojrzenia ,rumieni się jak nieśmiała pensjonarska. Już od wielu lat ,żaden mężczyzna tak na nią nie patrzył. I od śmierci męża ,nikim się nie interesowała.
Ben ,mimo siwizny i zmarszczek ciągle był bardzo przystojny i budził zainteresowanie wielu wdówek z Wirginia City.
Miał łagodny ,ciepły uśmiech i głos ,był niczym skała ,na której można się oprzeć.
-Ma pan wszystko panie Cartwright ,co człowiekowi do szczęścia potrzebne -rzekła Wiki Havel po chwili milczenia. Piękne ranczo i trzech ,udanych ,zdrowych ,wartościowych synów.
-I Willy też nie jest taki zły – dodała po chwili wspaniałomyślnie.
-Dzieci to połowa szczęścia -odparł Ben ,w zamyśleniu. A Emma ma bardzo dobry wpływ na mojego niepokornego ,bratanka.
Wiki uśmiechnęła się. Miała ochotę zapytać się co z drugą połową szczęścia u Bena ,ale naglę zabrakło jej odwagi.
Emma wyszła na spacer i z radością zauważyła ,że jej matka ,rozmawia z Benem i wygląda na zachwyconą jego towarzystwem.
Dyskretnie ich ominęła i poszła podziwiać zaczarowane jezioro.
Usiadła na kamieniu i oddała się swoim myślom.
W tej wodzie ,musiały się chyba kąpać ,wróżki ,bo połyskiwały księżycowym pyłem.
Stare dumne sosny ,były jak zwykle poważne i majestatyczne. Były jak domyślała się Emma świadkiem wielu radości i dramatów ,złamanych serc i skradzionych ukradkiem pocałunków ,tajemnic i grzechów ,bezwstydu i czystej miłości.
Emma nie wiedziała ,że z daleka ,z samochodu ,obserwuję ją przez lornetkę ,podejrzany typek ,o ponurej twarzy i zaciśniętych ,mocno zbudowanych ,szczękach.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez zorina13 dnia Pią 10:03, 22 Sty 2016, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Camila
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 17:06, 22 Sty 2016    Temat postu:

Mimo czyhającego niebezpieczeństwa życie toczy się całkiem leniwie i przyjemnie. A nawet zaczyna coś kiełkować między Benem, a mamą Emmy. Na razie to pewnie jakaś nic sympatii, ale kto wie jak to się potoczy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Zoriny Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 4 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin