Forum www.bonanza.pl Strona Główna www.bonanza.pl
Forum miłośników serialu Bonanza
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Zamki na piasku
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Zoriny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 12:34, 22 Cze 2014    Temat postu: Zamki na piasku

Ben siedział na bujanym fotelu i palił fajkę.
Joe i Hoss poszli już spać ,a Adam ciągle nie wracał.
W końcu jednak drzwi się otworzyły i stanął w nich ,wysoki ,przystojny brunet o czarnych ,migdałowych oczach.
Powiesił na wieszaku swą żółtą kurtkę i spojrzał w stronę ojca.
-Rozmawiałeś z Lucy -spytał Ben.
-Tak -odparł mężczyzna krótko ,ale uwadze ojca nie uszły jego dziwnie zamglone ,szczęśliwe spojrzenie.
-Biedna dziewczyna -Ben odłożył fajkę i westchnął. Nie sądziłem ,że Will postąpi tak niehonorowo i głupio w dodatku. Cieszyłem się ,że ona wejdzie do naszej rodziny a teraz ślub trzeba będzie odwołać.
-Ślub się odbędzie -powiedział Adam -tylko zmieni się pan młody. Ja się z nią ożenię.
Szczęka Bena opadła ze zdziwienia.
-Chcesz ją poślubić bo Will ją zawiódł -spytał po chwili.
-Nie -odpowiedział najstarszy syn ,patrząc mu prosto w oczy. Ja i Lucy ,zakochaliśmy się w sobie. I nie próbuj mnie tato odwodzić od tego pomysłu ,bo ja zdania nie zmienię .
Adam udał się na górę do swego pokoju i padł na łóżko. Zawszę lubił podkreślać swoje opanowanie i zdrowy rozsądek i to co się wydarzyło jego samego zaskoczyło najbardziej. Było niespodziewane i cudowne i miał niezbitą pewność ,że chce codziennie ,przez najbliższych 50 lat budzić i zasypiać koło Lucy. Oczywiście ,wiedział ,że ludzie będą na ten temat gadali ,ale nigdy nie obchodziło go zdanie innych ,wtedy gdy wiedział ,że ma słuszność.

Dzień ślubu ,był to słoneczny letni dzień. Adam stał przy ołtarzu,ubrany w najlepszy ,szary garnitur ,białą plisowaną koszulę i czarne spodnie.
-Nie zapomniałeś obrączek-zwrócił się do Joe .
Najmłodszy brat zaczął szukać nerwowo po kieszeniach. Po chwili je wyjął ,wybuchając radosnym śmiechem ,że nabrał brata.
-Nie rób mi więcej takich numerów -powiedział ze złością starszy brat.
-Ale nerwowy -zauważył Joe i oboje z Hossem wybuchnęli znowu śmiechem.
Organista zaczął grać marsza weselnego, a młoda się nie pojawiała. Goście zaczęli się rozglądać po sobie ,zastanawiając się co się stało.
Matka Lucy ,pani White ,przypomniała sobie ,że córka nie wyglądała rano za dobrze ,czyżby zachorowała ?
To się nie miało prawa zdarzyć.
W chwili gdy o tym pomyślała ,zobaczyła ,że jej córka stoi w drzwiach kościoła. Wyglądała przepięknie ,w długiej ,kremowej sukni ,która odsłaniała jej zgrabne kostki. Na głowie miała wianek z białych róż.
Prowadzona przez ojca podeszła do ołtarza ,gdzie czekał na nią oblubieniec uśmiechnęła się łobuzersko w jego stronę.

Adam przeniósł Lucy ,przez próg w Ponderosię ,zdjął z jej głowy welon i zaczął całować.
Nie słyszeli terkotu końskich kopyt i dopiero jakiś dziwny ,zduszony okrzyk oderwał ich od siebie.
Will Cartwright wyrósł jakby spod ziemi.
-Wiec nawet kilku dni nie mogłaś na mnie poczekać -rzekł z pretensją zwracając się do Lucy ,która na jego widok skamieniała niczym ta żona Lotta.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Camila
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 13:01, 22 Cze 2014    Temat postu:

Will i te jego pretensje bez zasadne. Mógł nie wyjeżdżać i jej nie zostawiać

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Nie 16:55, 22 Cze 2014    Temat postu:

zasadne jak zasadne - ale nic dziwnego, ze jest wyprowadzony z równowagi Rolling Eyes

Ciekawy początek, co dalej?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ADA
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 11 Lut 2014
Posty: 9155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 17:35, 22 Cze 2014    Temat postu:

Zorinko, jak miło. Mamy kolejne opowiadanie. Początkowo pomyślałam sobie, że Adam jest wielkim dżentelmenem i dlatego chce się ożenić z Lucy, a tu okazało się, że on naprawdę się zakochał. Ciekawe tylko, czy Lucy darzy go równie prawdziwym uczuciem. Ciekawi mnie, co takiego przydarzyło się Willowi, że najpierw zostawił dziewczynę, a potem tak nagle się pojawił ... Czekam, co będzie dalej ...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mada
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:02, 22 Cze 2014    Temat postu:

Ciekawy pomysł na opowiadanie.
Reakcja Lucy na końcu fragmentu jak najbardziej zrozumiała.
Na razie jest mnóstwo znaków zapytania. Mam nadzieję, że w dalszych częściach wszystko zostanie wyjaśnione.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:23, 22 Cze 2014    Temat postu:

Jak rozumiem kontynuujesz wątek z zadania na czerwiec? Jesli tak to Will nie dojechał do Meksyku? Lucy strasznie szybko zmieniła obiekt westchnień...nie będąc obiektywną powiem, że to prawdopodobne gdy w grę wchodzi obiekt pokroju Adama. Rolling Eyes Jednak mimo wszystko chwilowo trzymam stronę Willa.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Aga dnia Nie 20:23, 22 Cze 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 10:23, 23 Cze 2014    Temat postu:

Trochę nie mogę się połapać ... jeśli Will zniknął bez słowa wyjaśnienia, to ... powinna poczekać, bo może jednak coś mu się stało, jakiś wypadek itd ... jeśli oświadczył kuzynom, że jedzie walczyc za meksykańską rewolucję, to chyba powinien coś o tym napisać kobiecie z którą za tydzień miał wziąć ślub, jeśli nie zostawił wiadomości dla Lucy, to ... no właśnie ... albo okłamał kuzynów, albo wiadomość gdzieś zniknęła, albo ktoś jej nie doręczył ... i robi się ciekawa zagadka dlaczego?
I o co mu chodziło, gdy mówił:
zorina13 napisał:
-Wiec nawet kilku dni nie mogłaś na mnie poczekać -rzekł z pretensją zwracając się do Lucy

Czy Lucy wzięła ślub w tym samym dniu, w którym miała wyjść za Willa, czy kilka dni później? Bo jeśli Lucy wyszła za Adama w tym samym dniu, w którym miała wyjść za Willa, to rzeczywiście pospieszyła się, a jeśli to Will nie stawił się bez słowa wyjaśnienia na własny ślub i ona wyszła za Adama kilka dni później, to dziewczyna raczej jest w porządku. Will chyba nie ...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ewelina dnia Pon 16:07, 23 Cze 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 9:53, 24 Cze 2014    Temat postu: Zamki na piasku

-Myślałam ,że się pozabijacie -stwierdziła Lucy nakładając okład zimnego lodu na twarz Adama. Dobrze ,że Hoss przyszedł i was rozdzielił.
-To Will mnie pierwszy uderzył -przypomniał jej Adam.
Lucy zamyśliła się ,po czym spojrzała na niego.
-Will powiedział ,że dał Frankowi Eulerowi list do mnie -rzekła powoli . Frank zaś twierdzi ,że dał ten list tobie byś mi go przekazał. Masz ten list przy sobie ?
-Nie -odpowiedział Cartwright stanowczo. Nie rozmawiałam z Frankiem i nie miałem pojęcia o żadnym liście. Ten stary pijaczyna i kłamca ,pewnie ten list zgubił .
-Mówisz prawdę -zastanawiała się młoda kobieta. A może wymyśliłeś to wszystko by mnie uwieść ?
Odłożyła lód na szufladkę. Jego posiniaczona ale wciąż bardzo przystojna ,surowa ,męska twarz ,zmieniła naglę wyraz. Pojawiła się na niej zmarszczka gniewu ,oburzenia i czegoś jeszcze ,czego nie potrafiła zrozumieć.
Chwycił ją za rękę tak mocno ,że aż krzyknęła z przerażenia i bólu .
-Posłuchaj -rzekł niskim ,stanowczym głosem ,nie jestem kłamcą ani intrygantem. Nigdy bym się nie posunął do takich metod ,chociaż oszalałem na twoim punkcie.
Gdy sens jego ostatnich słów dotarł do jej świadomości ,ogarnęła ją fala szczęścia.
Ich usta się spotkały, a młoda kobieta poczuła autentyczne ,motyle w brzuchu. Cały świat zawirował ,zniknęła Ponderosa i wszystko co ich otaczało.
Był tylko zapach magnolii ,którą pachniała Lucy i pełne żaru pocałunki ,tak jakby nie byli w domu ,tylko na słonecznej łące ,porosłej kwiatami.
Jej sukienka w końcu opadła i spojrzał z zachwytem na jej ciało ,tak jak artysta patrzy na swoje dzieło.
Zaniósł ją na górę i położył na łóżku.
Długo leżała i wzdychała jego zapach ,głaskając włosy na jego klacie piersiowej .
-Kocham cię -powiedziała naglę Lucy. Zawszę cię kochałam jak wariatka ,tylko nie chciałam się do tego przyznać i wmawiałam sobie i innym ,że cię nie znoszę.

W biurze szeryfa wisiało ogłoszenie o konkursie strzeleckim. Młoda ładna blondynka o zielonych oczach ,ubrana w czarny ,męski płaszcz i spodnie ,studiowała je uważnie.
-Chyba nie zamierza pani startować -dziewczyna odwróciła się i zobaczyła młodego bruneta z charakterystycznym wąsem. Miał niski ,zmysłowy głos ,którym topił serca wszystkich kobiet .
-Może -odpowiedziała Melania Faith. Uważa pan ,że nie dam sobie rady ?
-No cóż -rzekł Will z wahaniem.
-Niech pan się ze mną spotka przy opuszczonej stodole pana Bil mera i zobaczymy ,kto lepiej strzela do puszek -zaproponowała Melania .
-Dobrze -zgodził się Cartwright ,choć nie wiedział dlaczego się zgodził.
Will był człowiekiem ciągle ,szukającym wizji ,który budował zamki na piasku. Zawszę czuł się inny niż cała rodzina a jednak nie umiał już teraz żyć z daleka od Wirginia City i Ponderosy.
Pożegnał się z Luisem Suarezem na granicy i postanowił wrócić do domu ,do Lucy.
A tymczasem ona wyszła za Adama. Bardzo go to zabolało.

Will zsiadł ze swego konia i uśmiechnął się z zadowoleniem ,myśląc ,że pokażę tej dziewczynce jak się strzela.
Wyjął swój pistolet i ustrzelił cztery z sześciu znajdujących się tam puszek.
-Nieźle rzekła Melania.
-Teraz pani kolej -rzekł wyrozumiale.
Melania wyjęła swój pistolet i trafiła od razu wszystkie sześć puszek.
Spoglądał na nią z niedowierzaniem. Nie dość ,że była ładna i zgrabna ,to jeszcze strzelała lepiej od niego.
-I co pan teraz powie -spytała z niewinną minką. Zamurowało pana prawda ?
Szukał przez chwilę odpowiednich słów aż w końcu je znalazł.
-Jeśli to miałaby być lekcja dla mnie ,nie mogłem mieć piękniejszej nauczycielki -rzekł z uwodzicielskim uśmiechem.
Mela poczuła ,że się rumieni pod wpływem tego uśmiechu i spojrzenia ,tych pięknych ,piwnych oczów.
A zawszę była taka pewna siebię i tego ,że na nią nie będą działać takie słodkie słówka.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez zorina13 dnia Wto 10:34, 24 Cze 2014, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Camila
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 11:52, 24 Cze 2014    Temat postu:

Interesująca dziewczyna z Melanii.
Czyżby Will spotkał nową miłość?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 15:50, 24 Cze 2014    Temat postu:

Jednak Will jej nie porzucił ... przez nieporozumienie stracił narzeczoną ... ale chyba pocieszycielka pojawiła się na horyzoncie. Lucy chyba jest szczęśliwsza z Adamem, niż byłaby z Willem ...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:32, 24 Cze 2014    Temat postu:

Will zachował się nieodpowiedzialnie powierzając ważny list pijaczynie, ale może to i lepiej... Melania zaimponowała Willowi i wzbudziła jego zainteresowanie, a wręcz chyba wjechała mu na ambicję Rolling Eyes....Czy Will będzie ostro trenował do konkursu strzeleckiego?

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Aga dnia Wto 16:33, 24 Cze 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mada
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:28, 24 Cze 2014    Temat postu:

Chyba dobrze się stało, że list do Lucy nie dotarł. Wyszłaby za Willa, a marzyłaby o Adamie.

Jakiś czas temu czytałam książkę Glorii Dale Skinner pt. "Pogoń", w której główna bohaterka świetnie strzela - między innymi do puszek. Przypomniało mi się przy okazji wyczynów Melanii. Akcja rozgrywa się na Dzikim Zachodzie, a główny bohater jest bardzo interesującym mężczyzną.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:32, 24 Cze 2014    Temat postu:

Mnie Melania skojarzyła się z Montaną...Australia, saga o "Człowieku z nad śnieżnej rzeki" Matt McGregor i jego synowie....Montana ubrana bardziej po męsku, dobrze strzelała i też brała udział ale w konkursie wyścigowym....a może i strzeleckim? Rolling Eyes albo w obu?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ADA
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 11 Lut 2014
Posty: 9155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:22, 24 Cze 2014    Temat postu:

Obawiałam się, że Lucy potraktowała Adama, jako tzw. "wyjście awaryjne". Dobrze, że młodzi małżonkowie tak pięknie wyjaśnili sobie nieporozumienie.
Mam nadzieję, że Will szybko znajdzie sobie pocieszycielkę Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kola
Szeryf z Wirginia City



Dołączył: 02 Paź 2013
Posty: 871
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kielce
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 17:51, 27 Cze 2014    Temat postu:

Przez chwilę myślałam, że sytuacja Adama i Willa znowu będzie taka sama jak w przypadku Laury D., ale jednak na całe szczęście nie.
Gdzieś kiedyś oglądałam nie wiem co to był czy serial czy bajka, ale dziewczyna w przebraniu chłopca wygrała konkurs strzelniczy, więc może Melania. Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kola dnia Pią 17:53, 27 Cze 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Zoriny Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 1 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin