www.bonanza.pl

zorina13

-Prawda ,że ciocia ładnie wyglądała na ślubie -spytała Liz Willa ,pewnego pięknego dnia ,gdy udali się razem na spacer.
Ich córeczka niedawno zaczęła chodzić i Liz trzymała ją za rączkę ,by się nigdzie nie wyrywała.
-Owszem -zgodził się Will uśmiechając się łagodnie. Wujek Ben też dobrze wyglądał. Chyba jest zadowolony z tego czwartego małżeństwa.
-Ciągle myślę o tej kobiecie -wyznała Liz. Najpierw wysyłała cioci te anonimy, a potem próbowała otruć. Gdyby Roy nie przyjechał w porę ..
-Różnie mogło by być -zgodził się Will. Ale nie sądzę byśmy musieli się jej teraz obawiać. Raczej nie ucieknie z zakładu dla obłąkanych .
Liz zamyśliła się i przez dłuższą chwilę ,spacerowali w milczeniu.
-Mogę cię zapytać o coś -odezwała się Liz ,patrząc na męża. Jej ton był jakiś inny ,szczególny.
-Pytaj ,najwyżej nie odpowiem -odparł leciutko.
-Nie tęsknisz za dawnym życiem i przygodami ? Bo ze mną masz takie królestwo nudy.
-Każdy dzień był wtedy inny i przynosił nowe wyzwania -rzekł Will w zamyśleniu. Ale teraz jestem dużo szczęśliwszy ,bo mam ciebie i małą .
A tego bym nie zamienił nawet na wszystkie pieniądze świata.
Liz uśmiechnęła się słysząc tą odpowiedź ,bo chyba taką chciała usłyszeć.
Will spojrzał na nią ,a potem na małą ,myśląc o tych wszystkich sprawach ,które wydarzyły się w jego życiu.
Te złe rzeczy ,błędy z przeszłości nie miały już żadnego znaczenia.
Liczyła się tylko jego rodzina ,żona i córka ,które były teraz jego życiem i całym światem.
Bez względu na wszystko ,Iris zawsze będzie mogła liczyć na ojca ,który pozwoli jej iść za głosem serca .
A ten dom ,będzie prawdziwym domem ,tak samo ciepłym i przyjaznym dla wszystkich jak Ponderosa.

Koniec .

Camila

Całe szczęście, że wszystko się dobrze skończyło i ta sąsiadka trafiła tam gdzie powinna.
Will dorósł i nie goni już za przygodami.

Ewelina

Szczęśliwe zakończenie ... trudno powiedzieć ... sąsiadka chyba jest niezadowolona, ale ... przecież ona była zagrożeniem. Z zakładu dla obłąkanych trudno było uciec, ale ... ucieczki jednak się zdarzały. Cóż, mam nadzieję, że tej babie to się nie uda. Ważne, że ciocia szczęśliwa, Ben również a i u Willa i Liz wszystko OK.

Aga

Krótkie, ale szczęśliwe zakończenie. Very Happy

Kola · Wysłany: Śro 17:27, 16 Mar 2016 Temat postu:

Uwielbiam szczęśliwe zakończenia. Aż się popłakałam ze wszystko dobrze się skończyło. Cieszę się, że wszyscy są szczęśliwi, a i sąsiadka dostała to na co zasłużyła.