www.bonanza.pl

Piotrek

Dziewczyny prosiły, prosiły i wyprosiły.
Chyba nie masz wyboru i musisz pisać.
Piszę szczerze, bardzo fajnie napisałaś tę historyjkę Mada.

Mada

Dziękuję.

Ciąg dalszy nastąpi...

Zosia

Bardzo dobrze,że Adaś wrócił ,ale Mada oszczędzaj jego biedną głowę i niech nie znika kiedy całuje
Wink

Mada

Julia zabrała Adama do galerii handlowej. Podziemny parking niezbyt przypadł mu do gustu. Uznał, że jest zbyt słabo oświetlony i niebezpieczny. Ilość sklepów natomiast oszołomiła go i zachwyciła. Oglądał z zainteresowaniem wystawy. Zatrzymał się zaskoczony przed witryną z bielizną.
- Interesujące – powiedział po chwili kontemplacji. – Chciałbym kupić coś takiego – wskazał na kąpielówki.
- W takim razie, wejdźmy – Julia skierowała się ku wejściu.
- Poczekaj – Adam powstrzymał ją, lekko przytrzymując za rękę. – Muszę najpierw to spieniężyć – powiedział, wyciągając z kieszeni spodni bryłkę złota.
Spojrzała na niego z nieukrywanym zdziwieniem.
- Miałem nadzieję, że tu wrócę – wyjaśnił. – Chciałem być przygotowany, dlatego od dwóch miesięcy zawsze nosiłem przy sobie ten kawałek.
- W takim razie najpierw musimy znaleźć złotnika – zadecydowała.
Dwie godziny później wychodzili z galerii z zakupami. Adam z dumą niósł papierową torbę, w której znajdowała się nowa koszula i czarne kąpielówki. Julia kupiła niebieską sukienkę, którą planowała założyć jutro i oczarować Adama.
- Dokąd teraz? – zapytał, zapinając pas.
- Zobaczysz – powiedziała, uruchamiając silnik.
…………………
Weszli do restauracji na świeżym powietrzu. Na okrągłym parkiecie kilka par tańczyło w rytm ubiegłorocznego przeboju Robina Thicke „Blurred Lines”. Z trudem znaleźli wolny stolik. Adam ze zdziwieniem przyglądał się towarzystwu siedzącemu obok. Trzy młode dziewczyny z jaskrawym makijażem, kolczykami w różnych dziwnych miejscach śmiały się głośno i wyzywająco.
- To aktorki? – zapytał cicho Adam.
- Nie. Skąd ten pomysł?
- W moim świecie tylko aktorki tak mocno się malują – stwierdził. – Chyba są pijane – zauważył zniesmaczony.
Jedna z nich odchyliła się na krześle i zaczęła głośno się wydzierać, zwracając na siebie powszechną uwagę. Na szczęście po chwili do dziewcząt podszedł jakiś młodzian o posturze kulturysty i panienki ruszyły za nim, z trudem trzymając się na nogach.
Adam z zainteresowaniem przyglądał się tańczącym parom. Właśnie rozbrzmiewał romantyczny przebój Paula McCartneya „This Never Happened Before”.
- Chyba sobie poradzę – powiedział, wskazując na parkiet. – Zatańczymy?
- Z przyjemnością – odparła, podając mu rękę.
Adam obrzucił spojrzeniem parę obok, następnie przyciągnął Julię do siebie, ułożył prawą rękę na jej talii, a lewą ujął jej dłoń. Wolno poruszali się w rytm muzyki. Po chwili jego lewa ręka również znalazła się na jej talii, a Julia objęła go za szyję. Czuła ciepło jego ciała. Przymknęła oczy. Adam wdychał jej zapach i delikatnie gładził jej plecy. Gdy poczuła jego oddech, a następnie usta na swej szyi, westchnęła z rozkoszą. Na chwilę zapomnieli, gdzie się znajdują i dopiero dźwięk tłuczonego szkła sprowadził ich na ziemię. To kelnerka potknęła się, niosąc zamówienie do stolika. Spojrzeli na siebie skonsternowani i zeszli z parkietu.
W drodze powrotnej do domu Julia starała się skupić na prowadzeniu samochodu. Jeśli zacznie myśleć o tym, co czuła, gdy Adam przytulał ją w tańcu, niechybnie spowoduje wypadek. Wolała na niego nie patrzeć, choć czuła jego wzrok na sobie. Nagle głośno kichnął, raz i drugi.
- Chusteczki są w schowku – wskazała ruchem głowy.
- Dziwnie się czuję – powiedział po chwili. – Chyba mam gorączkę.
- To przez klimatyzację w galerii – stwierdziła. – W domu mam aspirynę. Powinna pomóc.
Szybko przygotowała mu posłanie w salonie.
- Kładź się – powiedziała głosem nieznoszącym sprzeciwu. – Zaraz przyniosę lekarstwo.
W kuchni zdała sobie sprawę, że Adam nie ma piżamy. Zastanawiała się, jak sobie poradzi. Wyobraźnia podpowiadała jej różne ciekawe możliwości. Rozpuściła aspirynę w wodzie i skierowała do pokoju. Adam leżał przykryty po szyję. Bez słowa podała mu szklankę. Wyciągnął prawą rękę, lekko się unosząc. Kołdra nieznacznie się zsunęła, ukazując muskularne ramię, bark i całkiem spory kawałek kuszącego zanadrza. Julia uśmiechnęła się w duchu, podziwiając widoki.
- Jesteś aniołem – powiedział Adam, oddając jej pustą szklankę.
- Obawiam się, że bredzisz w gorączce – odparła kokieteryjnie.
Poszła do kuchni, umyła szklankę i nastawiła wodę na herbatę. Postanowiła otworzyć mały słoiczek z malinami. Zawsze miała problem z odkręceniem pokrywki, która zasysała się podczas pasteryzowania. Tym razem w pokoju obok znajdował się ktoś, kto mógłby ją w tej siłowej czynności wyręczyć. Gdy weszła do salonu, Adam spał. Jego pierś unosiła się miarowo, a na ustach błąkał uśmiech rozmarzenia.

zorina13

Zasnął,a tyle miało być ciekawych możliwości.

Neth P

O czym śnił?

Mada

zorina13

O cóż innego ,mogłam mieć na myśli ?

Ewelina

Zostawiłaś Julię ze sloikiem z malinami ... mam nadzieję, że nie jest to aluzja do Balladyny Wink

Jak Adaś mógł usnąć ... i żeby ewentualne podanie malin nie przerzuciło go w XIX wiek Rolling Eyes

Neth P

Maliny są dobre na przeziębienie, ale czy na gorączkę miłosną też? Oby Julia nie zrobiła czegoś, czego mogłaby potem żałować... Niech mu lepiej miętę da Very Happy

Ewelina

Po takich malinach to dopiero człowiek się poci : Surprised

Aga

Mada

E..., myślałam, że wyłapiecie tekst z kąpielówkami, a tu prawie wszystkie podniecają się ... malinami. Shocked

Sama nie wiem, co o tym myśleć...

Aga

zapomniałam o kąpielówkach ... Rolling Eyes

serio...przez chwilę o nich myślałam...ale to tylko dowodzi, że autor spodziewa się, że czytelnik zwróci uwagę na coś a my w drugą stronę Laughing

.... nie napisałam o malinach słówkiem Cool

Ewelina

Kąpielówki wrażenie zrobią dopiero na basenie Wink

... a po malinach będzie się pocić i ... trzeba będzie go wycierać, zmieniać mu piżamkę, podawać kolejną porcję do picia ... mnóstwo przyjemnych zajęć koło wdzięcznego (jak mniemam) pacjenta Smile