Forum www.bonanza.pl Strona Główna www.bonanza.pl
Forum miłośników serialu Bonanza
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

W krzywym zwierciadle
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 12, 13, 14 ... 24, 25, 26  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Senszen
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ADA
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 11 Lut 2014
Posty: 9155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:25, 27 Wrz 2014    Temat postu:

Senszen, ja nie twierdzę, że Candy nie kocha żony. Położyłam nacisk na słowo naprawdę, bo wydaje mi się, że ta jego miłość jest taka trochę na zasadzie: "ożeniłem się to będę ją kochać". Nie wiem może nie potrafi okazać swoich uczuć, a może myli sympatię i szacunek z miłością. Jest mu dobrze w tym związku, życie płynie bez większych wstrząsów, India jest dobrą żoną, ale czy to naprawdę miłość?
Być może jestem w błędzie, ale tak odebrałam przemyślenia Candy'go.
Choćby to stwierdzenie "była teraz jego częścią i miał nadzieję, że spędzi je razem z nią. Do końca.". Oczywiście można to dwojako zrozumieć, że Candy kocha żonę i kropka, lub, że skoro już pojawiła się w jego życiu to będzie ją kochał do końca.
Mam nadzieję, że ciąg dalszy Twojego opowiadania rozwieje moje wątpliwości. Dlatego też z niecierpliwością czekam co będzie dalej Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Sob 21:36, 27 Wrz 2014    Temat postu:

tak dogłębnej analizy to się nie spodziewałam Embarassed
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ADA
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 11 Lut 2014
Posty: 9155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:07, 27 Wrz 2014    Temat postu:

ojej, mam nadzieję, że nie masz mi tego za złe Rolling Eyes

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Sob 22:09, 27 Wrz 2014    Temat postu:

nie, nie mam Smile Po prostu jestem zaskoczona Very Happy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ADA
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 11 Lut 2014
Posty: 9155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:13, 27 Wrz 2014    Temat postu:

To dobrze, bo już myślałam, że za bardzo się rozgadałam Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 17:28, 28 Wrz 2014    Temat postu:

Senszen napisał:
Życie z nią było łatwiejsze. Prostsze, przyjemniejsze. Spędził z nią siedem lat – i cieszył się prawie każdym dniem. Ożenił się z nią w pospiechu, uświadamiając sobie, w ostatniej chwili, że tak naprawdę nic o niej nie wie. To była nieprzemyślana, gwałtowna decyzja – ale co dziwne, nigdy jej nie żałował. Z każdym dniem India stawała się mu coraz bliższa, coraz milsza.

Oj! Zapachniało przyzwyczajeniem ... ale po tylu latach związku to chyba normalne ...w każdym razie więź ich łącząca z każdym dniem staje się silniejsza i ... chyba o to chodzi. Ważne, że Candy ją coraz bardziej ceni i lubi. Może to jest jakaś forma miłości? Z pewnością, choć może on jeszcze o tym nie wie ...

Senszen napisał:
Nie była miłością jego życia. Ale była teraz jego częścią i miał nadzieję, że spędzi je razem z nią. Do końca.

Nie była? A to co ich łączy to nie jest miłość? Candy chyba jeszcze nie odróznia oczarowania od miłości ...

Senszen napisał:
Atramentowe niebo rozciągało się nad niskimi budynkami, wysrebrzonymi chłodnym światłem księżyca. W małych szybkach okien odbijały się lodowatymi błyskami gwiazdy. Szarokobaltowy woal chmur rozjaśniał ciemność nocy. Widok uzupełniały antracytowe drzewa, rysujące się chybotliwa kreską na horyzoncie.

Opis zwala z nóg ... bardzo piękny ... wyobraźnia sama pracuje gdy się go czyta ...

Senszen napisał:
Chodziłem pytałem, sprawdzałem w aktach. Coś tam znalazłem. –

A cóż to za Szpieg z Krainy Deszczowców Very Happy? Cool

Senszen napisał:
Małżeństwo wygląda na udane. Chociaż, jak zauważyłem, wiele, bardzo wiele kobiet chyba myśli o tym z niechęcią…
- Naprawdę? Czemu?

No właśnie? Czemu?

Senszen napisał:
To on jest adoptowany? – zdziwił się Marcus. – Po co? Miał już trzech synów?

No właśnie! Po co?

Senszen napisał:
... zarządca, Canaday. Tajemniczy człowiek. Mieszka tu z dziesięć lat, nikt nie był mi w stanie powiedzieć jak ma na imię, ile ma dokładnie lat… Coś komuś się obiło o uszy, że był wcześniej żonaty i służył w wojsku, ale nie miałem jak tego sprawdzić.

Tajemniczo brzmi ... a dlaczego on się tak interesuje Candy'm?

Senszen napisał:
Kryształy, nie charaktery, istne brylanty Nevady. – zgryźliwie stwierdził Green.

O! To, to! ... Brylanty a nawet Perły Nevady Very Happy

Senszen napisał:
Usiadł w pościeli i przeczesał dłonią włosy. Kątem oka uchwycił swoje odbicie w lustrze toaletki; włosy miał nieco rozczochrane, twarz pokrywał mu ciemny zarost, nietknięty nawet jeszcze siwizną. Oczy miał zaspane, na policzku odbiły mu się fałdy pościeli.

Ach! Odetchnęłam z ulgą ... zarost nietknięty siwizną mnie uspokoił Very Happy
Cieszę się, że Senszen oszczędziła nam szczegółów jego dalszej porannej toalety i wykonywanych czynności ... pomijam oczywiście golenie Wink

Senszen napisał:
Znakomicie mój mały, pięknie uchwyciłeś wibracje fali magnetycznej promieniującej z tak szlachetniej istoty.

Mesmerysta wrócił! Very Happy Very Happy Very Happy
Scena z dziećmi i rysunkiem jest świetna Very Happy Ta walka pomiędzy realizmem a poezją ... Cool

Senszen napisał:
Adama nawiedziła obrzydła wizja ostrzenia siekiery.

To może być groźne!

Senszen napisał:
Podobno niedawno… Mam niestety na to świadków… Wtargnęłaś do jej domu i używając słów niegodnych damy, zagroziłaś jej… nie zrozumiałem dokładnie czym.
- No i co z tego? – India zdenerwowała się wyraźnie.
- Poczuła się zagrożona i wniosła na ciebie skargę.

I co z tego? Babki się pokłóciły i to jest robota dla szeryfa? A kto będzie ścigał bandytów? Panią Blaze Roy chyba sam chętnie wytarzałby w smole i pierzu ...

Senszen napisał:
Przeproś ją, będzie spokój choć na moment.
- Czemu ja? – spojrzała na niego z rozżaleniem.
- A dlaczego ja muszę jej wysłuchiwać przynajmniej dwa razy w miesiącu?

Czyli India ma przeprosić panią Blaze dla świętego spokoju? Żeby szeryf nie musiał wysłuchiwać jej skarg? To chyba nie najlepszy pomysł. Baba rozzuchwali się i co tydzień będzie latała ze skargami do Roy'a! Szeryf sam sobie szykuje pętlę na szyję Confused

Fajne opowiadanie, starannie pracowane ze szczegółami i pięknymi opisami. Ciekawie rozwinięte wątki i ... co dalej się stanie? Czy India przeprosi i jakie zamiary ma ten wścibski facet?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ewelina dnia Nie 17:30, 28 Wrz 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Nie 18:15, 28 Wrz 2014    Temat postu:

Cytat:
Nie była? A to co ich łączy to nie jest miłość? Candy chyba jeszcze nie odróżnia oczarowania od miłości ...

Ano właśnie, o to mniej więcej chodzi. A tak na marginesie, to ten fragment mi zdecydowanie nie wyszedł. Mad

Cytat:
Opis zwala z nóg.

bardzo się ciesze, rozmyślania Marcusa mogą się często zaczynać od takich wstawek Wink

W każdym razie cieszę się, że mimo wszystko wam się spodobało Smile
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kola
Szeryf z Wirginia City



Dołączył: 02 Paź 2013
Posty: 871
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kielce
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:56, 29 Wrz 2014    Temat postu:

Mężczyźni uważają to za oczywiste, że jak się już ożenią to "kocham cię" już mówić nie trzeba, może Candy ma tak samo.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 20:12, 29 Wrz 2014    Temat postu:

Postanowiłam uzupełnić poprzedni odcinek o poniższy fragment. Chyba po przeczytaniu waszych komentarzy zrobiło mi się ich żal Smile W każdym razie, miłego czytania



********************

Niedzielne popołudnie było zmienne; pochmurne, co pewien czas kropił niemrawo deszcz, powiewał mocny wiatr. Rozwiewane kolorowe liście przylepiły się do brudnych, wilgotnych szyb kościelnych okien. W trakcie nabożeństwa, po spowiedzi, rozpogodziło się.

Cookie bawiła się nieuważnie guzikami jego koszuli. Popielata grzywka opadała jej na jasne brwi. India w pewnym momencie poprawiła dziewczynce przekrzywiony czepek, lekko go musnęła w ramię i usiadła spokojnie. Spojrzał na nią, uśmiechnięty – i przypomniał sobie to jedno ponure nabożeństwo, przed czwartym lipca.

Siedziała wtedy jakieś sześć jardów od niego. Widział tylko jej blady, nieco wyostrzony po chorobie profil, podkrążone oczy i jasne włosy, niesfornie wymykające się z ciasnego upięcia. Ubrana była w prostą szarą sukienkę – a on marzył o tym, by każdego poranka siedzieć obok niej, patrzeć jej w oczy i móc trzymać ją choćby za rękę. Patrzeć jak odgarnia z karku luźne, migotliwe kosmyki.

Teraz, ponad siedem lat później, siedziała w ławce, jakieś osiem cali od niego. Ubrana na szaro, dłonie w białych nicianych rękawiczkach splotła grzecznie na podołku. Luźno upięte włosy wymykały się spod kapelusza, błyszcząc delikatnie w bladym świetle padającym przez wysokie kościelne okna. Z kapelusza spływała rudawa wstążka; jedyny barwny element jej stroju. Nadawał on jej policzkom żywszą barwę, podkreślał przejrzystość jasnej skóry.

Ledwo do niego docierała muzyka śpiewanych hymnów, zbiorowe głosy parafian.

Nie słuchał nawet kazania. Patrzył tylko na swoją żonę, trzymając jedną ręką swoją małą córeczkę, siedzącą mu spokojnie na kolanach – i walczył z napływającym, silnym uczuciem wzruszenia i czułości.
Niepewnie wyciągnął rękę, zdjął z ramienia Indii długi, samotny włos i położył swoją dłoń na jej chłodnych dłoniach.
Spojrzała na niego z lekkim uśmiechem, oczy miała radosne, jasne.

- Jesteśmy w kościele. Powinniśmy się modlić. – cicho napomniała go, rozbawiona.
- Modlę się. – szepnął.

Żebyś spędziła ze mną resztę życia. Żebyś była szczęśliwa. Żebyś była zdrowa. Żebym, idiota, już nigdy nie zapomniał, ile dla mnie znaczysz. Nawet na krótką chwilę.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Śro 17:44, 15 Paź 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:14, 29 Wrz 2014    Temat postu: W krzywym zwierciadle

Ładny fragment.
Piękne te myśli ,każda by chciała coś takiego usłyszeć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Camila
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:58, 29 Wrz 2014    Temat postu:

Bardzo mądre te przemyślenia Candego, ale trafne

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:18, 29 Wrz 2014    Temat postu:

Jednak Candy ją kochał. Spokojną, trwałą miłością.
Jutro spróbuję napisać więcej ... jeśli komputer mi pozwoli ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:32, 29 Wrz 2014    Temat postu:

senszen napisał:
Postanowiłam uzupełnić poprzedni odcinek o poniższy fragment.

Mnie w żaden sposób Candy nie musi przekonywać o miłości do żony Rolling Eyes ale poczytać mogę czemu nie...Rolling Eyes
senszen napisał:

Teraz, ponad siedem lat później, siedziała w ławce, jakieś osiem cali od niego.

Przeliczyłam te osiem cali...siedzą wystarczająco blisko siebie Wink...jak na kościół...
senszen napisał:

Ledwo do niego docierała muzyka śpiewanych hymnów, zbiorowe głosy parafian.

No i niech ktoś zaprzeczy, że się kochają. Rolling Eyes
senszen napisał:
Niepewnie wyciągnął rękę, zdjął z ramienia Indii długi, samotny włos i położył swoją dłoń na jej chłodnych dłoniach.

Na to nie wpadłabym Shocked
senszen napisał:
Żebyś spędziła ze mną resztę życia. Żebyś była szczęśliwa. Żebyś była zdrowa. Żebym, idiota, już nigdy nie zapomniał, ile dla mnie znaczysz. Nawet na krótką chwilę.

Rozumiem, że w myślach wypowiadał słowa? Nie mógłby trochę głośniej? Rolling Eyes tak żeby India słyszała? Very Happy dobra już nie jęczę.... Very Happy

*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 21:37, 29 Wrz 2014    Temat postu:

Cytat:
Na to nie wpadłabym

ale na co?

Cytat:
Rozumiem, że w myślach wypowiadał słowa? Nie mógłby trochę głośniej? Rolling Eyes tak żeby India słyszała?

ale wtedy, India by musiała mu coś odpowiedzieć Very Happy A do tego już weny nie miałam Very Happy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:47, 29 Wrz 2014    Temat postu:

Na długi, samotny włos....Rolling Eyes a Indię mogłoby zatkać z wrażenia Rolling Eyes dobra nie jęczę już...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Senszen Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 12, 13, 14 ... 24, 25, 26  Następny
Strona 13 z 26

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin