Forum www.bonanza.pl Strona Główna www.bonanza.pl
Forum miłośników serialu Bonanza
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Grom z jasnego nieba
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 10, 11, 12 ... 25, 26, 27  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Mady
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mada
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:26, 26 Maj 2014    Temat postu:

* * * * *

Melissa otworzyła drzwi i zamarła zdumiona. Przed nią stała żona burmistrza, z którą pożegnała się godzinę temu. Wyszła przecież z Adamem. Miał ją odprowadzić do domu. Po co wróciła?
- Musimy porozmawiać – powiedziała, wchodząc bez zaproszenia.
Melissa zamknęła drzwi i poszła za kobietą, która usiadła na kanapie i przybrała zatroskany wyraz twarzy.
- O czym chce pani ze mną rozmawiać? – zapytała pełna złych przeczuć.
- Wiesz, że mieszkam tu od lat? Znam dobrze losy wszystkich mieszkańców, także Adama Cartwrighta. Powinnaś wiedzieć, że był żonaty, a jego żona umarła w podejrzanych okolicznościach.
- Wiem o tym – zapewniła ją Melissa spokojnym głosem.
- A wiesz, że wiele osób w tym mieście uważa, że Adam przyczynił się do jej śmierci?
- Niby w jaki sposób? – przez ciało dziewczyny przebiegł dreszcz.
- Bardzo konkretny – kobieta ściszyła głos. – Adam jest przystojnym mężczyzną. Podoba się wielu kobietom i dobrze o tym wie. Potrafi bez skrupułów wykorzystać swoje atuty. Do tej pory gustował we wdowach i mężatkach… Jeśli wiesz, co mam na myśli … - zrobiła sugestywną pauzę, uśmiechając się dwuznacznie.
- Chce pani powiedzieć, że zdradzał swoją żonę, ona się o tym dowiedziała, załamała i … - Melissa nie miała odwagi dokończyć.
- Ty to powiedziałaś – zauważyła mężatka. – Skoro nawet tobie, obcej osobie przyszło to do głowy, … widocznie coś w tym musi być. Adam nie jest taki kryształowy, jak na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać – zapewniła konspiracyjnym tonem.
Gdy kobieta wyszła, do salonu weszła ciotka Anette.
- Ciociu, wiesz coś na temat zmarłej żony Adama? – zapytała ciekawa kolejnych rewelacji.
- Niewiele – przyznała. – Miała na imię Lysette. Widywałam ją tylko w kościele. Nie utrzymywała z nikim kontaktów.
- Byli dobrym małżeństwem? – sondowała dalej Melissa.
- Trudno powiedzieć – ciotka zastanowiła się chwilę. – Chociaż … Adam chyba jej nie kochał.
- On ma duże powodzenie u kobiet, prawda?
- Skarbie, przecież to bardzo przystojny mężczyzna. Chyba to zauważyłaś?
- Tak, zauważyłam – przyznała Melissa i zamyślona wyszła na zewnątrz. Usiadła na huśtawce.
- Zauważyłam – powiedziała sama do siebie. – Tylko, że ja nie zamierzam być jedną z wielu.

* * * * *

Przez cały następny dzień potwornie wiało. Adam patrzył na szalejąca za oknem wichurę z niemym wyrzutem. Czas uciekał, a on do tej pory nic nie zdziałał. Ze względu na fatalna pogodę piknik nie wchodził w grę. Wieczorem w Ponderosie niespodziewanie pojawił się doktor Martin. Wracał od Daytonów, ale siąpiący deszcz zniechęcił go skutecznie do dalszej drogi. Ben zaproponował mu pokój gościnny, z którego lekarz z chęcią skorzystał.
- Co nowego w mieście? – zapytał Adam, zanim udał się do swojego pokoju.
- Kot pani Dobkins zaginął – obwieścił doktor, śmiejąc się w kułak. – Biedny Roy wykręcał się od jego szukania, jak tylko mógł.
Hoss i Joe ryknęli śmiechem, wyobrażając sobie minę szeryfa, którego chcą wrobić w szukanie puchatego czworonoga.
- Czyżby kicia miała dosyć i postanowiła uciec od swej przeuroczej właścicielki? – zastanawiał się głośno Joe.
Ben miał zamiar skarcić najmłodszego syna za złośliwą uwagę, ale doszedł do wniosku, że jego beniaminek może mieć rację. Znając namolność pani Dobkins, kot rzeczywiście mógł udać się w świat w poszukiwaniu lepszego życia.
- Aha, Melissa Cranford wraca do San Francisco.
Ben spojrzał na Adama, Hoss i Joe również. Adam natomiast spojrzał na duży zegar stojący przy drzwiach. Już teraz było zbyt późno na składanie wizyt, a zanim dojechałby do Virginia City, byłby środek nocy. Siłą woli powstrzymał się, żeby nie dać upustu złości w obecności gościa. Gdy doktor Martin poszedł do swego pokoju, Adam ruszył w kierunku schodów. Stawiał właśnie stopę na pierwszym stopniu, kiedy usłyszał głos ojca:
- Adam…
Syn podniósł rękę takim gestem, jakby uciszał skandujący tłum.
- Myślę – powiedział, po czym ruszył szybko na górę.
Ben, Hoss i Joe zostali na dole z zadartymi głowami.
- Co zrobi? – zapytał Hoss, gdy Adam zniknął im z oczu.
- Nie wiem – przyznał się Ben. – Mam nadzieję, że coś wymyśli.
- Chyba nie pozwoli jej wyjechać? – głośno zastanawiał się Joe.
- Oczywiście, że nie – zaprotestował ojciec. – Ta dziewczyna zrobiła na nim silne wrażenie. Pierwszy raz od śmierci Lysette kimś się zainteresował. I chyba nareszcie do niego dotarło, że może być szczęśliwy.
Ben objął ramionami swoich synów i pokiwał głową.
- Chodźmy już spać – powiedział. – Jutro okaże się, czy miałem rację.

* * * * *

Adam już z daleka ujrzał stojący dyliżans. Zobaczył też Melissę, która obserwowała woźnicę przymocowującego jej bagaże na dachu pojazdu. Pozostali pasażerowie siedzieli w środku. Niemal w biegu zsiadł z konia, błyskawicznie go przywiązał i dopadł dziewczynę, zanim zdążyła wsiąść do dyliżansu. Chwycił ją w pasie, uniósł lekko i przeniósł do tyłu, znikając z oczu ciekawskich podróżników.
- Nie wyjeżdżaj – poprosił, stawiając ją na ziemi, ale wciąż trzymając ręce na jej talii.
- Mój dom jest w San Francisco – powiedziała, odrobinę blednąc.
- Zostań.
- Po co? – zapytała cicho.
- Daj mi szansę, a udowodnię, że możesz się we mnie zakochać – nawiązał do ich rozmowy na balu.
- Tak jak inne kobiety w tym mieście? – zapytała, myśląc o tym, co usłyszała od żony burmistrza.
- Jakie inne kobiety? – Adam nic nie rozumiał.
- Jakież to typowe – westchnęła Melissa. – Chcesz mnie zatrzymać, więc powiesz wszystko, co chciałabym usłyszeć.
- To prawda, że chcę cię zatrzymać – powiedział ostrożnie Adam. – Ale nie rozumiem …
- Żegnaj, Adamie – powiedziała, wyciągając rękę.
Zaskoczony mężczyzna nie zareagował. Melissa popatrzyła na niego ze smutkiem. Wspięła się na palce, aby pocałować go w policzek na pożegnanie. W tym samym czasie Adam odwrócił głowę i ich usta się spotkały. Poczuli ciepło swoich warg, ich miękkość i słodycz. To była tylko chwila, ale oboje przeszył miły dreszcz jakby w oczekiwaniu na coś więcej.
Melissa spojrzała na Adama oszołomiona tak intensywnym doznaniem. Miała nadzieję, że mężczyzna powie coś ważnego, coś, co przekona ją i pozwoli jej zostać. Milczał. Mimo że serce łopotało jej w piersi niczym uwięziony w klatce ptaszek, znalazła siłę, aby zrobić kilka kroków i wsiąść do dyliżansu. Pojazd ruszył. Do Adama podeszli ojciec i bracia, którzy przyjechali dosłownie przed chwilą.
- Nie wierzę – powiedział zaskoczony Joe.
- W co? – zapytał apatycznie Adam.
- Że pozwoliłeś jej wyjechać.
- Co miałem robić? Ona mnie nie chce.
- Nie sądziłem, że kiedyś to powiem, ale … jesteś durniem – Joe odwrócił się i szybko dosiadł konia.
- O co mu chodzi? Czemu się tak wścieka? – zapytał Adam, patrząc na ojca.
- Synu, czasem mam wrażenie, że za dużo myślisz, a za mało działasz – Ben westchnął zrezygnowany.
- Hoss? – Adam szukał poparcia u brata.
- Nie jestem specjalistą w sprawach miłości – przyznał z całą swą błękitnooką naiwnością. – Ale … właśnie pozwoliłeś, aby coś ważnego ci umknęło.

* * * * *


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:32, 26 Maj 2014    Temat postu: Grom z jasnego nieba

To się Adam popisał.
Dlaczego nie powiedział ,kocham cię ,wyjdź za mnie ?
Tylko pozwolił jej wyjechać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ADA
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 11 Lut 2014
Posty: 9155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:04, 26 Maj 2014    Temat postu:

Mada, doznałam głębokiego rozczarowania Sad Dlaczego Adam okazał się takim fajtłapą Question Rolling Eyes Co mu się stało? Moc, go opuściła, czy co? Confused
Nie wiem też, co myśleć, o Meli, czyżby naprawdę tak łatwo uwierzyła w te bzdury o Adamie.
Tym dwojgu, jakoś dziwnie nie po drodze Sad
Cytat:
- Nie sądziłem, że kiedyś to powiem, ale … jesteś durniem – Joe odwrócił się i szybko dosiadł konia.

Podpisuję się pod słowami Małego Joe. Tym razem Adaś się nie popisał Confused
nawet Hoss to zrozumiał mówiąc
Cytat:
- Nie jestem specjalistą w sprawach miłości – przyznał z całą swą błękitnooką naiwnością. – Ale … właśnie pozwoliłeś, aby coś ważnego ci umknęło.


Mimo wszystko, żal mi Adama. Spasował, tak jak nie on. Fragment, jak zwykle świetnie się czyta. Czekam z niepokojem w sercu na ciąg dalszy ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 20:09, 26 Maj 2014    Temat postu:

Mnie się najbardziej jednak spodobał ten fragment:

Cytat:
Synu, czasem mam wrażenie, że za dużo myślisz, a za mało działasz – Ben westchnął zrezygnowany.


Very Happy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:30, 26 Maj 2014    Temat postu:

Mada napisał:
- Musimy porozmawiać – powiedziała, wchodząc bez zaproszenia.

Nie, nie, nie! Evil or Very Mad to najgorsze słowa jakie można usłyszeć...rozmowa tylko utwierdziła mnie w tym przekonaniu.

Mada napisał:

Ze względu na fatalna pogodę piknik nie wchodził w grę.

Tak...żegnaj pikniku Laughing


Mada napisał:
Stawiał właśnie stopę na pierwszym stopniu, kiedy usłyszał głos ojca:
- Adam…
Syn podniósł rękę takim gestem, jakby uciszał skandujący tłum.
- Myślę – powiedział, po czym ruszył szybko na górę.

Laughing Laughing boskie...Adam robi to co wychodzi mu najlepiej....

Mada napisał:
W tym samym czasie Adam odwrócił głowę i ich usta się spotkały. Poczuli ciepło swoich warg, ich miękkość i słodycz. To była tylko chwila, ale oboje przeszył miły dreszcz jakby w oczekiwaniu na coś więcej.
Melissa spojrzała na Adama oszołomiona tak intensywnym doznaniem. Miała nadzieję, że mężczyzna powie coś ważnego, coś, co przekona ją i pozwoli jej zostać. Milczał.


Zanim zlinczujecie Adama babeczki Surprised pamiętajcie, że Adam miał podkopaną pewność siebie, a plotki swoje zrobiły ...Adam o uczuciach nie bardzo umie mówić....dajmy mu szansę....wszak bracia Melki są na horyzoncie, gdzieś daleko....ale są Rolling Eyes

Fragment podobał mi się bardzo! Czuję w kościach dreszcz oczekiwania...Very Happy Tarmoś Mada, tarmoś Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 20:31, 26 Maj 2014    Temat postu:

właśnie, bracia Meli na horyzoncie Very Happy Będzie ciekawie Very Happy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:37, 26 Maj 2014    Temat postu:

W pojedynkę i w kupce Mada obiecała braci Very Happy pamiętam dokładnie ....Cool

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:44, 26 Maj 2014    Temat postu:

Adaś majestatycznie i z godnością myśli ... kiedy słyszy zarzut, zamiast go odeprzeć nieodpartym argumentem ... to głupawo stwierdza "nie rozumiem" ... rzeczywiście w tym tempie, to ... długo będzie szukał tej wybranej ... a nawet jeśli znajdzie, to wyjaśnienia sporo czasu mu zabiorą ... wychodzi na to, że najlepiej wychodzi mu to piknikowanie ... tam przynajmniej nikt nie żąda od niego wyjaśnień, nie musi prosić o odpowiedź ... jak mniemam zajmuje się ... działaniem Very Happy
Przypuszczam, że po pikniku z Melissą, to jej bracia będą żądni wieści od niego Rolling Eyes


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ewelina dnia Pon 20:45, 26 Maj 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lidka
Szeryf z Wirginia City



Dołączył: 24 Lip 2013
Posty: 668
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 21:01, 26 Maj 2014    Temat postu:

Ale dlaczego się tak na Adamie wyzłośliwiacie, koleżanki, hę? Adaś zrobił już dużo, odwrócił głowę w odpowiednim miejscu, w odpowiednim czasie, w odpowiednim kierunku (i zwrocie) i pod odpowiednim kontem. Ot co, sukces!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:05, 26 Maj 2014    Temat postu:

...ale przypadkiem Rolling Eyes a możliwe iż nie przypadkiem Cool wszak Adam nic nie robi przypadkiem....Rolling Eyes

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Aga dnia Pon 21:06, 26 Maj 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:10, 26 Maj 2014    Temat postu: Grom z jasnego nieba

Bo nie lubię jak mój ulubieniec marnuję sobię życię.
Zresztą u mnie jakoś szybciej się żenił.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:16, 26 Maj 2014    Temat postu:

....dobrze jest....nie może być za łatwo...Adam nie lubi jak jest za łatwo! Już mu los pomoże wydobyć z siebie cały arsenał przymiotów, żeby Melka uwierzyła w Adasia Very Happy Tak sobie gdybam oczywiście, ale skoro bracia mają nadciągnąć to coś jest na rzeczy...Rolling Eyes

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:24, 26 Maj 2014    Temat postu:

Taaak ... ten arsenał przymiotów ... jeśli go wyciągnie ... to jest wyeksponuje ... Melissa z pewnoscia padnie z zachwytu ... ale, czy jej bracia ów zachwyt podzielą? Nie byłabym tego pewna Rolling Eyes

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ewelina dnia Pon 21:29, 26 Maj 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:27, 26 Maj 2014    Temat postu: Grom z jasnego nieba

Tak się zastanawiam czy Adam przekona Mellisę do siebię ,czy może pojawi się trzecia bohaterka ,wreszcię odpowiednia dla Adama.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:29, 26 Maj 2014    Temat postu:

Ewelina Ty....Laughing masz na myśli jakiś konkretny przymiot, który Adam ma wyciągnąć, a z którego bracia mają być niezadowoleni Cool

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Aga dnia Pon 21:29, 26 Maj 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Mady Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 10, 11, 12 ... 25, 26, 27  Następny
Strona 11 z 27

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin