Forum www.bonanza.pl Strona Główna www.bonanza.pl
Forum miłośników serialu Bonanza
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Bez przyszłości
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 15, 16, 17  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Mady
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 17:32, 17 Kwi 2014    Temat postu:

U niego jakość szła w parze z ilością ... majestatycznie szła Cool

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ewelina dnia Czw 17:33, 17 Kwi 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 17:33, 17 Kwi 2014    Temat postu:

....że tak zapytam. Mada kiedy coś wkleisz?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 17:35, 17 Kwi 2014    Temat postu:

Mada już nie musi, opowiadanie samo się piszę Very Happy Very Happy Very Happy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 17:35, 17 Kwi 2014    Temat postu:

My tylko snujemy rozmaite hipotezy Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 17:37, 17 Kwi 2014    Temat postu:

i utknęłyśmy w jednej scenie.... chociaż tę scenę można ciągnąć, analizować, rozkładać na czynniki pierwsze Rolling Eyes

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mada
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 17:45, 17 Kwi 2014    Temat postu:

Idzie Wam znakomicie. Laughing Laughing Laughing

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 17:52, 17 Kwi 2014    Temat postu:

Ewelina napisał:
My tylko snujemy rozmaite hipotezy Very Happy


rozmaite to my raczej snujemy hipotezy turlania się ułożonych czekoladek a nie opowiadania Laughing


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Aga dnia Czw 17:52, 17 Kwi 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mada
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:30, 17 Kwi 2014    Temat postu:

Aga napisał:
....że tak zapytam. Mada kiedy coś wkleisz?

Jutro po południu wkleję kolejny fragment.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ADA
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 11 Lut 2014
Posty: 9155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:49, 17 Kwi 2014    Temat postu:

Jak się cieszę Very Happy a tak w kwestii formalnej, to tuż po południu czy też późnym popołudniem Very Happy jutro mam dość intensywny dzień i chciałabym wiedzieć o której mam się zaczaić na kolejny odcinek Twojego opowiadania Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mada
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:54, 17 Kwi 2014    Temat postu:

ADA, rozbawiłaś mnie. Pewnie tak około 15.30 Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ADA
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 11 Lut 2014
Posty: 9155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:00, 17 Kwi 2014    Temat postu:

Dzięki. Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mada
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 15:11, 18 Kwi 2014    Temat postu:

* * ** *

Mary obudziła się w swoim pokoju i rozejrzała zdezorientowana. Po chwili przypomniała sobie, co się wydarzyło. Została porwana, porzucona i odnaleziona przez Adama w kamieniołomie. Rano jej wybawca przywiózł ją do domu. Wybawca? Na myśl o tym, co się wydarzyło w nocy, Mary jęknęła w poduszkę. Oddała się mężczyźnie, który nie był jej mężem ani nawet narzeczonym. Nie mogła uwierzyć w to, co się stało. Chyba rozum jej odjęło! Zwinęła się w kłębek, ale to nie pomogło. Jak mogła do tego dopuścić? Pozwolić mu? Oszalała zupełnie! Szarpnęła ze złością poduszkę i nakryła sobie nią głowę. Miała ochotę zapaść się pod ziemię. Nawet nie mogła go winić. Sprowokowała go. Po jakie licho dotknęła jego twarzy? A później z takim zapałem oddawała pocałunki? Święty by nie wytrzymał, a co dopiero – mężczyzna z krwi i kości! Co on teraz sobie o niej myśli? Na pewno nic dobrego. Prawie się nie odzywał podczas drogi, ona zresztą też odpowiadała monosylabami. Nic, tylko się utopić – pomyślała z rozpaczą. Jedyną pociechą był fakt, że rozstał się z Laurą, która niestety z zemsty zaplanowała porwanie. Powiedział jej o tym w czasie powrotu do domu. Przynajmniej nikt jej nie zarzuci, że uwiodła czyjegoś narzeczonego.
Gdy pomyślała o tym, że pewnie niedługo przyjdzie jej stanąć twarzą w twarz z Adamem, poczuła narastającą panikę. Musiała jakoś odwlec tę chwilę. Na razie nie miała jeszcze pomysłu, jak to zrobić. Usłyszała skrzypnięcie drzwi. W progu stała Charlotte z tacą w ręku.
- Ja się czujesz? – zapytała z troską.
- Tak sobie – odpowiedziała smętnie.
- Powinnaś coś zjeść – zaproponowała, stawiając tacę na kołdrze i siadając obok.
- Jakoś nie mam ochoty – wyznała przygnębiona Mary.
- Zobaczysz, że poczujesz się lepiej – przekonywała ja Charlotte.
Mary usiadła i z miną męczennicy sięgnęła po bułeczkę.
- Przypominasz mi moją córkę Lisę – powiedziała Charlotte, odgarniając włosy opadające na twarz Mary. – Gdy była smutna, też nigdy nie chciała niczego jeść.
- Tęsknisz za nią – dziewczyna bardziej stwierdziła niż zapytała.
- Każdego dnia, choć … minęło już dziesięć lat – przyznała ze smutkiem. – Jesteś tak samo uparta jak ona. I tak samo rozsądna.
Dziewczyna z trudem przełknęła kęs. Gdyby Charlotte wiedziała o tym, co się wydarzyło w nocy, z pewnością zwątpiłaby w jej rozsądek, ale Mary wolała jej nie wyprowadzać z błędu. Postanowiła, że nikomu nie powie o tym, co się stało. Miała nadzieję, że Adam również zachowa milczenie. Nie wyglądał na takiego, co to chwali się swoimi miłosnymi podbojami na prawo i lewo.
- Gdy spałaś, było kilka osób – poinformowała ją Charlotte.
- Kto? – spytała krótko.
- Ethan Greenwood, zastępca szeryfa i pani Clemens. Wszystkim mówiłam, że jeszcze śpisz.
- To dobrze – kiwnęła głową. – Nie chcę nikogo widzieć i z nikim rozmawiać.
Mary odstawiła tacę i przykryła się kołdrą aż po samą szyję. Spojrzała proszącym wzrokiem na Charlotte.
- Błagam, nie wpuszczaj nikogo – powiedziała cicho.
- Nawet Adama? – upewniła się pani Watson.
- Nikogo – zastrzegła Mary. - Jestem zmęczona i nie mam zamiaru wychodzić z łóżka. Mów wszystkim, że śpię.
- Dobrze – Charlotte pogłaskała ją po głowie niczym małe dziecko. – Przepędzę wszystkich na cztery wiatry – obiecała z uśmiechem. – Odpoczywaj i nie myśl już o tym porwaniu. Nie zadręczaj się.
Mary uśmiechnęła się blado i odprowadziła wzrokiem panią Watson aż do drzwi, po czym naciągnęła kołdrę na głowę. Porwanie nie należało do przyjemności, ale prawie wcale o tym nie myślała. Wciąż z uporem maniaka wracała do swego nocnego szaleństwa. Nigdy nie posądzała siebie o to, że pożądanie weźmie górę nad rozsądkiem. Nie miała pojęcia, że namiętność może przewrócić jej życie do góry nogami. Sprzeniewierzyła się swoim zasadom i nie mogła się z tym pogodzić.

* * * * *

Adam, po tym jak odwiózł Mary do domu, udał się do biura szeryfa. Musiał z nim porozmawiać i wyjaśnić rolę Laury w porwaniu, a także poinformować o czynnym udziale Deana Jacoba w tymże zdarzeniu. Razem z Royem pojechał na ranczo Daytonów. Gdy Laura dowiedziała się, o co chodzi, odegrała niezłą komedię. Zalała się łzami, powiedziała, że Adam wymyślił tę historię, aby ją upokorzyć. Zaprzeczyła, jakoby namówiła swego pracownika do porwania Mary Lewis. Adam znowu miał ochotę ją udusić, ale na szczęście hamowała go obecność szeryfa Coffee’ego. Sprawę skomplikował fakt, że Dean Jacob zniknął i od wczorajszego wieczoru nikt go nie widział. Był nie tylko sprawcą porwania, ale także jedynym człowiekiem, który mógłby potwierdzić udział swej chlebodawczyni w całym wydarzeniu. Po dwóch godzinach poszukiwań podejrzanego pracownika obaj odjeżdżali z rancza Laury w nieciekawych nastrojach – Roy był zdezorientowany , a Adam – wściekły.
- Nie wierzysz mi? – zapytał szeryfa.
- Znam cię od dawna – przyznał Roy. – Wiem, że mówisz prawdę, ale dopóki nie znajdziemy tego Jacoba, nie mamy szans, żeby cokolwiek jej udowodnić.
- Wychodzi na to, że w ogóle nie znam Laury, a przynajmniej nie miałem pojęcia, do czego jest zdolna – powiedział z niedowierzaniem.
- Ale dlaczego Mary Lewis? – zastanawiał się szeryf. – Dlaczego Laura chciała ją skrzywdzić?
Tym razem Adam nie spieszył się z odpowiedzią. Nie bardzo chciał dzielić się swoimi prywatnymi sprawami nawet z tak oddanym przyjacielem jak Roy Coffee. Były i takie, o których nie miał zamiaru mówić nikomu.
Wrócił do domu na obiad i zdał relację z wydarzeń Benowi i braciom, którzy przestali jeść i przysłuchiwali się jego opowieści ze zbaraniałymi minami. Oni również zastanawiali się głośno, dlaczego Laura obrała akurat Mary za obiekt tak bezpardonowego ataku. Adam po raz kolejny nie zabrał głosu w tej sprawie. Jedynie Ben od czasu do czasu rzucał w jego stronę zagadkowe spojrzenia, ale nawet jeśli miał jakieś podejrzenia, nie podzielił się nimi z synami.
Po obiedzie Adam poszedł do swojego pokoju i rzucił się na łóżko, nie zdejmując ubrania. Nie chciał dłużej odsuwać od siebie myśli o swoim nocnym szaleństwie. Nie mógł uwierzyć w to, co się stało. Zachował się jak łajdak, człowiek pozbawiony czci i honoru. Nie miał słów na potępienie swego czynu. Zawsze był dumny z tego, że potrafił się kontrolować. Mary była kobietą, która go tej kontroli skutecznie pozbawiła. To go jednak nie usprawiedliwiało. Ta dziewczyna mu zaufała, a on ją wykorzystał. Zaślepiony pożądaniem nie myślał trzeźwo. Właściwie w ogóle nie myślał! Po prostu działał. Spędził tak upojne chwile, że nawet teraz, mimo wyrzutów sumienia, uśmiechał się jak kretyn na samo wspomnienie. Mary Lewis … Oszałamiająca i niezwykła … Piękna i ponętna … Długo szukał kogoś takiego, a gdy wreszcie znalazł, poustawiał klocki w niewłaściwej kolejności. Zły był na siebie jak diabli. Zastanawiał się, co też Mary o nim myśli. Obawiał się najgorszego. Gdyby chociaż w drodze do domu postąpił jak odpowiedzialny mężczyzna, a nie zachowywał jak szczęśliwy bałwan! Powinien był przeprosić, jakoś usprawiedliwić swoje zachowanie. Dopiero teraz do niego dotarło, że w drodze powrotnej Mary prawie w ogóle się nie odzywała. Nie wyglądało to dobrze. Musiał koniecznie z nią porozmawiać. Najlepiej jeszcze dzisiaj.

* * * * *


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 15:54, 18 Kwi 2014    Temat postu: Bez przyszłości

Mam nadzieję ,że porozmawiają i wyjaśnią sobię wszystko.
A najlepiej ,żeby pobiegł do niej z zaręczynowym pierścionkiem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 16:08, 18 Kwi 2014    Temat postu:

Teraz to dopiero się skomplikuje. Ona chyba będzie uważać, że oświadcza się, bo ma wyrzuty sumienia, a on będzie unosić się dumą po ewentualnej odmowie ... ciekawe, co zrobią, no i co z tym pracownikiem Laury ... podejrzewam, że gdzieś w tle się czai, żeby narobić złego ... ile się da ... a wszystko przez kręcenie biodrami ... Laury oczywiście ...
Kiedy dalszy ciag? Robi się coraz bardziej emocjonująco ... przez ten apetyt na słodycze Very Happy


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ewelina dnia Pią 16:09, 18 Kwi 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 16:18, 18 Kwi 2014    Temat postu:

Mada napisał:
Chyba rozum jej odjęło! ...Oszalała zupełnie! ...A później z takim zapałem oddawała pocałunki?


Taki los każdej kobiety w ramionach Adasia Laughing

Mada napisał:
Nic, tylko się utopić – pomyślała z rozpaczą.


Nie no...chyba aż tak źle nie było? Cool


Mada napisał:
- Nawet Adama? – upewniła się pani Watson.
- Nikogo – zastrzegła Mary.


Powtórzę za panią Watson: Nawet Adama? Shocked

Mada napisał:
Po obiedzie Adam poszedł do swojego pokoju i rzucił się na łóżko, nie zdejmując ubrania.


...że tak zapytam....położył się na pleckach z rękoma pod głową czy może rzucił się na brzusio z rączkami pod brodą? Cool .... męczy mnie to...Very Happy

***


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Mady Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 15, 16, 17  Następny
Strona 6 z 17

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin