Forum www.bonanza.pl Strona Główna www.bonanza.pl
Forum miłośników serialu Bonanza
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Na śmierć i życie
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 15, 16, 17 ... 20, 21, 22  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Camili
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ADA
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 11 Lut 2014
Posty: 9155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 23:12, 04 Mar 2015    Temat postu:

Skoro Asia straciła pamięć, to teraz Adama czeka ogromne wyzwanie. Nie wiadomo przecież, jak długo będzie trwać amnezja i czy kiedykolwiek Asia przypomni sobie siebie sprzed napadu i oczywiście Adama. Confused Lekarz faktycznie wyjątkowo irytujący. Poza tym nie powinien dopuścić do sytuacji w której mąż pacjentki wchodzi do niej nie wiedząc tak naprawdę co dolega żonie. Dobrze, że to był Adam, gdyby trafił się ktoś o słabym sercu to lepiej nie myśleć, jakby to mogło się skończyć.Rolling Eyes

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucy
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 19 Gru 2014
Posty: 1405
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bytom, Górny Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:56, 05 Mar 2015    Temat postu:

Może lekarz ma taki wrodzony wyraz twarzy, mylący i denerwujący dla otoczenia?
Mam nadzieję, że amnezja Asi jest nie tylko przejściowa, ale krótkotrwała, szybko przypomni sobie, kim jest sama, kim jest Adam. Może nie pamiętać czasu bezpośrednio przed napadem, trudno, ale oby odzyskała świadomość własnej tożsamości. Sad


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:39, 05 Mar 2015    Temat postu:

To się Asi przytrafiło Sad Po prostu pech ... do tego lekarz z nietypowym wyrazem twarzy ... czasem się zdarza. Może ten typ tak ma ...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Camila
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:07, 05 Mar 2015    Temat postu:

Zapewniam, że lekarz ma taką aparycję.
Nie będzie to kolejny potworny lekarz na drodze Adama i Asi, który ma jakieś niecne zamiary.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Camila
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:15, 06 Mar 2015    Temat postu:

Adam po spotkaniu z Asią nie potrafił znaleźć sobie miejsca. Nie wrócił od razu do domu. Jechał przed siebie byle mieć czas, żeby się zastanowić. Musiał sobie tą całą zaistniałą sytuację przemyśleć i to jak ma postąpić. Ułożyć sobie wszystko. Ciągle zastanawiał się, co będzie dalej. Co będzie ich wspólnym życiem. Wiedział, że amnezja może ustąpić, albo zostać na stałe. Obawiał się tej drugiej gorszej ewentualności. Zdawał sobie sprawę, że wtedy może zdarzyć się wszystko. Pod tym drobnym słówkiem kryło się nie tylko to, że ona może go na nowo nie pokochać, ale także to, iż zechce odejść od niego. Raz już chciał jej na to pozwolić. Tamta sytuacja bardzo się różniła od tej, w której się znaleźli. Teraz Asia nie wiedziała nic o sobie, jaka była do tej pory i przez, co przeszła. W tej chwili powinien ją szczególnie chronić, by nikt jej nie oszukał i nie wmówił rzeczy, które nie miały nigdy miejsca. Nie mógł do tego dopuścić i patrzeć na to, że ktoś ją wykorzysta. Nie wybaczyłby sobie tego. Nawet jeśliby powiedziała, że zechce odejść musi ją w jakiś sposób odciągnąć od tego zamiaru. Przekonać, że to nie miałoby sensu i nie ma takiej potrzeby. Przyszłość nie miała teraz znaczenia, lecz jedynie teraźniejszość się liczy. Tylko ona. Powiedzenie jej o tym kim jest. Jednak na samą myśl o jutrzejszym spotkaniu robiła mu się gęsia skórka. Okłamanie jej nie wchodziło w rachubę. Obiecał sobie, że jej jednej nigdy w niczym nie okłamie. Każdego, ale nie ją. Dopiero, by go znienawidziła. Wszystko poplątałoby się, a odkręcić byłoby trudniej, dużo trudniej. Mogłaby mu nie uwierzyć. Znalazłby się na straconej pozycji, z której nie udałoby mu się wydostać. Skreśliłaby go ze swojej pamięci już na zawsze. Powie na razie o tym, co było dobre w ich małżeństwie. Pozostałe informacje zachowa na później. Będzie stopniował informacje. Pójdzie okrężną drogą. Przygotuje na dramat, który przeszła. Może mu się to uda. Na pewno tak będzie. Postanowił i dotrzyma swojej obietnicy. Nie powinien jej zbytnio denerwować. Nie w jej stanie.
Wszedł powoli do domu. Było spokojnie i cicho. Nic się nie działo. Opierając się plecami o drzwi zatrzasnął je za sobą. Powiódł po wnętrzu nieobecnym wzrokiem. Nie ruszył się z miejsca. Wrócił do każdej chwili razem z nią. Lekko się do nich uśmiechnął. Przez chwilę było tak jak o tej pory. Jakby nic się złego nie zdarzyło. Nic. Hoss lekko potrząsnął go za ramię. Okrutna rzeczywistość na niego czekała i pozostali Cartwrightowie rządni wiedzy. Słyszał te same pytania z ich ust: I, co z Asią? Czy nic im nie jest? Kiedy wróci do domu?. Nie chciał ich słyszeć ani tym bardziej na nie odpowiadać. Ciężko mu było, ale musiał się przemóc i powiedzieć. Nie miałby inaczej spokoju. Odpychając się dłońmi oderwał się od drzwi. Usiadł zwrócony plecami do rodziny na ławie przed kominkiem. Ręce zgięte w łokciach oparł na kolanach i opuścił głowę. Bena coraz bardziej niepokoiło takie zachowanie najstarszego syna. Mimo, że nie był nigdy skory do zwierzeń, ale dzisiaj wyjątkowo bardzo widać było, że coś go gryzie. Próbował w myślach rozważyć powód takiego zachowania. Miał różne teorie. Tylko, która z nich powinna się okazać właściwa? Na to pytanie nie znał jeszcze żadnej odpowiedzi, ale się dowie. Jak nie teraz to później. To kiedyś nastąpi. Położył dłoń na ramieniu syna. Nie poruszył się nawet.
-Co robią dzieci? Były grzeczne.
-Tak. Śpią. Zmęczyły się bawiąc się.
-Dobrze. Czułeś się kiedyś jak ktoś obcy dla najbliższej osoby, która jest przy tobie? Miałeś tak czy nie.
-Nie, ale masz jakąś ważną przyczynę, że pytasz o to. Czy coś przydarzyło się Asi? Adam, powiedz mi.
-Jest cała i zdrowa. Nasze dziecko również. Jest inny problem. Ona niczego ani nikogo nie pamięta.
-O mój Boże. Jesteś pewien. Może to tylko chwilowe i jutro się okaże, że jest w porządku z Asią.
-Nie, nie będzie tak. Nie chciałbyś usłyszeć od własnej żony pytania, czy my się znamy albo słowa pan.
Ben wyszukał ręką podparcie. Przysiadł na podłokietniku niebieskiego fotela. Sapnął raz i drugi. Nie spodziewał się. Nie próbował też zaprzeczać przedstawionym faktom. Nie było go tam, więc wierzył mu. Nie miał powodu tego nie robić.
-Powiedziałeś jej.
-Nie dałem rady. Kiedy to usłyszałem to myślałem, że to zły sen, ale tak nie było. W domu się wszystkiego dowie. Nie będę mówić o naszym życiu w szpitalu. To nie jest miejsce na takie rozmowy.
-O dzieciach jej powiedz i o waszym małżeństwie zanim wrócicie. A nas to sam jej przedstawię. Poradzimy sobie i ułoży się między wami. Tylko mi nie mów nie.
Nastał dzień prawdy. Choć to było lato dzień był chłodny. Słońce ukryło się za ciemnymi gęstymi chmurami. Deszcz od rana siąpił i nie widać było, że coś się zmieni. Na ulicach tworzyły się liczne kałuże. Większe i mniejsze. Wydawałoby się, że to niebo płacze nad ich zagmatwanym losem. Zawsze gdy wychodzili na prostą pojawiał się kolejny zakręt, kolejne kłopoty. Nie mieli łatwo, ale byli ze sobą.
Asia już czekała na Adama. Była gotowa do wyjścia. Siedziała na łóżku w sali. Włosy miała zapięte w koński ogon, którego końcówkę przerzuciła przez lewe ramię. To pozostało z tamtej dziewczyny.
-Długo czekałam. Myślałam, że już nie przyjedziesz?
-Obiecałem ci, że będę.
-Mam pytanie. Właściwe cały stos pytań, ale odpowiedz szczerze. Ta obrączka, którą mam na palcu. Mam męża, tak? Kim on jest? Jak się nazywa? Co robi? Gdzie jest? Kiedy się z nim spotkam?
-Ja nim jestem.
-Ty, naprawdę? Czemu wczoraj nic nie powiedziałeś?
-Nie wiem. Ta sytuacja mnie zaskoczyła, że nie pamiętasz. To beznadziejna wymówka, ale tak było. Teraz też jeszcze w to nie wierzę, ale powinienem się z tym pogodzić, chociaż to bardzo trudne.
Opowiedział jej o tym, że mają dwoje dzieci. Przyjęła to z radością. To też pozostało nie zmienne. Nie mogła się doczekać kiedy znajdą się na miejscu. Zbierał się jeszcze z powiedzeniem jej o ciąży, ale nie chciał tego zrobić byle gdzie. Nie wiedział jak tą informację przyjmie. Miał nadzieję, że dobrze.
Interesowała się wszystkim o czym mówił. Pokazał jej także najbliższe otoczenie wokół domu. Na szczęście wtedy przestało padać. Mógł zrealizować swój zamiar. Zachowywała się tak jak pierwszego dnia kiedy tu przyjechała. Z opisanym zachwytem podziwiała to, co miała przed oczyma. Z jej ust padło tylko, że tu pięknie. Jej radość przyćmiło wspomnienie tego, że nic nie pamięta. Próbował ją jakoś pocieszyć. Udało mu się to. Uwierzyła w jego zapewnienia. Była ciekawa kogo jeszcze ma poznać. Powitanie trwało bardzo krótko. Cartwrightowie starali się zachowywać tak jak zwykle, ale nie za bardzo im to wychodziło. Czuli się jakoś spięci. Ona także. Dyskusje rwały się.
-Jak wasz maluszek?- wypalił Joe.
Hoss uderzył go między łopatkami, ale się spóźnił. Palnął to czego nie powinien. Zapanowała konsternacja. Nikt nic nie mówił. Joe patrzył gdzieś pod stół. Było mu głupio, ale to czasu nie cofnie.
-Jakie dziecko? Czyje? Mamy przecież dzieci. Ja o czymś powinnam wiedzieć.
-Jesteś w ciąży.
-W ciąży- powtórzyła po nim.
Nie miała sił, by o cokolwiek więcej zapytać. To zaczynało ją przerastać, a to był dopiero początek. A tyle rzeczy przed nią do usłyszenia. Tych przyjemnych i nie. Zniknęła na górze.
-Półgłówek jeden- burknął do Joe Adam, poszedł za Asią.
Nie chciał jej zostawić samej z tym. Już coś popsuł. Może nie całkiem ze swojej winy, ale zawsze.
Płakała. Przykucnął obok niej. Założył kosmyki włosów za ucho. Otarł cieknące po policzkach łzy.
-Ja ci miałem o tym powiedzieć, nie Joe. Przepraszam. Bałem się, że gorzej przyjmiesz te wiadomości.
-Nie ważne. Cieszę się, że jestem w ciąży. Muszę się przyzwyczaić, radzić sobie. Kto tam tak krzyczy.
- Ojciec poucza Joe. Dawno tego nie robił. Przyda się mu taka nauczka. Nie martw się, nic nie będzie.
-Dobrze. Bałam się, że tak zawsze jest. Uspokoiłeś mnie. Gdyby było inaczej nie wiem czy zostałabym.
-Nie, tylko kiedy mocno narozrabia. Przez jakiś czas będzie spokój. Nie będzie miał głupich pomysłów.
-Aha. Rozumiem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 23:15, 06 Mar 2015    Temat postu:

No to się Asia zdziwiła ... a Joe jak zwykle nie potrafi utrzymać języka za zębami.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 8:32, 07 Mar 2015    Temat postu: Na śmierć i życie

Biedna Asia ,taka zagubiona w tym wszystkim ale Adam jest na szczęście ,przy niej .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucy
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 19 Gru 2014
Posty: 1405
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bytom, Górny Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 9:37, 07 Mar 2015    Temat postu:

Biedna Asia, Adam chyba wybrał właściwą drogę dawkowania informacji. Tylko Joe się nie popisał Sad

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ADA
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 11 Lut 2014
Posty: 9155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 9:56, 07 Mar 2015    Temat postu:

Adama czeka trudny okres w życiu. Potrzeba mu będzie dużo siły, cierpliwości i wsparcia rodziny. Wierzę, że on takim wsparciem będzie dla Asi.

Cytat:
- (...) Czułeś się kiedyś jak ktoś obcy dla najbliższej osoby, która jest przy tobie? Miałeś tak czy nie.


Niepokój jaki przeżywa Adam jest jak najbardziej zrozumiały. Asia nic nie pamięta i jest zagubiona w otaczającym ją świecie.

Cytat:
Opowiedział jej o tym, że mają dwoje dzieci. Przyjęła to z radością. To też pozostało nie zmienne. (...)


Dobrym sygnałem jest to, że z radością przyjęła wiadomość, że jest matką dwojga dzieci

Cytat:
-Jakie dziecko? Czyje? Mamy przecież dzieci. Ja o czymś powinnam wiedzieć.
-Jesteś w ciąży.
-W ciąży- powtórzyła po nim.


Asię bombarduje jedna wiadomość za drugą. Czy da sobie z nimi radę?

Cytat:
-Nie ważne. Cieszę się, że jestem w ciąży. Muszę się przyzwyczaić, radzić sobie.


Otóż i mamy odpowiedź. Z tego wynika, że Asia będzie walczyć o odzyskanie samej siebie - tej sprzed napadu.

Camilo ciekawie przedstawiłaś rozważania Adama i jego niepokój. Czekam na ciąg dalszy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mada
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 12:03, 07 Mar 2015    Temat postu:

Moim zdaniem, Asia całkiem nieźle sobie radzi z zaistniałą sytuacją. Trochę sobie na koniec popłakała, ale wcześniej ze spokojem, a nawet radością przyjmowała wszelkie rewelacje na temat swego życia.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Camila
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 12:07, 07 Mar 2015    Temat postu:

Zawsze jednak łatwiej jest przyjmować te dobre nowiny niż tego gorsze, dramatyczne.
Ada, cieszę się, że tak uważasz. Miała cichutką nadzieję, że się spodobają przemyślenia Adama.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Camila dnia Sob 12:10, 07 Mar 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mada
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 12:10, 07 Mar 2015    Temat postu:

Ale wiadomość o ciąży nie była złą nowiną. Przecież Asia jest zadowolona.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Camila
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 12:15, 07 Mar 2015    Temat postu:

To oczywiste, że to dobra nowina.
Jednak Asia nie wie tych innych rzeczy o sobie, które przeszła między innymi o gwałcie nie ma pojęcia i tu mogą zacząć się schody dla Adama i dla Asi również


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mada
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 14:54, 07 Mar 2015    Temat postu:

Z naszego punktu widzenia - czytelników - to dobra nowina. Jednak Asia niczego nie pamięta. Nagle dowiaduje się, kto jest jej mężem, że ma dzieci i do tego spodziewa się potomka. Osoba dotknięta amnezją różnie mogłaby zareagować. Na szczęście Asia się ucieszyła. To dobrze.
Nie bardzo rozumiem, po co jej mówić o gwałcie. Shocked To akurat nie jest chyba niezbędna do życia informacja. Moim zdaniem, Adam powinien się wstrzymać z tymi mało przyjemnymi faktami, poczekać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 15:49, 07 Mar 2015    Temat postu:

Zgadzam się z Madą. Asia ma nadmiar wrażeń i bez tego. Zresztą z informacją o ciąży długo czekać nie można byłoby bo brzuszek rośnie, a poza tym nie wiemy czy Asia będzie miała tylko czasową amnezję taką gdy nie pamięta się zdarzeń sprzed wypadku czy przejdzie ona w częściową i Asia nie będzie pamiętać traumatycznych przeżyć z przeszłości? Chyba, że ...bramy niepamięci uchylą się i Asia zacznie mieć koszmary.... gorzej pomiesza się jej w głowie i pomyśli, że Adaś jej ich przyczyną Rolling Eyes ogólnie wiem, że są sytuacje gdy mimo pokazywania zdjęć i mówieniu o przyszłości pacjent traktuje rodzinę uprzejmie, ale jak obcych gorzej czasami sam się zmienia nie do poznania...zobaczymy co będzie z Asią. Rolling Eyes

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Camili Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 15, 16, 17 ... 20, 21, 22  Następny
Strona 16 z 22

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin