Forum www.bonanza.pl Strona Główna www.bonanza.pl
Forum miłośników serialu Bonanza
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Bez przyszłości
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 15, 16, 17  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Mady
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:18, 14 Kwi 2014    Temat postu:

"Gdy usłyszała pukanie, rzuciła się do drzwi i otworzyła je, niemal wyrywając z zawiasów."

Laughing Laughing Laughing Laughing Laughing

Adam ma bardzo muzykalne ucho Cool Rozumiem, że Ethan brał udział w tym porwaniu? Jeśli tak, to szkoda myślałam, że.... a jednak Confused

Mam nadzieję, że Adasiowi łatwo nie pójdzie Very Happy oczywiście martwię się o Mary Surprised i ciekawi mnie co spotka Laurę za ten podstęp... Evil or Very Mad


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:56, 14 Kwi 2014    Temat postu:

Nie wiadomo, czy Ethan jest zamieszany w porwanie .. przecież to prawnik! Chociaż ... różnie bywa ... w każdym razie Adaś ma pod górkę, a on lubi przezwyciężać trudności ...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mada
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:15, 14 Kwi 2014    Temat postu:

zorina13 napisał:
Co ta głupia Laura wykombinowała ? Jeśli myśli ,że przechytrzy Adama ,to jest w strasznym błędzie

Każdy orze, jak może.Rolling Eyes

ADA napisał:
Mada skutecznie podniosłaś mi ciśnienie tym fragmentem,

To wspaniała wiadomość. Wink

Ewelina napisał:
w każdym razie Adaś ma pod górkę, a on lubi przezwyciężać trudności ...

Adam po prostu lubi wyzwania. Cool

W kolejnym fragmencie sporo się wyjaśni, więc niczego zawczasu nie będę zdradzać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mada
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 17:38, 16 Kwi 2014    Temat postu:

* * * * *

Po ujechaniu zaledwie mili, Adam odłączył się od pościgu i zawrócił. Skierował się w stronę rancza Laury Dayton. Coś mu mówiło, że to porwanie wyglądało zupełnie inaczej, niż przedstawiła je jego była narzeczona. Przy tych wszystkich ludziach nie mógł zarzucić jej kłamstwa, ale te spazmatyczne łkania Laury jakoś go nie przekonały. Poza tym, po co Laura wywiozła Mary z miasta? Nie wierzył w ten spacer, bo przecież przedwczoraj wieczorem odgrażała się, że wydrapie jej oczy. A teraz zabiera ją na przejażdżkę? To wszystko było mocno podejrzane…
Postanowił nie jechać drogą i jak się okazało, jego decyzja była słuszna. Natknąłby się na Laurę jak nic. Jej powóz właśnie skręcał w stronę rancza. W bezpiecznej odległości podążył jej śladem. Konia uwiązał w lesie, a sam pieszo podkradł się do jej domu. Zastanawiał się właśnie, co dalej, gdy usłyszał głosy dobiegające ze stodoły. Przez szpary w deskach zobaczył Laurę stojącą w towarzystwie Deana Jacoba, który miał do niej wyjątkową słabość. Pracował na jej ranczu od kilku miesięcy i zrobiłby dla niej wszystko. Laura dobrze o tym wiedziała. Pochlebiało jej zainteresowanie tego nieokrzesanego kowboja.
- Wszystko w porządku? – zapytała, wpatrując się w twarz przysadzistego mężczyzny.
- Pewnie – odpowiedział uszczęśliwiony, że poświęca mu swoją uwagę.
- Gdzie ją zostawiłeś? – dopytywała, kusząco przesuwając palcami po swojej szyi.
- Eee... – wyjęczał Dean, którego Laura rozproszyła na całego. – W górach, w pobliżu starego kamieniołomu.
- Dobrze, to dosyć daleko, a ona nie zna okolicy – ucieszyła się Laura. – Do nocy jej nie znajdą, a nocą dzikie zwierzęta wychodzą na polowanie…
- Wszystko się może zdarzyć – przytaknął rozanielony Dean.
- Była przytomna? Widziała, którędy ją wiozłeś? – dalej prowadziła śledztwo.
- Nie, dostała w łeb – przyznał zadowolony. – Później się ocknęła, ale przyłożyłem jeszcze raz, to i była cicho. Położyłem ją pod drzewem.
- Nie ruszała się?
- Ano nie.
- To może nie żyje – wydedukowała Laura.
- Może być – przytaknął.
- Dobrze się spisałeś – pochwaliła go Laura i wyszła ze stodoły. Dean wpatrzony w jej biodra ruszył za nią.
Adam chciał wyjść i jednym celnym strzałem rozwalić mu łeb. Co do Laury, miał ochotę udusić ja gołymi rękoma. Musiał jednak chwilowo powstrzymać swe mordercze instynkty. Priorytetem było ratowanie Mary. Stary kamieniołom daleko, a do wieczora - blisko. Czekała go długa droga. Nie miał chwili do stracenia.

* * * * *

Mary wstała z ziemi, przytrzymując się drzewa i ostrożnie rozejrzała się wokoło. Kręciło się jej w głowie. Musiała przymknąć oczy i poczekać, aż świat przestanie wirować. Wszędzie widziała drzewa. Las szumiał potężnym głosem, od czasu do czasu urozmaicając ten szum plaśnięciami spadających szyszek. Nie miała pojęcia, gdzie się znajduje ani dokąd udał się porywacz. Czym prędzej postanowiła się oddalić z tego miejsca. Nie bardzo wiedziała, w którą stronę iść, więc na chybił trafił wybrała północ. Wciąż się trwożnie oglądała. Bała się, że zza któregoś drzewa wypadnie ten przysadzisty grubas, który się nad nią pastwił. Przyspieszyła kroku, ale długa suknia utrudniała jej szybkie posuwanie się naprzód, co i rusz zaczepiała się za krzaki. Wrzosowa kreacja nie nadawała się na piesze wędrówki, raczej na piknik lub niedzielne przyjęcie.
Mary wydawało się, że idzie już całą wieczność, gdy nagle stanęła jak wryta. Znajdowała się dokładnie w tym samym miejscu, z którego wyruszyła. Poznała drzewo, pod którym się obudziła. Miało charakterystyczny kształt. Poza tym leżała pod nim szyszka, którą niechcący zdeptała obcasem. Jęknęła z bezsilności i złości. Skończyła renomowaną szkołę dla panien, przeczytała mnóstwo książek, pięknie grała na harfie i fortepianie, ale nic nie wiedziała o sposobach przetrwania z dala od cywilizacji. Skoro północ się nie sprawdziła, tym razem udała się na południe.
Zapadał zmierzch. Gdyby czuła się bezpiecznie, na pewno zachwycałaby się kolorami, które pojawiły się na niebie. Tymczasem rozglądała się w poszukiwaniu jakiegoś schronienia. Nie uszła nawet pół mili, gdy zobaczyła stary kamieniołom i coś na kształt wejścia wykutego w skale. W środku nie było niczego, tylko gołe ściany. Nie miała pojęcia, do czego mogło służyć to pomieszczenie. Może coś tu przechowywano? Robiło się coraz ciemniej i zimniej. Przykucnęła przy ścianie, obejmując ramionami kolana. Żałowała, że nie ma na sobie sukienki z długimi rękawami i kołnierzykiem przy szyi. Modne bufki i dekolt caro nie chroniły jej przed zimnem. Zaczęła drżeć jak osika. Powtarzała w myślach: „Jest mi ciepło.”, „Jest mi ciepło.”, „Jest mi ciepło.”
Było już prawie zupełnie ciemno, gdy usłyszała, że ktoś woła jej imię. W pierwszej chwili pomyślała, że się przesłyszała, ale kiedy wołanie się powtórzyło i to zupełnie blisko, wyszła ze swej kryjówki.
- Mary! – Adam szybko podbiegł do dziewczyny. – Już myślałem, że cię nie znajdę.
- Jak to dobrze, że tu jesteś – powiedziała, z ulgą wpadając w jego męskie ramiona.
Przytulił ją mocno, dziękując Bogu, że nic się jej nie stało. Po chwili byli już na skraju lasu. Szybko rozpalił ogień i owinął ją kocem od stóp do głów. Siedziała jak w kokonie, przyglądając się, jak Adam zabezpiecza kamieniami ognisko. Tak, on wiedział, co się robi w takich przypadkach. Niejedną zapewne noc spędził w lesie czy na przełęczy. Umiał przetrwać w trudnych warunkach. Mary patrzyła na niego z przyjemnością, która z pewnością byłaby zdecydowania większa, gdyby nie to potworne zimno.
- Twoje zęby szczękają jak kastaniety – powiedział Adam, uśmiechając się zabójczo.
- Nie mogę się rozgrzać – przyznała skruszona.
Adam popatrzył na nią z zastanowieniem. Przedłużająca się cisza zaczęła jej ciążyć i wibrować w uszach. W końcu usiadł blisko niej i wyciągnął ręce.
- Chodź tu – powiedział z kamiennym wyrazem twarzy.
- Co? – zamarła zdziwiona.
- Przytul się do mnie – zaproponował. – Na pewno się rozgrzejesz.
Ponieważ się nie ruszyła, westchnął zniecierpliwiony.
- Nie zjem cię – obiecał.
Po chwili znalazła się w jego ramionach, przytulona do ciepłego zanadrza. Było jej tak cudownie jak nigdy w życiu. Przyjemne ciepło zaczęło rozchodzić się po jej ciele. Poczuła się bezpiecznie i sama nie wiedziała, kiedy zasnęła. Adam z kolei zasnąć nie mógł. Patrzył na jej brzoskwiniową cerę, długie rzęsy rzucające cień na lekko zaróżowione policzki, miękkie włosy, które miał tuż przy swoich ustach. Wdychał cudowny zapach kobiecości. Ta dziewczyna działała na niego jak iskra na prochy. Gdy poruszyła się przez sen i kusząco o niego otarła, myślał, że eksploduje. Zaczął robić w pamięci obliczenia przychodów i rozchodów z ostatniego miesiąca pracy na ranczu. Przypominał sobie wszystkie najtrudniejsze matematyczne wzory, jakie kiedykolwiek dane mu było poznać. Przeżywał istne tortury, ale za nic w świecie nie zrezygnowałby z sytuacji, w której się znalazł. Do świtu było już niedaleko i Adam miał nadzieję, że pierwsze promienie słońca ześlą na niego opamiętanie. Słyszał, jak wali mu serce. Zacisnął zęby i zmienił ułożenie ramienia. Zobaczył, że Mary otworzyła oczy. Pamiętał ten niesamowity kolor bławatków. Patrzył jak zahipnotyzowany. Dziewczyna wyplątała z koca rękę i przejechała palcami po linii jego szczęki. Adam na chwilę przymknął oczy, po czym zachłannie przywarł do jej ust. Mary zarzuciła mu ręce na szyję i przylgnęła całym ciałem. To spowodowało, że przycisnął ją do ziemi, pogłębiając pocałunek. Wiedział, że żadna siła go już nie powstrzyma.

* * * * *


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 17:44, 16 Kwi 2014    Temat postu: Bez przyszłości

Porywająca ,pełna namiętności końcówka.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ADA
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 11 Lut 2014
Posty: 9155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 17:53, 16 Kwi 2014    Temat postu:

Piękny, romantycznie zakończony fragment. Bardzo mi się podobało, a szczególnie Adam, który:
"Zaczął robić w pamięci obliczenia przychodów i rozchodów z ostatniego miesiąca pracy na ranczu. Przypominał sobie wszystkie najtrudniejsze matematyczne wzory, jakie kiedykolwiek dane mu było poznać. Przeżywał istne tortury, ale za nic w świecie nie zrezygnowałby z sytuacji, w której się znalazł. Do świtu było już niedaleko i Adam miał nadzieję, że pierwsze promienie słońca ześlą na niego opamiętanie."

Wyobraziłam sobie jak nasz bidulek musiał się męczyć, no ale potem pozwoliłaś mu skosztować jednej Question czekoladki Laughing Wpadł nasz Adaśko po uszy Very Happy

Laurę należy definitywnie wyeliminować - koszmar baba Evil or Very Mad
Czytałam jednym tchem i tradycyjnie zapytam ... ale Ty już wiesz o co Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:25, 16 Kwi 2014    Temat postu:

A mnie strasznie podobał się dialog, mam nadzieję nie gamoniowatego oraz nie debilowatego Jacoba tylko idiotycznie zakochanego w biodrach Laury (bo chcę wierzyć, że chyba tylko dlatego Adam był z nią do tej pory) Rolling Eyes

Mary dostała dwa razy w łeb? I Ty mówisz, że ja maltretuję bohaterki Shocked Laughing odpowiem jak Jacob : eee.... ano nie....beee Laughing

Cała "akcja" wokół ogniska subtelna, przypominająca nieświadomy taniec godowy Very Happy

"...że przycisnął ją do ziemi..."

O... my.... God... Shocked Surprised Surprised Embarassed Embarassed w tej mniej więcej sekundzie przeszedł mnie dreszcz po krzyżu Exclamation

p.s. trochę pokrzyżowałaś mi plany tą jaskinią... Adam i panienka w sukni w maciejki wraz ze Sportem obserwującym majestatycznie spod półprzymkniętych powiek, żującym "godnie" trawkę mieli tam wylądować Surprised cóż muszę wymyślić coś innego...kto pierwszy ten lepszy Cool


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Aga dnia Śro 21:53, 16 Kwi 2014, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:02, 16 Kwi 2014    Temat postu:

Rozumiem, że rozentuzjazmowany Adaś napoczął bombonierkę ... i dobrze, przynajmniej upewnił się, że tym razem natrafił na ... właściwą zawartość ... Mary sporo przecierpiała, to i jej też się coś od życia należy ... fajne ... czekam na ciąg dalszy.
Aga, nie przejmuj się ... motyw jaskini nie jest opatentowany, zresztą możesz użyć słowa "pieczara", "nisza skalna" wyjdzie inaczej, choć miejsce podobne Very Happy i trawka dla majestatycznie ją skubiącego Sporta też na pewno znajdzie się w pobliżu ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mada
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:09, 16 Kwi 2014    Temat postu:

Ewelina napisał:
Aga, nie przejmuj się ... motyw jaskini nie jest opatentowany

Ewelina ma rację. Inna jaskinia, inna bohaterka, Sport i wyjdzie zupełnie odrębna historia. Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:09, 16 Kwi 2014    Temat postu:

pieczara? ubawiłaś mnie (jeszcze się śmieję) Laughing od razu pomyślałam o Smoku Wawelskim (Riki chyba) wyłażącym z tej pieczary z tabliczką czekolady Cool

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Aga dnia Śro 22:10, 16 Kwi 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:27, 16 Kwi 2014    Temat postu:

Pieczara też nieźle brzmi ... motyw Smoka? chyba Gryf wystąpił w jednym z fanfików ... a czekolada? Bez przerwy wspominamy o łakociach Wink Wszystko się bilansuje Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 13:49, 17 Kwi 2014    Temat postu:

Bardzo ciekawie się akcja rozwija, nie spodziewałam się takiego obrotu spraw. Laura zrobiła się nie tylko nieobliczalna, ale jeszcze niebezpieczna Confused

Czekam na dalszy ciąg Smile
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mada
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 15:56, 17 Kwi 2014    Temat postu:

Aga napisał:
Mary dostała dwa razy w łeb? I Ty mówisz, że ja maltretuję bohaterki Shocked Laughing

Tak jakoś wyszło.Rolling Eyes

Aga napisał:
Cała "akcja" wokół ogniska subtelna, przypominająca nieświadomy taniec godowy Very Happy

O! Jak ładnie to ujęłaś. Laughing Laughing Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 16:49, 17 Kwi 2014    Temat postu:

I jakże trafnie Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 16:50, 17 Kwi 2014    Temat postu:

On się wiercił wokół ogniska jak kolorowy ptak... ona patrzyła zawinięta w kokon Cool i kiedy uznał, że się zaprezentował .... przycisnął do ziemi i... Cool Rolling Eyes i tu dreszcz po krzyżu idzie ....

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Mady Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 15, 16, 17  Następny
Strona 4 z 17

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin