Forum www.bonanza.pl Strona Główna www.bonanza.pl
Forum miłośników serialu Bonanza
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Bez przyszłości
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10 ... 15, 16, 17  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Mady
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mada
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:40, 21 Kwi 2014    Temat postu:

* * * * *

Mary wysłała telegram do brata mieszkającego w Waszyngtonie, informując go o swoim ślubie, który ma się odbyć za trzy tygodnie w Ponderosie. Trochę się obawiała jego przyjazdu i tego, co powie. Znała go na tyle dobrze, że mogła się spodziewać awantury. Cała nadzieja w Isobel – bratowej, która potrafiła powściągnąć temperament Jonathana. Charlotte Watson z kolei była wniebowzięta i cały czas doradzała Mary w kwestii wyprawy ślubnej. Zachowywała się jak cerber i strzegła swej podopiecznej dniem i nocą. Nie spuszczała narzeczonych z oka. Nawet bez wiedzy panny Lewis przeprowadziła z Adamem rozmowę w cztery oczy i upomniała go, żeby trzymał ręce przy sobie i zachowywał się jak dżentelmen. Z satysfakcją odnotowała, że Cartwright, słysząc jej słowa, odrobinę zgłupiał, a nawet trochę się zawstydził.

Adam żył jak w transie. Jakże dni spędzone z Mary różniły się od tych, które wiódł w towarzystwie Laury. Nie mógł zrozumieć, jak wytrzymał tyle miesięcy z kobietą, która nic sensownego nie miała do powiedzenia. Z Mary mógł porozmawiać na każdy temat, miała wiedzę z różnych dziedzin i wyrobione zdanie. Podzielała jego pasję czytania książek, dzięki czemu mogli się wymienić swoimi przemyśleniami w kwestii poezji i różnych powieści. Adamowi bardzo brakowało tego typu rozmów. Dużo czytał, ale do tej pory nie miał z kim o tym porozmawiać. Pani Watson nie spuszczała ich z oczu. Adam z początku zżymał się na tę nadgorliwość, ale później doszedł do wniosku, że jej obecność skutecznie hamuje jego zapędy. Miał Mary na wyciągnięcie ręki, a jednak musiał się kontrolować. Nie było to łatwe. Po każdym spotkaniu ze swoją narzeczoną rozładowywał napięcie, oddając się pracom gospodarskim. Najczęściej wyżywał się, rąbiąc drewno na opał. Równo ustawione stosy zaczęły się mnożyć w zastraszającym tempie. Zastanawiał się, co zrobi, gdy drewna zabraknie.

Tydzień przed planowanym ślubem Adam otrzymał dziwny list. Posłańcem był mały obdartus, który wepchnął mu kopertę w rękę i uciekł, zanim Cartwright zdążył go zatrzymać. List nie był podpisany, a jego treść spowodowała, że przeszedł go dreszcz: „Jeśli zależy ci na narzeczonej, bądź w hotelu o 22.00. Pokój 10.”
Adam zapukał do drzwi domu pani Watson, spodziewając się najgorszego. Otworzyła mu Mary, zaskoczona jego widokiem, bo rozstali się dosłownie godzinę temu. Nie chciał jej niepokoić tym dziwacznym listem, więc nie wyjawił powodu swej wizyty. Upewnił się, że jest bezpieczna, a to było dla niego najważniejsze. Wykorzystał też chwilę nieuwagi pani Watson i skradł Mary kilka odważnych, pobudzających wyobraźnię i rozpalających zmysły pocałunków. Później zaczaił się w pobliżu hotelu i obserwował wchodzących. Zbliżała się wyznaczona godzina, a mimo to nie zauważył nikogo podejrzanego. Nie miał wyboru, musiał dowiedzieć się, kto napisał ten list. Punktualnie o 22.00 zapukał do pokoju nr 10.
Gdy nikt nie otwierał drzwi, wyciągnął broń i nacisnął ostrożnie klamkę. Jego oczom ukazał się zastawiony stół, przygotowany jak do uroczystej kolacji. Przy oknie stała kobieta.
- Schowaj broń, nie będzie ci potrzebna – powiedziała spokojnie.
- Lauro, coś ty znowu wymyśliła? – zdenerwował się Adam.
- Wyjeżdżam – powiedziała, wzruszając ramionami. – Pozbędziesz się mnie na zawsze. Nie wrócę już do tego miasta. Zanim jednak wyjadę, chcę, abyś zjadł ze mną kolację i wyjaśnił mi kilka kwestii.
- Jakich kwestii? – zapytał, chowając broń.
- Na przykład takich jak nasze zaręczyny – odpowiedziała, zajmując miejsce przy stole i rozkładając na kolanach serwetkę.
Adam poszedł za jej przykładem, choć wyrażenie „nasze zaręczyny” trochę go zmroziło. Miał nadzieję, że tę sprawę już dawno zostawił za sobą. Odgrzebywanie jej nie bardzo mu odpowiadało. Postanowił odwlec tę chwilę.
- Co znaczył ten list? – zapytał ostro. – Jeśli coś zrobisz Mary … - zawiesił groźnie głos.
- Nie obawiaj się – uspokoiła go szybko, napełniając kieliszki winem. – Napisałam tak, bo inaczej byś nie przyszedł. Ale wróćmy do interesującej mnie kwestii. Dlaczego się ze mną zaręczyłeś, skoro tak naprawdę nie chciałeś się ze mną ożenić? – Laura chyba po raz pierwszy wykazała się bezbłędnym wnioskowaniem.
- Chciałem…, to znaczy myślałem… - Adam zaczął się plątać, czując się tak, jakby siedział na ławie oskarżonych. Dla dodania sobie animuszu opróżnił kieliszek jednym haustem. – Chciałem zaopiekować się tobą i Peggy – wyznał jednym tchem.
- Peggy była zawsze dla ciebie ważniejsza niż ja – stwierdziła z naburmuszoną miną.
- Jesteś zazdrosna o własną córkę? – zdziwienie walczyło w nim z oburzeniem. Chciał dodać coś jeszcze, ale nagle poczuł się tak, jakby był kompletnie pijany. Obraz zaczął mu się dziwnie rozmazywać. Czuł, że traci świadomość. Spojrzał na pusty kieliszek. Zamrugał kilkakrotnie, z trudem podnosząc się z krzesła, po czym runął na podłogę. Zanim całkowicie stracił przytomność, dotarło do niego, że do pokoju hotelowego ktoś wszedł. Usłyszał czyjeś kroki, a później słowa: „Będzie spał do rana”. Głos wydał mu się znajomy, ale w tym zamroczeniu nie potrafił połączyć go z osobą, do której należał.

* * * * *

Wczesnym rankiem ktoś zapukał do domku pani Watson. Mary, którą całą noc dręczył dziwny niepokój, od dawna była już na nogach. Poszła otworzyć. Przed drzwiami leżała koperta z jej imieniem i nazwiskiem. Zaintrygowana wyjęła ze środka kartkę. „Jeśli zależy ci na życiu Adama, staw się jak najszybciej w pokoju hotelowym nr 10”. Serce podskoczyło jej do gardła, zgniotła w ręku kartkę i bez namysłu pobiegła czym prędzej do hotelu, który mieścił się niedaleko domu Charlotte. Wbiegła po schodach niezatrzymywana przez nikogo. Zapukała energicznie do drzwi, z trudem łapiąc powietrze.
- Proszę – usłyszała przytłumiony głos.
Weszła do pokoju, w którym panował nieład, a na stole poniewierały się resztki kolacji. Nikogo w nim nie było. Usłyszała jakiś szmer w drugim pomieszczeniu, które połączono z salonikiem. Zatrzymała się w progu. Musiała przytrzymać się framugi, aby nie upaść. Zrobiło jej się słabo. Zobaczyła Adama i Laurę w łóżku. Laura opierała swoją głowę i lewą rękę na jego nagiej piersi. Mary stała jak sparaliżowana. Powinna była wyjść, ale nie mogła się ruszyć.
- Nie bądź taka zaskoczona – odezwała się blondynka, ze śmiechem podnosząc głowę. – Żeni się z tobą, ale sypia ze mną.
Jej śmiech i głośno wypowiedziane słowa spowodowały, że Adam otworzył oczy. Spojrzał zdziwiony na Laurę, szybko mrugając, zaskoczony jej obecnością. Uniósł się na łokciu, widząc, że oboje leżą w łóżku. Musiał się rozejrzeć, aby sobie przypomnieć, co to za miejsce i co on tu właściwie robi. I wtedy zobaczył stojącą w drzwiach Mary. Wyraz jej oczu, w których odczytał ból i niedowierzanie, sprawił, że momentalnie oprzytomniał.
- Mary! – krzyknął. – To nie tak jak myślisz! Wszystko ci wytłumaczę! – ale dziewczyny już nie było.
Adam wyskoczył z łóżka, omiatając wzrokiem sypialnię w poszukiwaniu ubrania. Gdy szarpał się ze spodniami, które jak na złość stawiały opór, usłyszał za sobą cichy śmiech. Laura, przykryta do ramion kołdrą, patrzyła na niego rozbawiona.
- Nie musisz się tak spieszyć – powiedziała, rozciągając usta w uśmiechu. – Po tym, co tu zobaczyła, z pewnością nie zechce z tobą rozmawiać – dodała bezlitośnie.
- Nie daruję ci tego! – ostrzegł, patrząc na nią z nienawiścią.
- Tak? A co mi zrobisz? – Laura czuła się zupełnie bezkarnie. – Nie jestem taka głupia, jak myślałeś. Mogłam sprowadzić tu połowę miasta i wtedy oboje bylibyśmy skompromitowani. Musiałbyś się ze mną ożenić. Nie chcę jednak szargać swojej reputacji. Wystarczy mi, że słodka Mary nie będzie chciała na ciebie patrzeć.
Ubrany Adam doskoczył do Laury i zacisnął ręce na jej szyi.
- Jeśli ją stracę – zastrzegł, nie zwalniając uścisku. – Uduszę cię gołymi rękoma.
- Pójdziesz do więzienia – wykrztusiła.
- Ale ty stracisz życie i już tego nie zobaczysz – odpowiedział, zwalniając uchwyt.
Zanim wyszedł, spojrzał na nią z pogardą i odrazą. Laura wiedziała, że spaliła za sobą wszystkie mosty. Nie mogła już liczyć na jego względy, ale dopięła swego. Adam i Mary już nigdy nie będą razem. Ich związek nie ma przed sobą przyszłości.

* * * * *


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:46, 21 Kwi 2014    Temat postu: Bez przyszłości

Ależ z Laury zrobiła się wiedźma.
Ale to chyba nie koniec ,Adam będzie walczył o Mary ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 16:59, 21 Kwi 2014    Temat postu:

Cytat:
Po każdym spotkaniu ze swoją narzeczoną rozładowywał napięcie, oddając się pracom gospodarskim. Najczęściej wyżywał się, rąbiąc drewno na opał. Równo ustawione stosy zaczęły się mnożyć w zastraszającym tempie. Zastanawiał się, co zrobi, gdy drewna zabraknie.

No właśnie, co? Stawianie płotów ogradzających Ponderosę?

Cytat:
„Jeśli zależy ci na narzeczonej, bądź w hotelu o 22.00. Pokój 10.”

Niepokojące Shocked

Cytat:
Jego oczom ukazał się zastawiony stół, przygotowany jak do uroczystej kolacji.

Nie powinien jeść...

Cytat:
Dla dodania sobie animuszu opróżnił kieliszek jednym haustem

pić też nie...

Cytat:
Nie bądź taka zaskoczona – odezwała się blondynka, ze śmiechem podnosząc głowę. – Żeni się z tobą, ale sypia ze mną.

Rzadko mówię coś takiego, ale Laura nie zachowuję się jak okaz zdrowia psychicznego.

Cytat:
- Tak? A co mi zrobisz? – Laura czuła się zupełnie bezkarnie. – Nie jestem taka głupia, jak myślałeś. Mogłam sprowadzić tu połowę miasta i wtedy oboje bylibyśmy skompromitowani. Musiałbyś się ze mną ożenić. Nie chcę jednak szargać swojej reputacji.

Wyraźny brak racjonalnego myślenia...

Bardzo niepokojąco się watki rozwijają, Laura sprawia wrażenie coraz bardziej szalonej, Adam i Mary znowu skłóceni Confused Przyszłość tego związku jest, ale rysuję się bardzo niepokojąco... Na tyle, że użyłam tego słowa już trzy razy Smile

Czekam na dalszy ciąg Smile


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 17:00, 21 Kwi 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:17, 21 Kwi 2014    Temat postu:

I znów Laura namieszała. Adam powinien na nią uważać. Mam nadzieję, że odpowiednio się zrewanżuje ... ale najpierw musi odzyskać Mary ... to nie będzie łatwe ... Kiedy ciąg dalszy?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Camila
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:30, 21 Kwi 2014    Temat postu:

A to podła Laura. Przydało by je się czymś przyłożyć.
Czekam co się dalej wydarzy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ADA
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 11 Lut 2014
Posty: 9155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:23, 21 Kwi 2014    Temat postu:

Cytat:
Z satysfakcją odnotowała, że Cartwright, słysząc jej słowa, odrobinę zgłupiał, a nawet trochę się zawstydził.


Musiał to być przepiękny obrazek

Cytat:
Po każdym spotkaniu ze swoją narzeczoną rozładowywał napięcie, oddając się pracom gospodarskim. Najczęściej wyżywał się, rąbiąc drewno na opał. Równo ustawione stosy zaczęły się mnożyć w zastraszającym tempie. Zastanawiał się, co zrobi, gdy drewna zabraknie.


Ależ musiało się biedactwo wycierpieć Laughing

Mada, prawdę mówiąc takiego rozwoju sytuacji nie spodziewałam się. Laura okazała się nie tylko wredna, ale i podła. Do tego jej zazdrość o własną córkę. Doprawdy nie wiem jak biedny Adaś odzyska Mary. Szkoda mi go Sad Czekam niecierpliwie na ciąg dalszy mając nadzieję, że wszytko zmierza do szczęśliwego końca ...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ADA dnia Pon 19:24, 21 Kwi 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:28, 21 Kwi 2014    Temat postu:

Czułam w kościach pułapkę jak Adam wszedł do tego hotelu i kolacja była.
Chciałam krzyczeć Adam nie bądź głupi nie pij i nie jedz nic Exclamation ale....wypił... o naiwności Exclamation

...A co do jego napięcia nagromadzonego i czasami upuszczanego rąbaniem drewna na zimę... to drzew w Ponderosie duuuużżooo Very Happy

Ogólnie intrygę wyśmienitą wymyśliłaś.

"- Nie bądź taka zaskoczona – odezwała się blondynka, ze śmiechem podnosząc głowę. – Żeni się z tobą, ale sypia ze mną. (...)
- Mary! – krzyknął. – To nie tak jak myślisz! Wszystko ci wytłumaczę! "

Fragment bombowy Exclamation jak sztylet wbijany w pierś. Można stracić rozum.
To takie typowe jak się faceta złapie na zdradzie Surprised ... "ona sama mnie tu wsadziła, jestem niewinny" Laughing Miodzio! To znaczy nie dla Mary.... ale wierzę, że jej nie skrzywdzisz Rolling Eyes I po prostu czekam na nerwowego brata z Waszyngtonu Very Happy .

Ciekawe jak to rozwikłasz? Adaś będzie się musiał nieźle naprodukować i uzewnętrznić żeby Mary chciała w ogóle go wysłuchać.

Obawiam się, że Mary sama wejdzie w ramiona Ethana ....kurczę ...emocje mną targają na wszystkie strony. Exclamation




***


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mada
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:18, 21 Kwi 2014    Temat postu:

senszen napisał:
Adam i Mary znowu skłóceni Confused

Znowu? Oni wcześniej nigdy się nie kłócili.

Aga napisał:
I po prostu czekam na nerwowego brata z Waszyngtonu Very Happy .

Pojawi się, ale nie w kolejnym fragmencie, tylko jeszcze dalszym. Smile

ADA napisał:
Czekam niecierpliwie na ciąg dalszy mając nadzieję, że wszytko zmierza do szczęśliwego końca ...

Oj! Shocked Mam już kończyć? Planowałam jeszcze z 5 fragmentów. Confused


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 22:25, 21 Kwi 2014    Temat postu:

Embarassed
w zasadzie, chodziło mi o to, że mogą mieć problem z wytłumaczeniem sytuacji, szczerą, spokojną rozmową...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ADA
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 11 Lut 2014
Posty: 9155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 23:55, 21 Kwi 2014    Temat postu:

ADA napisał:
Czekam niecierpliwie na ciąg dalszy mając nadzieję, że wszytko zmierza do szczęśliwego końca ...

Oj! Shocked Mam już kończyć? Planowałam jeszcze z 5 fragmentów. Confused[/quote]

Mada nie miałam tego na myśli ExclamationEmbarassed W żadnym wypadku nie wolno Ci teraz kończyć Exclamation Mówiąc o szczęśliwym zakończeniu, chciałam tylko powiedzieć, że mimo czekających Adama przeciwności losu (wielu tarmoszeń, porażek i upadków, bo tak pewnie będzie) dojdzie mimo wszystko do szczęśliwego finału Very Happy
Jeśli planujesz 5 fragmentów to moim skromnym zdaniem jest to zbyt mało Rolling Eyes


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ADA dnia Pon 23:58, 21 Kwi 2014, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 11:57, 22 Kwi 2014    Temat postu:

Jeśli to pierwsze nieporozumienie, to ... nie mają jeszcze wprawy w dochodzeniu do kompromisu ... to jest godzenia się ... bardzo przyjemnego zresztą ... ale od czego wyobraźnia?

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ewelina dnia Wto 11:59, 22 Kwi 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 15:28, 22 Kwi 2014    Temat postu:

Myślę, że tak szybko się nie pogodzą.... Jeśli Mada ma jeszcze aż/tylko pięć fragmentów to Mary może nawet zdążyć wyjść za mąż za Ethana Surprised urodzić nie-ethanowe dziecko...o Boże Mad moja wyobraźnia pomknęła.... Surprised Surprised

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 15:38, 22 Kwi 2014    Temat postu:

No to niech mknie ... mknie i ... zaowocuje Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ewelina dnia Wto 15:38, 22 Kwi 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 15:39, 22 Kwi 2014    Temat postu:

Ciekawe co autorka szykuje Cool

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mada
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:20, 22 Kwi 2014    Temat postu:

Coś tam szykuję, ale chyba się nie spodziewacie, że zdradzę choć odrobinkę. Confused

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Mady Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10 ... 15, 16, 17  Następny
Strona 9 z 17

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin