Forum www.bonanza.pl Strona Główna www.bonanza.pl
Forum miłośników serialu Bonanza
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Uśmiech losu część I "W przedsionku piekła"
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 13, 14, 15 ... 18, 19, 20  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Ady
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ADA
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 11 Lut 2014
Posty: 9155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:55, 28 Mar 2014    Temat postu:

***
Trudno opisać to, co potem działo się w domu Cartneyów. Tyle radości i łez ten dom nie widział. Ben wpatrzony w syna siedział obok niego i mocno trzymał go za rękę, jakby bał się, że to tylko sen, z którego za chwilę się obudzi. Adeline widząc, że ojciec i syn chcą porozmawiać powiedziała do Toma:
- Tatku, zostawmy ich samych, potrzebują tego.
- Jak zwykle, masz rację dziecinko – powiedział Tom - pójdę oporządzić pańskiego konia panie Cartwright, a ty Adeline przygotuj na górze pokój dla naszego gościa. Po takim dniu jak ten będzie pan spać jak dziecko.
- Nie sadzę. Zbyt dużo wrażeń. I proszę mówić mi Ben.
- Tom. To dla mnie prawdziwy zaszczyt – ze wzruszeniem w głosie powiedział Cartney.
- Nie wiem jak ci się za to wszystko odpłacę … – zaczął Ben.
- Daj spokój – przerwał mu Tom – ja tylko znalazłem się w odpowiednim miejscu i odpowiednim czasie, a zapłata...- wzruszył ramionami - już ją dostałem, patrząc na wasze szczęście. No, chodźmy Adeline, niech się sobą nacieszą.
Gdy wreszcie zostali sami Ben z uwagą wpatrywał się w twarz syna, w której zobaczył wszystkie trudy i cierpienia minionych tygodni. Mimo, że Adam starał się zachowywać pogodę ducha widać było, jakim piętnem odznaczyły się na nim te okropne dla niego wydarzenia. Siedzieli w milczeniu. Ben nie chciał do niczego zmuszać syna, wychodząc z założenia, że na wszystko przyjdzie czas. Wreszcie jednak nie wytrzymał i zadał pytanie cisnące się mu się na usta od pierwszej chwili, gdy ujrzał syna:
- Wybacz Adamie, ale muszę cię zapytać, co się z tobą działo przez te wszystkie tygodnie.
- Pa, ja sam nie wiem. Po tym jak mnie napadnięto błądziłem po pustkowiu, tak bardzo chciało mi się pić, a potem spotkałem tego człowieka …- urwał pocierając gwałtownie lewą skroń.
- Jakiego człowieka? – cicho zapytał Ben.
- Nie pamiętam Pa, chciałbym sobie przypomnieć, ale … boli mnie głowa - tu zawiesił głos i widać było ile kosztuje go ta rozmowa - wolałbym o tym teraz nie mówić, bo nie wiem już, co jest prawdą, a co wytworem mojej wyobraźni.
- Spokojnie synu, nie oczekuję teraz od ciebie wyjaśnień. Powiesz mi, gdy uznasz, że jesteś gotów zmierzyć się z przeszłością – łagodnie powiedział Ben – teraz odpocznij. Musisz szybko stanąć na nogi. Jesteś taki chudy i blady.
- Chorowałem Pa. Gdyby nie Cartneyowie to nie wiem, co byłoby ze mną. Mam wobec nich ogromny dług wdzięczności.
- Ja również Adamie. To bardzo mili ludzie.
- To prawda. Bardzo mili – powiedział Adam i z uśmiechem spojrzał na ojca.
- Czy chcesz mi coś jeszcze powiedzieć, oprócz tego, że są mili – spytał Ben.
- Nic takiego Pa, tylko to, że poprosiłem Adeline o rękę i …
- I co?
- I zostałem przyjęty. Żenię się – powiedział najprościej jak można Adam.
- Adeline to piękna panna – odparł Ben uśmiechając się ciepło - cieszę się i życzę wam szczęścia. A, co na to Tom? Chyba rozmawiałeś z jej ojcem?
- No, właśnie jeszcze nie. To stało się wczoraj – plątał się w wyjaśnieniach Adam.
- Acha, TO stało się wczoraj – ze zrozumieniem pokiwał głową Ben – radzę ci porozmawiać z Tomem jeszcze dziś, nim się TO wyda.
- Nie wiem, co masz na myśli Pa.
- Popatrz, to dziwne wydałem tyle pieniędzy na twoją edukację, a ty jesteś taki mało domyślny – powiedział rozbawiony miną syna Ben.
Adam przez chwilę wydawał się zakłopotany. Kciukiem lewej dłoni odruchowo potarł policzek i uśmiechnął się jak mały chłopiec przyłapany na psocie. Nie wiedzieć, czemu właśnie teraz przyszła Benowi na myśl zmarła żona Elizabeth, matka Adama. Uśmiecha się tak jak ona, pomyślał i tak jak jej robią mu się te zabawne dołeczki.
Ben jeszcze raz spojrzał z uśmiechem na syna i po raz pierwszy od blisko trzech miesięcy odetchnął z ulgą.

***
Zaraz po kolacji Adam postanowił, idąc za radą ojca, porozmawiać z Tomem Cartneyem. Był dziwnie niespokojny i rozdrażniony. Prawdę mówiąc obawiał się trochę, jak Tom przyjmie niespodziankę, którą mu przyszykował. Adam popatrzył na Adeline, jakby u niej szukał wsparcia. Dziewczyna uśmiechnęła się do niego i w tym uśmiechu była otucha, której tak bardzo potrzebował. Znowu rozbolała go głowa. Przez sekundę stracił ostrość widzenia. Potarł dłonią lewą skroń, tak jakby chciał przegonić coraz częściej pojawiający się ból. Jeszcze raz spojrzał na Adeline, wstał i podszedł do siedzącego w fotelu Toma.
- Panie Cartney – zaczął Adam – wiem, że może to panu wydać się dziwne, a nawet niestosowne, zwłaszcza, że znamy się tak krótko, ale proszę pana o rękę pańskiej córki i zapewniam, że nigdy w życiu niczego nie byłem tak pewien jak miłości do Adeline.
Ben uśmiechnął się szczęśliwy, bo oto wreszcie życie jego syna zaczęło się układać. Przez dłuższą chwilę w małym, przytulnym saloniku Cartneyów trwała cisza. Wszyscy w napięciu wpatrywali się w Toma. Adeline pod wpływem przenikliwego wzroku ojca stanęła z niepewną miną u boku Adama. Ten mocno schwycił ją za dłoń. Czuł jak dziewczyna trzęsie się z niepokoju i miał ochotę przytulić ją do siebie. Tom zupełnie zaskoczony niespodziewanymi oświadczynami Adama nie wiedział co powiedzieć. Wszystkiego mógł się spodziewać, ale nie tego. Czyżby naprawdę był aż tak ślepy, żeby nie zauważyć, że tych dwoje przyciąga jakaś magnetyczna siła.
Jednocześnie nie mógł oprzeć się wrażeniu, że ten młody człowiek, któremu uratował życie, którego wziął pod swój dach zawiódł jego zaufanie. Gdy jednak spojrzał na tych dwoje wyglądających tak, jakby czekali na wyrok, pomyślał, że nie może im odmówić prawa do miłości. A przecież nie byłby dobrym ojcem, gdyby tak od razu oddał Adamowi swój największy skarb.
- Doprawdy nie wiem co mam powiedzieć. Adamie oczekujesz od mnie natychmiastowej odpowiedzi, ale tak naprawdę nie znam ciebie na tyle, żeby powierzyć ci moją córkę – rzekł Tom – nie mam pewności czy nie mylisz miłości z wdzięcznością.
- Panie Cartney może pan być pewien, że doskonale wiem co znaczy miłość i nigdy nie skrzywdziłbym Adeline – odparł podirytowanym głosem Adam.
- Nie musisz się tak denerwować. Jestem jej ojcem i mam prawo wiedzieć, czy twoje intencje są czyste – powiedział Tom.
- Gdyby tak nie było, nie prosiłbym pana o rękę Adeline – mówiąc to Adam poczuł dziwny ucisk w głowie.
Tom spojrzał na córkę i widząc jej niemą prośbę zrozumiał, że Adeline już podjęła decyzję i nic jej nie zmieni. Mając jednak duszę wojownika nie miał zamiaru tak od razu dać im swego błogosławieństwa.
- Jednakże … - zaczął Tom i nagle przerwał zrywając się z fotela.
W tej właśnie chwili Adamowi pociemniało w oczach i poczuł jak wypuszcza ze swej dłoni dłoń Adeline i bezwiednie osuwa się na podłogę. Ostatnie co usłyszał to przerażone głosy ojca i narzeczonej wołające go po imieniu. Resztę spowiła ciemność.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ADA dnia Pią 21:52, 28 Mar 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:03, 28 Mar 2014    Temat postu: W przesdionku piekła

Niedobrze ,Adam stracił przytomność.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:04, 28 Mar 2014    Temat postu:

Rozmowa Bena z Adamem rewelacyjna. Już słyszę jak Ben coś tam mruczy kładąc nacisk na "TO" Laughing

Niepokojący ucisk zaniepokoił mnie mocno, ale jak Adaś padł na ziemię Shocked to ja też.... Confused

I nie rozumiem, dlaczegóż tatko Adeline nie ufa Adasiowi ? Każda matka w promieniu stu mil oddałaby córkę Adasiowi i każda wdowa w promieniu dwustu mil bez mrugnięcia okiem wyszłaby za Adasia Shocked Czy ten tatko nie ma oczu? Mad

Drżę Crying or Very sad
*


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Aga dnia Pią 20:17, 28 Mar 2014, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:07, 28 Mar 2014    Temat postu:

On się rzadko oświadczał, nie miał wprawy, to i emocje go powaliły ... chyba, że to coś po wypadku ... jakieś komplikacje? Zaczynam się obawiać o naszego ulubieńca ...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:18, 28 Mar 2014    Temat postu:

ja myślę, że wielkimi krokami zbliża się PRÓBA Shocked Adama-Asha jakkolwiek to brzmi Confused

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Aga dnia Pią 20:18, 28 Mar 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:19, 28 Mar 2014    Temat postu: W przesdionku piekła

Zaczęłam się obawiać ,że to mu się śniło i nie poznał Adelinę i ciągle krąży między niebem a ziemią.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:27, 28 Mar 2014    Temat postu:

Hm....coś w tym może być Zorino Confused

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mada
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:33, 28 Mar 2014    Temat postu:

Aga napisał:
I nie rozumiem, dlaczegóż tatko Adeline nie ufa Adasiowi ? Każda matka w promieniu stu mil oddałaby córkę Adasiowi i każda wdowa w promieniu dwustu mil bez mrugnięcia okiem wyszłaby za Adasia Shocked Czy ten tatko nie ma oczu? Mad

Tak naprawdę, "tatko" nie zna Adama. Oni są daleko od Ponderosy, w miejscu, do którego nie dotarła sława Cartwrightów.

"- Acha, TO stało się wczoraj – ze zrozumieniem pokiwał głową Ben – radzę ci porozmawiać z Tomem jeszcze dziś, nim się TO wyda. " Cudne jest TO zdanie. Wink Podobnie jak to: "- Popatrz, to dziwne wydałem tyle pieniędzy na twoją edukację, a ty jesteś taki mało domyślny."

Zakończenie fragmentu napawa mnie lękiem i niepokojem. I jak tu żyć? Confused


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mada dnia Pią 20:37, 28 Mar 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ADA
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 11 Lut 2014
Posty: 9155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:51, 28 Mar 2014    Temat postu:

Aga napisał:

I nie rozumiem, dlaczegóż tatko Adeline nie ufa Adasiowi ? Każda matka w promieniu stu mil oddałaby córkę Adasiowi i każda wdowa w promieniu dwustu mil bez mrugnięcia okiem wyszłaby za Adasia Shocked Czy ten tatko nie ma oczu?

Tatko zauważył, że Adaś nie tylko wypoczywał. Zresztą w poprzednim odcinku " Cartney odunął od siebie córkę, a spojrzawszy na jej śliczną buzię ze zdziwieniem stwierdził, że jest w niej jakieś nieokreślone szczęście i światło. Dorasta mi córka – pomyślał".
Już wtedy wiedział, że do czegoś doszło i chyba też wtedy poczuł się trochę zawiedziony postawą Adama.

Aga
Cytat:
ja myślę, że wielkimi krokami zbliża się PRÓBA Adama

i chyba masz rację. Sad

Zorina
Cytat:
Niedobrze ,Adam stracił przytomność.

Musiał - to przez moją rozszalałą wenę Rolling Eyes

Ewelina
Cytat:
On się rzadko oświadczał, nie miał wprawy, to i emocje go powaliły

To prawda, że w oświadczynach nie miał wprawy, a do tego słaby był bidulek

Mada
Cytat:
Zakończenie fragmentu napawa mnie lękiem i niepokojem. I jak tu żyć?

Obiecuję, jutro wkleję dalszy ciąg. Nie chcę bowiem mieć was moje koleżanki na sumieniu Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:55, 28 Mar 2014    Temat postu:

to usmaż dużo placków ziemniaczanych, żeby Ci rodzinka nie przeszkadzała i pisz...Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ADA
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 11 Lut 2014
Posty: 9155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:58, 28 Mar 2014    Temat postu:

Jutro ich nie będzie, chatę mam wolną to mogę poszaleć Laughing

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:00, 28 Mar 2014    Temat postu:

wow... aż się rozmarzyłam przez chwilkę Laughing cudownie Exclamation trochę Ci zazdroszczę Cool

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 23:27, 28 Mar 2014    Temat postu:

Bardzo ciekawy fragment Very Happy
Widać bombonierki nie posłużyły Adamowi.

Bardzo ciekawa jestem, jak będziesz dalej rozwijała wątki, twoje opowiadanie jest coraz to bardziej interesujące Wink
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ADA
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 11 Lut 2014
Posty: 9155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 0:19, 29 Mar 2014    Temat postu:

senszen napisał:

Widać bombonierki nie posłużyły Adamowi.

Czy ja wiem? Kilka czekoladek zaledwie zjadł biedactwo Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ADA dnia Sob 9:55, 29 Mar 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 11:24, 29 Mar 2014    Temat postu:

Czyli zemdlał z powodu przejedzenia się słodyczami? Surprised Shocked Tak ... to mozliwe ... to jest jakieś wyjaśnienie ...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Ady Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 13, 14, 15 ... 18, 19, 20  Następny
Strona 14 z 20

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin