Forum www.bonanza.pl Strona Główna www.bonanza.pl
Forum miłośników serialu Bonanza
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Bonanza -moje fanfiction
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 32, 33, 34, 35, 36, 37  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Zoriny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 11:21, 15 Paź 2012    Temat postu: Bonanza -moje fanfiction

Jack Cartwrigt załatwiał jakoś sprawę w banku gdy weszło tam dwoje uzbrojonych ludzi -kobieta i mężczyzna.
Mężczyzna podszedł do kajera i przystawił mu pistolet do głowy.
-Ile masz pieniędzy w sejfie ?
-Niedużo.
-Wypłać mi wszystko. Szybko bo inaczej zginiesz.
-Ty nie próbuj żadnych sztuczek kobieta zwróciła się do Jacka. Ręce do góry inaczej będzie po tobie.
-Ma pani tak miłą twarz ,czemu zajmuje się pani napadaniem banków ?
-Nie twoja sprawa rzuciła Veronika patrząc na niego z niechęcią.
-Naprawdę chce pani iśc do więzienia ? Nawet jak uda wam się uciec z forsą to szeryf niedługo was znajdzie.
-Zamknij się warknęła dziewczyna. Nikt ci się nie powiedział że za dużo gadasz ?
Jack umikł na chwilę ,zastanawiając się jak ma pomóc sobie i kasjerowi który miał na imię Jeff.
Jeff drzącymi rękami wyciągnął pieniądze z sefmu.
Peter wziął pieniądze a po chwili ku zaskoczeniu Veroniki zastrzelił kasjera.
-Czemu to zrobiłeś ? Miało nie być trupów ?
-Nie podobała mi się jego gęba. Musimy wiać.
-Peter ale ten człowiek.Nie można tak.
-Teraz się obudziło w tobie sumienie ?Za póżno mała.
Dziewczyna wstrząśnieta wpatrywała się w niego.
-Jedź sam ,ja tu zostanę.
Zaśmiał cynicznie ,wskoczył na konia i pojechał.
Usiadła i zaczęła płakać.
Jackowi zrobiło się jej żal.
-Myślałam że mnie kocha. Mówił że chce się ze mną ożenić a za te pieniądze z napadu kupimy mały domek.
-Taki typ jak on kocha tylko siebie zauważył Jack.
-Teraz to widzę że to zwykły skurczybyk. A przeze mnie zginął niewinny człowiek.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
AMG
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 3024
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 11:34, 15 Paź 2012    Temat postu:

Oho, trup się ściele... A może się okaże, że był tylko ranny? To by pomogło Veronice, tak w kwestiach sumienia, jak i więzienia...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 11:36, 15 Paź 2012    Temat postu:

No i się porobiło... napad na bank i zastrzelony kasjer... niewinny człowiek... Zorina, robisz się bezwzględna... szkoda kasjera... Veronika raczej damą nie jest, skoro swojego wspólnika? ukochanego?, nazywa w przypływie złości skurczybykiem... przyszłości z Jackiem więc raczej jej nie wróżę, chociaż?... nigdy nic nie wiadomo... może Jackowi potrzeba takiej kobiety, nieco wulgarnej, przebojowej, chwilami słabej i potrzebującej pociechy... kto wie? Zorina, co dalej? I czy nie ma nic nowego u Hossiego I Benniego? Czekam na ciąg dalszy...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Judyta
Przyjaciel Cartwrightów



Dołączył: 13 Paź 2012
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 14:40, 15 Paź 2012    Temat postu:

AMG napisał:
Oho, trup się ściele...

Mam podobne odczucie... Przeczytałam całość. Bardzo dużo bohaterów, sporo zwrotów akcji. Całość mi się podoba. Ale żeby wszystko dobrze ogarnąć, przeczytam jeszcze raz.... Smile Jeśli chodzi o ostatnie wydarzenia, czyli napad na bank i Veronikę, to ona chyba nie bardzo pasuje do młodego Cartwrighta. Takie jest moje pierwsze odczucie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 15:03, 15 Paź 2012    Temat postu: Bonanza -moje fanfiction

-Peter został aresztowany. Zostanie powieszony. A gdyby pani miała jakieś kłopoty to proszę się udać do Beniamina Cartwrigta. On tak sprawę załatwi że dostanie pani mały wyrok.
-Czemu właściwie mi pan pomaga ?
Jack uśmiechnął się.
Dziewczyna pomyślała że ma zjawiskowy uśmiech i bardzo ładne zęby.
-Dziadek uczył mnie że każdy zasługuje na drugą szansę. I jest pani stanowczo za ładna by całe życie gnić w więzieniu.
-Mów mi Veronika.
-Veroniko nazywam się Jack Cartwrigt.
Skłonił się z przesadną galaterią a młoda kobieta wybuchnęła śmiechem.
-Jeśli nie myślisz już o tym łajadaku to oferuje swoje towarzystwo.
-Raczej nic z tego nie będzie ,wiesz że nie pasujemy do ciebie.
-Wiem przytaknął. Nachylił się i pocałował ją w usta.
-Jesteś przystojny ,miły i dobrze całujesz powiedziała po chwili Veronika.
Powinieneś sobie znaleśc porządną dziewczynę.

Pierwsze tygodnie po ślubie Michelle wspominała jako najpiękniejsze w swoim życiu.
Uczyła się gotować osiągając komiczne rezultaty.
Wspólnie z Benniem jeździli konno ,spacerowali ,rozmawiali ,planowali swoją przyszłośc widząc wszystko w pięknych i różowych barwach.
Nieszczeście przyszło nagle i uderzyło w nich jak grom z jasnego nieba.
-Mamo co się stało ?
-Miała poronienie.
-Czy nad naszą rodziną wisi jakaś klątwa ?
-Bennie nie mów tak.

-Obwiniasz mnie o to prawda ? Nie odzywasz się ale czuje że tak myślisz.
Mocno ją objął i przytulił.
Siedzieli tak długo pod drzewem i oboje płakali nad tym nienarodzonym dzieckiem.
-Kocham cię Michele i nie obwiniam cię o nic. Bardziej obwiniam siebie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 15:13, 15 Paź 2012    Temat postu:

Jednak Jacka coś ciągnie do Veroniki, choc może to tylko chęć niesienia pomocy ?!
Szkoda mi Benniego i Michelle... na pewno kochają się, czekali na to dziecko, i to poronienie... żal, smutek, pustka... po tym oczekiwanym i już kochanym... są młodzi, pewnie będą mieli nastepne dzieci, ale na pewno o tym pierwszym tak prędko nie zapomną... Zorina, co dalej? Czekam na dalszy ciąg...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Judyta
Przyjaciel Cartwrightów



Dołączył: 13 Paź 2012
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 15:21, 15 Paź 2012    Temat postu:

Smutno się zrobiło.... Szkoda Benniego i Michelle...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Basia
Szeryf z Wirginia City



Dołączył: 26 Wrz 2012
Posty: 727
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Pomorze
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:00, 15 Paź 2012    Temat postu: Re: Bonanza -moje fanfiction

zorina13 napisał:

-Raczej nic z tego nie będzie ,wiesz że nie pasujemy do ciebie.
-Wiem przytaknął. Nachylił się i pocałował ją w usta.

Czyżby tylko niezobowiązujący romans...

Co do Benniego i Michelle, to chyba wiadomo, że zrobiło mi się ich szkoda, smutna historia... Zorina, może teraz troszkę radośniejszy wątek w ich życiu?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Josefina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 06 Lip 2012
Posty: 1081
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:15, 15 Paź 2012    Temat postu:

Zorina, czy mogłabyś teraz coś weselszego napisać?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zofia
Jeździec znikąd



Dołączył: 11 Wrz 2012
Posty: 303
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 13:50, 16 Paź 2012    Temat postu:

Josefina napisał:
Zorina, czy mogłabyś teraz coś weselszego napisać?

Popieram. Przydałoby się teraz coś lżejszego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ania2784
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 23 Cze 2012
Posty: 4040
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 18:12, 16 Paź 2012    Temat postu:

Jack widać wiele ma z Joe i Adama. Nie odmówi żadnej damie w potrzebie... No i chętnie przyjmie nagrodę za pomoc... Przydałaby mu się dama, która troszkę ukróciłaby ten temperament. Może nawet zostałaby z nim na stałe... Kto wie. Co do Benniego i Michelle. Myślę, że przetrwają tę tragedię. Mam wrażenie, że Bennie chyba troszkę obwinia swoją rodzinę o to, co spotkało jego i Michelle. Ciekawa jestem, co słychać u Hossiego? Co dalej, Zorina? Ciekawe, co jeszcze wymyślisz? Oby tym razem nie było takie smutne, jak ostatnia część...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 15:48, 17 Paź 2012    Temat postu: Bonanza -moje fanfiction

-Znowu pokłóciłaś się z Marschalem ?Susan patrzyła przenikliwie na córkę.
-Denewuje mnie ten doktorek ,ciągle się popisuje i myśli że wszystkie kobiety to głupie gąski mdlejące na jego widok.
-Bardzo mu się podobasz.
-Naprawdę ? Alice uśmiechnęła się z typowym kobiecym zadowoleniem.

-Czemu ty musisz tak wszystko utrudniać Alice ?
Marschall Eliot był wysokim ,postawnym brunetem o brozowych oczach.
Wydawało mu się że zna się na kobietach ale Alice Cartwrigt była szczególnym przypadkiem.
Najtrudniejszym w jego karierze i jak niechętnie przyznawał najpiękniejszym.
-Wszystkie kobiety w tym mieście mnie lubią oprócz ciebie.
-Widocznie jesteś banalny skoro się tak wszystkim podobasz.
-Alice ?Naprawdę chciałabym się z tobą zaprzyjaźnić.
-Ja nie wierze w przyjaźn między kobietą a mężczyzną. Jest albo miłośc albo nienawiśc.
Pocałował ją usta.
-Czy to miała być aluzja żebym się zamknęła ?
-Cześciowo tak roześmiał się. Ale chyba wiesz co chciałem ci powiedzieć.
-Co za historia westhnęła Alice. W powietrzu wisi kicz a wszyscy pragną szcześliwego końca.
-A jaki on będzie ?
-Tego dowiemy się dopiero gdy przeczytamy następny rozdział.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez zorina13 dnia Śro 16:04, 17 Paź 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Basia
Szeryf z Wirginia City



Dołączył: 26 Wrz 2012
Posty: 727
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Pomorze
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 15:52, 17 Paź 2012    Temat postu: Re: Bonanza -moje fanfiction

zorina13 napisał:
Wydawało mu się że zna się na kobietach ale Alice Cartwrigt była szczególnym przypadkiem.
Najtrudniejszym w jego karierze i jak niechętnie przyznawał najpiękniejszym.

Typowe męskie, szowinistyczne myślenie.... Confused Confused

Zorina, bardzo fajne. Smile Jeszcze, jeszcze....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zofia
Jeździec znikąd



Dołączył: 11 Wrz 2012
Posty: 303
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:50, 17 Paź 2012    Temat postu:

Jakiś niezdecydowany ten doktorek. Sam nie wie, czego chce od życia, znaczy od Alice... No bo albo chce się przyjaźnić albo podrywać. Nie da się robić tych dwóch rzeczy jednocześnie, przynajmniej nie z jedną kobietą. I jeszcze sugeruje, że " z niejednego pieca chleb jadł".... Trafił się jej konkurent, że nie ma co...

Zorina napisał:
W powietrzu wisi kicz a wszyscy pragną szcześliwego końca

Mnie się tu szczęśliwy koniec nie widzi. Niech go Alice pogoni.... Czy Adam nie widzi z kim się jego córka zadaje???


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 7:50, 18 Paź 2012    Temat postu:

Niezdecydowany, zadufany w sobie męski szowinista ... może się okazać całkiem miłym facetem... mnie on trochę przypomina Adama z okresu, kiedy był najlepszą partią w Wirginia City i okolicach... a jeżeli jest doktorem i do tego bardzo przystojnym doktorem, to istotnie, mógł być nieco popsuty swym powodzeniem u kobiet... Alice ma silny charakter i na pewno sobie z nim poradzi... bez pomocy rodziny...to chyba jednak facet dla niej... jak wspomniałam nieco podobny do jej ojca... który jednak spodobał się jej matce... może więc jest przed nimi wspólna przyszłość? Po niejednej kłótni... zapewne SmileSmileSmile Zorina, pisz dalej, fajne...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Zoriny Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 32, 33, 34, 35, 36, 37  Następny
Strona 33 z 37

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin