Forum www.bonanza.pl Strona Główna www.bonanza.pl
Forum miłośników serialu Bonanza
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Bonanza episode Shilent Thunder -fanfiction
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 9, 10, 11  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza -odcinki -fanfiction
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 11:10, 10 Wrz 2012    Temat postu:

I dlugo będzie jeszcze tak sie wahał? Ruth wybrala.. i powinien to uszanowac, odczekał jakiś czas i powinien zająć się Holly... może jestem staroświecka, ale sądzę, ze jesli mężczyzna czałuje dziewczynę, to ona raczej mu się podoba... chyba z tęsknoty za Ruth Holly nie całował... jak mniemam...
Zorina... pisz dalej... kiedy ciąg dalszy?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 11:16, 10 Wrz 2012    Temat postu: Bonanza episode Shilent Thunder -fanfiction

Mężczyźni wychodzący z sallonu często trafiali do gabinetu doktora Martina.
Pijani ,pobici ,z ranami od noża ,plugawi w mowie.
Ten akurat dzień był dla Holly wyjątkowo ciężki.
-Laleczko jak mu nie opatrzysz szybko tej rany to nie wsiądzie dzisiaj na konia.
-Powinienien leżeć w łóżku a nie jeździć konno nie dokończyła zdania gdy mężczyzna wyjął rewolwer i przystawił do jej głowy.
-Masz dziesięc minut ,inaczej cię rozwalę. A pan panie doktorze niech nie próbuje żadnych sztuczek.
-Nie mogę pracować gdy mam przystawiony rewolwer powiedziała z wymuszonym chłodem i spokojem.
Rewolwerowiec zaśmiał się ale schował broń do kabury.
-Dobrze żeś się spisała powiedział gdy udało mu się wsadzić kumpla na konia. Mógłby cię jeszcze kiedyś odwiedzić ale nie mam czasu bo szeryf nas ściga.
-Wszystko w porządku Holly ?spytał doktor Martin.
-Tak ,niech pan idzie ja zamknę gabinet.

Chwilę póżniej ktoś zapukał do drzwi.
Zobaczyła Adama i nie wiedzieć czemu wybuchając płaczem rzuciła mu się na szyje.
-Nie płacz maleńka ,wszystko będzie dobrze.
Cudownie było znaleśc się w jego silnych ramionach ,czuć się bezpieczną i nie obawiać się absolutnie niczego.
Ich spojrzenia się nagle spotkały ,zaczęli się całować jak w jakiś upojeniu.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez zorina13 dnia Pon 11:46, 10 Wrz 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 11:19, 10 Wrz 2012    Temat postu:

O i teraz jest idealnie ... wręcz... pełna sympatia, a nawet więcej... akcja rozwija sie moim zdaniem w dobrym kierunku...
Zorina, kiedy dalszy ciąg?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 14:18, 10 Wrz 2012    Temat postu: Bonanza episode Shilent Thunder -fanfiction

Po śniadaniu Ben rozporządził czym Joe i Hoss mają się zająć a póżniej gdy wyszli spojrzał na najstarszego syna.
-Póżno wczoraj wróciłeś zauważył.
-Tato jestem dorosły i nie muszę ci się tłumaczyć.
-W mieście różnie gadają o tobie i tej dziewczynie.
-Nie martw się tato ,wiem co robię.
Ben zmarszczył czoło.
Adam był uparty i czasem ciężko było do niego dotrzeć.
Wierzył jednak w rozsądek swojego syna ,że nie popełni żadnego poważnego głupstwa.

-Chyba wiem co chcesz mi powiedzieć rzekła Holly do Adama w czasie spaceru. Żałujesz tego co się wtedy wydarzyło i wolałabyś żebyśmy zapomnieli o tym i zostali przyjaciółmi.
-Wręcz przeciwnie. Jesteś dla mnie bardzo ważna.
Dziewczyna chciała coś powiedzieć ale zamknął jej usta pocałunkiem.
-Musisz przyjśc do nas w niedzielę na obiad. Trzeba powiedzieć tacie że zrobiłem pierwszy krok by uczynić go dziadkiem.
-Czyli ten rozdział będzie miał szcześliwy zakończenie ?
-Mam nadzieję że napiszemy go wspólnie.

-Becky to dla ciebie.
-Pierścionek ?
-Chciałem cię prosić o rękę.
-Nie wiem co powiedzieć ,zaskoczyłeś mnie. Znamy się tak krótko.
-Jestem pewien że całe życie czekałem właśnie na ciebie.
Zapanowała słodka cisza.

-Mogę z panią porozmawiać ?
Becky odwróciła się. Stała przed nią Mellisa Grant ,córka miejscowego sędziego.
-O czym ?
-Niech pani nie wierzy w żadne obietnice i czułe słówka Joe Cartwrigta.
-Dlaczego ?
-Bo każdej dziewczynie mówi to samo ,to co chce ona usłyszeć.
-Myli się pani. Joe traktuje mnie bardzo poważnie ,chce się ze mną ożenić.
Mellisa uśmiechnęła się pogardliwie.
-Ze mną też miał się żenić. I ze wszystkimi dziewczynami z okolicy.
Ale zapomniał o tym na widok nowej ,ładnej buzi. Taki już jest.
Nie chciało jej się w to wierzyć -czyżby traktował ją jak kolejną swą zdobycz ?
Czy te brozowę jego oczy mogły kłamać gdy każdym spojrzeniem dawał wyraz swojemu uwielbieniu ?
Przecież gdy tylko poznała pomyślała od razu że ma najpiękniesze na świecie oczy w które mogłaby się wpatrywać do końca świata ?
Jeśli celem Mellisy było zasianie w niej wątpliwości to udało jej się ten cel osiągnąć.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez zorina13 dnia Pon 14:46, 10 Wrz 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:32, 10 Wrz 2012    Temat postu:

Adamowi i Holly układa się idealnie ale z kolei Joe wpadł w niezłe tarapaty... Melissa "zdemaskowała" go przed Becky... no i teraz mamy problem, jak zareaguje Becky i jak z tego wybrnie Joe? A mówiłam, że się doigra SmileSmileSmile Poker i liczne damskie znajomości źle się kończą dla młodego człowieka... Chociaż, może się poprawił, ustatkował... kiedyś to powinno nastąpić... Zorina, jak rozwiążesz ten problem... Czekamy... Kiedy ciąg dalszy?

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ewelina dnia Pon 16:33, 10 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ania2784
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 23 Cze 2012
Posty: 4040
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 19:16, 11 Wrz 2012    Temat postu:

No i proszę, wszystko wskazuje na to, że Adamowi i Holly wszystko się nieźle układa. Można by rzec, że ta znajomość szybko się rozwinęła... Very Happy Tylko co teraz będzie z Joe? Fajnie, że pojawiła się Becky. Wydaje się być sympatyczna, jakby stworzona specjalnie dla niego. Ciekawe, w jaki sposób uda mu się udowodnić Becky, że naprawdę ją kocha. O lie faktycznie to jest ta wielka, dozgonna miłość...

"-Wierzy w pan w miłośc od pierwszego wejrzenia ?
-Właśnie przed chwilą uwierzyłem."
To faktycznie Joe. Zakochiwał się tyle razy od pierwszego wejrzenia i za każdym razem myślał, że to po raz pierwszy. Very HappyVery Happy

Zorina, opowiadanie mi się bardzo podoba. Kiedy dalszy ciąg?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 9:04, 12 Wrz 2012    Temat postu: Bonanza episode Shilent Thunder -fanfiction

-Becky czy coś się stało ? Powiedziałem czy zrobiłem coś nie tak ? Uniksza mnie ostatnio.
-Mellisa powiedziała mi że masz fatalną opinie.I wiele złamanych serduszek na koncie.
-To nie tak.
-To znaczy że kłamała ?
-Nic nie poradzę na to że uwielbiam piękne kobiety. Ale przysięgam że żadna wcześniej nie była dla mnie tak ważna jak ty.
Becky nie wyglądała na przekonaną.

Mellisa Grant siedziała znudzona w swoim pokoju.
Ze zdziwieniem odnotowała że ktoś przyszedł.
-Joe Cartwrigt. Dawno cię tu nie było. Czego chcesz ?
-Coś ty naopowiadała Becky ?
-Żeby nie była taka głupia i nie wierzyła w to co jej mówisz.
-Kocham Becky i chce się z nią ożenić.
Mellisa milczała ale w jego oku zaświecił jakiś diabelski chochlik.

Ben zdziwił się bardzo gdy tego samego dnia ,wieczorem przyjechał do niego sędzia Grant.
-Gdzie jest twój syn ?
-O co chodzi ?
-Mały Joe pobił Mellisę.
-Co takiego ?

-Joe mówi że tego nie zrobił i ja mu wierzę.
-To oczywiste Ben że go bronisz.
-Znam swojego syna. Nigdy nie kłamię.
-Sugerujesz że Mellisa kłamię ?
-Tego nie powiedziałem.
-Wychowałeś syna na bydlaka. Stanię przed sądem i ja osobiście dopilnuje by zgnił w więzieniu za skrzywdzenie mojej córeczki.
-Wynoś się stąd.
-Słucham ?
-Nie obchodzi mnie to że jesteś sędzią. Mój syn nie jest bydlakiem a jeśli nie opuścisz mojego domu w tej chwili to zapomnę o dobrych manierach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 9:10, 12 Wrz 2012    Temat postu:

Podkręcasz atmoscerę.. w to, że Joe pobił Melisę, niewiele osób uwierzy, oprócz jej ojca, niestety, a to oznacza kolejne kłopoty dla Joe... Powiesic to go za to pewnie nie powieszą... ale... może posiedzieć... i o to chodzi mściwej panience... i znów Joe ma kolejne kłopoty przez swoje bogate w uczucia serduszko... ciekawe jak z tego wybrnie...Co dalej? Czekam na dalszy ciąg... Kiedy nastąpi?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 9:47, 12 Wrz 2012    Temat postu: Bonanza episode Shilent Thunder -fanfiction

-Trzeba z tą panienką porozmawiać.
-Jakim sposobem chcesz z nią Adam porozmawiać ? Na pewno cię nie wpuści do domu.
-To poczekam aż wyjdzie.
-Od tygodnia nie wychodzi.
-Nie będzie wiecznie siedziała zamknięta w domu.

Mellisa wracała z konnej przejeżadzki gdy niespodziewanie zobaczyła że w jej stronę jedzie Adam Cartwrigt.
Niestety było już za póżno by mogła zawrócić.
Przyjrzał jej się dokładnie.
Miała na twarzy kilka siniaków i zadrapań ale nie wyglądała źle.
-Miło że cię spotykam. Chciałem z tobą porozmawiać.
-Nie bedę rozmawiać ani z tobą ani z nikim z twojej rodziny.
-Będziesz powiedział i chwycił jej rękę tak mocno że syknęła z bólu. Kto ci to zrobił ?
-Twój brat.
-Panienko nie rozśmieszaj mnie.
-Urwiesz mi rękę.
Puścił ale dalej patrzył na nią z pogardą.
Powiedział 'panienko ' takim tonem że brzmiało to gorzej niż najgorsze wyzwiska i dziewczyna poczuła się smagana batem.
-Chciałaś się zemścić na Joe prawda ? Byłaś nim zainteresowana a może dalej jesteś.
-Interesowała mnie tylko jego bujna czupryna.
-Chce żebyś powiedziała prawdę.
-Nie zmusisz mnie do tego.
-Każdy kto próbuje skrzywdzić kogoś z mojej rodziny staje się moim wrogiem. Niezależnie od tego czy to czy to kobieta czy mężczyzna. Pamiętaj o tym.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez zorina13 dnia Śro 9:52, 12 Wrz 2012, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 9:50, 12 Wrz 2012    Temat postu:

Ojoj, zdenerwowala Adama... to już z nią źle... na pewno rozszyfruje jej intrygę... on jest od takich beznadziejnych spraw w rodzinie, jak to Rika kiedyś zauważyła...a ja na razie siedzę, póki mnie rodzinka nie odstawi od klawiatury i czatuję na kolejną część fanfika... Smile
Zorina! Co dalej? czekam na ciąg dalszy...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 10:21, 12 Wrz 2012    Temat postu: Bonanza episode Shilent Thunder -fanfiction

-Przyszliśmy po pieniądze.
-Dostaniecie pieniędzę dopiero wtedy gdy Joe Cartwrigt zostanie skazany.
-Proces może potrwać kilka tygodni a my mamy pilne wydadki powiedział Wilson mrukając porozumiewawczo do Claytona.
-Znam te wasze wydatki powiedziała Mellisa. Jak większośc mężczyzn przepijecie to i pójdziecie na dziwki.
-Zarobiliśmy je uczciwie i teraz żądamy wypłaty.
-Nie mam w tej chwili pieniędzy.
-To pójdziemy do pani ojca i powiemy jak było. Że paniusia sama do nas przyszła i kazała się pobić ,oferując nam za tą niezłą sumkę.
Mellisa roześmiała się wzgardliwie.
-Ojciec wam nie uwierzy. Słowo jego ukochanej córki jest więcej warte niż dwóch łazęg i moczymord.
-To pójdziemy do Bena Cartwrigta.
-Nie błagam was tylko nie to.
-A dostaniemy swoje pieniądze ?
-Dajcie mi kilka dni.

Becky siedziała na schodach Ponderosy i głaskała Joe po włosach.
Wiele sprzecznych myśli i uczuć kołtowało się w jej głowie w ciągu ostatnich kilku tygodni.
Ale teraz była pewna że kocha Joe i cokolwiek się stanie nigdy go nie zostawi.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez zorina13 dnia Śro 10:27, 12 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 10:28, 12 Wrz 2012    Temat postu:

Co wy z tymi włosami Joe! I Melisa i Becky i Ania, nawet Zorina!... Wszak nie fryzura najważniejsza jest w mężczyźnie... SmileSmileSmile Choć przyznaję, pozytywnie wpływają na całokształt postaci... Intryga dalej się ciągnie, choc nie wikła... wiadomo, kto nabroił... Zorina, co dalej? Kiedy dalszy ciąg?
A tak realistycznie, kiedy facet tak dba o włosy jak Joe, kiedy stanowią jego główny atut, ozdobę, przedmiot pożądania kobiet, to za nic nie pozwoli sobie burzyć wypracowanej fryzury, ani zanurzać paluszków w bujnych lokach... jeszcze by mu się przetłuściły!... No, chyba, żeby lubił te paluszki... bardzo lubił Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 10:36, 12 Wrz 2012    Temat postu: Bonanza episode Shilent Thunder -fanfiction

Bo włosy miał piękne.
I oczywiście że bardzo lubił palcę Becky gdy go głaskała po tych włosach.
Miałam już kończyć ten cykl ale pisze się go tak fajnie że jeszcze go trochę pociągne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:16, 12 Wrz 2012    Temat postu: Bonanza episode Shilent Thunder -fanfiction

Annie i Norman po ślubie wyjechali do San Francisko ale na zawsze zostali przyjaciółmi Cartwrigtów i obie rodziny odwiedzały się bardzo często.

Mellisa przeszukiwała szuflady w poszukiwaniu pięniędzy.
Była w gabinecie ojca.
Tak jak myślała ojciec schował dolary w rodzinnej Bibli.
-Co ty tu robisz ? usłyszała głos swojego ojca.
Przerażona opuściła Pismo Świetę z którego wysypały się dolary.
Nie umiała ukryć zawstydzenia i poczucia winy które malowały się na jej twarzy.
-Nie jesteś tatko w mieście ?spytała drzącym głosem.
-Nie odpowiedział ojciec mierząc ją krótkim ,surowym spojrzeniem.
Chce wiedzieć czy chciałaś ukraśc moje pieniądze?
-Potrzebuje nowej sukienki.
-Mogłaś mnie poprosić to bym ci kupił.
-Proszę ,kup mi.
-Nie Melliso. Wszystko zniosę od ciebie z wyjątkiem kłamstwa.
-Tatko.
-Po co ci te pieniądze ?
W oczach Mellisy ukazały się łzy i wybiegła z pokoju.
Wiedziała jednak że to pomoże tylko na chwilę.
Powiedzieć prawdę tak jak radził Adam czy dalej brnąć w kłamstwa i intrygi ?
Każde z rozwiązań było złe i pociągało za sobą nieprzyjemne ,bolesne konswekwencje.
Willson i Clayton na pewno jej nie podarują ,jeśli im nie zapłaci.
Zaczęła się bać.

-Miałeś rację Adam. To nie Joe mnie pobił.
-Kto to zrobił ?
-Willson i Clayton.
-Oni nie biją kobiet a już na pewno nie podnieśli by ręki na córkę sędziego.
-Zapłaciłam im za to. To znaczy obiecałam że im zapłacę ale teraz nie mam pieniędzy i boję się że naprawdę mi coś zrobią albo powiedzą wszystko mojemu ojcu. Ty jesteś taki mądry ,wymyśl coś.
-Jesteś bardzo bezczelna. Dlaczego mam ci pomagać.
-Bo tylko tobie ufam.
Wpatrywała się w jego twarz i zastanawiała się jaką odpowiedź usłyszy.
Dopiero teraz dotarło do niej jakiego bigosu naważyła.
Nie umiała nawet samej sobie wytłumaczyć dlaczego -nie zależało jej przecież na Joe tak bardzo.
-Musisz powiedzieć ojcu prawdę.
-Przecież mnie zabiję za to.
-Jeśli tego nie zrobisz to ja cię zabije. Pójdę do twojego ojca razem z tobą by cię przypilnować.
Wiedziała że w obecności osoby trzeciej ojciec nie zrobi jej krzywdy.
-Dziękuje jesteś kochany powiedziała i spontanicznie pocałowała go w policzek.
Odsunął ją szybko od siebie.
Troszkę ją to zmroziło ale ze zdziwieniem pomyślała że szkoda że nie zainteresowała się wcześniej Adamem zamiast Joe.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez zorina13 dnia Śro 16:26, 12 Wrz 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:32, 12 Wrz 2012    Temat postu:

Czyzby Melisa teraz ostrzyła sobie pazurki na Adama? Oj Zorina, ale sie dzieje! Tak jak lubię... ale Joe chyba będzie uniewinniony... Ale Ci się dobrze pisze i jak fajnie można ten odcinek rozwinąć!
Kiedy dalszy ciąg? Czekam...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza -odcinki -fanfiction Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 9, 10, 11  Następny
Strona 6 z 11

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin