Forum www.bonanza.pl Strona Główna www.bonanza.pl
Forum miłośników serialu Bonanza
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

The First Born
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza -odcinki -fanfiction
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lidka
Szeryf z Wirginia City



Dołączył: 24 Lip 2013
Posty: 668
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 13:24, 31 Lip 2013    Temat postu:

Twój Ben mnie nieźle rozbawił.
Ciekawe, czy tak samo jak Adam wiem, co Clay chce zrobić...? No ciekawe.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rika
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 4854
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 0:07, 01 Sie 2013    Temat postu:

A już myślałam, że zdążę przed północą.


Część III

Clay, górnik i krupier siedzieli przy stole. Reszta złaknionych rozrywki bywalców saloonu tworzyła ciasny wachlarz za ich plecami. Zrobiło się cicho, słychać było tylko komendy grających. Clay zaczął od małych stawek, raz wygrywał, raz przegrywał. Mniej więcej w połowie gry zaczął nieznacznie podnosić zakłady a stos żetonów przed nim zauważalnie urósł. Im jego stawki były wyższe, tym częściej wygrywał. W końcu podwoił początkową liczbę swoich żetonów, co oznaczało, że wygrał już to, co oddał górnikowi na początku gry. Była to znacznie większa suma niż jego ostatnia wygrana w pokera. Sprawę można było uznać za załatwioną ale do końca talii zostało jeszcze kilka kart. Widzowie uznali, że nic ciekawego już się nie wydarzy. Tymczasem Clay w tym ostatnim zakładzie postawił połowę wszystkich swoich żetonów. Spory stos, największy, jaki kiedykolwiek postawiono w blackjacku w Virginia City. Napięcie wokół stołu stało się namacalne.
- Co on robi? Koniecznie chce to przegrać? - zaczęli szeptać widzowie.

Clay dostał króla i dziesiątkę, co razem dawało dwadzieścia punktów. Świetny wynik, który dawał mu dużą szansę na wygraną. Krupier miał odkrytą siódemkę, druga karta była zakryta. Teraz pozostało tylko spasować i czekać na wynik krupiera. Tymczasem zamiast prostego „stand” Clay powiedział... „podwajam” i dołożył resztę żetonów do swojego zakładu. Przed nim nie zostało nic. Widownia zaszemrała z wrażenia. Podwajanie oznaczało, że poprosi o jeszcze jedną kartę. Nikt nie dobiera kart, gdy ma dwadzieścia punktów! Ale widocznie nikt, oprócz Claya:
- Jeszcze jedną – powiedział spokojnie.

Jaka jest szansa, że dostanie asa? Każda inna karta oznaczała przekroczenie dwudziestu jeden punktów i przegraną. Co on robi?! Widzowie zastygli w osłupieniu. Wszyscy wpatrywali się w rękę krupiera. Krupier odwrócił kartę dla Claya. Był to... as!
- Blackjack!!! - wrzasnęli z niedowierzaniem widzowie.
To oznaczało wygraną Claya i wypłatę wygranej w stosunku 3:2. Uśmiechnął się do krupiera i powiedział:
- W gotówce proszę.
Krupier odliczył banknoty. Clay wcisnął je do dwóch kieszeni marynarki.
- Wystarczy? - zwrócił się uprzejmie do górników.
- Masz pierońskie szczęście... – odparł jeden z nich.
- Wiem – potwierdził Clay ale myślał o zupełnie innym szczęściu niż jego rozmówca.

Wstał, górnicy rozsunęli się robiąc mu miejsce. Nikt go nawet nie dotknął gdy przechodził. Był już w drzwiach gdy usłyszał za sobą:
- Niech idzie. Jest w porządku.
Ben i Adam z ulgą ruszyli za nim. Żaden z nich się nie oglądnął.

-----------------------------

Adam wszedł do domu i pierwsze co rzuciło mu się w oczy, to Joe leżący na kanapie w salonie.
- Co tu robisz, Joe? Miałeś być w łóżku.
- Daj mi spokój z łóżkiem! Gdzie jest Clay?!
- Ty się lepiej zapytaj, gdzie jest tata. I wracaj do łóżka, zanim cię zobaczy. Jest w kiepskim humorze.
- W kiepskim humorze? - zastanowił się chwilę Joe. Ale to była bardzo krótka chwila, miał ważniejsze sprawy na głowie. - Nigdzie nie idę! Natychmiast mi powiedz, co tam się stało?!
- Powiem, powiem, tylko muszę coś wreszcie zjeść. Gdzie Hop Sing?
- W kuchni. - Hoss właśnie wstał z fotela. - Nie martw się, trzyma dla ciebie ciepłe żarcie.
- Już podaję, panie Adamie. - Hop Sing jak na zawołanie pojawił się w wejściu do kuchni.
- Świetnie, umieram z głodu.
- Powiedz wreszcie, co się działo! - domagał się dalej Joe.

Adam jadł i opowiadał. Oczy braci robiły się coraz szersze ze zdziwienia. W końcu Hoss zapytał:
- Adam, a dlaczego tata i Clay nie wrócili z tobą. Gdzie oni są?
- W drodze. Dosłownie. Ledwo wyjechaliśmy za miasto, jak tata poprosił, żebym ich zostawił i wracał do domu. Powiedział, że muszą sobie porozmawiać. W cztery oczy.
- I zostawiłeś ich samych?! - wrzasnął na brata Mały Joe. - Zwariowałeś?! Przecież po tej rozmowie Clay się znowu spakuje i wyjedzie, nawet do świtu nie będzie czekał!
- Spokojnie. Trochę zaufania do własnego ojca. Daj mu szansę.
- Szansę?! Tę „szansę” pewnie słychać na drugim końcu Nevady! - Joe dobrze znał możliwości akustyczne swojego ojca.
- Nie martw się, Clay sobie poradzi – uspokajał do Adam. - Poza tym, tata ma do niego słabość, tak samo jak do ciebie.
- Do mnie? Dziękuję za taką „słabość”.
- Joe, dobrze wiesz, że mam rację. Gdybyśmy to my cię tak uraczyli meksykańskim pulque, czy czymkolwiek innym, to mielibyśmy nieliche kłopoty. A Clay? Nic.
- Dobra, ale czemu ich tak długo nie ma? - denerwował się Joe. - Może coś się stało?
- Któremu z nich? - zainteresował się Adam ale nie zdążył się dowiedzieć, na kogo stawiają bracia, bo drzwi się otworzyły i wszedł Ben a za nim Clay.
- Zjecie coś? - zapytał zaraz Hop Sing.
- Nie, ja dziękuję, Hop Sing. Idę spać. - Ben popatrzył na towarzystwo przy kominku i dodał: - Sugeruję, żebyście zrobili to samo. - I ruszył schodami na górę.
- Ja też dziękuję. - Clay też popatrzył na trójkę przed kominkiem. Chwilę się zawahał ale w końcu powiedział tylko: - Chodź Joe, pomogę ci wejść po schodach.

Joe skwapliwie skorzystał z propozycji, chciał wreszcie porozmawiać z bratem. Razem zniknęli na piętrze.

---------------

Była już północ gdy Clay we własnym pokoju wyciągał pieniądze z kieszeni i chował do portfela. Jego stary portfel zrobił się gruby. Clay zważył go w ręce, pomyślał chwilę i wyszedł z pokoju. W korytarzu było ciemno ale pod drzwiami Adama widać było smugę światła. Zapukał cicho i wszedł. Adam leżał w łóżku i czytał książkę.

- Możesz to dla mnie przechować? - zapytał Clay podając swój portfel Adamowi.
- Dlaczego?
- Bo zamierzam się wywiązać z obietnicy a ta forsa trochę mi w tym przeszkadza.
- To może wpłać do banku.
- To na nic. Mógłbym w każdej chwili wypłacić.
- A u mnie to co? Mam ci jej nie oddawać, czy jak?
- Ty będziesz wiedział, kiedy oddać.
- Przeceniasz mnie. Nie czytam w myślach. O co chodzi?
- Obiecałem twojemu ojcu, że nie będę grał w karty.
- W ogóle?
- Rok. Nawet nie pytaj, w jaki sposób zmusił mnie do takiej obietnicy.
- Nie muszę. Wiem.
- A mówiłeś, że nie czytasz w myślach. Zgaduj.
- Masz być odpowiedzialnym starszym bratem... odpowiadasz nie tylko za siebie... od tego, co robisz zależy życie innych, takich, których być może kochasz... powinieneś dawać dobry przykład i dobrze wykorzystać wpływ, jaki masz na Małego Joe - wyrecytował Adam jednym tchem. - Kontynuować?
- Nie, wystarczy. Widzę, że znasz to na pamięć – roześmiał się Clay. - Kurcze, jak on to robi? Lisa by namówił do wyjścia z kurnika.

Adam odłożył książkę.
- Clay, nie wyjechałeś, oddajesz mi swoje pieniądze, boisz się, że nie dotrzymasz słowa. Czyżby ci na czymś zależało? Albo na kimś?
- Nie wiem... ale po raz pierwszy boję się, że kogoś zawiodę.
- Wielkie rzeczy, nie będziesz grał i tyle. Od tego się nie umiera. A tak swoją drogą, wiedziałeś, że tam będzie as. Niektórzy próbują liczyć karty przy blackjacku ale nikt nie potrafi zapamiętać dwóch talii. Ty potrafisz?
- Gdyby byli mądrzejsi, to zażądaliby trzech talii. Nie spotkałem jeszcze nikogo, kto potrafiłby zapamiętać trzy talie kart.
- A dwie?
- Podobno tacy istnieją.
- To nie jest odpowiedź na moje pytanie.
- Jest.

Adam przestał drążyć temat. Zrozumiał, że innej odpowiedzi nie dostanie.
- Górnicy uznali, że masz wielkie szczęście.
- Naprawdę miałem szczęście. Krupierowi zostały dwie ostatnie karty i to były dwa asy. To się rzadko zdarza. Bardzo rzadko.
- A ty dokładnie wiedziałeś, że to są dwa asy. To też się rzadko zdarza. Niezły jesteś.
- Bawiłem się kartami w dzieciństwie w długie zimowe wieczory – Clay lekko się zamyślił ale zaraz odpędził te wspomnienia i zapytał: - A wy co robicie w długie zimowe wieczory?
- Gramy w szachy.
- Żartujesz?
- Nie. Jutro pierwsza lekcja, przyda ci się twoja świetna pamięć. Tylko pamiętaj, że w szachy nie gra się na pieniądze. I nie próbuj obstawiać wyników. A z tatą możesz wygrać, dobrze mu to zrobi.
- Mnie też to dobrze zrobi... – rozmarzył się Clay. Chyba spodobało mu się to, co widział oczami wyobraźni, bo uśmiechnął się na ten widok.

Adam stwierdził, że jutro zapowiada się ciekawy dzień. Za nic w świecie nie przegapi jutrzejszego wieczoru w Ponderosie.


c.d.n.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 7:06, 01 Sie 2013    Temat postu: The First Born

Dobre.
Co dalej ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lidka
Szeryf z Wirginia City



Dołączył: 24 Lip 2013
Posty: 668
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 11:12, 01 Sie 2013    Temat postu:

Widzę, że w opowieści Riki Clay będzie niedługo bardziej bratem Adama niż Joego Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rika
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 4854
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 11:22, 01 Sie 2013    Temat postu:

Bo ja lubię Adama i Claya, Joe jest trochę dalej w kolejce Razz
A szkoda żeby mi się chłopak zmarnował Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 12:06, 01 Sie 2013    Temat postu:

Clay JUŻ jest bardziej podobny do Adama niż do Joe! Te zdolności matematyczne! Umiejętność szybkiego liczenia! Przewidywania ruchu przeciwnika! Joe w jednym z ostatnich odcinków miał lekkie kłopoty z mnożeniem. Wnioskuję, że rachunków to on zdecydowanie nie lubił. Raczej do nauki się nie garnął. Clay pewnie też, ale był bardzo zdolny i miał doskonałą pamięć. Liczyć też potrafił. Mimo przypuszczalnych braków w edukacji, bo o jego szkołach niewiele wiadomo, chyba, że Rika coś wymyśli. W każdym razie potencjał posiada. Przypuszczam, że Ben będzie miał bardzo trudnego przeciwnika w partii szachów. Sądząc po jego "sukcesach" w warcabach rozgrywanych z Adamem, nie spodziewam się zwycięstwa seniora.
Dobre i bonanzowe. Rika, nadmiar snu na pewno jest szkodliwy Wink Niecierpliwie czekam na dalszy ciąg Very Happy


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ewelina dnia Czw 12:08, 01 Sie 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lidka
Szeryf z Wirginia City



Dołączył: 24 Lip 2013
Posty: 668
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 16:51, 01 Sie 2013    Temat postu:

No to ja chcę ten pojedynek szachów!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 17:20, 01 Sie 2013    Temat postu:

Liczysz na dynamiczną, porywającą akcję? Przy tych szachach SmileSmileSmile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lidka
Szeryf z Wirginia City



Dołączył: 24 Lip 2013
Posty: 668
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 20:16, 01 Sie 2013    Temat postu:

Liczę na zmartwioną minę Bana i porywający opis ciężkich przeżyć wewnętrznych (cierpiącej dumy) Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:20, 01 Sie 2013    Temat postu:

Ben zwykle przegrywał z Adamem. Jeśli teraz będzie dostawał szachowe lanie i od Clay'a, to rzeczywiście, jego duma ucierpi Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:45, 01 Sie 2013    Temat postu: The First Born

Spłonie ze wstydu ?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lidka
Szeryf z Wirginia City



Dołączył: 24 Lip 2013
Posty: 668
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 20:47, 01 Sie 2013    Temat postu:

Będzie się cieszył z jeszcze jednego inteligentnego syna, a przy nim choć nie zmarnował pieniędzy na studia!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:53, 01 Sie 2013    Temat postu: The First Born

Tyle pieniędzy wydał na wykształcenie Adama ,a ten opowiada bzdury.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lidka
Szeryf z Wirginia City



Dołączył: 24 Lip 2013
Posty: 668
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 22:11, 01 Sie 2013    Temat postu:

dyrdymały, o ile dobrze pamiętam polskie tłumaczenie Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 7:31, 02 Sie 2013    Temat postu: The First Born

Faktycznie ,chyba tak powiedział.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza -odcinki -fanfiction Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 2 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin