Forum www.bonanza.pl Strona Główna www.bonanza.pl
Forum miłośników serialu Bonanza
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Bonanza episode Shilent Thunder -fanfiction
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8, 9, 10, 11  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza -odcinki -fanfiction
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ania2784
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 23 Cze 2012
Posty: 4040
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 19:43, 12 Wrz 2012    Temat postu:

No i znowu Joe ma poważne kłopoty! Ciekawe, czy i tym razem Adam go z nich wyciągnie? Oby. Ale jeśli spodobał się Melissie, to też może mieć kłopoty. Zdaje się, że ona nie lubi być odrzucana. Ciekawe co dalej...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 10:16, 13 Wrz 2012    Temat postu: Bonanza episode Shilent Thunder -fanfiction

-Przepraszam cię Ben. Myliłem się w stosunku do Joe i bardzo mi wstyd.
-Rozumiem twoją reakcję odparł Ben. Każdy ojciec broni swojego dziecka i gotów jest nawet zabić gdy myśli że ktoś chce to dziecko skrzywdzić.
-Zazdroszczę ci wyznał Grant szczerze z głebi duszy. Masz trzech wpaniałych synów i nigdy się na nich nie zawiodłeś tak jak ja się zawiodłem na Mellisie.
-Miałem i mam z nimi różne problemy zaczął tata Cartwrigt ale Jonatan Grant żachnął się.
-Co zrobiłem nie tak że moja córka była zdolna zrobić taką rzecz ?
Kłamać ,wymyślać intrygi ,rzucać fałszywe oskarżenia na niewinnych ludzi.
-A ci dwaj ?
-Willson i Clayton ?Ben mam nadzieję że to zostanie między nami ale zapłaciłem im. Chciałem zakończyć tą sprawę ,choć to niezgodne z prawem i sprzeczne z moimi zasadami.

-Wiem że mi nie wierzysz Joe ale naprawdę tego wszystkiego żałuje. Byłam głupią egoistką. Przepraszam cię. Czy kiedyś mi wybaczysz ?
Joe uśmiechnął się swoim promiennym i łobuzerskim uśmiechem.
-Ja już zapomniałem o wszystkim panno Grant.
To co powiedział przyniosło jej ulgę ale gdy jej spojrzenie powędrowało w kierunku Adama zrozumiała że nie wszyscy jej łatwo wybaczą i zapomną to co zrobiła.
Dotknęło to ją w niewytłumaczlny sposób.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zofia
Jeździec znikąd



Dołączył: 11 Wrz 2012
Posty: 303
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 10:16, 13 Wrz 2012    Temat postu:

Jak do tej pory akcja rozwija się całkiem ciekawie. I tak jak w poprzednim opowiadaniu sporo bohaterów, wątków i zwrotów akcji. I tak jak poprzednio udaje Ci się oddać westernowy klimat. Wątek Annie został ciekawie rozwinięty. Miło, że odzyskała głos i znalazła szczęście u boku przystojnego lekarza. Należało jej się.
Tak jak Ewelinie, trochę szkoda mi Colorado. Przyznam szczerze, że zakończenie jego wątku jest w iście westernowym stylu. Mam pewne wątpliwości, ale ostatecznie uznaję go za pozytywnego bohatera.
W mojej ocenie Adam i Holly idealnie do siebie pasują, a wiek nie ma tu nic do rzeczy. Joe zakochuje się za każdym razem od pierwszego wejrzenie do pierwszego ujrzenia, z tym że zupełnie innej kobiety... Holly nie była dla niego.
Jeśli chodzi o Joe i Becky, to jestem ciekawa co z tego wyjdzie. Chociaż pewnie niewiele, a przynajmniej nie na długo. A może...
Interesująca wydaje się postać Melissy, taka mała intrygantka z dobrego domu, której nikt nigdy nie odmawia, i która zawsze dostaje to, czego chce. Ktoś powinien dać jej nauczkę. Ciekawe, czy ta rola przypadnie Adamowi...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 12:24, 13 Wrz 2012    Temat postu: Bonanza episode Shilent Thunder -fanfiction

-Nienawidzisz mnie. Nie wierzysz że się zmieniłam.
Adam przypatrywał się Mellisie chłodno z ironicznym uśmieszkiem.
-Nie wierze ,takie dziewczęta jak ty nigdy się nie zmieniają.
Błysk w jego oku podział na nią mobilizująco.
Wyczuła wyzwanie i nie zastanawiała się ani przez chwilę.
Pocałowała go w usta.
-Nie wiedziałam że całujesz tak dobrze Adam powiedziała po chwili. Gdybym miała wcześniej taką wiedzę nie traciłabym czasu z małym Joe.
-To na nic Melliso.
-Słucham ?
-Udowodniłaś tym że jesteś jeszcze gorsza niż wcześniej myślałem.
Na te słowa ogarnęła ją fala wściekłości i z całej siły uderzyła go w twarz.
-Ty chciała go obrzucić gradem wyzwisk ale nic odpowiedniego nie przychodziło jej do głowy.
Dopiero w tej chwili dostrzegli Holly która była niemym świadkiem tej sceny.
Mellisa bez słowa odwróciła się na pięcie a wstrząśnieta Holly wpatrywała się w Adama.
-Holly posłuchaj.
-Nic do mnie nie mów, nie chce niczego słuchać.

Znalazł dziewczynę płaczącą pod jakiś drzewem. Bez słowa wyjął chusteczkę i zaczął wycierać jej łzy.
-Zostaw mnie w spokoju.Byłam taka głupia ,myślałam że jestem dla ciebie najważniejsza.
-Bo jesteś. Kocham cię.
Długo milczała. Z trudem dotarło do niej że Adam Cartwrigt wyznał jej miłośc a tak długo czekała na te słowa.
Marzyła o tej chwili a gdy ta w końcu nadeszła okazała się zupełnie inna od jej naiwnych wyobraźeń.
-Nie powinieneś tego mówić.Bo jeśli to prawda co przed chwilą powiedziałeś to nie umiem się na ciebie gniewać.

Ojciec Mellisy uznał że najlepszą karą dla niej będzie wysłanie jej do szkoły z internatem.

-Jesteś jakaś smutna Becky.
-Dostałam list z domu. Muszę wracać do Sakramento. Moja mama jest bardzo chora ,potrzebuje mnie.
-Pojadę z tobą.
-Nie Joe. Nie możesz opuścić Ponderosy ,masz obowiązki wobec swojej rodziny. A ja mam wobec swojej.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez zorina13 dnia Czw 13:03, 13 Wrz 2012, w całości zmieniany 6 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 12:51, 13 Wrz 2012    Temat postu:

No i doczekałam się kolejnej części fanfiku... Melisa znów namieszała, to że rzuciła się na Adama, to normalne... wszystkie się na niego rzucają Smile... na szczęście Holly jest rozsądna i uwierzyła w jego słowa... i słusznie... Czy szkoła z internatem to dla Melisy dostateczna kara za jej intrygi? Przecież Joe mógł pójść do więzienia... ale jednak nie poszedł a ona chyba nie lubi ani szkoły, ani internatu, w tych czasach tam panowała dyscyplina, co jej zapewne dobrze zrobi... sędzia wreszcie okazał rozsądek i wziął się za wychowanie własnej córki... a Joe? Czy będzie czekał na Becky, czy pojedzie za nią, czy... będzie się rozglądał za kolejną dozgonną miłością?
Zorina, co będzie z biednym, opuszczonym Joe? Co dalej?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:21, 13 Wrz 2012    Temat postu: Bonanza episode Shilent Thunder -fanfiction

Becky miała wyjechać i to miało zakończyć serial ale teraz przyszedł mi do głowy nowy pomysł ,tylko nie wiem czy nie trochę kiczowaty.
W każdym będzie to szalone i romantyczne.
Po za tym tak polubiłam tą serię że chyba napisze jeszcze kilka odcinków.
A gdzie Ania ?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez zorina13 dnia Czw 18:23, 13 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:27, 13 Wrz 2012    Temat postu:

Jak do tej pory było bardzo fajnie ... mnie się podobało... jeżeli romantycznie, to wcale nie oznacza kiczowato, może być po prostu... romantycznie, miło, pozytywnie, sprawiedliwie... Kiedy dasz nastepny odcinek... i co z tym obiadem Holly w Ponderosie... mam nadzieję, że Ben nie potraktuje jej jak Sue Ellen, to dziewczyna zupełnie innego rodzaju...
Czekam niecierpliwie na dalszy ciąg...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:32, 13 Wrz 2012    Temat postu: Bonanza episode Shilent Thunder -fanfiction

Zapomniałam o tym obiedzie tak mnie pochłonęły intrygi Mellisy i jej rzucanie się na Adama.
Dzisiaj tak koło godziny 20 zacznę pisać jedną cześc a jutro kolejną.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:34, 13 Wrz 2012    Temat postu:

Dopiero!!! Sad Ja chyba uzależniłam sie, tak jak AMG od fanfikow...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:45, 13 Wrz 2012    Temat postu: Bonanza episode Shilent Thunder -fanfiction

Przecież 20 już niedługo.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:46, 13 Wrz 2012    Temat postu:

Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia... stara prawda, ale nadal aktualna...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ania2784
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 23 Cze 2012
Posty: 4040
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 19:42, 13 Wrz 2012    Temat postu:

A dlaczego Becky miała wyjechać?! I zostawić Joe ze złamanym sercem?! I to jeszcze zanim się to ich uczucie na dobre zaczęło. Całe szczęście, że jednak zmieniłaś zdanie. Smile Jeśli chodzi o Melissę, to Joe jej strasznie szybko wybaczył. Wpakowała go w wielkie kłopoty, potem się uśmiechnęła i po sprawie. To mi przypomina jego relację z Jenifer w Bonanzie. Jestem ciekawa, co jeszcze wymyślisz i co to za romantyczny pomysł Ci przyszedł do głowy. Czekam na dalszy ciąg.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:36, 13 Wrz 2012    Temat postu:

Joe też miał złote, dobre serduszko, zwłaszcza dla ładnych kobiet SmileSmileSmile
Zorina, już 20 godzina
a fanfika nie ma!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:45, 13 Wrz 2012    Temat postu: Bonanza episode Shilent Thunder -fanfiction

Holly w czasie tego niedzielnego obiadu w Ponderosie siedziała jak na szpilkach.
Czuła że wielki Ben Cartwrigt król Nevady ,bacznie obserwuje jej każdy gest i słowo.
A jeśli nie wyda mu się odpowiednia dla jego syna ?
Nawet Joe i Hoss patrzyli na nią inaczej niż zwykle.
Hop Sing wyjątkowo się postarał -oprócz kurczaka upiekł ulubione ciasteczka Hossa a na deser miał być czekoladowy tort.
Mimo to czuła że nie przełknie ani kęsa.
-Pani rodzice ?
-Nie żyją. Zmarli gdy byłam mała. Ciocia ,siostra mamy mnie wychowała i wykształciła ale ona też zmarła kilka lat temu.
Ben wpatrywał się w jej śliczną ,słodką i pogodną twarz.
Spojrzała na Adama ,wyczuł jej napięcie bo nagle wstał.
-Hoss idź po wino ,chciałem wnieśc toast na rzecz panny Holly Montogomery ,niedługo nowej pani Cartwrigt.
-Tato spojrzał w stronę ojca.
-Bedę bardzo szcześliwy rzekł Ben gdy zostanie pani moją córką.

Becky obserowała śpiącą matkę.
Nie mogła patrzeć jak choroba niszczy jej ciało.
Ukryła twarz w dłoniach.
Niedawno dowiedziała się że ojciec przegrał wszystko co mieli w karty .
Do ich domu ciągle przychodzili dłużnicy a ona nie miała pieniędzy nawet na jedzenie i lekarstwa dla matki.
Usłyszała dzwonek do drzwi.
Poszła otworzyć.
-Czego chcesz Smith ?
-Myślę że mógłbym ci pomóc powiedział Robert Smith.
Był niski ,gruby i łysy i miał krzywe zeby.
-W jaki sposób ?
-Zapłacę za leczenie twojej matki.
-Nie robisz niczego bezinteresownie.Czego żadasz w zamian ?
-Wyjdź za mnie.
-Wolałabym poślubić węża niż ciebie.
-Jesteś dobrą córką i nie pozwolisz by twoja matka zmarła w biedzie i poniżeniu. Bedę dla ciebie dobry.
-Nigdy cię nie pokocham.
-Miłośc prychnął nie istnieje. To słowo dla głupiutkich pensjonarek. Wiesz że większośc kobiet w tym mieście marzy by się dorwać do moich pieniędzy.
-Widać należę do mniejszości.
-Zastanów się dobrze.

-Holly dlaczego Becky przestała odpisywać na moje listy ?
-Joe Becky wychodzi za mąż. Za Roberta Smita ,to najbogatszy człowiek w Sakramento. Przykro mi.

Dzień ślubu powinien być najpięknieszym w życiu każdej kobiety.
Becky czuła się tak jakby szła na pogrzeb.
Pogrzeb samej siebie ,swoich dawnych dziewczęcych marzeń i ideałów.
Nie umiała ukryć łez które mogła wmówić mamie ,sąsiadom i przyjaciołom jako wzruszenie panny młodej.
Nie mogła postąpić inaczej.
Czy to złudzenie że przed kościołem stoi Joe Cartwrigt z Ponderosy ?
-Jeśli ktoś z was zna powody dla których ci ludzie nie mogą się pobrać niech wystąpi teraz albo zamilknie na zawsze głos pastora roznosił się po całej świątyni.
-Ja odezwał się nagle czyiś głos.
Becky odwróciła się i zobaczyła małego Joe.
-Co to za powód młody człowieku spytał się pastor.
-Kocham cię Becky i nie pozwolę ci wyjśc za niego.I wiem że ty mnie też kochasz.
Becky milczała. Nie potrafiła wykrzustić słowa.
Ale w jej oczach znalazł to czego szukał.
-Pojedź ze mną do Ponderosy. Musimy spokojnie porozmawiać.
-Co to ma znaczyć ?Robert Smith spojrzał na Joe. Kim on jest ?
-Jestem Joe Cartwrigt z Ponderosy.
-Chłopcze przedstawienie zakończone i wracaj do domu.
Joe wyciągnął broń.
-Jeśli Becky ze mną nie pojedzie to pana zabije.

-Pierwszy raz porwałem pannę młodą. Nie wiem co tata na to powie. Chyba nie będzie zachwycony.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez zorina13 dnia Pią 7:25, 14 Wrz 2012, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:57, 13 Wrz 2012    Temat postu:

Fanfik bardzo fajny, na pewno nie kiczowaty, romantyczny tam gdzie trzeba i tyle ile trzeba, no i takiego obleśnego typa jeszcze nie było, stanowi świetne uzupelnienie galerii czarnych charakterów, chociaż rewolwerowcem nie jest... sympatii zdecydowanie nie wzbudza. Ben pokazał klasę, mile przyjął Holly jako przyszłą synową... i przez te ciekawe nowe postacie, chyba wiekszość Twoich czytelników zapomniała o Annie... a od niej się wszak wszystko zaczęło Smile
Czekam na dalszy ciąg, bo Joe jest zdeterminowany, jak rzadko... Pisz Zorina...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza -odcinki -fanfiction Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8, 9, 10, 11  Następny
Strona 7 z 11

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin